Strona 43 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 11:29 am
autor: koopa
Ależ moje drogie współforumowiczki, absolutnie nie twierdzę, że to reguła czy jakikolwiek dowód. Chciałam dodać kolejne dane do dyskusji, i zgafzam się, że to niczemu nie dowodzi. Widocznie organizm Tejże kobiety tak reagował i to wszystko.

:)

pozdrawiam

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 11:34 am
autor: Hanka&Medyk
Najlepiej jest zrobić odpowiedni bilans trzech czynników: prawdopodobieństwo zapadnięcia na daną chorobę w przypadku nie zaszczepienia, poziom zagrożenia w przypadku zachorowania i srogość (nie jestem w stanie znaleźć dobrego słowa na angielskie "severity") powikłań poszczepiennych (niezależnie od odsetku wystąpień).

Jeśli przechorowanie danej choroby oznacza więcej pożytku niż szkody (np. przejście odry zmniejsza poziom alergii - na przykładzie mojego narzeczonego, a moim antyprzykładzie, bo byłam szczepiona praktycznie na wszystko...), jeśli zachorowania zdarzają się niezmiernie rzadko (chyba że mamy do czynienia z WZW, czyli "chorobą brudnych rąk" fundowaną wszystkim przez zaniedbania w służbie zdrowia), a powikłania mogą być naprawdę fatalne w skutkach, to po jaką cholerę mamy się (czy dziecko) szczepić...

Takie są moje refleksje, na które znaczący wpływ miały opowieści anestezjologa dziecięcego, z którym pracuje mój TŻ.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 5:42 pm
autor: yss
a to ja z trochę innej beczki wtrynię moje dzisiejsze foto mnie i brzuszka :D
tak wygląda pod koniec szóstego miesiąca :)
Obrazek

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 5:57 pm
autor: Nina
Łaa, ale fajnie ;D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 6:07 pm
autor: Agata
HA! Miałam Cię ostatnio prosić, żebyś wkleiła Swoje zdjęcie z brzuszkiem, yssku. ;)

Ślicznie. ;D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 6:14 pm
autor: Sheila
Yss - kwitnąco :) cudny czerwony! Wiosna przyszła :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 7:18 pm
autor: Ania
Magamaga pisze:Ciężko wobec tego tak jednoznacznie ocenić szczepienia, choć powikłania zdarzają się rzadko.
IMHO, znacznie rzadziej niż groźne choroby z powodu braku szczepień. Ludzie wychodzą z błędnego założenia - zanotowano ostatnio kilka przypadków zgonów po podaniu szczepionki (w dodatku nie udowodniono, że zgon spowodowała szczepionka, wszystko jest w fazie przypuszczeń) i już panika na forach "nie będę szczepiła dziecka!". Tylko szkoda, że nikomu nie przyjdzie do głowy jak ogromna jest śmiertelnośc wśród dzieci nieszczepionych właśnie - na choroby, przeciwko którym maluchy nie zostały zaszczepione.

Yss Dokleiłaś sobie brzuch, prawda? :P

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 7:24 pm
autor: yss
ania: sure. połówkę arbuza :] skąd ten pomysł? :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 8:20 pm
autor: Ania
Bo wyglądasz jak... Ty. Z doczepionym brzuszkiem.
Zazwyczaj kobiety w ciąży sie zmieniają, często tyją / chudną / brzydną / ładnieją.
Ty się w ogóle nie zmieniłaś ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 9:05 pm
autor: yss
Ania: to prawdziwe nieszczęście, ale niektórym ciężko się zmienić :P pewnie to wyjaśnia, dlaczego kupa ludzi potrafi się NADAL nie zorientować, że mam brzuszek..... [hyhyhy siostra kolegi ma większy niż ja, a nie jest w ciąży, po prostu ma oponę :P]
a moja teściowa chyba mój brak zmian przeżywa, bo dała mi w prezencie bardzo ładną tunikę, lnianą, z fajną koronką, ale w rozmiarze xl, która wisi mi wszędzie :D [nadal noszę S/M z uwzględnieniem miejsca na brzuszek] szczególnie na plecach, jak namiot. zapytałam delikatnie, dlaczego aż taka duża, przecież nie zrobiłam się gruba, to powiedziała, że to na później - w końcu każda dziewczyna z brzuchem marzy o tym, żeby nosić ekstremalnie luźne w biuście, na plecach i na ramionach ubrania, w których będzie wyglądać jak szafa z narzuconym prześcieradłem :D a może kiedyś taka moda była, że się trzeba było maksymalnie maskować? albo to podświadoma niechęć tak się przejawiła :P

mam pytanie do mam :)
gmeram sobie po koszulach do karmienia i widuję też koszule do porodu - czy do porodu koszula musi być jakaś specjalna, mieć jakąś długość czy coś? czy po prostu zwykła bawełniana koszula, w której da się też karmić?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob mar 14, 2009 11:15 pm
autor: Magamaga
A te porodowe to nie są takie sznurowane?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz mar 15, 2009 8:55 am
autor: Hanka&Medyk
Sznurowane dają w szpitalu ;)

Generalnie na forach "babskich" polecają np. zapinane na całej długości, czasem wręcz same podkoszulki, ew. koszulę flanelową męża ;) Na porodówce i tak już będzie wszystko jedno ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz mar 15, 2009 7:08 pm
autor: Ania
Zapinane na CAŁEJ długości? Na pewno na CAŁEJ? Bo raz,że takich nie widziałam a dwa - nie wyobrażam sobie zapinać po całej długości (czyt. zgina się) tuż po porodzie. Natomiast mamom z większym biustem odradzam kozule rozpinane, bo w zasadzie nic sobie nie wyjmą przez ten - pożal się Boże - rozpięty LEKKO dekolt ;)
U mnie sprawdza się koszula zakładkami, czyli trójkąty na piersiach a pod nimi stan. Koszula kopertowa.
Prócz tego warto zwrócić uwagę na długość koszuli, żeby nie była krótsza niż do kolan bo potem na prawdę są problemy, jak leży się na sali wieloosobowej i przychodzą w odwiedziny obce osoby do pań leżących obok. po co się martwić, że tyłek wystaje? :)
Aha i mieć n uwadze, że biust może się powiększyć gdzieś o 2 numery, dlatego nie kupować koszuli na styk - w sensie biustu. Lepiej kupić rozmiar większą ale z luzem na biust.

Do rodzenia polecam taką, której nie będzie szkoda, jak się umorusa krwią. Można rodzić w t-shirtach ;) Ja 3 dni rodziłam w zwykłej koszuli nocnej - większość tak rodziła. Po porodzie podnosisz koszulę do kamienia i tyle - z resztą i tak jesteś przykryta prześcieradłem, więc nie ma znaczenia.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 12:35 pm
autor: koopa
Ja rodziłam w zwyklej koszuli (starawej w czarne koty ;) )
natomiast do karmienia kupiłam sobie takie oto koszule ---> http://www.allegro.pl/item571977677_now ... nia_m.html tyle, że w innym kolorze.

zalety takie, że latwo karmic i są naprawde śliczne :)
wady: hmmm sporo: po pierwsze kupiłam czerwone i strasznie farbowały!!! nawet po 3 praniach, jak sie chodzi to cyce lubiały wychylać sie z owych otworów(trzeba było chodzić w staniku i pilnować cycaków) i jeszcze to, że dość krótkie, tak do połowy uda.
Więc chyba nie polecę ale gdyby któraś chciała mogę odsprzedać (trochę prywaty...) 2 czerwono-szare w cenie do uzgodnienia wyprane 4 razy absolutnie nie zniszczone.........

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 12:45 pm
autor: RattaAna
a jak to jest z odzieżą ciążową typu spódnica czy sukienka? jakiś czas temu kupiłam spódnicę ciążową w swoim rozm. czyli S, ponieważ gdzieś przeczytałam, że skoro to ciuch typowo dla ciężarnych, to nie bierze się większych. No a teraz zaczynam mieć problemy z wsadzeniem w nią zadka (coś mi się chyba jednak poszerzyło tu i ówdzie ;) ). I już zgłupiałam. Chyba najlepiej jest wszystko mierzyć, ale przy kupnie przez allegro się nie da).
Trochę przerażają mnie teksty cyt. "na porodówce i tak będzie wszystko jedno"... zaczynam się pomału bać finału, choć to jeszcze kawał czasu...
yss, nie zdradzisz czy macie już wybrane imię?