Strona 43 z 83
Re: Moje kochane badziestwo :D
: wt mar 24, 2009 6:32 pm
autor: Izold
Swietnie napisany post.

To chyba już masz uzależnienie od szczurków pinesko. ^^
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: śr mar 25, 2009 8:49 pm
autor: Rhenata
ja proszę, nie zjadajcie ciurka

eee no dobra tez chce kawałek

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: śr mar 25, 2009 8:55 pm
autor: strup
To jak już zjem wszystkie moje szczurzatka, to będę wiedziała do kogo sie wybrać.

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: śr kwie 01, 2009 12:51 pm
autor: Nakasha
Jakie gryzienie paróweczek
A ja bym prosiła o sesyjkę portretową dla Ananaska
I o aktualną wagę. Jego siostra Aycia waży już 250 gram, ale ona była największa z całego miotu, większa nawet od chłopaków

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: śr kwie 01, 2009 1:07 pm
autor: Nina
Ananas pewnie siostre dawno przerósł

u Pin wszystkie szczury rosną wieeeelkie

Nawet mój malutki Kropek, który jako 3 tygodniowe wygłodzone dziecko dostawał Ivomec
O właśnie, ja poprosze chociaż jedno zdjęcie Kropulca <prosi,prosi,prosi>

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: śr kwie 01, 2009 1:14 pm
autor: Nakasha
Prawda, jak tak patrzę na fotki jej chłopaków, to wszyscy tacy duzi i spasieni

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: śr kwie 01, 2009 7:01 pm
autor: pin3ska
Ananasik teraz wazy około 250g

Ale to jest raczej waga przed jedzeniem
Fotki bedą około niedzieli, bo chce jeszcze wstawic troche zaległych fotek łysolców , ktore kiszą mi sie na komputerze:)
Nina, no i nie wszystkie szczuraki mam duze, bo np. Uszaty został malutki, ma cos około 400g... Karzełek

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: sob kwie 11, 2009 1:27 pm
autor: pin3ska
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: sob kwie 11, 2009 1:54 pm
autor: Nina
Maniek wygląda strasznie! Taki pokiereszowany...
A Rysiowi kto rączke uszkodził?
Łyse są jednak śmieszne

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: sob kwie 11, 2009 2:02 pm
autor: pin3ska
Nina pisze:Maniek wygląda strasznie! Taki pokiereszowany...
A Rysiowi kto rączke uszkodził?
Łyse są jednak śmieszne

Ad.1 U Mańka wszystkie zadrapania goją sie strasznie wolno, on ma jakąs dziwną skóre. Innym juz by sie zdążyły 3x zagoić, ale nie jemu...
Ad.2 Zapewne Fredzio, bo pewnie Rysiu probował sie postawic
Ad.3 Zgadzam sie

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: sob kwie 11, 2009 2:18 pm
autor: Anka.
Pohybelek też się długo goi...
Świetnie razem wyglądają, jak stado spod Czarnobyla

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: sob kwie 11, 2009 3:25 pm
autor: merch
http://pin3ska.pl/miniaturki/2009/marze ... 121442.JPG
kurde , nie wiedzialam po co sie hoduje lyse szczury , az sie dowiedzialam , futro wlazi w zeby , a te mozna jesc od razu bez pozbawiania skory , super fota , mniam mniam
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: sob kwie 11, 2009 4:03 pm
autor: Nina
W sumie główną wadą sphinxów, która przeszkadza na co dzień, jest beznadziejna skóra. Pewnie dlatego tak źle sie goją

Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: czw kwie 16, 2009 3:40 pm
autor: Piromanka
Uwielbiam foty moich ulubionych, pokiereszowanych

glisd !!!!
Re: Moje kochane badziestwo - Cud nad Odrą :P
: czw kwie 16, 2009 3:44 pm
autor: Telimenka
Ale glisdowce!

hehe ja i tak czekam ciagle na zdjecia owocowego Owocka

..