Wróciłam po ponad roku. Witajcie!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Nieja »

Ślicznie Wam dziękuję za aktywność w temacie. Mimo wszystko to dla mnie WAŻNE...

Mam silną potrzebę pogadać z kimś, a tylko na Was mogę liczyć, wiec tu się wygadam!

KRUSZEK:
Kruszek walczy z biegunką :( Już 3 dni podajemy Smectę. Boję się, że mogę mu zaszkodzić, zamiast pomóc... Ale dziś widziałam poprawę, to znaczy "nie widziałam" luźnej kupki. Martwię się o niego, bo mimo iż nie widać tego na zdjęciach, to on był na początku wrakiem szczurka... Jego pierwsze kupki były tak suche, że były jak małe kamyczki :( A teraz w drugą stronę. Ale dziś szaleje, wbiega na mnie, zaczepia Charliego do zabawy, ogólnie jest dobrze. Wciąż podaję w nadmiarze mokre produkty, które go dodatkowo nawodnią.

CHARLIE:
Dziś udowodnił, że jest nienormalny. Zawsze reaguje na imię. ZAWSZE. Choćby spał, to szepnę "CZARLI", a on uszy do góry i oczy szerokie. No i dziś, jako że miałam od rana sprawy formalne do załatwienia (m.in. nowa praca, rety kciuki!!), to opóźniła się pora dawania kaszki/gerberka/zdrowej papki (głównie włoszczyzna gotowana bez przypraw). I kiedy przyszłam do domu, wchodzę do pokoju, wołam "Charlie, Kruszek! Co u Was?" (tak, gadam ze szczurami ::) ). A Charlie na to: Czerwona miska w zęby i majestatycznie chodzi po klatce, jak Pan i Władca. Padłam na miejscu. Czerwona miska służy do kaszki. On chciał kaszkę! Długo nie mogłam wyjśc z podziwu. Oj długo. Mam dla nich takie małe plastikowe miseczki. Białą i czerwoną. Biała jest od gerberków i innych smakołyków, a czerwona od kaszek. On jest dziwny!

ZNAJOMI:
Taaak. Namówiłam w sumie 7 osób, by zajęły się szczurami jak należy bądź je namówiłam ogólnie na szczurki jako zwierzaki domowe. I co? Z każdą mam niezbyt częsty kontakt. I kiedy tylko z kimś niezaszczurzonym gadam, to mnie traktują jak głupka... Ja się ostatnio zachwycałam tym, jak Charlie oblizuje każdy paluszek z kaszki z osobna, jak to słodko wygląda i co słyszę: "To tylko szczur." Wkurza mnie to, że tylko "TU" mam zrozumienie moich zachwytów nad wąsikami, łapciami, ogonkami i ogólnie całą istotą szczuraska...

DOSTOSOWANIE:
1.) Nie wiem jak u Was, jednak u mnie sytuacja finansowo-pieniężna nie wygląda dobrze. Stąd narodziły się sytuacje, które doprowadziły do mojego nazbyt zdrowego trybu życia. Co to znaczy? Chodzi głównie o kuchnię. Kiedy gotuję, przyrządzam potrawę, to nie myślę o tym "co by dodać, żeby było smaczne", tylko moją głowę zakrząta myśl "jak ugotować żeby chłopakom dać". Dzięki moim szczuraskom jadam obiady bez soli, przypraw, głównie gotowane, ogólnie zdrowe do granic wytrzymałości ;D A co ciekawe, kocham smażone w głębokim oleju rzeczy! Oh, jak ja dawno tak nie jadłam ::) Także dzięki ogonkom nie jem tłusto i niezdrowo, bo nie stać mnie na gotowanie dwóch oddzielnych potrw :P Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli.
2.) Druga rzecz, śmieszna. Byłam u fryzjera (tak, burżuj :P). Ogólnie kocham krótkie włosy, stąd poszłam z zamiarem ścięcia się na bardzo krótko (3cm?). Tylko jest problem. Mianowicie, Kruszek uwielbia chować się pod włosami. I co? Nie mogłam ich po prostu ściąć. Tak więc cała głowa poszła na krótko, a włosy z tyłu zostały długie :) No przecież szczurkowi nie odbiorę tej przyjemności!

ZDJĘCIA:
Mam wielką nadzieję na to, że jutro uda mi się zrobić sesję. Kruszka nie poznacie, a minęło zaledwie kilka dni! Skoczył z rośnięciem tak bardzo, że ja sama dziś popatrzyłam na niego (a widzę go codziennie, po kilka h) i stwierdziłam, że on jest mega wileki teraz! :o Kiedy on tak urósł ?!

ZDROWIE:
Jak już mówiłam, Kruszek walczy z biegunką choć mam nadzieję, że dziś walka została wygrana... Ale Charlie podkichuje i "smarka". Faszeruję go echinaceą oraz scanomunem. Zjada bez problemu ale to, że problem powraca wprawia mnie w zły nastrój i napędza w smutek :( Ja wiem, że być może to jest spowodowane genetyką, złym "dzieciństwem", jednak walczę o to, by choroby go puściły. A co lepsze, zachowuje się jak dzieciak. Ma tyle energii, jest tak mądry, wesoły... On sobie nie zdaje sprawy z tego, że tak często jest chory. Wiem jak to brzmi, jednak nic nie poradzę. Tak go widzę: "Wesołe niezważające na nic dziecko..."

Eh, wygadałam się, to mogę iść spać. Wycałuję na zapas moje szkraby za Was :) Życzę dobrej nocy!!
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
Zyzia
Posty: 207
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:34 am
Lokalizacja: Leeds - UK

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Zyzia »

Nieja pisze: A Charlie na to: Czerwona miska w zęby i majestatycznie chodzi po klatce, jak Pan i Władca. Padłam na miejscu. Czerwona miska służy do kaszki. On chciał kaszkę!
Kolejny dowod na to, ze Charlie jest niezwykle inteligentny. Sprytna bestyjka potrafi sie upomniec o swoje.
Nieja pisze: Ja się ostatnio zachwycałam tym, jak Charlie oblizuje każdy paluszek z kaszki z osobna, jak to słodko wygląda i co słyszę: "To tylko szczur." Wkurza mnie to, że tylko "TU" mam zrozumienie moich zachwytów nad wąsikami, łapciami, ogonkami i ogólnie całą istotą szczuraska...
Ostatnio mamie opowiadalam, jak to wszystkie kable pospinalam, zeby panny mogly po podlodze pobiegac. Mama na to, ze faktycznie szkoda by bylo, jakby cos pogryzly i jakis sprzet zniszczyly. Jaki sprzet?? Przeciez cos mogloby sie im stac, to dla ich bezpieczenstwa zrobione, a nie dla glupich urzadzen. No ale niektorzy tego nie zrozumieja.
Nieja pisze: Kiedy gotuję, przyrządzam potrawę, to nie myślę o tym "co by dodać, żeby było smaczne", tylko moją głowę zakrząta myśl "jak ugotować żeby chłopakom dać".
W mojej kuchni dzieki szczurom zawitalo znacznie wiecej gotowanych warzyw, no bo jak juz szczurom gotuje to wrzuce wiecej i do obiadu bedzie. A ze moj TZ wychowywany byl "na samym miesie", to nie znal smaku wiekszosci warzyw. Teraz ma okazje nadrobic i probuje co tam szczurom sie gotuje.

Kciukam za nowa prace i za zdrowie dla malenstwa.
Angielskie panny - Niunia, Pixie, Luna, Dixie i Freya.
Kiedyś używano znaków interpunkcyjnych, teraz od tego są emoty.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Paul_Julian »

Kciukamy za zdrówko dla ogonów! A może Kruszkowi dać ryzu z przecieranym jabłkiem ? Ja to pamietam jako lek z dziecinstwa na biegunkę :) 3 dni to sporo , niech zdrowieje!

Ja sie też zachwycam łapkami, lizaniem piętek ... "Normalni" ludzie tak sie zachwycają dziećmi , a ja szczurkami ;D

Czerwona miseczka mnie rozbroiła ! Mądry ogon ! Moje jak sie spóżnię z kaszką , to czekają w rogu klatki przy miseczkach i PATRZĄ . A tak patrzą , ze nawet choćby była 2ga w nocy to kaszkę dostaną :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
SkateKaka
Posty: 99
Rejestracja: ndz lis 01, 2009 4:10 pm

Re: Nieja wróciła.

Post autor: SkateKaka »

Hide identyczny jak mój Klusek ;P

Śliczne ;D
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Nieja wróciła.

Post autor: sr-ola »

Nieja pisze: ZNAJOMI:
Taaak. Namówiłam w sumie 7 osób, by zajęły się szczurami jak należy bądź je namówiłam ogólnie na szczurki jako zwierzaki domowe. I co? Z każdą mam niezbyt częsty kontakt. I kiedy tylko z kimś niezaszczurzonym gadam, to mnie traktują jak głupka... Ja się ostatnio zachwycałam tym, jak Charlie oblizuje każdy paluszek z kaszki z osobna, jak to słodko wygląda i co słyszę: "To tylko szczur." Wkurza mnie to, że tylko "TU" mam zrozumienie moich zachwytów nad wąsikami, łapciami, ogonkami i ogólnie całą istotą szczuraska...
No właśnie. To jest jedna z tych rzeczy, które też sprawiają mi ogromną przykrość. Można zbierać monety i wydawać na nie krocie, można mieć królika w przymałej klatce, można lubić jak dwie drużyny chłopa biega za nadmuchanym kawałkiem skóry a nie można zrozumieć po co mi "tyle" szczurów (a mam tylko 4 przecież). I każdy musi się wypowiedzieć jak to nienawidzi tego obrzydliwego ogona ale nie stara się, żeby go dotknąć czy chociaż się przekonać. I postanowiłam wczoraj, że nie opowiadam. No bo komu?
Nieja pisze: CHARLIE:
A Charlie na to: Czerwona miska w zęby i majestatycznie chodzi po klatce, jak Pan i Władca. Padłam na miejscu. Czerwona miska służy do kaszki. On chciał kaszkę!
Niesamowite! Ten szczurek to chodząca nieprzeciętność!
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Awatar użytkownika
Krejzoolek
Posty: 731
Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
Lokalizacja: Mosina.

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Krejzoolek »

sr -ola .

Masz rację. Ja też ciągle od kumpli słyszę '' ten ogon mnie obrzydza '' '' ty masz szczury .?! '' i do tego wielkie oczy.. Albo z einnych je obrzydzają i wgl. Ja juz nawet tego nie słucham. Bo ile można. ?! Co jest w tych ogonach które dla nas są słodkie takiego ohydnego . ? :-\ :-X
Kiki, Dusia [*][/color][/size]
Awatar użytkownika
denewa
Posty: 1502
Rejestracja: pt sie 07, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Pruszków

Re: Nieja wróciła.

Post autor: denewa »

Nieja przeczytałam Twojego posta z uśmiechem. Jest kwintesencją życia osoby z wielgachnym sercem dla szczurów...

Strasznie nie lubię jak ktoś ma krótko z przodu a długo z tyłu... ale jeśli przyczyną takiej fryzury są upodobania zwierzaczków to z automatu jest rozgrzeszony ;) ;D

U mnie niektórzy znajomi i ludzie z pracy wiedzą, że mamy szczurki. W ogóle nie interesuje mnie ich opinia, ale jak ostatnio weszłam z jedną z koleżanek na temat zwierzaków i pokazałam jej fotki moich szczurków (sama ma świnkę) to nie mogła wyjść z zachwytu. Uderzyło mnie jedno co powiedziała. Spytała ile szczurki żyją. Odpowiedziałam, że około 2 lat. Ona na to: "Ojej, będziesz płakać", ja na to: "Wiem..."

A Charlie - no cóż kochana musisz pilnować terminu dawania kaszki :P nie ma przebacz
Zdrówka dla Kruszka :)
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Nieja wróciła.

Post autor: ol. »

Żegnaj Ołówku [^]


Witaj Kruszku :) . Teraz, kiedy już z największej biedy go wyciągnęłaś Nieju, mam nadieję, że będzie już tylko przybireał na wadze i dorodniał w oczach. Musi, będąc pod pieczą takiego skrupulanta w zakresie regularnych posiłków jak Charlie :D
I on także ładnie podrósł, pamiętam jak niepokoiłaś się jego wagą. I tę swoją włochatą czarną klatę jaką ma imponującą - o tutaj: http://s386.photobucket.com/albums/oo30 ... 2_6013.jpg :-* Prawdziwym man !


Mnie jakoś nie rusza, że praktycznie nikt w moim otoczeniu o szczurach nie chce słyszeć ani ich oglądać. Po części dlatego, że wyżywam się pisząc o nich tutaj i zawsze jakieś dobre i szczere słowo na ich temat padnie, ale też dlatego, że rozumiem ludzi, którzy akurat w szczurach nic nie widzą. No nie widzą i tyle. Mi w taki sam sposób są obojętne małe dzieci, nie dość, że mnie wcale nie wzruszają, jeszcze widzę w nich samo utrapienie. W ocenie niektórych czyni to ze mnie podwójnego dziwaka, tak ? Ale co mi tam. Żyjcie i pozwólcie żyć. Tyle.
Felicyta
Posty: 84
Rejestracja: wt sty 12, 2010 2:39 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Felicyta »

Nie za bardzo rozumiem, czemu ludzie tak negatywnie myślą o szczurach. Zawsze jak komuś mówiłam, że mam szczurki, to się patrzył na mnie jak na wariatkę. Najlepsze było, jak mówił "o matko skąd Ty je wziełaś?". To ja im odpowiadałam, że z kanału haha i oni mi wierzyli. E tam. W każdym razie wydaje mi się, że dużo osób nie traktuje je jako zwierzęta hodowlane i tyle. Mnie tam od razu urzekły. Moi rodzice nigdy nie chcieli się zgodzić, żebym miała ogonki.. A teraz wyprowadziłam się i mam :)

A co do dzieci, wiesz każdy ma inne podejście. To, że Ty tak myślisz nie oznacza, że jesteś gorszy od innych itd. Nie należy krytykować ludzi za inne poglądy. W końcu jesteśmy "wolnymi" ludźmi. A swoją drogą, mam 2 znajome, które są już po ślubie i mają podobny pogląd do Ciebie i oświadczyły swoim mężom, że nie chcą mieć dzieci. Przynajmniej przez 10 najbliższych lat i tyle. Ich wybór, kto wie co by myślał będących w ich sytuacji..
Awatar użytkownika
Berdog
Posty: 142
Rejestracja: pn sie 04, 2008 5:08 pm

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Berdog »

Negatywne postrzeganie szczurków może mieć coś wspólnego z ogólnym przeświadczeniem że to szkodnik, równie inteligentny co niebezpieczny, przenoszący różnego rodzaju choroby. Historia również nie przedstawia ich w samych superlatywach.

Poza tym NORMALNI ludzie są nudni :P

CHARLIE paradujący z czerwoną miseczką w zębach. To musiał być zabójczy widok. :o

Zdrowia dla Kruszka, niech jego stolec będzie zwarty i majestatyczny. ;D
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieja wróciła.

Post autor: alken »

ja tam nawet nikomu nie gadam o szczurach poza rodzicami i tż, oni też raczej się nie interesują ale wysłuchają. resztą od czego jest forum ;D
i tak łażę za domownikami z lilką na rękach podtykam i męczę "pocałuj lileczkę" ::)
czasem ktoś na studiach zagada "podobno masz szczura" ja na to"no mam, nie szczura tylko cztery szczury" "cztery?! podziwiam cię, szczury są okropne" ja na to "dzieci też są paskudne a ludzie ciągle je płodzą:P"
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Nieja wróciła.

Post autor: sr-ola »

alken pisze: czasem ktoś na studiach zagada "podobno masz szczura" ja na to"no mam, nie szczura tylko cztery szczury" "cztery?! podziwiam cię, szczury są okropne" ja na to "dzieci też są paskudne a ludzie ciągle je płodzą:P"
haha, alken, odpowiedź jest mega! :) :) :)

Przepraszam Nieja, że tak w Twoim temacie troszkę offtopuję, po prostu mi zawsze brakuje takich bystrych odpowiedzi i dopiero po fakcie przychodzą ;)

To prawda, widać u Ciebie prawdziwą miłość do ogoniastych. Można znaleźć w nich... osobę, prawda? Osobowość, istotę myślącą, jak zwał tak zwał. Skoro inni tego nie rozumieją- spadać na bambus.

Oby biegunka ustała.. u mnie też brzydale kichają na zmianę, byle reagować.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Nieja »

Zyzia, też miałam ostatnio taką akcję z kablami. Ktoś się martwi o kable i sprzęt, a we mnie w środku aż się gotuje. Kabel nowy można kupić, a szczurzego życia nie zwrócisz jak nie daj boże coś się stanie! (odpukać w niemalowane)
A z gotowaniem, to mi "moja" kuchnia nie smakuje :P Papki jakieś bez smaku jem :P Ale co tam :) Ogonki nie narzekają, wręcz się cieszą :P

Paul_Julian, nie znałam tego sposobu na biegunkę :) Dałam im więc idąc za Twoją radą tego smakołyka, w postaci ryżu z przecieranym jabłkiem i smakowało :D Co prawda biegunka była już zażegnana, chociaż mimo wszystko tak na zapas dałam :) Niech jedzą :)

sr-ola, Krejzoolek ja mam jeszcze ten "zapał", żeby zamęczać ludzi moimi opowiastkami o ogonkach, chociażby im na złość, bo skoro oni mnie mogą zanudzać swoimi "głupotkami", to vice versa prawda? ;)

ol. dziękujemy za pochwałę klatusi ;D A co do dzieci, też ich nie lubię :-\ Ale u mnie jest tak, że obcych nie lubię ale chcę mieć swoje. Ale jak patrzę na te "nasze" dzieciaki ludzi z forum, to myślę "O MATKO! Jakie one są śliczne!" ;D

Felicyta, masz rację, każdy jest inny i ma swoje poglądy, tylko szkoda, że te nasze są traktowane jak "dziwactwo", a jak to sr-ola pisze "jak dwie drużyny chłopa biega za nadmuchanym kawałkiem skóry" to normalne ? ;D Tak to ładnie ujęła, że utwierdziłam się w przekonaniu że to jest dziiiiwne :P

Denewa ja także nie znoszę jak ktoś ma taką fryzurę ;D Wyglądam teraz jak Mc Gyver :( I pomijam fakt, że chyba przesadziłam z długością :P Troszku za krótko chyba :P Ale przynajmniej rano się podrapię po głowie i fryzura gotowa ;D Ale mimo wszystko dzięki za rozgrzeszenie :D
denewa pisze:Odpowiedziałam, że około 2 lat. Ona na to: "Ojej, będziesz płakać", ja na to: "Wiem..."
Cała prawda o naszych malutkich przyjaciołach :-\

No i chciałam dziś foty chłopaczkom porobić, a się nie dali :) Ja tu im chcę ładne zdjęcie zrobić a oni chcą na rączki :( A ciężko fotografować szczura, jak ten siedzi mi za włosami i się bawi końcówkami, albo tuli się to twarzy siedząc na ramieniu :D I Kruszek nie ma już biegunki! Kamień z serca, Wasze kciuki pomogły!
A Kruszek dziś dostał szajby. W końcu poczuł looz :D Biegał po klatce z Charliem jak szalony kangurek :) Uwielbiam to :) I w sumie, to nawet nie wiem kiedy się oswoił O0 Słodziak jest z niego. Włazi na mnie i wielką frajdą dla niego jestem :) Podejrzewam, że po prostu "nauczył się oswojenia" od Charliego ::)

A! Jeszcze chciałam coś o dostosowaniu się napisać, a więc na szybko :)

DOSTOSOWANIE
3. Jestem wielką fanką słuchania muzyki dość głośno, po prostu uwielbiam to. Ale niestety, ogoneczki nie podzielają mojej pasji do słuchania muzyki w ten sposób, więc już lata nie słuchałam muzyki na głośnikach. Siedzę w tych moich wielkich słuchawkach i nie wiem co się dzieje :) Dziś więc, z tego tytułu mało zawału nie dostałam, jak tato wszedł do pokoju, kucnął obok mnie i czekał... Aż go zauważę. Boże, w życiu chyba tak nie wrzasnęłam, a on w śmiech. No super! Ja tu w wieku 21 lat na zawał zejdę, a on się śmieje! ;D

Odpisałam, to idę dalej się uczyć :) Jutro mam egzamin i mi się nie chce ::) Chcę iść spać :(
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
Nieja
Posty: 411
Rejestracja: pn lis 03, 2008 8:22 am
Lokalizacja: Opole

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Nieja »

Aaaah, podgląd mi nie pokazał wypowiedzi kilku osób :( Odpiszę później, naprawdę muszę zmykać :D "Pardąsik" ::)
Za szybko odchodzicie... Do zobaczenia po drugiej stronie kochani.
Awatar użytkownika
Zyzia
Posty: 207
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:34 am
Lokalizacja: Leeds - UK

Re: Nieja wróciła.

Post autor: Zyzia »

Dobrze, ze z Kruszkiem juz dobrze, niech sie maluszek nie wyglupia i niech nie choruje.
Nieja pisze: Odpisałam, to idę dalej się uczyć :) Jutro mam egzamin i mi się nie chce ::) Chcę iść spać :(
Jak mi brakuje studiow, tego siedzenia w bibliotece, wykladow i nocnej nauki do sesji. Moj TZ nazywal mnie kujonem, ale ja autentycznie kochalam studia. Ciagnelam dwa kierunki jednoczesnie, ale i tak mi bylo malo. Zaluje jedynie, ze nie udalo mi sie z doktoranckimi.

A co do dzieci, ja sie ich boje jak diabli, dzieci do lat 10 niech sie trzymaja z daleka (najsmieszniejsze, ze kiedys dorabialam w sklepie z odzieza dla dzieci i mlodziezy, MASAKRA). Tylko, ze ja juz w takim wieku, ze trzeba by sie bylo rozmnozyc. :D

"Kopniak" i powodzenia na egzaminie. :D
Angielskie panny - Niunia, Pixie, Luna, Dixie i Freya.
Kiedyś używano znaków interpunkcyjnych, teraz od tego są emoty.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”