Strona 43 z 84

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 2:43 pm
autor: Jessica
mocno trzymam kciuki za PJ-ka :-* :-* :-* :-*

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 2:53 pm
autor: Agatow
Biedny PJ ale Ty chyba teraz umierasz ze strachu.. może lepiej dla szczurka że został na miejscu, to go spokojnie przebadają i zaopiekują się nim. Też musiałam kiedyś zostawić moją Pasztetową u weta... byłam kłębkiem nerwów ale szczurcia dobrze wszystko przeszła, doceniła naszą opiekę bo przez najbliższy tydzień nie chciała mi schodzić z rąk biedulka. Jestem pewna że dobrze się nim zaopiekują, mocno trzymam kciuki, będzie dobrze :)

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 3:14 pm
autor: alken
jejku, trzymam kciuki
a kiedy będzie coś wiadomo?

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 3:23 pm
autor: zocha
Unipaks powiem szczerze, że nawet nie wiem czy to twarde czy miękkie było. Wydaje mi się, że twarde i wyszło z dnia na dzień. PJ jest dosyć kościsty i chudy więc od razu rzuciło mi się to w oczy. Ciężko nawet to wymacać było, bo jak chciałam go dotknąć to się bardzo wyrywał i od razu główkę przekręcał i nie było jak dotknąć. Wydaje mi się, że główki się nie trzymało, bardziej ramię :-\ ciężko zlokalizować.
Co do narkozy to nie wiem, byłam tak zdenerwowana (pewnie bardziej niż PJ), że co drugie słowo do mnie docierało i rozumiałam :-[
Mówiła, że zabieg będzie trwał 5 / 15 minut z narkozą. Przetnie, wyczyści i tyle, tak nam się wydaję - jak dobrze zrozumieliśmy.
No i nie wiem jaką narkozę zastosuję :-\
Ech jeszcze bardziej się denerwuję.

Ogólnie w Dublinie to jedna z lepszych klinik i weterynarz, którzy się znają na gryzoniach/zwierzętach egzotycznych. Przynajmniej tak sobie tłumaczę.

Dziękuję dziewczyny :-*

Jadąc tam i wchodząc do kliniki czułam się jak to ja bym miała iść do jakiegoś lekarza, strasznie się denerwowałam i nadal denerwuję.
I jeszcze ta dzisiejsza data, niby nie jestem przesądna i nie wierzę w takie rzeczy(no może nie wszystkie :) ), ale się po prostu stresuję.

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 3:26 pm
autor: zocha
alken pisze:jejku, trzymam kciuki
a kiedy będzie coś wiadomo?
Mówiła zęby zadzwonić tak po 16:00/17:00 tego czasu.

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 3:53 pm
autor: zocha
żeby ::)

Mówiła żeby zadzwonić tak po 16:00/17:00 tego czasu :)

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 4:02 pm
autor: unipaks
No to trzymamy jeszcze, za pomyślny zabieg tego ropnia! Ściskam, choć na odległość :-*

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 7:11 pm
autor: zocha
Okazało się, że to nie był ropień.

Dzwonił mój mężczyzna z informacjami i z tego co się dowiedział to jest dobrze.
Operacja trwała dłużej niż przypuszczała, no ale dlatego, że to nie było to co myślała. Dokładnie nie wiem co to było (jakiś guz/tłuszczak? hmmm :-\ ), jutro najwyżej dokładnie się spytamy. Z tego co wiem to chyba coś łagodnego.
PJ ma się dobrze. Jutro rano jeszcze mamy zadzwonić i dowiedzieć się czy można go odebrać. Mam nadzieję, że tak.

Trzymajcie kciuki aby wszystko było dobrze i żebyśmy jutro mogli go odebrać :)

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 7:32 pm
autor: Afera
Trzymam kciuki, jestem dobrej myśli. :)

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: pt maja 13, 2011 8:52 pm
autor: unipaks
Bardzo się cieszę, że wszystko przebiegło dobrze :) PJ'kowi życzę, żeby jak najszybciej znalazł się w objęciach swojej pani! :)
I niech nie interesuje się za bardzo szwami ::) ;) Głaski dla niegoi dla osamotnionego Młodego :-*

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: sob maja 14, 2011 6:55 pm
autor: zocha
Dziękuję dziewczyny :)

PJ już z nami :) Biedny, wygolony śpi cały czas. Czasami mu coś do jedzenia podrzucam, tylko coś pić nie chce :-\ Jedynie z palca pije, no zobaczymy jak jutro będzie. Bo dzisiaj wiadomo, jeszcze osłabiony.
Weterynarz mówiła, że apetyt miał i u nich jadł bez problemu.

Okazało się, że to tłuszczak był i to nie mały. Miał 3,5x5x2,5 cm. Powiem szczerze, że jak go nam pokazała to tylko się zastanawiałam gdzie to się uchowało takie wielkie :o . Guz, który ja widziałam to była tylko część tego co miał.
I pewnie dlatego też tak schudł ostatnio.

Mam nadzieję, że mu się to ładnie będzie goiło i nie będzie większych problemów.
Bo już mu starczy "atrakcji".

Młody teraz trochę obrażony bo został przeniesiony na dół :) I co chwila próbuję tylko na górę wejść do PJ'a. No ale na razie muszą być oddzielnie bo Młody za bardzo szaleję i zaraz mu te szwy poobgryza :) A PJ potrzebuję spokoju.

Dziękuję Wam za kciuki i za obecność :-*

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: sob maja 14, 2011 7:02 pm
autor: unipaks
ufff... Dobrze przeczytać, że dobrze się skończyło i że już jesteście razem:)
No to głaski dla rekonwalescenta i dla Młodego; mam nadzieję, że uda się upilnować te szwy! :-*

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: sob maja 14, 2011 7:21 pm
autor: Sky
Ciesze się, że u PJ'a wszystko dobrze i przeszedł operacje bez szwanku :) Teraz musi pewnie trochę odespać wrażenia minionego dnia.
Na zdjęciach PJ nie wygląda na kościstego i chudego :D

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: sob maja 14, 2011 7:43 pm
autor: manianera
Jak dobrze, że wszystko już za PJem i teraz tylko dojść spokojnie do siebie pozostało! Przeczytałam dopiero dzisiaj o Waszych zmaganiach, więc miałam od razu historię z happy endem. Oby jak najwięcej happy endów, najlepiej takich bez wsześniejszych kłopotów ::) !
Głaski dla foch-Młodego i golonego PJa ;) !

Re: PJ, Młody... Norman[*] - NASZE URWISY

: sob maja 14, 2011 9:01 pm
autor: ol.
Bardzo się cieszę, że już wszystko szczęśliwie zakończone :)
Zdrówka dla PJ'a i szybkiego dochodzenia do siebie :-*