Strona 43 z 83

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn gru 31, 2012 4:22 pm
autor: Entreen
Eve - coś w tym jest, Calvina IQ też oscyluje w tej okolicy. Ostatnio tak się za mną stęsknił, że prawie na psa wskoczył, mimo iż Tina próbowała go niedawno zeżreć...
Powoli ich łączymy, notabene, zaczynają się sobą interesować, ale ja cykor jestem :P więc idzie nam to opornie i powoli - ale jest już dużo lepiej.
a i Myszkę Calvin zaakceptował (ponoć rosyjskie niebieskie są dość powściągliwe) i zaczął się o nią łasić, nim zdążyłam zareagować... no cóż, odczulanie od pierwszych miesięcy ;D Niech się przyzwyczaja, pewno za najdalej rok moje pragnienie kota tak się wzmoże, że będę gadać o tym z pediatrą (póki co nie wygląda na to, żeby Myszka odziedziczyła po mnie skłonność do alergii, a nawet jeśli, to niedużą)

ol. - one się urodziły z otwartymi oczami! I ten jeden zapierdzielał wokół klatki, ku mojemu zaskoczeniu... Dlatego tak się martwiłam - jeden stoi na łapach i trzęsąc się jak paralityk, ale łazi, a drugi nawet łebkiem nie rusza...? Ale najwyraźniej urodził się później i jeszcze się nie ogarnął...
I niestety oddaję je po Nowym Roku... Ale mam zamiar postawić warunek - jako że Piasecki zamierza je hodować, zażyczę sobie, jak mu nieco hodowla podrośnie, jakieś potomstwo, jak ja też się ogarnę :)

Wąglikowe paskudztwo nie rośnie, na szczęście. Nie maleje, ale... :)
Na kota reagują różnie. Na początku się w ogóle nie bali, dopóki... nie zaczął mruczeć. Wtedy zapanowała panika :D Speedy wprawdzie nie raczył wyjść z hamaka (spędza tam całe dnie), ale Piksel zawisł w najdalszym rogu klatki, Limfocyt znieruchomiał pod nim, a Wąglik sztywnieje, ale nie ucieka, wpatrując się z zainteresowaniem i strachem zarazem.
a Mikrob?
a Mikrob żre ;D
Inna sprawa, że kiedy chłopcy poczynili odwrót na z góry upatrzone pozycje, tak wystraszyli kota, że ten też schował mi się za nogą...

Fotki :)

Mikrob the Charming
w tle tygrysowy facet. dobrze, że nie dała mi zdjęć ze swojej komórki, bo Ł. stałby się nowym bohaterem internetu, ma takie cudne zdjęcia z Mikrobem, że...
i tak we dwóch sobie drzemali ;D

ObrazekObrazekObrazek

Mikrob the Devil
Obrazek

Mikrob the Explorer
ObrazekObrazek
(klatka stoi obok suszarki na pranie. Ostrzegałam nie raz, ale i tak Ł. parę razy znalazł swoje skarpetki pod dupkami chłopców)

Chłopcy pomagają mi sprzątać...
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Naklatkowi przystojniacy
ObrazekObrazekObrazek

No i myszy kolczaste (bardzo fajne stworzonka, zwłaszcza ta panna)
tuż po urodzeniu, widać, że dziewucha wpiernicza łożysko ^^' a pod małym kawałek pomidora :P To akurat ten bardziej "lewy" (a ma już otwarte oczka! Do dziś mnie to zdumiewa)
Obrazek
a tu na następny dzień
Obrazek

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn gru 31, 2012 4:46 pm
autor: valhalla
Mikrob the Explorer - kurde, skojarzenie z World of Warcraft mam od razu :D Tam się dostawało tytuł the Explorer za zwiedzenie całego świata :D

Szczurstwo jak zwykle czarujące i piękne. Pamiętaj, żeby złożyć jutro życzenia Limfocytowi i uściskać go ode mnie ;)

A myszy... ech, śmieszne to takie. Super, że trafią do dobrego domku.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn gru 31, 2012 5:38 pm
autor: odmienna
Patrzcie państwo: technologia XXI wieku – odkurzaczo-niszczarka, Voilà : http://imageshack.us/photo/my-images/203/10wag.jpg/ A jaka śliczna! :D

Myszy kolczaste.... rajuśku! Jak one nie tracą czasu! A jakie fajne!


.....
Uni.... Ty kusicielko! Do dzisiaj byłam przyzwoitym człowiekiem: oglądałam, co do oglądania dali. A Ty niecnie mnie sprowokowałaś... wstydzę się grzebania w cudzych zdjęciach, ale nie na tyle, żeby uznać, że nie było warto: Myszkowy uśmiech, wart nawet pójścia do spowiedzi za naruszenie prywatności..... cudny! Obrazek

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt sty 01, 2013 12:32 pm
autor: Entreen
No dobra, tempo tempem, ale... te myszki mają TYDZIEŃ. Jestem w stanie zrozumieć, że już wczoraj (albo może i wcześniej, bo zwykle łapię się na moment, jak są sennie do siebie przytulone) popitalały po klatce jak stare, ale jednego dziś przyłapałam na wcinaniu jakiegoś ziarenka z miski :o

To może oszczędzę sumienia niektórych i raz na jakiś czas wrzucę też Myszki jakieś foto? ;)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt sty 01, 2013 6:46 pm
autor: ol.
Uważaj, bo ósmego dnia wyruszą na podbój świata :P
(gatunek się nie zgadza, ale dla mnie to tacy - Chip i Dale !)

http://imageshack.us/photo/my-images/339/11nakl.jpg/ - Mikrob na wyprawie po skarpetkę :D
Brakowało mi tego pana http://imageshack.us/photo/my-images/138/3mik.jpg/ !
http://imageshack.us/photo/my-images/4/1miki.jpg/ oj tak ^-^ :-*

Super że Wąglik działa (i to działa na dobro wspólnoty domowej :D ), a nie rozstrząsa, czy tam produkuje. Zuch chłopak :)
Entreen pisze: Na kota reagują różnie. Na początku się w ogóle nie bali, dopóki... nie zaczął mruczeć. Wtedy zapanowała panika :D
;D

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt sty 04, 2013 10:42 pm
autor: Entreen
Tygrys zrzuciła fotki z telefonu. Niedługo Mikrob znów ruszy na podbój świata. I pokażę kilka innych okazów naszego zwierzyńca, np. felsumę madagaskarską :)

Rude Grube Myszki były na święta w wiwarium. Wróciła jedna... :( Nie wiem, co się stało, dowiem się, jak tylko pogadamy z zaprzyjaźnionym lekarzem, pod którego pieczą były. Ł. mówi, że może posłużyła w celach naukowych - do badania genu otyłości powiązanego być może z rudością o_O co by oznaczało, że została na wiwarium i... matkuje... Ale jakoś powątpiewam - Grzesiek nie zrobiłby raczej tego bez mojej wiedzy i zgody.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt sty 04, 2013 10:50 pm
autor: Entreen
No i zapomniałam napisać - Limfocyt 1.01 skończył rok! :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pt sty 04, 2013 11:16 pm
autor: Sky
O matko, to tak szybko zleciało - dopiero był małą pierdołką w gronie olbrzymów, a tutaj już rok minął!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 05, 2013 8:30 pm
autor: Malachit
Mikrob przeciskający się jest najlepszy ;D http://imageshack.us/photo/my-images/339/11nakl.jpg/
Czekamy w takim razie na więcej zdjęć!
A myszki kolczaste śmieszne, ja bym się bała, że je zgniotę czy coś ::)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz sty 06, 2013 6:25 pm
autor: zocha
Entreen pisze:Nie wiem, co się stało, dowiem się, jak tylko pogadamy z zaprzyjaźnionym lekarzem, pod którego pieczą były. Ł. mówi, że może posłużyła w celach naukowych - do badania genu otyłości powiązanego być może z rudością o_O co by oznaczało, że została na wiwarium i... matkuje... Ale jakoś powątpiewam - Grzesiek nie zrobiłby raczej tego bez mojej wiedzy i zgody.
:(

http://imageshack.us/photo/my-images/138/3mik.jpg/ słodkości
http://imageshack.us/photo/my-images/11/4mik.jpg/ :-*

A myszki przecudne :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn sty 07, 2013 9:01 pm
autor: Entreen
No to już wiem - myszkę znalazł Piasecki, już martwą. Po prostu umarła. Nie wiem, czy jej się coś działo, wcześniej chorowały, były przeziębione, ale dostawały oksytetracyklinę i wszystko było w miarę ok. Nie byłam ich też w stanie dobrze zmacać, przez tłuszcz, ale... :/

A Wąglikowi ropień jednak rośnie. Za 2-3 tygodnie powinna przyjść na uczelnię wziewka, wtedy Grzesiek Dziwak (nasz zaprzyjaźniony wet pracujący obecnie w klinice egzotyków) mi go oczyści... Taką mam nadzieję.

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn sty 07, 2013 10:41 pm
autor: Eve
Biedna Mysia >:(
A Wąglikowi to powiedz że Mu wleję jak się nie uspokoi z tym ropniem. Nie wolno Mu robić takich złych tworów. Trzymam kciukole, oj trzymam mocno. I buźka dla Was wszystkich w tym cudnym domu :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 12, 2013 3:38 pm
autor: Entreen
Wąglik od trzech dni jest na enro. Humor dopisuje mu cały czas.

Druga Ruda Gruba wygląda jak cień siebie. Czy myszy mogą cierpieć na depresję po stracie towarzyszki ??? Ostatecznie to była jej siostra, a teraz wychudła okropnie, skóra jej wisi, wyłysiała na grzbiecie, wydrapuje się po bokach, łapami ledwo powłóczy...

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn sty 14, 2013 12:12 am
autor: unipaks
Szkoda myszki :( Mam nadzieję, że jej siostrzyczce nic nie jest i nie będzie marnieć...
Za Wąglika kciukamy, żeby ropień najlepiej zaczął się wchłaniać i znikł sam, bez konieczności zabiegu. A Limfocyt, dostojny jubilat, niech w dobrym zdrowiu cieszy wszystkich jeszcze nie raz kolejnymi urodzinami; wycałuj go serdecznie! :-*
Głaski od nas i czekamy na fotki nie tylko tych z ogonkami :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: wt sty 15, 2013 5:53 pm
autor: ol.
A może myszka choruje na coś co zabrało jej siostrę ?.. Biedne takie małe osamotnione stworzonko :-[


Limfocytowi najlepsze życzenia - zdrowia smakołyków i promienienia :)
A ku Wąglikowi leci i od nas energia dla pokrzepienia czarnego przystojniaka - a na pohybel ropniowi !