szczury.org

Ja tam nawet żadnych staruszków nie puszczam na miejsce w tramwaju, bo mnie też mają w końcu prawo boleć nogi

I masz rację! Oni by nie przepuścili kulawego nawet, a wymagają, żeby im ulgi dawać. Ja rozumiem, jeśli ktoś jest starszy i widać że ledwo stoi, ale takie babcie, co non stop latają na ploteczki i nie wiadomo po co non stop jeżdżą tramwajami/autobusami? Pf.
A w ogóle, to jak byłem na komunii swojego brata (z dwa lata temu) to w ogóle po chamsku się te babki zachowały.. Ksiądz coś tam gadał, żeby zostawić pierwsze ławki wolne, bo tam dzieci mają siadać te co do komunii.. a gdzie tam! Babki posiadały i się wszystko opóźniło, bo nie można było ich zgonić, bo przecież one są starsze..

Klimejszyn, dobrze że do ciebie się dopiero jedna babka upieprzyła. U nas w szkole jak zobaczą u kogoś piercing, każą wyjąć. Natychmiast! Aczkolwiek jak zrobię sobie gdzieś niedługo, to mam zamiar się wykłócać. Mi się podoba, im nie musi, do diabła! Jak ktoś nie chce wyjąć, to jest odsyłany do Sabinki, a to postrach szkoły.
Nie wiem kto puścił taką dziwaczkę do zakonu.. ona jest nie do wytrzymania..jak widze jej mo..twarz to mi się słabo robi. Ta wiecznie zła mina, brr..

bo sama wywracam oczami jak widzę tzw plastiki, a nieraz mówię coś w stylu "kto jej wmówił, że spodnie w panterkę są ładne?"

Dokładnie

U mnie raz babka w tramwaju leciała z samego końca, bo zauważyła za mną wolne miejsce, potem cała zadyszana się drze "wolne tam koło Pani?" i jeszcze siedząc za mną cały czas na mnie chuchała.. nie wiem, czy jak starsi myślą, że są starsi to już zębów nie muszę myć?
Ja też obgaduję ludzi. I to patrząc im prosto w oczy, ewentualnie jak przejdą żeby słyszeli, ale mówię tutaj tylko o barbie. Bo jak widzę kogoś z tunelami albo kolczykami na twarzy to z chlopakiem od razu lecą teksty "jaaaak zaaaajeeee*iiiścieee, też takie chcęę!"

bo sama wywracam oczami jak widzę tzw plastiki, a nieraz mówię coś w stylu "kto jej wmówił, że spodnie w panterkę są ładne?"

Rozumiem. Ale klimejszyn jak plastik nie wygląda.. na pewno nie.

U mnie odruch tego typu powodują solarki, z pazurami do ziemi, słitaśne i tak dalej.

eh, ja jestem w zwykłym technikum, gdzie są różni ludzie. ale przyczepiła się baba tylko do mnie . dlaczego nie przyczepią się do panienek o szpilki, kiedy w statucie jest napisane o stroju ucznia ? ja buty mam zawsze zmienione. mundurek mam, a panienki jak to panienki - mundurek fuj, brzuszek trzeba pokazać, bo w solarium nowe lampy były. ale wolą się przyczepić do mnie.
będę się kłócić jak zechcą mnie wywalać. jeżeli mnie mają wywalić, to razem ze mną niech wylecą ci, którzy nie stosują się do regulaminu. poleciałoby ponad pół szkoły.

Ja bym wysłała rodziców do szkoły niech przemówią tym debilom co tam pracują do mózgownicy :/

Ja staram się nie prowokować takich uwag, chyba że np w sklepie. Wiecie jak to jest, najpierw się wychodzi a potem dopiero można wejść, a nie którzy się pchają żeby wejść jak ty wychodzisz. To wtedy sobie pozwalam, na " chyba kogoś to nie nauczyli " itd

Klimejszyn: no właśnie. Spytaj dlaczego wolno chodzić półnagim i w szpilkach a z kolczykiami to już nie przecież to paranoja jest jakaś..

ja wiem, że paranoja..

klimejszyn pisze:ja wiem, że paranoja..

wiem, że wiesz

stokrotka&alex pisze:szalone zasady ;/ u nas to kolczyki wszedzie noszą w języki, pępku, nosie a nawet wardze heh i nikt nic nie mówi

W moim gimnazjum przyczepiają się do niektórych. nie przyczepiają się do tych z blond włosami, czarnymi pod spodem, z wielkim brylantem w górnej wardze (koniecznie wielkości cytryny, srebrny z niebieską/białą/różową cyrkonią) , co wygląda jak z wiochy, bluzki do pępka, dżinsy w stylu "zaraz mój tyłek wydostanie się na zewnątrz", ale mnie, o moją skromniutką labretę w wardze, i to bez kulki to czepiają się jakbym wyglądała jak ludzki tamburyn. ;|
Nie rozumiem czasem tej szkoły, o moje cztery siedem kolczyków w uszach się pluli, a gdy miałam rozpychacz w nim, to kazali mi wyjąć, i schować.
Oczywiście ze tego nie zrobiłam. W regulaminie pisze że nie wolno nosić kolczyków większych niż bodajże 3-4 cm. a ile miał ten rozpychać długości? 2?
ze smileyem było tak samo- kiedy coś mówiłam, było to widać, kazali wyjąć. ok, to mogłam zrozumieć. zmieniłam kolczyk na "banan", wchodze do klasy na następny dzień, a facet od histori "izabella, górną wargę podnieś!" O.o
To chyba nie jego interes co trzymam w buzi, nie?
Moja trafna uwaga sprawiła że przez dwadzieścia minut byłam, sztorcowana przez wychowawczynie przy całej klasie (wezwał ją gdy odmówiłam wyjęcia kolczyka).

Izold pisze: Nie rozumiem czasem tej szkoły, o moje cztery siedem kolczyków w uszach się pluli

Edycjo! wrr..
O cztery w lewym uchu, i trzy w prawym**

Izold pisze:wchodze do klasy na następny dzień, a facet od histori "izabella, górną wargę podnieś!" O.o

O kurde! Teraz to już przesada :/ ..komuś przeszkadzał ten kolczyk czy co? :/

matrix360 pisze:

Izold pisze:wchodze do klasy na następny dzień, a facet od histori "izabella, górną wargę podnieś!" O.o

O kurde! Teraz to już przesada :/ ..komuś przeszkadzał ten kolczyk czy co? :/

Nie rozumiałam tego! Kiedy weszłam tam, sądziłam ze sie odczepią. Przecież nie przychodze ubrana jak latawica, nie noszę kolczyków na twarzy już praktycznie... co im jeszcze przeszkadza?! Jak zrobie sobie pod językiem, też będe miała przed każdą lekcją darmową kontrolę jamy ustnej? Niech się pukną w głowę.

Ja bym wyszła z klasy w trybie natychmiastowym oO' U mnie w LO nikt się nikogo nie czepia. Można przyjść umalowanym, w mini, w glanach, całym obkolczykowanym i nikt nic nie mówi, ani nauczyciele ani uczniowie..

matrix360 pisze:Ja bym wyszła z klasy w trybie natychmiastowym oO' U mnie w LO nikt się nikogo nie czepia. Można przyjść umalowanym, w mini, w glanach, całym obkolczykowanym i nikt nic nie mówi, ani nauczyciele ani uczniowie..

boże, zazdroszczę szkoły.