Strona 44 z 55

MOJE OGONIESTE

: czw mar 02, 2006 8:42 am
autor: an
Asiu, Igor jest po prostu cudowny. wzbudza we mnie dodatkowe uczucia macierzynskie mimo, ze Dove juz je ostatnio zaspokaja ;)
ehh.. ten sentyment do niebiesciuchow zawsze pozostanie, nie ma co...

a Luis po prostu zmeznial na swoj szczurzy sposob ;) pewnie pozazdroscil siostrze albo laczyl sie z nia w tyciu po prostu :>

MOJE OGONIESTE

: czw mar 02, 2006 11:47 am
autor: Nisia
Asiu, Owen nadal kurdupelkiem? Bo Alif jak zaczął rosnąć to już dogonił dziewczyny (25 cm). A jeszcze miesiąc temu był jak pół Heni.... No i ciałka nabiera ;) Wcina jak mały odkurzacz.

MOJE OGONIESTE

: czw mar 02, 2006 11:50 am
autor: Lulu
ech, nadal nie moge sie przestac slinic na widok Igora :zakochany:

ale poprosze tez fotki innych ;) jestem zwlaszcza ciekawa tego 'utytego' Luisa :hihi:

MOJE OGONIESTE

: czw mar 02, 2006 6:31 pm
autor: IVA
Igorek rozczula, chciałoby się go cały czas cmokać :D

Ja też jestem ciekawa Luiska grubaska :D

MOJE OGONIESTE

: czw mar 02, 2006 11:37 pm
autor: jokada
No i było pierwsze spotkanie 8) jak zwykle w łazience
oj namęczyłam się :roll: Owen uparł sie że wejdzie do szafy - a ze drzwi sie od niej nie zamykaja tak ze za bramkarza robiłam ;) i pilnowałam cały czas :]

Na imprezce było dobre jedzonko dla wszystkich
pojawili się i duzi i mali :
- Luis Wielki Rudy
- Dosc niepewny swego Owen ;)
widziano także Oskara 'Niecałkiem-całego' i udajacego ducha Never
Gościem specjalnym imprezy łazienkowej był Igor 'Nieśmiały'

a jaka orgią sie to skonczyło to uczestnicy wiedzą ;)

:twisted: 8) :lol:

faaaajnie było :)

MOJE OGONIESTE

: pt mar 03, 2006 8:03 am
autor: Zirrael
super, że się chłopaki wybalowali... u mnie imprezka w sobotę :wink:

MOJE OGONIESTE

: pt mar 03, 2006 8:08 am
autor: Lulu
fajna ta ostatnia fotka :hihi:

a z Luisa faktycznie duzy pan sie zrobil ;)

MOJE OGONIESTE

: pt mar 03, 2006 8:58 am
autor: jokada
Igor zaliczył lekkiego dziaba w plecy - ale krew sie nie lała ;)
no bo kto to widził Luisowi na plecy włazic

w przyszłym tyg rozbudowuje klatke :) (mam nadzije)
beda miec wieże wys 1,5 m
teraz tylko musze wymyslic system łatwo zdejmowalnych półek
bo rozbieranie takiej konstrukcji za każdym razem do mycie to mi sie nie usmiecha

oj wesoło bedzie
wczoraj to oczy na około głowy miec musiałam (a tylko 5 szczurów ;) )
Owen w szafie, Luis kombinujacy cos z kibelkiem, Never próbujacy podkopac sie pod drzwiami, Oskar wciagajacykolejna miche gerberka i Igor latajacy z ppredkoscia swiatła
cudnie, cudnie mowie wam :twisted:

MOJE OGONIESTE

: pt mar 03, 2006 4:11 pm
autor: IVA
Dawno się tak nie uśmiałam oglądając i czytając historyjke z imprezy. A ostatnie zdjątko to całkiem juz kładło na biurko :khihi:

Luis, rzeczywiście wspaniały mężczyzna :D

MOJE OGONIESTE

: sob mar 04, 2006 2:54 pm
autor: jokada
Luis wspaniały, wspaniały :D

dzis poszedł ze mna do pracy 8)
bedziemy straszyc klientów i dopieszczac sie indywidualnie ;)

wyleguje sie grubas na zmiane w transporterku i na moich kolanach
i patrzy co ja tam na komputerku tworze ;)

MOJE OGONIESTE

: wt mar 07, 2006 10:49 pm
autor: jokada
Przed chwila zważyłam grubasy - i tak na przykład - okazało sie że Luis i Never ważą tyle samo ( tylko to po Liusie widac, ze sie na boczki rozlewa)
a wiec ;) :
Oskar - 515
Owen - 340 - szkab mały
Never - 535
Luis - 535
Igor - około 130

(waga z dokładnoscie do 5 g)

tak że mam juz ponad 2 kilo szczurów :lol: 8)

MOJE OGONIESTE

: śr mar 08, 2006 9:46 pm
autor: merch
Co do olbrzymich potworkow toż to malutkie szczurki są takie mini mini tyci tyci
a ja wpisuje się na liste fanów Owena . Napisz onim cos więcej bo narazie zakochałam się w jego łapkach - w koncu prawdziwy Gentelmen a nie dorobkiewicz w białych skarpetkach ;) a Igor tez szary przystojniak .

MOJE OGONIESTE

: pt mar 10, 2006 9:17 am
autor: jokada
Owen jest wariat - młody
lata, biega, skacze - choc cykorowaty troche - i na każdy szybszy ruch/głosniejszy dzwiek robi w tył zwrot i biegusiem zwiewa do klatki

a dziś, to ja przez te potffory paskudne :evil:
to ja zawłu dostane
nie wiem jak, nie wiem który - ale któras duża gadzina ugryzła Igora
(scury sa puszczane luzem po pokoju, w ramach zpoznawiania, przed połaczeniem)
ugryzła go w środek ucha, tego wielkiego dambiastego ucha
tak że jak zobaczyłam krew w uchu.... (zawał na miejscu)
Igor ma rozciętą małżowine, w środku, taka czerwona krecha :/
delikatnie patyczkiem do uszu oczysciłam to, zeby w ogóle widzec co sie tam dzieje
wygladało na poczatku nie fajnie, ale mała ranka
nie wiem jak one sobie to zrobiły...

MOJE OGONIESTE

: pt mar 10, 2006 9:44 am
autor: ESTI
No niestety trzeba uwazac na malucha, on jest rzeczywiscie strasznie drobniutki i zywe srebro. Nic mu nie bedzie, ranka szybko sie zagoi. ;)

MOJE OGONIESTE

: pt mar 10, 2006 4:25 pm
autor: IVA
Niestety jak malec jest razem ze styarszymi już kolegami to czasami ich upomnienia moga być przykre.Ranka się zagoi ale w zależności od głebokości rany, może zostać dziurka na kolczyk :? Przynajmniej tak miał u mnie Sly, jak ktoraś z dziewczyn zraniła go w ucho, po zagojeniu się strupek odpadł a dziurka została.
I prosze nie krzyczeć, że kraczę, bo tylko tak gdybam.
Aś wycmokaj ode mnie Igorka w te śliczne uszka.