Strona 44 z 664
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 9:40 am
autor: Nina
merch pisze:Tato po prostu powinien przestrzegac diety nie pic i nie palic.
Mam wrażenie, że tego są świadomi wszyscy poza samym zainteresowanym... Skoro jeden pobyt w szpitalu nie dał mu do myślenia, to co da?
Nie wiem jak było za pierwszym razem, ale dzisiaj byłam po prostu przerażona jego stanem.
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 9:46 am
autor: pin3ska
Czy ktos wie co mogłabym sobie doraznie w aptece kupic na zapalenie spojówek zebym choc do poniediałku względnie w dobrym stanie dotrzymała?
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 9:46 am
autor: pin3ska
Bez recepty oczyiscie, bo do lekarza moge dopiero w poniedzialek isc...
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 9:50 am
autor: Magamaga
Polecam kropelki Homeoptic - lub inne zawierające wyciąg ze świetlika i nagietka.
Wiadomo, że to nie antybiotyk, ale mi pomagają.
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 11:22 am
autor: Nina
Kuźwa no, jak na złość. Lekarze wzięli sobie dzisiaj wolne, za jutrzejszą wolną sobote. Jest jeden lekarz na chirurgii i izbie przyjęć. Czyli po prostu siedzi non stop na izbie a na oddział nie da sie go doprosić.
Ojciec jęczy z bólu, dostaje jakieś badziewne przeciwbóle, które dają lekką ulge na dosłownie chwile, pielęgniarka wkurzona bo nie może bez lekarza dać nic silniejszego, brat wściekły, jeszcze troche i chyba pójdzie na tą izbe tak jak sie odgraża i przyprowadzi tego lekarza...
Cyrk na kółkach, tylko czemu biorą w nim udział chorzy ludzie...
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 11:59 am
autor: yss
nina, niestety w naszych szpitalach to normalne.
mojemu ojcu zdiagnozowali w szpitalu grypę jelitowa i wysłali do domu z lekami.
i prawie umarł, bo to był rozlany wyrostek robaczkowy.. nasz szwagier go wiózł na operację po konsultacji ze znajomym lekarzem, zdążyli w ostatniej chwili, jeszcze 2 h i byłoby po tacie] i wyobraźcie sobie scenkę.
jadą z tatą zwykłym samochodem. tata cierpi od wstrząsów.
no to szwagier stara się omijać co większe dziury i wystające studzienki.
nagle podjeżdża policja i każe szwagrowi dmuchać w balon.
ktoś kto jechał za nami podkablował, że pijany jedzie, bo takim slalomem....
a tu ojciec dogorywa na tylnym siedzeniu i spieszą się do szpitala.
skur.....syny, a nie ludzie w tym mieście.
a w szpitalu żeby się o coś doprosić na oddziale to uaaaa trzeba chyba granat odbezpieczyć i albo-albo.
dobrze też mieć jakieś "plecy", bo wtedy plecy mogą się postarać o dodatkowe badania itp.
isiaczek: mojemu p pomógł ibuprom zatoki. [kupił to, bo reklamowała żona kolegi - ku naszemu zaskoczeniu, hehe

]
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: pt sie 14, 2009 1:01 pm
autor: Nina
Wiem yssku, że normalne. Co nie zmienia faktu, że koszmarnie irytujące...
Do tej pory, od rana, lekarz sie nie pojawił...
'Plecy' jakieś tam mamy. Jakby nie patrzeć, miasto małe, moja ciotka jest lekarzem, pracowała kiedyś w szpitalu, wszyscy ją znają. Mama farmaceutka, którą też zna większość lekarzy. Ale często to nic nie daje.
Chociaż jak leżałam na neurologii w Opolu, gdzie nas nie znają, to wystarczyło to, że mama była upierdliwa i pokazała, że wie co i jak, że nie jest kolejnym pacjentem, który nie ma zielonego pojęcia co z nim robią i ślepo wierzy w to, że wiedzą co robią i robią to dobrze. Ot przykład: wszyscy pacjenci mieli robiony tomograf, wiadomo: tańszy, mniejsze kolejki, ale i mniej dokładny, trzeba podawać kontrast, itp, ja miałam rezonans. Bynajmniej nie przez to, że byłam bardziej chora, po prostu moja mama sie uparła.
Brat nam tu humor poprawia.
Przyjechał specjalnie z Opola, żeby pójść do ojca do szpitala. Co najlepsze: to nie jego ojciec, tylko mój i drugiego brata. Daniel to syn mamy z pierwszego małżeństwa. On w ogóle jest gigant. Ostatnio wylądował w szpitalu i chcieli dane rodziców, podał oczywiście nie biologicznego, tylko tego, którego uważa za swojego ojca

Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 5:17 pm
autor: pin3ska
Nina, masz PW. Przeczytaj zanim znowu zasniesz

Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 5:19 pm
autor: pin3ska
pin3ska pisze:Nina, masz PW. Przeczytaj zanim znowu zasniesz

Ech... no i sie spozniłam

Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 5:28 pm
autor: merch
Nina , wiem.
Niestety mialam znajomego lekarza , ktory niestety tez nie potrafil tego zrozumiec ? zle slowo , rozumial doskonale....

, a byl naprawde wspanialym czlowiekiem.
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 5:38 pm
autor: Nina
Wcale sie nie spóźniłaś pin

Siedze u szczurów a do komputera zaglądam od czasu do czasu.
Ojciec dzisiaj dużo lepiej

Zaczyna marudzić i narzekać na pielęgniarki, więc to mówi samo za siebie
No i chyba wreszcie coś do niego dotarło. Zobaczymy na jak długo... Lekarz obiecał go dodatkowo postraszyć, jak już stanie na nogi.
A my z mamą już mamy całe pliki diet

Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 7:12 pm
autor: yss
ojcowie nie przestrzegają diet.
lubią swoje przyzywczajenia i swoje przyjemności.
nie liczcie na to, że utrzymacie go na diecie dłużej niż miesiąc.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 7:20 pm
autor: Nina
yss pisze:nie liczcie na to, że utrzymacie go na diecie dłużej niż miesiąc.

Właśnie na to liczymy i liczyć będziemy.
Jak w przypadku znajomego merch, każde kolejne zapalenie może sie równać śmierci...
Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 8:53 pm
autor: Nue
A ktoś się wybiera na wystawę szczurów do Wrocławia?

Re: Śmietnik :D / Prawie SB
: sob sie 15, 2009 9:00 pm
autor: Nina
Nue pisze:A ktoś się wybiera na wystawę szczurów do Wrocławia?

Co to w ogóle za pytanie? :p W sobote będe, pewnie koło 12 sie zjawie i posiedze ze 2-4 godzinki, zależnie od tego jak będzie
