Strona 44 z 126
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 13, 2009 12:12 pm
autor: odmienna
dzięki

ale grzeczni, to oni raczej nie będa...
cóż:
Stefan z Blokowiska

... we Wrocławiu, prócz krasnoludków, można na ulicach spotkać takie stworzenia z innej bajki

:
Szczur to wysokopienny- wiewiórek jakiś.

-
Kwark Dwunasty :
♥
Upodobał sobie wysokie stanowiska

generalnie: im wyżej, tym lepiej;

dobrym punktem wypadowym jest czubek głowy opiekunki. Stamtąd całkiem osiągalny jest np. okap kuchenny.

A jak już się jest na okapie, można wejść do środka i ...

nie wychodzić aż okap zostanie zdjęty, zdemontowany i wtedy można łaskawie wyjść....i znaleźć sobie jakieś inne, ciekawe miejsce:
Wyjątkowe ogrodnicze talenta Wrocławiaka, wynikają pewnie z tego, że sam niezłe ziółko- zobaczcie jak się wtopił ładnie między melisę, rozmaryn a miętę...
no, niech ktoś powie, że to nie jest właściwe dla niego miejsce.

no?
w pietruszce też mu do pyszczka.
tylko nie wiem, czy nie boi się tego potwora:

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 13, 2009 12:24 pm
autor: merch
Jakie fotki !
A jak stosunki nowego z reszta? Gdzie mieszka ?
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 13, 2009 12:29 pm
autor: marlena91
Super foteczki i fajna historyjka

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 13, 2009 2:29 pm
autor: Cyklotymia
Widać uwielbia się bawić w chowanego. Szczurku, drobna sugestia - głowę też trzeba schować!
Niezły alpinista z niego

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 13, 2009 3:05 pm
autor: *Delilah*
Ambitny szczur, wysoko mierzy

Gratulujemy doszczurzenia

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 13, 2009 4:07 pm
autor: RattaAna
jakże urodziwy ten Kwark Dwunasty! i od razu postanowił pokazać nowej pańci co potrafi

w tak sprzyjających warunkach mały nie ma innego wyjścia, jak tylko prędziutko dojść do siebie i pokazać jeszcze jaki pojemny ma brzuszek
a kituch jaki... cieplutki i zaspany! słodycz!
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz cze 14, 2009 9:06 am
autor: Anka.
O losie... Stefan z Blokowiska
Fajna historyjka, świetny i ten posrebrzany i ten pręgowany(żeby nie powiedzieć bury )
I mieszkanko lśni czystością, pięęęęknie

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz cze 14, 2009 7:29 pm
autor: Nue
Gratulacje! Wrrrocław rulez

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 20, 2009 10:46 am
autor: odmienna
eh… nawet nie wiecie, jak mi potrzebne te gratulacje

bo tutaj na wiadomość, że znowu mam sześć szczurów: „oszalałaś! Żebyś chociaż miała drugi pokój; zrobisz sobie oborę z mieszkania, przecież tak nie można, rozumiem, ze potrzebował domu, ale ty też potrzebujesz, nie można każdego, który potrzebuje …” no wiem, że nie tyle nie można, co trzeba rozsądku, no wiem, że za dużo…ale przecież nie przyjęłam jakiegoś „każdego” tylko Stefka z Blokowiska… najgorsze jest to, że wiem, że to racja, tylko co z tego? Trzasnęłam sobie na monitor w pracy pierwsze z tych zdjęć powyżej i co popatrzę w te ślepka, cieszę się, ze jak wrócę, to on tam będzie i wiem, że tam właśnie jest jego miejsce, a że obora? Przeżyję, co mi tam...
Byle tylko mu się stópki chciały zagoić. Bo Stefulko ma chore łapki- jakiś paskudny rodzaj jakby odcisków i to się nie chce goić. Wczoraj spadł z dosyć wysokiej półki na twardą podłogę i biedne łapinki znowu się rozkrwawiły.
( e,tam Anko
ta bura, zielonooka dobrze wie, że jest szarobura i zapewniam Cię, że żadnych kompleksów z tego tytułu nie ma, bo wie też, że jest jednymznajpiękniejszychstworzeńświata - ja jestem o tym głęboko przekonana i stale jej to powtarzam a w końcu przecież poważnym człowiekiem jestem i byle czego nie opowiadam
)
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 20, 2009 1:58 pm
autor: Anka.
Ojj, gadanie nt.szczurów znam...
Ale co kogo to obchodzi, mój czas, moja praca, moje pieniądze, o
Jeden szczur w te czy tamtą jakieś ogromnej różnicy nie robi, a można zmienić jego życie na lepsze.
---
A odnośnie łapinek, to może coś takiego będzie?
http://i43.tinypic.com/2guxgrk.jpg
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 20, 2009 3:39 pm
autor: Telimenka
ojoj nowy domownik!!

jak ja moglam to przegapic.
Super jest!

powiedz cos o jego charakterze. I skad w ogole to cudo wytrzasnelas?
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: sob cze 20, 2009 5:39 pm
autor: Nue
Jeśli to to, co Anka zapodała na zdjęciu, to nasza świnka morska też miała coś takiego. Podeszwa stopki była spuchnięta i pokryta strupem, prawdopodobnie jakieś zakażenie bakteryjne. Ciężko się leczyło

Wetka zdjęła strupek, wyczyściła, dostaliśmy maść, chyba Gentamycynę, do codziennego smarowania. Sami z siebie wpadliśmy na pomysł codziennej kąpieli łapki w ciepłej wodzie w roztworze Azulanu, kwasu borowego, ziół, które miały wyciągnąć ropsko. Opuchlizna to zmniejszała się, to rosła, ale niestety nasz prosiak męczył się z tym do końca swoich dni. Biedny Stefan - oby u niego było lepiej, chyba wystarczająco sporo już przeszedł w życiu...
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz cze 21, 2009 12:07 am
autor: RattaAna
ech, znam te gadki na temat "tylu szczurów" aż za dobrze; tylko już dawno dość ostro ukróciłam takie teksty, zapowiedziałam wszystkim, że sobie nie życzę tego typu uwag i że jak w swym ograniczeniu nie są w stanie pojąć "dlaczego", to niech już nawet nie próbują, bo się zmęczą; i że cenię sobie towarzystwo szczurów bardziej, niż niektórych ludzi (tu zazwyczaj zatykało im usta na dobre, może sobie myśleli: czyżby to o mnie?

); i jakoś sobie żyjemy, ja mam wreszcie spokój bo nikt nie chce się ze mną kłócić, a i ja mam komfort psychiczny
co do stefankowych stópek to niestety nie spotkałam się wcześniej z czymś takim i pojęcia nie mam jak to leczyć

tak więc jedyne, co mogę zrobić, to życzyć prędkiego wygojenia!
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz cze 21, 2009 3:00 pm
autor: odmienna
Tiaaa

rzecz w tym, że osoba która mi to mówi, jest mi życzliwa i ma rację. Nie powinnam mieć tylu szczurów. Ale mam. No i mam problemy.... Grafik Gacek wyczerpał moją cierpliwość i jak tak dalej pójdzie, straci swe samcze atrybuty.
Wiedziałam, że moja mała rozpuszczona Dzidzia ma wredny charakterek, ale przegiął : pogryzł Jurkę!
Jurij nigdy nie był jakimś osiłkiem a teraz w końcu ma już „swoje lata” a z diablątka zrobiła się (mimo niewielkich rozmiarów) ślicznie umięśniona sprężynka. Że kłótliwy, to wiem, bo od czasu do czasu dochodziło do pyskówek w klatce jerzol+bless+gacek. Blessiak to kawał szczura, więc Grafik mu nie straszny, ale Jurik... Jurik ma wielką szramę na szyjce, piszczy i ucieka przed łobuzem...
Jeszcze trochę i dla sześciu szczurów, będę potrzebowała pięciu klatek. Pomyślałam: „ skoro ty chuliganie bijesz i to tak paskudnie słabszych, to koniec z bronieniem do Ciebie dostępu Darowi”. I wiecie co? To małe g...nko ani myśli poddać się silniejszemu! Nie odpuszcza i koniec. W efekcie teraz on zarobił paskudnego dziaba. Pasowało by szyć a tu niedziela... rana nie jest głęboka( na „tylnej części”), ale skóra rozdarta na dł jakieś2,5 cm; właściwie nie było krwi, bardziej mnie krwawi serce... Mało tego: Steful, chudziutkie „skrzydełko” zetknięty z Darem- rzuca się na niego z wrzaskiem. W życiu nie widziałam takiej reakcji: bez namysłu, bez ostrzeżenia- wrzask i atak! Na 730 g Dara! (Tak samo zareagował na Gacusia). Zgłupiałam; Zastanawiam się, czy na coś takiego to w ogóle kastracja pomoże; jakoś tak dziwnie „nie szczurze” te ataki są....
No i co ja biedna pocznę.... dobrze chociaż, że ten mój blokers na Jurkę się nie rzuca, bo mi naprawdę klatek zabraknie ( a w sześcioszczurzej jest dwóch lokatorów)
....
Wielkie dzięki
Anko -

wydrukowałam ten artykuł i pokażę go jutro wetom. te odciski na zdjęciach wyglądają właśnie jak stefulkowe, tylko on paluszki i same stópki ma niezaatakowane (może mniej zaawansowana faza choroby? )
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: ndz cze 21, 2009 3:35 pm
autor: Rhenata
odmienna czemu ja nie widzialam nowego kwarka wczesniej to nie wiem

gratuluje,śliczny pysio i historyjkę zrobiłaś przecudna
