Strona 44 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 1:03 pm
autor: Leia
Yss wyglądasz cudnie! A prezentem od teściowej się nie przejmuj - kiedyś wszystkie babki w ciąży takie cuda namiotowate nosiły, bo zwyczajnie nic innego nie było. To szok dla osób troszkę starszych widzieć, jakie fajne ciążowe ciuszki teraz są i jak można pięknie w ciąży wyglądać.
Co do koszuli do porodu, to powinna być taka, w której Ci będzie wygodnie i będziesz się czuła komfortowo (w miarę możliwości). Nie długą do ziemi, bo to na porodówce zupełnie niepraktyczne, ale też nie taką, która pół zadka odsłania, bo będziesz się czuła goła. Polecam taką do kolan, z krótkim rękawem, bo z wysiłku będzie Ci gorąco. Dobrze by było, jakby była rozpinana (nie na całej długości, tylko tak do okolic pod biustem), to wtedy nie będzie problemów z karmieniem. Ale najważniejsze - 100% bawełny! Mi mama kupiła z domieszką czegoś sztucznego i myślałam, że się usmażę już na sali poporodowej. Tam jest zawsze gorąco, żeby młode się nie poprzeziębiały, a matki się kiszą ;) Za to weź na porodówkę skarpetki, bo chociaż z wysiłku gorąco, to krew ze stóp odpływa gdzie indziej i się robią zimne, jak lód. Ja nie kupowałam tej specjalnej koszuli do karmienia - strata kasy. Jak masz zapinaną, to dasz radę z pocałowaniem ręki. Za to zainwestuj w dobre staniki laktacyjne, najlepiej od razu dwa, bo się z wiadomych przyczyn szybko brudzą :P

Alem się rozpisała :P Ale to piękne czasy były. Jakby ktoś miał jakieś pytania dotyczące właśnie wyprawki, czy coś, to ja chętnie pomogę. Jak już się ma jakiś czas dziecko, to człowiek się robi autentycznym znawcą tematu. Acha, w razie czego mogę dać rady na temat Atopowego Zapalenia Skóry, bo nasza mała miała i walczyliśmy z tym dość długo.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 1:08 pm
autor: koopa
RattaAna nawet jak nie przytylas wiele, to poszeżają sie kości miednicy i dlatego sie robi problem. Ja kupowałam na bierząco....

A że robi się wszystko jedno... ja poród wspominam miło aczkolwiek i boleśnie ale chodzi o to, że chcesz po prostu już urodzić i mieć dzidzia przy sobie... znaczy ja tak mialam i było mi obojętne w jakiej koszuli rodzę :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 3:00 pm
autor: yss
dzięki, dziewczyny :)
leia: nie mam ani jednej zapinanej, wszystkie bawełniacze wciągane przez głowę, i piżamy. dlatego pytam, bo muszę specjalnie kupić, ale chyba kupię takie kopertowe - im mniej kombinacji tym lepiej :P

o koszulę do porodu pytam, bo w tym szpitalu gdzie zamierzam rodzić dają koszule, które sięgają - tadam - do bioder :/ i w takiej trzeba korytarzem do kibla pomykać. znajoma mi opowiadała, jak przykurczona, naciągając w dół koszulę lawirowala korytarzem. jakby mało było stresu i bez tego :/ i może można mieć własną, ale pytanie, jaką, bo przyniosę własną, nie pozwolą mi na nią z jakiegoś tajemniczego powodu, i będę musiała ganiać w takim dziwnym czymś.................... nie chodzi o sam poród właściwy, bo to mnie mało obchodzi, tylko o te wszystkie godziny przed :)

ratta: zmierz się w biodrach, w pasie itp i dopiero kupuj :)
ja najczęściej chodzę w bojówkach M i w sztruksach S, z panelami. są super. bojówki kupiłam na allegro [ciut przyduże w 4 miesiącu, teraz są w sam raz] a sztruksy u nas w lokalnym kiosku na bazarze :P mam też spódniczkę sztruksową z panelem, też S, a na później ogrodniczki [sukienkę i spodnie]. plus trochę bluzeczek [topiki, dłuższy rękaw itp] i bluzę z kapturem H&M mama [też z allegro :)] i chyba zabraknie mi na później sweterka, ale coś sobie znajdę, używanego zapewne :P o, mam też jeden pas ciążowy :P

te sztruksowe rzeczy są trochę ciągliwe i się dopasowują ładnie i noszę takie rozmiary jak widać[ s i m] ale ja nie przybieram nigdzie poza brzuszkiem, rozszerzające się kości miednicy za to powodują, że a] boli, b] chodzę jak kaczka. próbowałam iść normalnie - boli i niewygodnie. to dlatego ciężarne tak się kulają z boku na bok! a ja myślałam że z niedbalstwa tak się szlajają :P

a imię od początku to Jonatan, chłopczyk jonatan śnił mi się nawet w I trymestrze, ale trochę ludzie fuczą że takie niespotykane i dzieciak będzie zły jak podrośnie [chociaż moim zdaniem w tłumie p..... przepraszam, denisów, kevinów i bożydarów chyba nie będzie........ chciałabym też dymitra, ale o to mógłby być jeszcze bardziej zły :)

leia: mogłabym zrozumieć rozmiar L. zwłaszcza nieduże L, szczególnie że tunika jest bez fanaberii, lekko rozszerza się do dołu i ma rozcięcia. ale XL?? dwie mnie razem z brzuszkami weszłyby spokojnie do środka :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 3:19 pm
autor: Leia
No cóż, czasem się trafi taki prezent cudny - tylko dlaczego zawsze do teściowych? :P Ja, jak byłam w ciąży dostałam ohydną koszulę nocną - długaśną, z długim rękawem (nigdy nie noszę), łososiową i w dodatku w takim "babcynym" kroju. Założyłam raz, żeby być uprzejmą, a potem wylądowała na dnie szafy :P

Yss no mam nadzieję, że moje rady co do koszuli pomogły. Gorzej, jeśli się okaże, że po prostu musisz mieć szpitalną i tyle. Jeszcze w wielu szpitalach tego wymagają, co jest podłe, ale widać nie do wszystkich dociera hasło rodzić po ludzku.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 3:25 pm
autor: merch
Yss , nie przedpadam za nazbyt oryginalnymi imionami al ete ktore wymyslilas sa bardzo fajne obydwa.

Zreszta one sa oryginalne u nas naprawde w swojej strefie kulturowej bardzo popularne..

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 5:07 pm
autor: ninaczika
oplułam monitor /opowieść o prezencie/, ja mam spory zestaw ciuchów- pół to profeszjonal- rózne warianty mama, maternity itp, fajnie sie nosza, szczególnie spodnie, ale tuniki i bluzki to kupuje normalne, i tez z rozmiaru s przeszłam na wiekszy w ostatnim miesiacu, a tu jeszcze prawie trzy do końca, na szczescie ciepło i spódnice zaczne nosić- zwykłe, tyle ze z gumką. czy po was z tyłu też nic nie widać? józek sie ujawnia tylko z przodu.. noi brzuch z boku tez nie do ukrycia. mam ochote na brzoskwinie, ale świeże i nie ma nigdzie:(

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 5:29 pm
autor: Leia
Ja też utyłam tylko w brzuszku, jak z Gośką chodziłam. I uśmiechnęłam się właśnie, bo ja też miałam ochotę na owocki - zwłaszcza brzoskwinie. Ale potrafiłam się zadowolić takimi z puszki, jak nie było świeżych.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 6:48 pm
autor: RattaAna
yss, Jonatan bardzo mi się podoba i znajdował się również wśród moich typów. Niestety jak podzieliłam się radością z mężem, prezentując mu starannie dobraną listę imion męskich, stało się jasne, że tak dziecięcia nie nazwiemy [bo mu się jakoś źle kojarzy:/] spróbuję to uszanować, zwłaszcza że zgadzamy co do niektórych innych imion. Ale mnie się bardzo podoba.

Co do ciuchów - z "profesjonalnych" ;) zamówiłam czarną sukienkę, za kolano, na regulowanych szerokich szelkach, z dużą naszywaną kieszenią z boku (to mnie ujęło), podwyższonym stanem i marszczeniem pod biustem. Nie mogę się doczekać jak przyjdzie :) w większość bluzek się mieszczę (chyba, że na biuście już strasznie ciasno), na szczęście przed ciążą kupowałam często bluzki/tuniki właśnie z podwyższonym stanem, więc jeśli nie utyję w obojczykach ( :D ) powinnam się zmieścić. Ale głównie liczę na bawełniane sukienki - w końcu największy brzuch będę nosić latem (a do tego - z tego co wspominały koleżanki - nieśmiertelne japonki :D )

Ninaczika - u mnie z tyłu też nic nie widać (ze zdjęcia wnioskuję, że u yss również).

Na swoją teściowa narzekać nie mogę, raz że 500km stąd, dwa że jak już coś mi kupi (a potrafi wyszperać świetne rzeczy np. w ciuchlandach), jest to stylowe, w ciemnym kolorze (co lubię) i zazwyczaj trafione. Ciążowych nie dostałam i raczej nie dostanę.

Ale narobiłyście mi ochoty na brzoskwinie...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 7:45 pm
autor: Sheila
AAAAAAAAAAAAch brzoskwinie! Dlaczego mi to robicie! Jak mam przekonać TŻ że powinien mi przynieść brzoskwinie w puszce ;D;D;D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 8:51 pm
autor: RattaAna
jeszcze odnośnie "kaczego chodu" ciężarówek - koleżanka opowiadała jak ją zawsze denerwowały kobiety w ciąży, które siedząc rozkraczały nogi. Do czasu gdy ujrzała swe oblicze na zdjęciach z rodzinnych świąt (była w tym okresie w ciąży) :) ponoć inaczej się nie da;

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 16, 2009 9:14 pm
autor: Sheila
Nie da się. Znaczy się da, ale sakramencko boli mnie wtedy brzuch, więc kaczkuję i rozkraczam się, bleh ;D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 23, 2009 3:12 pm
autor: yss
no, miłe ciążowe pokraki :D

dostałam od teściowej kilka body i śpiochów dla mojego synka.
dwie sztuki są tak słodko różowe, że niedobrze się robi.
była urażona, jak jej powiedziałam, że chłopiec na różowo raczej nie przejdzie :P kłóciła się, że tam skąd pochodzi to dziewczynki ubiera się na niebiesko a chłopców na różowo. i oczywiście zaraz rozmowa typu "ja to tam nie patrzyłam na kolorki, jak synów ubierałam, aby tylko czyste rzeczy mieli na sobie, kto by na to zwracał uwagę, w jakim kolorze".
no to co z tego???? to ja mam z tego powodu ubierać syna w różowe ciuszki w serduszka, jakby nadal komuna kwitła?
ale za to 3 rzeczy są białe z wyhaftowanymi myszkowymi pyszczkami. mogą być. :D

kupiła też czapeczkę. mocna zimna zieleń plus biel plus jakieś czerwone i czerowno białe naszywki. okropna.

dlaczego ludzie nie mogą zrozumieć, że nie kupuje się ludziom ubrań :/ chyba że w porozumieniu z nimi? dobre chęci dobrymi chęciami.... ale może trochę umiaru? dlaczego mojej rodzinie może to zwisać i powiewać, a tamci się napinają z mizernymi efektami?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 23, 2009 4:06 pm
autor: ninaczika
to ja mam szczescie- dostałam parę dzieciakowych rzeczy- ręcznik i śliniaki sie przydadza, futerkowy pajacyk na czerwiec.. w rozmiarze newborn, ładny ale co z tego, noi body, wszystkie ładne, miły prezent, ale darczyńca nie wie ze ja mam 4 worki juz uszykowane 0-12 m-cy, dzieci mi zabraknie żeby to wynosić:) za to martwi mnie co bedzie potem- czeka mnie wymiana szafy na wszystko z wielkim dekoltem albo na guziki? w domu to mozna kombinowac ale na zewnątrz.. jakoś chyba trzeba karmić, nie wiem, od 10 lat nie było u bliższej rodziny jakiegoś młodego, to nawet nie ma kogo spytać:(

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 23, 2009 7:49 pm
autor: yss
ninaczika: no ja też mam naszykowany worek rzeczy, bo koleżanka mi oddaje po swoim synku, naprawdę komoda się tym wypełni :) ostatnio to przeglądałyśmy i ustalałyśmy co biorę a co nie. jest tego cała masa w kilku rozmiarach, a co też ważne, jej rzeczy przeważnie mi się podobają :)

karmienie to trochę zonk. mnie najbardziej przeraża karmienie zimą - no bo jak? teraz latem będzie ok, wystarczy kupić kilka rzeczy zakładanych kopertowo i do tego rozpinane bluzy i już :) a jak się ma coś na ramiączkach to to w dół można ściągnąć :P za to nie wiem jak to się robi zimą, jak się nosi wiele warstw odzieży..... a dziecko np na spacerze zachce jeść.

no, mamusie: jak się karmi zimą? :)

ps: jestem na etapie zamawiania chust do noszenia dzieciaczka :)

ps2: właśnie mi się przypomniało, że kolega wraca do projektowania i szycia ciuchów. u niego sobie zamówię jakieś odjechane rzeczy do karmienia :P :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn mar 23, 2009 7:52 pm
autor: Sheila
yss, ja bym się cieszyła jakbym dostała od teściowej chociaż niedrapki...
ninaczika - allegro - i sprzedajemy :D
yss - myślę że w zimie nic mnie nie zmusi do wyciągnięcia cycka na powietrzu. Po prostu będziemy wychodzić po karmieniu, przez 2 - 3 godziny powinien być spokój. :)
i co z chustami? Jakąś konkretną zamawiasz? czy na razie szukasz wieści :)