Re: Nieja wróciła.
: sob sty 23, 2010 4:49 pm
Wiecie co, szczury są fajne
Kruszka mam już całkowicie oswojonego, przychodzi jak wołam, liże i ogólnie mnie lubi. Już nawet się nie boimy wyciągania z klatki, prawda Kruszku ? 
DZISIAJ NIC SIĘ NIE DZIEJE
Chłopcy zdrowi, weseli, rozrabiający
Dziś robiłam im foty na łóżku. Uczyłam się, a oni rozrabiali
Lubię kiedy znudzeni już zabawą wracają do mnie i idą na ramie czy pod koszulkę. Ogólnie chwilami nadziwić się nie mogę jakie to inteligentne zwierzaki. Mimo, że już tyle ich miałam, nadal mnie to zdumiewa.
CHARLIE
Jak dla mnie, jest on najbardziej inteligentnym szczurem jakiego miałam. Zabrzmi głupio ale nie tylko w zachowaniu to odczuwam, ale także po tym jak mu patrzy z oczu. Jekyll też taki był. Nie aż tak inteligentny ale miał to coś, co powodowało, że gdy się patrzyło w oczy to widziało się to coś. I uwielbiam w Charliem pewną rzecz, szczegół: Jest pierwszym szczurem który da sobie bez niczego zabrać z łapek jedzonko. Ot tak. Jak mu zabiorę to patrzy aż oddam. Nie odwraca się dupcią jak to inni i nie chowa jedzonka
Ale nie lubię tego, że jak tylko się ruszę, to on się zrywa, "bo dostanie buzi czy go przytulę". Czasem po prostu idę po coś do kuchni, a on myśli że ja do niego szłam. Oczywiście nie ma tak cały czas, bo jak śpi to śpi
Ale jak leży i się na mnie patrzy. Ah, te oczyska ! I uwielbiam to, że jak go zawołam, to nie ważne co robił, zawsze podejdzie i będzie czekać o co chodzi
Kochany drań!
A zapomniałam w ogóle napisać, że jak Ołówek odszedł, Charlie wygryzał sobie futerko
Głównie na lewej łapce. Moim zdaniem dlatego, że zawsze jak go pieszczę, to potem łapię za lewą łapkę i ją głaszczę delikatnie, a on to lubi strasznie.

Na tym zdjęciu widać pozostałość łysinki na lewej łapce.
KRUSZEK
Co ja się z nim mam
Wesołek straszny z niego. Z dnia na dzień coraz śmielszy. Dobrze, że go Charlie oswoił z człowiekiem
A jakie on ma jajczyska !
Dobrze rośnie, nabrał masy i już nie można liczyć kostek
Ale te jego futerko! Ah. Na zdjęciach widać, że na brzuszku jest inne. Chwilami się tak ułoży, że wygląda jakby połknął piłkę pingpongową. A to tylko futro z boku tak jakby już "dorastało", a reszta nie. Jest bardziej puchate i gęste oraz dłuższe. Ciekawe co będzie później
Na dzień dzisiejszy waży 100g, więc ładnie. I ma już ten odruch jak Charlie, że jak się wystraszy to do mnie biegnie. To naprawdę miłe, ale także przydatne. Wiem, że jak spanikuje to nie da nura nie wiadomo gdzie.
DZIKUS
Od jakiegoś czasu, bodajże 3 tygodni, mam możliwość obserwowania dzikich szczurów na wolności
Zamieszkały na dworze przed moim oknem. Zwykle wychodzą koło północy i biegają po śniegu. Żal mi ich zmarzniętych łapek
Ale nie będę ich dokarmiać dla ich dobra. Nie mogę ich uzależnić od siebie. Zresztą radzą sobie, bo ludzie dają ziarenka dla ptaszków, a one w nocy im wykradają
Mają 2 norki i najprawdopodobniej są to 2 samice
Wnioskuję po braku jajek i wielkości
Próbowałam zrobić im foty ale w nocy z tym aparatem się nie da zrobić ostrych.

ZDJĘCIA! Nie wszystkie udane
Nie czaje tego aparatu 
Dziś się skupiałam z fotami na Kruszku
Dupcia wiercipiętka biegała po łóżku, że ciężko było zdjęcie zrobić
A na zdjęciach to paskudne, różowe, to moja pidżama
A jak kogoś zdziwi ilość kołder na zdjęciach, to przyznaję się bez bicia, śpię z 4 
Tu pokazujemy śliczny uśmiech i brzusio!

Uwielbiam rozrabiać, Pańcia robi zdjęcie a ja kradnę aparat

Tu sesja zdjęć, które pokazują jak to futerko śmiesznie długie i inne jest
Ma tak tylko na boczkach brzusia.

Tu ładnie wyszły jego prawdziwe kolorki. Brązowy brzusio

Łapki!

Tu wyszedł ślicznie! Mordeczka!

A teraz po prostu foty

Jakby ktoś chciał większe zobaczyć, to trzeba clicknąć na fotę która się wgra. Nie wiem czemu nie pokazuje lupki, że można powiększyć, ale się da
Eh, a miałam dużo nie pisać


DZISIAJ NIC SIĘ NIE DZIEJE
Chłopcy zdrowi, weseli, rozrabiający


CHARLIE
Jak dla mnie, jest on najbardziej inteligentnym szczurem jakiego miałam. Zabrzmi głupio ale nie tylko w zachowaniu to odczuwam, ale także po tym jak mu patrzy z oczu. Jekyll też taki był. Nie aż tak inteligentny ale miał to coś, co powodowało, że gdy się patrzyło w oczy to widziało się to coś. I uwielbiam w Charliem pewną rzecz, szczegół: Jest pierwszym szczurem który da sobie bez niczego zabrać z łapek jedzonko. Ot tak. Jak mu zabiorę to patrzy aż oddam. Nie odwraca się dupcią jak to inni i nie chowa jedzonka



A zapomniałam w ogóle napisać, że jak Ołówek odszedł, Charlie wygryzał sobie futerko


Na tym zdjęciu widać pozostałość łysinki na lewej łapce.
KRUSZEK
Co ja się z nim mam





DZIKUS
Od jakiegoś czasu, bodajże 3 tygodni, mam możliwość obserwowania dzikich szczurów na wolności








ZDJĘCIA! Nie wszystkie udane


Dziś się skupiałam z fotami na Kruszku




Tu pokazujemy śliczny uśmiech i brzusio!

Uwielbiam rozrabiać, Pańcia robi zdjęcie a ja kradnę aparat


Tu sesja zdjęć, które pokazują jak to futerko śmiesznie długie i inne jest




Tu ładnie wyszły jego prawdziwe kolorki. Brązowy brzusio


Łapki!

Tu wyszedł ślicznie! Mordeczka!


A teraz po prostu foty


















Jakby ktoś chciał większe zobaczyć, to trzeba clicknąć na fotę która się wgra. Nie wiem czemu nie pokazuje lupki, że można powiększyć, ale się da

Eh, a miałam dużo nie pisać
