Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
A to tylko przez tydzień dawać ten betaglukan ? Bo juz sie zagubiłem...
Na ludzkich suplementach nie pisze ile stosowac
A ten bio-lapis to może być lakcid, bo mam lakcid w ampułkach i 1 ampułka jest na cała trójkę, dawałem im jak dostawały antybiotyki.
Akurat Kropka najmniej podejrzewałem o chorobę, bo on (tak samo jak Nicponia) to są wyluzowane szczury, dla których świat składa sie z hamaczka i pełnej miski.
Z Beta to jak ze Scano : dajesz tydzień do dziesięciu dni, potem dobrze zrobić ok. miesiąca przerwy, żeby system odpornościowy nie spoczął na laurach wyręczany przez specyfik. Od weta wiem, że jeśli Scano - to już bez Ecinacea. I jeśli Rutinoscorbin, to bez Bioaronu; albo - albo
Lakcid za słaby - przeszliśmy przez to z Dżumą, wet odrzucił od razu i zalecił ten Bio- lapis
Wrócilismy od weta. Zroblismy wymaz, pan doktor powiedział, ze Kropek trochę schudł. Nie wiem gdzie schudł, nadal ma futra na 2 szczury
Dowiedziałem sie , ze spokojnie można zrobic rtg raz na pół rokui jest to bezpieczne. Do zdjęcia jest mikrodawka promieni. Ale nie robilismy teraz rtg, osłuchy dobre, zrobimy fotkę w wakacje.
Zapytałem, jak to jest z leczeniem gronkowca, czy to sie potem sprawdza czy nadal jest zarazek czy nie ? No i wet potwierdził, to co Alken pisała, że to wyjątkowo uparte i nie da sie wyleczyć do konca. A leczenie jest takie po prostu, podaje sie przez okreslony czas leki i potem przestaje.
Mój pomysł, czy w przypadku choroby podac enro + coś na gronkowca, nie jest dobry. Wet coś mówil, ze to jakoś inaczejwtedy jest czy cos , ale niezbyt pamiętam, więc nie chcę wprowadzić w błąd.
a nie chcesz zamiast betaglukanu dawac biostyminy? ona jest w ampulkach, plynna. Ja moim mieszalam z jogurtem i szamane bezproblemowo. Nie ma smaku zadnego, wiec niewyczuwalna. Podobno skuteczna
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]
Mnie tam rybki co podaję. dzisiaj rano dałem Kredce troche beta glukanu rozrobionego z wodą. Patrzę , zlizuje z łyzeczki. Gudi! Przyglądam sie , a tu bokiem wypluwa
A my długo nie pisaliśmy. Co u nas ? Stadko ma nowy rózowy sputnik! Jescze sie w nim nie lansuje , wieksza furore robi domek polarkowy, z którego wyciagnałem podlogę (gąbkę ) , i teraz jmozna się zapaśc w srodku jak w worku
Przedwczoraj sobie zrobili dodatkowy wybieg. Nie było mnie kilka godzin (byłem w innym pokoju) , wracam , a tu spod łózka wystaje Kreci ryjek i uszy, a Sorana nigdzie nie widać. Pewnie sfrunał z połki (zjechął razem z segregatorem). Kropek oczywiscie w klatce-przy korycie.
Oczywiscie, ja planowałem sprzątanie, wiec był w pokoju bajzel ...... Kredkę podstępnie zwabięłm na kaszkę, a Sorana musiałem wyciągać spod biurka. Oczywiscie przerazony, napuszony , ja wyszedłem z tego z podrapanymi rękoma i nosem :/
Wczoraj wielkie sprzatanie z pucowaniem . Ekipa niezachwycona pachnącą klatką. Dopiero po kaszce sie uspokoili. Kaszka pachniała znajomo.
Soran często sie napusza i sie boi Smutne to strasznie, bo nie wiem co robić . Ale mam nadzieję , ze mu dobrze.
Zakupiłęm 3 paczki JR Wellness z krewetkami. W srodku dużo suszonych ziół. Gromada twierdzi, ze ich jeśc nie będzie. krewetek mało. Kulek ryzowych duzo. Foch.
Ha ! Dzisiaj wykiwałem szczury! *blask blask*
Bo to jest tak... Wieczorem leżą sobie na hamakach, leniuchują, pełen relaks, spanko i wylegiwanko... Gaszę światło i pod kołdrę ... A one już piłują !
Mam taką mała diodowa latareczkę i jak świece na klatke to przestają . Ale co dziwne, jak np. wieczorem jest zgaszone światło (o roznych godzinach) , a mnei nie ma i wrócę albo nasłuchuje to jest cisza.
I potem zasypiam np. o 1szej ... Pół biedy jak piłują , gorzej jak gryza plastik. Ale dziś musze sprawdzić , i może gdzie indziej dam sputnik albo cos , bo chyba rezonuje - jest jakiś inny dzwięk pilowania.
O, i jest jeszce jedna rzecz, która zawsze robia , a konkretniej Soran. Odsuwanie kuwety - kibelka. Po to, zeby zacząc gryźć tamten róg kuwety, albo zeby sie tam schować . Ale przede wszystkim, zeby siki z półki nad kibelkiem ściekały wszedzie , ale nie na żwirek
Tym bardziej, ze w to jedno miejsce sięgnę z ręczniczkiem tylko gdy otworzę dach , a głowę i rękę wsadzę do klatki. I to też tylko jedną ręka tam sięgnę.
Pomysłowe potwory...
No i dziś je wykiwałem Zgasiłem swiatło, myknąłem do alzienki i wróciłem po 15 minutach. Nie zapalając światła myknąłem do wyrka. I cisza ...spokój... az się bałem, ze cos się stalo.