szczury.org

Pokażę.

Nietoperrr... pisze:A ciągle przybywa!

że słucham?

Przecież ostatnich chłopaków przywiozłam z Wrocławia w zeszłym roku.

Gdyby Sayu nie znalazła na śmietniku FUZZA..
a mieszka "za rogiem" i nie może zatrzymać Filipka. Trochę się tłukłam z myślami..
Gdyby Basia nas nie zostawiła, a miot "STANY USA" nie zamykał historii zatytułowanej Merchowe Pole..
Możliwe, że doczekamy się kontynuacji, ale uważam, że razem z reżyserem, który wkłada w sztukę serce, pracę i mnóstwo pomysłów (tych zdradzanych tylko zaufanym osobom, ale również tych ukrytych i nieznanych nikomu) znika wszystko. Film się urywa. Pryska urok. Przykre, że dopiero po śmierci reżysera docenia się z większym zachwytem sztukę, którą tworzył.

Powstaje scenariusz. Nowy, ale nie tak dobry, co pierwotny. Przepraszam. Mam nadzieję, że nikogo tutaj nie uraziłam. Chodzi mi po prostu o to, że miot USA to ostatni miot sygnowany Merchowe Pole. To nic, że wpadkowy. Ja i tak wierzę, że to sprawka Basi. Być może urodzą się kolejne, ale tylko pod przydomkiem Merchowe Pole.

Czekamy na Texaska..

Muszka,jak doskonale Cię rozumiem...

wiem Iwonko, bo Ty mnie zawsze rozumiesz.

Umieram na ciotus pospolitus. Antybiotyk mi się skończył i zaraz normalnie zejdę z bólu. Umrę na śmierć..

Mucha321 pisze:Umieram na ciotus pospolitus.

ja też raz w miesiącu

Mucha321 pisze: Umrę na śmierć..

Uwielbiam Cię Muszko

Jessica pisze: Uwielbiam Cię Muszko

Jeszcze żyję, niestety. Niestety, bo wszystko mnie dobija.

Piorun nie żyje. Podejrzewam, że się zadławił sucharkiem. Otwarłam mu pyszczek i widać w gardełku resztki sucharka.
Gardełko zapchane sucharkiem..

Żył rok i 10 miesięcy. Urodził się w Dzień Wiosny 2009. Ostatni z Muszkieterów Husky. CYGAN, BEN i PIORUN.

Żegnajcie Muszkieterowie. [*] Żegnaj Piorunku [*] [*] [*]

(*)

Przykro mi Muszko strasznie...
U Ciebie też tak jakoś ostatnio "futro za futro"...
Niech Ci tam będzie dobrze Piorunku... [*]

dla Piorunka [*]

Piorunku
[*]

[*]
Bardzo mi przykro Muszeczko

Moja mama ma w macicy guza wielkości śliwki. Musi mieć operację.
Jestem rozbita..

Muszko, tak strasznie mi przykro. tyle złego..
trzymajcie się

Muszko
Napewno wszystko będzie dobrze,serduchem jestem z Wami

Bardzo przykre wieści... Nie znam Twojej mamy, ale mam nadzieję, że to nic złośliwego i że zabieg się uda....

Dziękuję Wam..

Uff..
Torbiel. Niezłośliwy, ale wielki. Mama się boi operacji i wyprosiła antybiotyki, które ponoć są zdolne zniszczyć to szajstwo. ;/ Jak nie pomogą, to wtedy zabieg.

w poniedziałek wybieram się do Sayu po Filipka, którego znalazła na śmietniku, w słoiku.