Strona 44 z 153

Re: Futra z charakterem

: sob cze 16, 2012 12:58 pm
autor: Eve
Dziś wszyscy są BIAŁO - CZERWONI !!

Obrazek



Obrazek




Obrazek


I wierzymy ze będzie GOOOOOOLLLLL !

Obrazek

!!!

Re: Futra z charakterem

: sob cze 16, 2012 1:23 pm
autor: mania85
Z takimi kibicami musimy wygrać ;D

Re: Futra z charakterem

: sob cze 16, 2012 1:28 pm
autor: xiao-he
Szczurzy kibole: to jest coś! ;D

Re: Futra z charakterem

: sob cze 16, 2012 2:12 pm
autor: emi2410
Ciekawe czy czeskie szczury też tak pięknie kibicują swoim. ;D Jak zwykle cudowne panny. :-*
Eve, w poniedziałek lub wtorek w naszym Gwiazdkowym temacie będzie ta obiecana sesja z dedykacją dla Ciebie! ;D

Re: Futra z charakterem

: sob cze 16, 2012 6:12 pm
autor: DorotaO
Super to wygląda:)
Moje szczurasy na czas meczy to się chowają gdzie tylko można , boją się tych gwizdów i krzyków ;)
Mizianko dla dziewuszek ;)

Re: Futra z charakterem

: ndz cze 17, 2012 7:48 pm
autor: Buni@
Mecz pozostawię bez komentarza, mino wszystko jestem pewna, że panny na pewno pięknie i dzielnie kibicowały! ;D
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c32 ... 4c768.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b09 ... 2b7cd.html piękności, piękności (jak to dobrze, że nikt mi się tu nie wpycha do mojego fanklubu :D nie to co fanklub Chmuracego i Owcy, przepełnione po brzegi! ;) )

No i jeszcze dosłodzę, Eve robisz coraz piękniejsze te zdjęcia! Nie wiem jak to możliwe(myślałam, że lepiej być nie może), ale modelki coraz piękniej pozują! :D Zamiast pisać podanie do liceum, ślinię monitor! Chyba nigdy się nie odkleję :P ::)

Jak zawsze pozdrowienia dla całej Rodziny i dla modelek oczywiście! :D
Buziaki! :-*

Re: Futra z charakterem

: pn cze 18, 2012 11:50 pm
autor: Eve
Dziękuję za buziaczki i dla Was wysyłam :-* :-*
Dziś będzie .. PATOS ale jestem tak naładowana pozytywem że gwizdek wpadł w drgania i rzuca w ostatnich podrygach parą nie ujarzmioną .. i o UJARZMIANIU będzie..

Ujarzmić Olbrzyma

Dzień niedzielny miał w sobie coś ze smutku, nawet zaczął się słońcem schowanym gdzieś w grubych chmurach i nawet nie chodziło o mecz tylko o pękniętą bańkę złudnych marzeń lub pobożnych życzeń. Nawet nie, raczej o to iż jak to w naszym narodowym zwyczaju - od świtu poznikały biało - czerwone barwy bo POLACY się OBRAZILI ! I kiedy rano szłam biegać, moi sąsiedzi ( trzech starszych panów) wymieniali się dokładnie przeanalizowanymi receptami, Jak ONI powinni grać, a jak bezwzględnie nie powinni .. O zgrozo Polsko Piękna a gdzie radość, że choć przez chwilę mogliśmy żyć w bajce, choć na to wcale nie zasłużyliśmy ! ..to wszak tylko sport a radość w pakiecie mają Irlandczycy a MY mamy betonową dumę ! .. i do tego urażoną .. Na poprawę nadszarpniętego humoru, moi kochani znajomi , zaplanowali u mnie zwyczajowy zjazd. Nie byle jaki, bo można rzec Europejski.
I jak zapowiedzieli - tłumnie ( powinno się tu znaleźć słowo: zaszczycili, ale ..) zwalili się do mnie. Miejsca było za mało, wiec starą, szkolną metodą posadziliśmy zady na podłodze. Przecież znamy się od lat.
Dla mnie to są szczególne chwile, bo przecież, Oni "bywali w świecie", zawsze trafiają do portu - na kawę .. I wiem że czekają na świąteczne prezenty z ostatnich dwóch, trzech lat, pisanki które dla nich maluję albo kawę orzechową, którą trzeba zmielić w starym młynku. Mogę powiedzieć, że są wtedy u mnie święta :) I były. W tą smutkiem napisaną niedzielę.
I oczywiście że mnie jak zwykle zaskoczyli, więc po uściskach, pląsach, piskach powiedziałam że " wszystkie zwierzęta są równe, ale świnie są równiejsze " i muszę wypuścić laski ...
Mój ulubiony hipochondryk Jacek od razu stwierdził, że On ich nie dotknie bo dostanie wysypki/astmy/upławów/migotania przedsionka/ibógwieco jeszcze... ale na to, to już się wszyscy uodpornili.. Babeczki niczym lotem koszącym wybiegły w pięciu różnych kierunkach ..
Syrenka była tak szczęśliwa że tyle ludzi a łapki takie małe że poruszała się trajektorią ping ponga u Grubby, a każdy, każdy musiał ją miźnąć bo jak nie, to upierdliwiec wracał częściej. I wszyscy ładnie miziali nawet Jacuś ..
Bukolska obeszła SWÓJ teren i bardzo nie content zaczęła szperać po kątach .. Nagły szelest skierował oczy wszystkich w jeden róg pokoju a Bukolska z torebki Aśki wyciągnęła wielkiego napoczętego batona! Asię od razu zaatakował Rumień Pospolitus na twarzy bo Ona ( jak się śmiejemy) je jedzenie z NICZYM ! I nawet nie mogła się wyłgać ze to dla siostrzeńca bo przecież nadgryziony! .. Asia nie je: mięsa, słodyczy, tłuszczów, jajek, tylko badyle i jest od zawsze na DIECIE a tu proszę : MARS MEGA PAC ! ...... I od razu nasunęło się pytanie : Kto bardziej zgrzeszył ? Buka że grzebie w obcych torebkach czy Asiora że nas tak nieładnie obłypiała okiem w kuchni ?
I wyszło, że moja ulubiona blondyna jest właśnie w ciąży .. i poszły ploteczki jak lokomotywa ! Z kim, gdzie, jak? !!
Tymczasem Podwawelska skrobała COŚ w kuchni... taki monotonny niepokojący dźwięk ... W pierwszej chwili nie mogłam jej zlokalizować ale po dźwiękach jak po nitce do kłębka i oczom moim ukazał się KOKOS!
Podwawelska za honor uznała dostanie się do środka .. Nie mogłam jej zabrać , tak dziewczyna był zdeterminowana.... a chwilę potem mokra ! Później nastąpiło chłeptanie aż wszyscy się podnieśli aby ujrzeć zjawę z bagien..
Kiedy i szczury i ludzie się do siebie przyzwyczaili - wstała z drzemki Chmurka .. I jak Gwiazda zaczęła zwiedzać nowe istoty po kolei ... niespiesznie ..
Cthulhu jak na nią przystało siedziała mi na ramieniu ... bo dla niej obcy są ... OBCYMI !
Przybiegła sucha i umyta Podwawelska i też chciała z nowymi ludźmi się zapoznać .. ale tylko na swoich warunkach, więc kiedy ktoś ją wziął na ręce i chciał przytulić Ona robiła " Don t touch me! Don t touch me !"
I oto w pewnej chwili rozmowy zaczynały ucichać bo mój NAJWIĘKSZY kumpel na którego mówimy pieszczotliwie GOLIAT, siedział na przeciwko Chmuracego ...On patrzył na nią , Ona na niego.. I ja każde wielkie zwierze, Goli boi się małych zwierząt .. można rzec PANICZNIE !.. a Chmurka paczała na Niego swym uroczym wzrokiem ..i cisza nastała .. a potem Wielkolud ( 2, 07 wzrostu) wyciągnął swą jak bochen chleba dłoń a Chmurka delikatnie, pomalutku weszła ... Goliat rękę podniósł , Chmura wspięła się na dwóch łapkach i polizała Goliata w nos .. Rozległ się taki wspólny " OOOOoooooooohh jeeeeejjjj "
A potem Gwiazda zasnęła na goliatowych, wielkich łapach a On nawet się już nie bał ..
I nagle szczurze panny zaskoczyły że są zazdrosne i powłaziły mu do kieszeni, na ramię, i gdzie się tylko dało usadowić, byle nie były gorsze.. Wielki chłop skwitował " Jak wrócę do Hiszpanii i powiem że: Oblazły mnie w Polsce szczury i to było miłe a w jednej się zakochałem, to będą ze mną jeszcze gadać ? "
To był dobry dzień ! I wcale nieważne ze NASI przegrali.. to nawet nie istotne .. Polska WYGRAŁA ! Polacy i Polki tym jak Nas teraz widzą - bo w końcu NAS widzą ! ...taka mała drobnostka a ważna .. jak ujarzmienie Olbrzyma przez Chmurkę ...
No i Czesi nas kochają ! ...
Dobranoc

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 6:21 am
autor: IHime
Evciu, niezwykle pokrzepiające, a spotkanie Największego z Najmniejszą - magiczne. :-*

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 9:37 am
autor: Kluska123
Cudownie, po prostu cudownie. Dzięki Tobie mam wspaniały początek dnia, będę się calutki dzień uśmiechała :-* :)

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 9:49 am
autor: mania85
Eve pisze:
I oto w pewnej chwili rozmowy zaczynały ucichać bo mój NAJWIĘKSZY kumpel na którego mówimy pieszczotliwie GOLIAT, siedział na przeciwko Chmuracego ...On patrzył na nią , Ona na niego.. I ja każde wielkie zwierze, Goli boi się małych zwierząt .. można rzec PANICZNIE !.. a Chmurka paczała na Niego swym uroczym wzrokiem ..i cisza nastała .. a potem Wielkolud ( 2, 07 wzrostu) wyciągnął swą jak bochen chleba dłoń a Chmurka delikatnie, pomalutku weszła ... Goliat rękę podniósł , Chmura wspięła się na dwóch łapkach i polizała Goliata w nos .. Rozległ się taki wspólny " OOOOoooooooohh jeeeeejjjj "
A potem Gwiazda zasnęła na goliatowych, wielkich łapach a On nawet się już nie bał ..
W końcu to Chmurka, jej nie można się oprzeć ;D ;D

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 1:23 pm
autor: Cyklotymia
Asia nie je: mięsa, słodyczy, tłuszczów, jajek, tylko badyle i jest od zawsze na DIECIE a tu proszę : MARS MEGA PAC ! ...... I od razu nasunęło się pytanie : Kto bardziej zgrzeszył ? Buka że grzebie w obcych torebkach czy Asiora że nas tak nieładnie obłypiała okiem w kuchni ?
Padłam xD

Dzięki za poprawienie humoru całą opowieścią w tych jakże ciężkich czasach sesji egzaminacyjnej! :)

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 2:18 pm
autor: xiao-he
Eve pisze:Tymczasem Podwawelska skrobała COŚ w kuchni... taki monotonny niepokojący dźwięk ... W pierwszej chwili nie mogłam jej zlokalizować ale po dźwiękach jak po nitce do kłębka i oczom moim ukazał się KOKOS!
Podwawelska za honor uznała dostanie się do środka .. Nie mogłam jej zabrać , tak dziewczyna był zdeterminowana.... a chwilę potem mokra ! Później nastąpiło chłeptanie aż wszyscy się podnieśli aby ujrzeć zjawę z bagien.
Zjawa z bagien! :D Jak zwykle świetna historia ;D
Czochranko dla wszystkich, a zwłaszcza dla Kokosowe panny :-* :-* :-*

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 2:28 pm
autor: emi2410
Piękna historia na poprawę humoru. :) Dzięki Ci wielkie Eve! :-* Buziole dla Futerek. :)

Re: Futra z charakterem

: wt cze 19, 2012 6:05 pm
autor: unipaks
Nadrobiłam lekturę oraz foteczki :)
Wszystkie śpioszki na zdjęciach są takie rozkoszne, że trudno wskazać najsłodsze, więc może dla odmiany tego słodziaka http://images42.fotosik.pl/414/c16b33a9087840c2m.jpg tulę na odległość razem z Tobą :-*
Wymiziaj każdą pannę ode mnie! :)

Re: Futra z charakterem

: śr cze 20, 2012 9:19 pm
autor: Eve
Do usług kochani ;) :-* Cieszę się że mogłam wpływać na dobry początek dnia, jak i zmartwienia spowodowane sesją ;D
Niedługo otworzycie lodówę a tam : Futra z Charakterem ! ;)
Uni :-*


Wielce prawdopodobnie, że jutro odbiorę ogona od bardzo nieodpowiedzialnych ludzi. Nie wiem jaki jest dokładnie powód ich zachowania ale chcieli go wypuścić na działkach NA WOLNOŚĆ !! Wiem tylko że ma rok i jest samcem. Zabiorę chłopaka tylko nie wiem co dalej .. Ciężko jest znaleźć domek dla rocznego samca .. ale chociaż miskę będzie miał pełną a ja może jakoś to ogarnę ..
Jestem w fazie myślenia ... drugą klatkę mam lekko za małą .. a jakoś nie wierzę że szybko gdzieś się zadomowi. ... przeczucie ..mam nadzieje mylne .. i samotny będzie .. ale co mam zrobić ? Myślenie szkodzi !