Paint it Black
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Paint it Black
Jejku, jaki biedaczek. Mój Boguś jak zaczynał mieć problemy, to też człapał podobnie. Niestety, on w jednym czasie został przygaszony przez wiele chorób, a także przez przysadkę (ale to inne objawy) i tak naprawdę nie wiem, o co chodziło z tymi łapkami. Dużo pił i jadł ściany /wapienka (mega dużo) - to były takie charakterystyczne objawy. Szkoda, że nie zdecydowałam się na sekcję...
Trzymam kciuki, aby łapki wróciły do sprawności.
Trzymam kciuki, aby łapki wróciły do sprawności.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Paint it Black
Dzisiaj druga łapka zaczęła pracować
Konsultacja z dr. Charmasem potwierdziła, że to jakiś ucisk na kręgosłupie. Osłuchowo jest wzorcowo, przy zatorze byłaby arytmia i problemy z drogami oddechowymi. Łapki są już ciepłe, ogonek też Sprawy neurologiczne wykluczone, jak Valhalla pisała - najpierw wysiadłby przednie łapki, a te są sprawne. Człapie trochę, nawet próbuje biec, może już zrobić stójkę mając oparcie. Ma zaburzone czucie głębokie - czuje ból miejscowy, ale już nie czuje podłoża przy stawianiu kroków, ani samych łap. Teraz leczenie przeciwobrzękowe i kuracja witaminą B12 i czekanie, ale zmiany powinny się cofnąć, szczególnie, że szczur sam zaczyna wracać do siebie. Picie się wyrównało, nie rzuca się już tak na poidło.
Na razie bida jeszcze odseparowana w transporterku... Cóż, wypocznie za wszystkie czasy...
Konsultacja z dr. Charmasem potwierdziła, że to jakiś ucisk na kręgosłupie. Osłuchowo jest wzorcowo, przy zatorze byłaby arytmia i problemy z drogami oddechowymi. Łapki są już ciepłe, ogonek też Sprawy neurologiczne wykluczone, jak Valhalla pisała - najpierw wysiadłby przednie łapki, a te są sprawne. Człapie trochę, nawet próbuje biec, może już zrobić stójkę mając oparcie. Ma zaburzone czucie głębokie - czuje ból miejscowy, ale już nie czuje podłoża przy stawianiu kroków, ani samych łap. Teraz leczenie przeciwobrzękowe i kuracja witaminą B12 i czekanie, ale zmiany powinny się cofnąć, szczególnie, że szczur sam zaczyna wracać do siebie. Picie się wyrównało, nie rzuca się już tak na poidło.
Na razie bida jeszcze odseparowana w transporterku... Cóż, wypocznie za wszystkie czasy...
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
http://www.youtube.com/watch?v=Iy8PIcfC ... e=youtu.be - Człapaczek dzień trzeci
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
Powinni robić aparaty rentgenowskie w wersji mini...
Jako, że nie było poprawy zdecydowaliśmy się na zdjęcie. Niestety pacjent jest na granicy ostrości, więc niewiele widać... Małe zwyrodnienie w klatce piersiowej, które nie powinno dawać objawów poza lekkim pobolewaniem. W odcinku lędźwiowo-piersiowym jest szczerba, które może wskazywać na wypadnięcie dysku... ale nie musi. Kręgosłup i rdzeń nieuszkodzone. Dostaliśmy steryd o przedłużonym działaniu i znowu witaminę B. Doktor przewiduje, że w ciągu dwóch tygodni powinien wrócić do normalnego stanu. W niedziele ostatni steryd i wycofujemy, żeby nie strofować organizmu, który jest zdrowy i powinien poradzić sobie sam...
Utrzymanie szczura w pozycji bocznej jest ciężkim zadaniem Trzy podejścia, w dwóch mam ślicznie prześwietlone paliczki...
Jako, że nie było poprawy zdecydowaliśmy się na zdjęcie. Niestety pacjent jest na granicy ostrości, więc niewiele widać... Małe zwyrodnienie w klatce piersiowej, które nie powinno dawać objawów poza lekkim pobolewaniem. W odcinku lędźwiowo-piersiowym jest szczerba, które może wskazywać na wypadnięcie dysku... ale nie musi. Kręgosłup i rdzeń nieuszkodzone. Dostaliśmy steryd o przedłużonym działaniu i znowu witaminę B. Doktor przewiduje, że w ciągu dwóch tygodni powinien wrócić do normalnego stanu. W niedziele ostatni steryd i wycofujemy, żeby nie strofować organizmu, który jest zdrowy i powinien poradzić sobie sam...
Utrzymanie szczura w pozycji bocznej jest ciężkim zadaniem Trzy podejścia, w dwóch mam ślicznie prześwietlone paliczki...
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
Alucardowi ma się na życie! Znowu mamy poprawę w prawej łapce. Kolano i udo pracują, stawia już łapkę na pięcie, sztywne są jeszcze paluszki, ale widzę, że jak się myje, czy przeciąga to rusza nimi. Lewa się jeszcze ciągnie. No i odzyskuje wigor. Jak przez ostatnie trzy dni wolał leżeć w transporterku i miał gdzieś brata wynoszącego mu karmę z miski, tak dzisiaj zaczyna się upominać o swoje miejsce w hierarchii. Dzisiaj przed pracą przeniosłam go do dużej klatki, pod okiem TŻta w ciągu dnia. Cały dzień był spokój - obaj stęsknieni spali wtuleni do siebie w pudełku. Aż do pory wybiegu... kiedy to ALEK zaczął się stroszyć na Bubusia! Jak było mu było wcześniej obojętne przewracanie i iskanie, tak dzisiaj, całym swoim niedołężnym ciałkiem rzucił się na brata z dzikim sykiem. TŻ rozdzielił panów, wypuścił na wybieg, Alka wziął na kolanka i tak sobie siedzieli przed kompem. Za każdym razem, kiedy Belzebub się zbliżył, Alek się stroszył i syczał. To samo jak wróciłam do domu. Pognał (jeszcze człapiąc) gdzieś za łóżko i nagle słyszę fuczenie. Dłuuugie fuczenie. Potem syk, jak prychanie kota. Zaglądam, a tam zdezorientowany Bubuś, "pacający" rozwścieczonego, najeżonego i uzbrojonego w całą długość zębów Alucarda Mój Myszor! Nie podda się tak łatwo!
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
Wczoraj wracam z pracy, szukam szczura, a tu nie ma! Skubaniec sam wlazł na górny hamaczek
Nóżki jeszcze ciągną, dodaliśmy Karsivan (dziękuję Megi!) wczoraj, zobaczymy jakie będą efekty długofalowe.
Nóżki jeszcze ciągną, dodaliśmy Karsivan (dziękuję Megi!) wczoraj, zobaczymy jakie będą efekty długofalowe.
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
I jak tam?
PS. Twój chłop był po tabsy i oczywiście zapomniałam dać mu Twoją zgubę
PS. Twój chłop był po tabsy i oczywiście zapomniałam dać mu Twoją zgubę
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Paint it Black
Tak sobie... Wczorajsza wizyta wykazała, że na sterydzie schudł z 500g do 440g. Wygląda jak cień szczura, wszystkie gnaty czuć... Odstawiliśmy, bo co miał zrobić to już zrobił, teraz zaczyna szkodzić. Niestety, był też przeciwbólowy, wraz z odstawieniem widzę, że szczura boli:( Dostałam Tolfedine na ból, miałam dawać od niedzieli, żeby obserwować zachowanie ale zaaplikuję już dzisiaj, więcej dowodów, że cierpi nie potrzebuję... Jest osowiały, traci apetyt, wtula się i zgrzyta zębami brany na ręce... Poprawa w łapkach jest, ale już wolniejsza niż na początku, ogon już balansuje. Sztywne są jeszcze paluszki.
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
Kolejna wizyta kontrolna... Większych zmian nie ma. Lewa łapka już ładnie, prawa sztywna, chodzi "na piętach". Ale już dupka w górze. Chwilowa przerwa od leków przeciwbólowych, ale na szczęście nie cierpi, już nauczył się sobie radzić ze swoją niepełnosprawnością, potrafi wyjść z klatki, wejść na hamaki na górze. Ze względu na możliwość pogorszenia urazu staram się hamować jego zapędy, ale kto powstrzyma ciekawskiego szczura Nareszcie zaczął tyć, wczoraj 460g, czyli 20g w tydzień. Niestety dokarmianie Alucarda ma efekt uboczny... Bubuś waży 610
Pozostało czekać i liczyć na to, że niedowład całkowicie się cofnie.
Pozostało czekać i liczyć na to, że niedowład całkowicie się cofnie.
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
I skąd się takie coś bierze...:/ Dobrze, że sobie radzi. Czyli już tylko na Karsivanie został, tak?
Arau pisze:Nareszcie zaczął tyć, wczoraj 460g, czyli 20g w tydzień. Niestety dokarmianie Alucarda ma efekt uboczny... Bubuś waży 610
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Paint it Black
Uff, jak dobrze! To niesamowite, jak szczury szybko przystosowują się do zmienionej sprawności. Sto lat dla Alka! A Bubusiowi przekaż, żeby już się nie tuczył na zimę i wymiziaj obu.
Re: Paint it Black
Bubuś się tuczy na wiosnę, lato, jesień i zimę... Żałuję, że Alek nie jest takim żarłokiem, byłoby łatwiej. Powiedzcie mi, jakim cudem mam jednego utuczyć, a drugiego odchudzić? I to w sytuacji, kiedy ten do tuczenia męczy jedną michę jakieś 6 godzin, a wybredny jest jak jasna cholera, podczas gdy ten do diety radzi sobie z nią w kilkanaście minut i absolutnie nie ma wyszukanego podniebienia?
Alucard zawsze lubił znikać, znajdywałam go zwykle zwisającego z parapetu, drzemiącego za modelem motocykla na półce czy uprawiającego wspinaczkę linową po kablach od monitora... Teraz nie może, grzbiet boli, łapy nie słuchają... Ale okazało się, że na "parterze" też jest całkiem sporo fajnych miejsc. A jak chce potrafi być diablo szybki, więc ostatnio szukałam go godzinę, bo mój pełzaczek zwiewał z jednego miejsca w drugie, niczym assasyn korzystając z ciemnych zaułków i kamuflażu jakie daje mu ciemne futro... Bez latarki się nie obyło
Alek teraz jest na Karsivanie i dodatkowo Arthrofosie (glukozamina i chondroityna) i Vibovicie. Nic inwazyjnego, już tylko wspomaganie naturalnych procesów "naprawczych". Przeciwzapalny Tolfedine mam jeszcze wprowadzać seriami, po tygodniu przerwy. Czuje się po nim wyraźnie lepiej, ale nie chcemy mu do tego rozwalić wątroby...
Alucard zawsze lubił znikać, znajdywałam go zwykle zwisającego z parapetu, drzemiącego za modelem motocykla na półce czy uprawiającego wspinaczkę linową po kablach od monitora... Teraz nie może, grzbiet boli, łapy nie słuchają... Ale okazało się, że na "parterze" też jest całkiem sporo fajnych miejsc. A jak chce potrafi być diablo szybki, więc ostatnio szukałam go godzinę, bo mój pełzaczek zwiewał z jednego miejsca w drugie, niczym assasyn korzystając z ciemnych zaułków i kamuflażu jakie daje mu ciemne futro... Bez latarki się nie obyło
Alek teraz jest na Karsivanie i dodatkowo Arthrofosie (glukozamina i chondroityna) i Vibovicie. Nic inwazyjnego, już tylko wspomaganie naturalnych procesów "naprawczych". Przeciwzapalny Tolfedine mam jeszcze wprowadzać seriami, po tygodniu przerwy. Czuje się po nim wyraźnie lepiej, ale nie chcemy mu do tego rozwalić wątroby...
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
Chyba mało jest rzeczy, które przeszkadzają szczurowi w poruszaniu się jak strzała, jak nie w pionie, to po parterze Oby wrócił do formy... jakby co, to mam gdzieś chyba jeszcze parę tabletek Karsivanu.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Paint it Black
Jest źle...
Wczoraj wieczorem był niemrawy, zamknęlam go na noc w transporterze, żeby miał spokój. Rano znalazłam go zasikanego i obsranego - nie ruszył się przez całą noc. Myty w umywalce nawet nie pisnął.. skupkał się ze strachu, ale nie wyrywał się jak jak zwykle, nie awanturował... nie miał siły. Cały dzień tak... dałam mu leki przeciwbólowe. Nie mogłam inaczej nie mogłam czekać. Ale to nic nie dało. Przednie łapki słabną. Prawa przednia jest sztywna. Nie zrobi już taczki. Ciska się, szarpie. Nie usiedzi na kolanach, kręci się w transporterze, na podłodze ucieka, czołga się chowając łapek w każdy cień... w jego oczach widzę strach. Potworne przerażenie. I pytanie... Co się ze mną dzieje... Łzy same cisną się do oczu. Nie je, nie chce pić. Ledwo wcisnęłam lek w maśle, na karsivan w miodzie nawet nie spojrzy. Mięso, pestki, chrupki kukurydziane - nic. Tylko ból. I strach. Ucieczka. A ja ryczę i drżę, czy jutro przyniesie poprawę, czy pogorszenie...
Wczoraj wieczorem był niemrawy, zamknęlam go na noc w transporterze, żeby miał spokój. Rano znalazłam go zasikanego i obsranego - nie ruszył się przez całą noc. Myty w umywalce nawet nie pisnął.. skupkał się ze strachu, ale nie wyrywał się jak jak zwykle, nie awanturował... nie miał siły. Cały dzień tak... dałam mu leki przeciwbólowe. Nie mogłam inaczej nie mogłam czekać. Ale to nic nie dało. Przednie łapki słabną. Prawa przednia jest sztywna. Nie zrobi już taczki. Ciska się, szarpie. Nie usiedzi na kolanach, kręci się w transporterze, na podłodze ucieka, czołga się chowając łapek w każdy cień... w jego oczach widzę strach. Potworne przerażenie. I pytanie... Co się ze mną dzieje... Łzy same cisną się do oczu. Nie je, nie chce pić. Ledwo wcisnęłam lek w maśle, na karsivan w miodzie nawet nie spojrzy. Mięso, pestki, chrupki kukurydziane - nic. Tylko ból. I strach. Ucieczka. A ja ryczę i drżę, czy jutro przyniesie poprawę, czy pogorszenie...
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]
Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Re: Paint it Black
Co się dzieje
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek