Strona 45 z 165

Re: Tupot Małych Stóp - z Fuksem źle...

: czw paź 09, 2008 6:30 pm
autor: grzesia
Trzymam kciuki za Fuksa, żeby mu apetyt wrócił.

Re: Tupot Małych Stóp - z Fuksem źle...

: czw paź 09, 2008 6:30 pm
autor: Babli
:-X Niiee! Fuksowaty musi być dobrze! Kciukam

Re: Tupot Małych Stóp - z Fuksem źle...

: czw paź 09, 2008 9:10 pm
autor: Asiulec
Trzymam kciuki za Fuksika. Musi być dobrze!

Re: Tupot Małych Stóp - z Fuksem źle...

: śr paź 15, 2008 6:20 pm
autor: Nina
Prosze o zmiane tematu: Tupot Małych Stóp


Z Fuksem już dobrze, dostał kilka zastrzyków i wróciło do normy. Deborka lepiej. U wszystkich jest względnie dobrze.
Niedługo operujemy Kyoko bo guz zaczyna sie paprać. Jutro umówie sie na zabieg

Może ktoś chce Kropka?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=20675

Re: Tupot Małych Stóp

: śr paź 15, 2008 7:48 pm
autor: merch
Z Fuksem już dobrze
Uff, zdecydowanie nie chce musiec sobie wyobrazac Twojego stada bez Fuksa....

Re: Tupot Małych Stóp

: śr paź 15, 2008 8:13 pm
autor: Magamaga
Cieszę się, że z Fuksem-poduchą już lepiej ;).

Re: Tupot Małych Stóp

: czw paź 23, 2008 4:01 pm
autor: Nina
Przez moją forumową nieobecność sporo się u nas działo. Najpierw zadławienie Trishny, kilka ucieczek z towera, później kryzys Fuksa, spore uszkodzenie paluszka Delilki, wzięcie Kropka i stres z tym związany, mały był w bardzo złym stanie, musiał dostać Ivomec, co było bardzo dużym ryzykiem przy tak wycieńczonym maleństwie, ważącym zaledwie 70g, później 3 dni biegunki, odwodnienie i w ogóle cyrk na kółkach. Teraz z małym jest już dobrze, moja dieta skutkuje i ładnie przybiera na wadze :) Widać też, że urósł. A już niedługo trafi do Justyśki :)

Nie łudzę się już, że połącze Paskude z kimkolwiek… Widocznie jest jej dobrze tak, jak jest.
Każde jej spotkanie z innym szczurem kończy się tak samo – koszmarną awanturą i nie bójką, wojną i głębokimi ranami. Paskuda nawet na dotknięcie jej łapką reaguje agresywnym atakiem. Jednocześnie w takiej sytuacji bez problemu daje się wziąć mi na ręce. Nie pamiętam, kiedy kogoś ugryzła. Żal mi, że będzie mieszkała sama, ale innego wyjścia nie widze, nie mogę pozwolić sobie na świadome sprowadzenie do domu kolejnego szczura (myślałam o kastracie), nie mając pewności, że go zaakceptuje…

Nóżka Deborki ma się bardzo dobrze :) Była złamana w okolicach ‘uda’, zrosła się krzywo, Debi kuleje i kuleć będzie, ale nie przeszkadza jej to w niczym. Odzyskuje też wagę (straciła prawie 100g) . Jeszcze jakiś czas pomieszka sama, żeby zminimalizować ryzyko ponownej kontuzji, ale wróci do swojego stada.

Musze kupić dwie klatki, drugą chorobówke i jakąś minimalnie 2-szczurową, bo mi miejsca brakuje.

Tak w ogóle, to nasze stado sie nieplanowanie powiększyło ::) Labinki...
Taaak, labinki :) Przez Elinke Kappa, Mitia i Hikari (imie tymczasowe bo mi sie przestało podobać :P ) zostają z nami ::) Bardzo się ze sobą zaprzyjaźniły, Elinka zdziecinniała i strasznie jej przy nich odbija, one ją naśladują i przekonują się do człowieka.

Re: Tupot Małych Stóp

: czw paź 23, 2008 5:17 pm
autor: Babli
::) Ja to wiedziałam.. od początku.. :D

Re: Tupot Małych Stóp

: czw paź 23, 2008 5:21 pm
autor: zalbi
O, znowu się doszczurzyłaś =) Ale to było do przewidzenia =P

To cieszę się, że wszystko dobrze. Dobrze, że przynajmniej u Was ok.

Ninuś, jaką to magiczną dietę masz dla Kropka? Nad moim małym smykiem też muszę popracować, jak na razie od soboty przytył 16 g.

Re: Tupot Małych Stóp

: czw paź 23, 2008 7:04 pm
autor: yss
to ile masz teraz tych tupiących stóp?
labiki! labiki są najlepsze :) gratuluję doszczurzenia labikami :) ale można przy nich czegoś dostać, przynajmniej przy moich - ciągle coś lilują :D

Re: Tupot Małych Stóp

: czw paź 23, 2008 7:14 pm
autor: pin3ska
Nina pisze:A już niedługo trafi do Justyśki :)
Hehe, a ja juz byłam bliska wzięcia szkraba :P Fajnie, ze znalazł domek :)

Re: Tupot Małych Stóp

: czw paź 23, 2008 7:56 pm
autor: merch
Nina gratuluje :)

Powiem szczerze , ze kazdy nastepny szczur jaki przybywa w twoim stadku od czasow bablowego macierzynstwa mnie zdumiewa :). Rozumiem tez , ze teraz to juz calkiem nie masz czasu aby o nich pisac , mimo wszystko napisz cos wiecej :).

dubel usunięty :) /yss

Re: Tupot Małych Stóp

: pt paź 24, 2008 8:47 am
autor: Nakasha
Wow, doszczurzasz się :D ale to dobrze, labiki bardzo potrzebują domów :).

A co u Kyoko? Już przeszła operację?

I może wrzuciłabyś trochę fotek O0 ?

Re: Tupot Małych Stóp

: pt paź 24, 2008 6:01 pm
autor: Nina
Babli, za dobrze mnie znacie, oj za dobrze :D
zalbi, przede wszystkim dostaje bardzo dużo mocno urozmaiconego suchego. Mokrego nie moge mu za wiele podawać, bo jeszcze nie jest przyzwyczajony i miewa biegunki. Daje mu sporo gotowanego mięsa, żółtko z jajka na twardo. Niewiele potrafi jeść, ale za to w duuużych ilościach ;)
yss, 23 komplety tupiących stópek ;) Co do labików, na początku non stop sie kiwały, ciągle, wszystkie trzy na raz, pewnie dlatego, że były zestresowane, bo teraz robią to już sporadycznie.
pineska, moja mum od początku mnie gnębiła, żebym do Ciebie napisała, ale przesiałam numer komórki a neta nie było :P
merch, nie ma obaw o brak czasu na pisanie ;) Nie pisałam tylko i wyłącznie ze względu na brak dostępu do neta. Teraz już na szczęście neta mam, więc i pisać będe więcej. Jeszcze będziecie mnie mieli dość :P
Chociaż w sumie nie przecze , czasu mam mało, szczurów i nauki dużo, ale daje rade ;)
Nakasha, nie, Kyoko jeszcze przed operacją. Jutro ide z Kropkiem do weta i prawdopodobnie umówie ją na zabieg.
Wiem też, że nie zdecyduje sie tak po prostu na uśpienie Soliśki czy Mysi. Wiem, że mają bardzo niewielkie szanse na przeżycie operacji, ale wole, żeby sie po prostu nie wybudziły niż nie dać im żadnej szansy. Solisie niedługo będziemy próbować operować, z Mysią jeszcze poczekamy, bo guz rośnie dość wolno i nie przeszkadza jej.

Tak w ogóle to mam teraz 3 stada i dwie samotniczki. Debi i Paskuda mieszkają same, staruszki na połowie towera, z labinkami mieszka Croppa i Elinka. Reszta młodych lasek na górze towera.
Croppe i Elishke musiałam oddzielić. Czarna nie dawała im normalnie funkcjonować. To taka cicha woda. Jest na samym dole hierarchii, więc próbowała ustawiać dzieci. Niestety dość brutalnie, małe chodziły całe pokiereszowane, non stop zrzucała je z półek, wyrywała futro dużymi kępami i ciągle było tylko słychać wrzaski, panicznie się jej bały. Na wybiegach nie ma problemów i ganiają po pokoju razem, chociaż tyle ;)

Zdjęć na razie tylko tyle, musze dojść do ładu z resztą nowych ;)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Re: Tupot Małych Stóp

: pt paź 24, 2008 10:07 pm
autor: zalbi
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/23d ... b7aab.html
o masakra.. ile ten orzech ma średnicy? One się tam trzy mieszczą.. =|