Strona 45 z 126

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: ndz cze 21, 2009 6:50 pm
autor: Babli
Ależ się u was dzieje! Dziab za dziabem! A takie toto niewinne się wydaje... ::)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: ndz cze 21, 2009 7:05 pm
autor: merch
Ojoj i co Dar zarobil dziaba , czy jakos sie obronil ? Powiem tak laczenie droslych samcow to nie jest to czego ja sie jestem w stanie podjąć.

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: ndz cze 21, 2009 9:38 pm
autor: pin3ska
Co do tych odcisków... Moj Wacek dostał takiego czegos raz, kiedy to zabrakło mi chipsi i zasypałam takie kołeczki, chyba Pinio. Po prostu sciolka nie byla dla niego odpowiednia i dostawał otarć i odcisków.

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn cze 22, 2009 4:59 am
autor: odmienna
W końcu każdy kiedyś dorasta. ;) Trudno jednakowoż mówić o łączeniu w wypadku szczurów, które tak jak Gacuś i Jerzol- od małości graficzkowej mieszkają razem. Jeśli chodzi o Gacka i Dara, to też się przecież znają. Gacuś od maleńkiego, Dara się strasznie bał i uciekał z wrzaskiem gdzie pieprz rośnie. Nie doprowadzałam do konfrontacji, bo dotąd mogli się „mijać”. Tak mogłoby zostać, gdyby Gacuś nie sterroryzował Jerzolka. Skoro smarkacz bije słabszych- będzie mieszkał z silniejszymi i koniec. I oby się to nie skończyło czterema kastracjami, bo ileż w końcu mam tu wstawić klatek? Szczerze mówiąc liczę, że te krwawe klapsy które rozdaje Darek, też się skończą (Bless po nocy znowu ma siniaka)
Nie martw się Babciu ;D , Dar zarobił co prawda jakieś zadrapania, ale ani Gacuś, ani Stefek nie mają z nim szans i w starciu- to nie o Dara muszę się martwić choć atakiem Stefula był chyba równie zaskoczony jak ja. To naprawdę dziwne było, wyglądało bardziej na „odruch nerwicowy” niż celowy atak. No cóż, Stefek z Blokowiska ma jeszcze do wykorzystania spory kapitał mojej cierpliwości. Z resztą, liczę się przecież, że jedna klatka jednak jest nierealna, bo zawsze będzie ktoś "szczególnej troski" choćby z racji wieku.

....
pin3sko: „trzymam” Stefka na ręcznikach papierowych i szmatkach, ale on chyba już miesiąc temu trafił do Gońkii .... trochę długo jak na zwykłe odciski :-\

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn cze 22, 2009 3:22 pm
autor: pin3ska
Cos mi sie kojarzy, ze takie odciski mogą przejsc w zapalenie stóp.

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr cze 24, 2009 12:56 pm
autor: Anka.
Łojesu, odmienna, ile Ty masz tych klatek porozstawianych po mieszkaniu?

Ja w końcu mam wszystkie szczury w jednej i mam nadzieje,że długo sie to nie zmieni, wystarczy że jeszcze królicza klata jest :P


---

Kciuki za łapke, wiadomo już coś więcej?

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr cze 24, 2009 1:27 pm
autor: Nina
odmienna pisze: Z resztą, liczę się przecież, że jedna klatka jednak jest nierealna
Heh, ja też :P Obecnie ciesze się, że mam TYLKO 3 klatki :D

A chłopy niechby sie przestały dziabać :-X

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob cze 27, 2009 11:07 am
autor: *Delilah*
Ha :)
Góra z górą sie nie zejdzie, ale Szczur ze Szczurem i owszem;)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob cze 27, 2009 11:30 am
autor: odmienna
Klatki są trzy, w tym jedna pusta chwilowo, za to Gacuś mieszka „luzem”. Jak dorwę się do Jego Wysokości Czasu- wykastruję diablątko i zobaczymy z kim wtedy będzie chciał się bawić. Na razie jestem w permanentnym „przelocie”(ależ wybrał ten mój odprysk czarnego diamentu moment, do siania zamętu w tym domu) . póki co, czasu mam akurat tyle, by wpaść do domu, złapać Stefka z Blokowiska (zapytano mnie, czemu „z Blokowiska” ? ja na to zgryźliwie: „ a czemu Zbyszko z Bogdańca?” :P ) - pędem do weta na zastrzyk; zmęczona, spocona, brudna i zła, bo już muszę pędzić dalej. Za to wczoraj: wychodzimy z gabinetu i co widzę? Transporterek. Ruszam w tę stronę w celu rozpoznania zawartości i dopiero po chwili okazało się że do transportera doczepiona jest śliczna *Delilah * a w środku jest śliczna Runinka. Ech, ta mięciutka sierść szczurzych dziewczynek... w czarodziejski sposób, poprawiło mi to nastrój na resztę dnia :D .

Paskudztwo, które dręczy Stefulowe stópki, ma godną siebie, paskudną łacińską nazwę, której nie jestem w stanie powtórzyć. Powstaje toto w wyniku złych warunków życiowych. Leczone musi być głównie „od środka”, bo przypuszczalnie jest tam mieszana armia obrzydliwych bakcyli... jesteśmy na etapie szukania antybiotyku o właściwym spektrum działania, więc nawet się nie wysilałam, by zapamiętać nazwę tego pierwszego, który właśnie testujemy. Jak podziała, to wypiszę tu hymn pochwalny na jego cześć (jak nie- to go obsobaczę).
Stefek z Blokowiska, powinien przebywać wyłącznie na miękkim podłożu, co jest technicznie niemal niewykonalne, bo to ADHD-owiec i wszędzie go pełno. Uraża go wszystko- krawędź półki, brzeg koszyka, podłoga też jest twarda, a w ukochanej doniczce- ziemia! Steful zamknięty na miękkim... wisi na twardych kratkach!
...właśnie muszę pędzić dalej, ale później- jak się dorwę do Forum! ;)
........
edit:
ano,właśnie Deli ;D o tym piszę

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob cze 27, 2009 11:48 am
autor: pin3ska
hehe, biedny Stefcio :) Kciukamy za znalezienie odpowiedniego antybiotyku :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr lip 01, 2009 11:34 pm
autor: Spark
Ktoś , gdzieś , kiedyś poradził mi przeglądać tematy ;) ;D . A , że jestem grzeczna więc to robię . Fajne masz te szczurki . Szkoda , że nie siedzą w jednej klatce . Szczęście , że masz ich tyle ( klatek ) ! Szkoda Stefcia bo widać w chłopaku żyłkę himalaisty ;) . Mam nadzieję , że łapinki szybko się wyleczą . Pozdrawiam !

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: czw lip 02, 2009 9:45 am
autor: unipaks
Co u Stefana- czy udało się dobrać antybiotyk i z łapeczkami choć trochę lepiej? Czy nastroje wśród panów już mniej awanturnicze?
Jak znajdziesz chwilę , wycałuj od nas kwarkowe noski jednego po drugim :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 8:33 am
autor: odmienna
Straszna sprawa z tym Stefkiem.
Żeby choć trochę unaocznić jakie to jest okropne, pokażę Wam kilka brzydkich zdjęć:
Tu są te łapinki „ stan normalny” : Obrazek

A tak wygląda sprawa po „urażeniu”
Obrazek
co gorsza, mam wrażenie, że to coraz łatwiej przechodzi w taki właśnie stan....
To zdjęcie zrobiłam po powrocie od weta, z którym usiłowaliśmy zakleić krwawiące stópki opatrunkiem hydrokoloidowym. Nie udało się; Steful obe...ł weta, gabinet, własny ogonek i w ogóle wszystko co miał w zasięgu; wyrywał się tak, że pokonał parę dorosłych Homosapiens.
Po powrocie, gdy się wyciszył, udało mi się zakleić te łapcie zwykłym citoplastem... wyobraźcie sobie, jak musi go to boleć, skoro po kilku próbach zdarcia opatrunku- odpuścił. Wytrzymał w tym dobę a później jakimś cudem nakleiłam ten hydrokoloid... pewnie nie spełnia on swojej roli, tak jak powinien, bo Steful go nieco przesuwa, w dodatku to jest jednorazowe i powinno być użyte zaraz po otwarciu ale jest zbyt drogie (ok. 10 zł listek), żebym wyrzucała 90%. Dla mnie najistotniejsze, ze jedynie z tego mogę zrobić „ochraniacze” na te biedne łapinki.
opatrunek: Obrazek Obrazek

a tu, Stefek z Blokowiska, próbuje poskarżyć się na odmienną; Obrazek

za co się chce poskarżyć? Nie wiem jak mam to opowiedzieć, ale to i tak później, bo za chwilę muszę zanieść mój Czarny Brylant na kastrację. Tak bardzo się boję... Gacuś, Graficzek, najcenniejsza odmiana węgla...

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 8:46 am
autor: Filipw
a tu, Stefek z Blokowiska, próbuje poskarżyć się na odmienną;
Ja mu pomogę ;P. Dać mu moją wizytówkę ? ;D. Odmienna jak ja będę jego adwokatem pójdziesz siedzieć na długie lata :P.

Biedaczek...

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 9:31 am
autor: unipaks
Oj , faktycznie biedaczek...Ciekawe , czy pomogłyby mu te eksperymentalne opatrunki ze lnu?
Pogłaszcz słonko ode mnie :)