Strona 45 z 95
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: sob lut 28, 2009 5:52 pm
autor: Piromanka
Ooo.. Nowe zdjęcia tadziowego braciszka
Śliczny drań z niego! W porównaniu do Tadeusza to jest baaardzo owłosiony..Tadzio to taka łysa świnka
Ps. Na drugim zdjęciu moją uwagę przykuł jego ogon... On ma taki krótki i gruby ogon?!
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: sob lut 28, 2009 11:10 pm
autor: zalbi
Piromanka, czy ja wiem czy taki krótki.. ten ogonek "wystaje" z monitora, mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi.. Dante po prostu tak ogonkiem wywinął, ogonek ma normalny, szczurzy =)
Tak wyglądał tydzień temu.. teraz już wyłysiał.. na pleckach i na brzuszku nie ma już meszku.
A tu szczury, które chciały się "sprzedać" w Ausayowym bazarku

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: ndz mar 01, 2009 4:18 pm
autor: Telimenka
A to Ci sie sprzedajne szczury trafily ;P..Wiesz jak sie nazywa oddawanie siebie za pieniadze.. powiedz to moze lepiej chlopcom
Sliczni sa, a Satu czemu taki wstreciuch i Cie udziabal?
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: ndz mar 01, 2009 8:51 pm
autor: Nakasha
Rysunki ze szczurzymi łapkami to świetna sprawa
A co do spania: ja kładąc się o północy potrafię spać do południa

to jest to
A czemu Satu Cię dziabnął?
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: pn mar 02, 2009 9:07 pm
autor: zalbi
Nakasha, Satu aktualnie rzuca się na wszystko i wszystkich..
Dzisiaj Burton napędził mi niezłego stracha..
Siedział sobie w koszyczku, oparł pyszczek o wapienko i przymrużył oczka. Zrobiłam mu zdjęcie bo myślałam, że tak zasnął:

Gdy tylko odłożyłam aparat Burton zaczął się dziwnie prężyć. Przednimi łapkami "czesał" sobie futerko na pyszczku i kiwał lekko głową. Wyglądał tak, jakby chciał coś wypluć, ruszał językiem i poruszał zębami na boki. Drgał przy tym lekko i dziwnie się poruszał. Zrobił się cały sztywny. Nie dał się dotknąć, był cały twardy. Z pyszczka wylewało mu się coś jak szary śluz, nie wiem, czy wymiotował czy co mu się działo. Jak na złość weta nie było w zasięgu. Przetrzepałam całe forum i znalazłam tylko jeden podobny temat. Chciałam iść z nim do przychodni do zwykłego pediatry żeby mu pomóc, może akurat coś by to dało. Przez telefon dostałam informacje, że mogę podać mu mleka. Na siłę wlałam mu do pyszczka pół łyżeczki mleka. Siedziałam przy klatce cały czas i już miałam jechać do lekarza gdy Burton wstał, otrzepał się i poszedł do miski jeść. Na prawdę kiedyś dostanę przy tych szczurach zawału. W środę wieczorem pojadę z nim do weta, bo jest ogólnie jakiś osowiały.
A tu Eman:

i bynajmniej nie jest ubrudzony krwią, dostał do wylizania słoiczek po jagodowo malinowo jakimś gerberku...
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: pn mar 02, 2009 9:39 pm
autor: Nina
Ja już nie licze ile zaliczyłam takich jak akcji jak ta z Burtonem

To sie często zdarza jak szczur łapczywie je coś twardego i połknie za duży kawałek. Z Mafią powtarzało sie chyba ze 4 razy przy suchym chlebie. Tylko raz ze szczurem musiałam jechać do weta bo za długo to trwało, pomogły leki rozkurczające...
Eman wygląda jakby stoczył jakąś krwawą walke

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: pn mar 02, 2009 9:48 pm
autor: ogonowa
Nina pisze:Eman wygląda jakby stoczył jakąś krwawą walke

..z gerberem
Piękni oni są, zazdroszczę

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: pn mar 02, 2009 11:36 pm
autor: Piromanka
Nic tylko stłuc na kwaśne jabłko Burtona za te numery..
Niezłego stracha napędził łobuz jeden.
Ale wspaniale, że nic się ostatecznie złego nie stało.
A Eman strasznie kochany jest z tym umazanym pysiem

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: wt mar 03, 2009 3:48 pm
autor: Nakasha
Szczury nie wymiotują

nie mają odpowiednich połączeń nerwowych, aby mięśnie brzucha tak działały
Pewnie się krztusił... a ten śluz to była gęsta ślina

ciekawe, niby jak ma w tym pomóc mleko? które samo w sobie jest mega ciężkostrawne i nie działa za dobrze na szczurze żołądki?... chyba że chodziło ogólnie o coś płynnego, żeby rozpuścić kawałek czegoś, czym się krztusił? a może lekarz myślał, że mleko zneutralizuje kwasy żołądkowe, ale to by miało sen tylko gdyby to była żółć (substancja płynąca z pyszczka), a to nie jest możliwe

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: wt mar 03, 2009 3:54 pm
autor: zalbi
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: wt mar 03, 2009 5:50 pm
autor: Babli
To mną zawładnęło

Wygląda cudownie

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: czw mar 05, 2009 3:13 pm
autor: Telimenka
Sliczny chlopaczek

.
Eman tj to szczurzysko od GORNIKA nie?

. Ile on juz ma?
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Szejk, Satu
: czw mar 05, 2009 3:22 pm
autor: zalbi
Teli, spacjalnie dla Ciebie:
zalbi pisze:
Eman

data urodzenia: 02.2008
ze mną od: 01.05.2008
płeć: m
uszy: standard
oczy: black
sierść: standard
barwa: blue agouti
znaczenia: husky
aktualna waga: 522 g
długość tułowia: 23 cm
długośc ogona: 21 cm
Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: czw mar 05, 2009 3:33 pm
autor: Telimenka
Wiedzialam ze gdzies to jest ale nie mialam weny na szukanie

.
Dzieki

Re: Moja trzódka: Teo, Burton, Eman, Satu, Dante
: czw mar 05, 2009 6:39 pm
autor: Nue
Ależ on jest wielki

Na niektórych zdjęciach wygląda trochę jak świnka morska

Też bym chciała taki kawał futrzaka do przytulania!