Strona 45 z 302

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 12:41 am
autor: Nietoperrr...
Jakie tam karate odchodzi!!! ;D
Ale jeszcze trochę cierpliwości i będzie ok.No bo przecież nie może być inaczej,prawda? ;D ;D ;D

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 12:33 pm
autor: unipaks
Iwona zapewniam cię , że na tych fotkach żadne karate nie odchodziło , w przeciwnym wypadku nie byłoby fotek , bo ja przewrażliwiona jestem i aparatu utrzymać bym w takich sytuacjach nie potrafiła, tylko leciała z misją pokojową :D . Tam było czyste iskanie , choć delikwentki niezbyt początkowo były pewne intencji ;D .
Wczoraj w nocy boleśnie dotarł do nas brak siostrzyczek w naszym łóżku i nie zdziwiłam się , kiedy rankiem mąż oznajmił , że zanosi klatkę do drugiego pokoju i tam wypuszcza nowe dziewczynki , a po chwili pod kołdrę zawitały Dżuma z Czarnulką, obie bardzo szczęśliwe :) . Po jakimś czasie znalazły się na górze mebli i spały tam trochę, następnie łagodnym ślizgiem opuściła piętro Czarna Pląsawica , a w chwilę po niej – razem z miseczką pełną ziarna – na mojej poduszce wylądowała „zwinna inaczej” Dżuma i zajęła się wyławianiem co atrakcyjniejszych przysmaków spomiędzy moich włosów :P
Martinka nadal nie ustaje w próbach narzucania pozostałym swojej woli i czasem jestem pełna podziwu dla dziewczyn , że nie robią jej krzywdy a tylko odpychają lub czasem mocniej nastraszą , zazwyczaj po prostu unikają jak mogą niebieskiego natręta. Dziś rankiem znowu była nieznośna i przez to trzy najstarsze panny tłoczyły się przez kwadrans w transporterku ; box zresztą zwyczajnie już dogorywa i kurczę trzeba chyba będzie kupić nowy tylko jaki wytrzyma – nie są raczej obliczone na zęby takiego niebieskiego bobra jakim jest Martini :-X

Obrazek

Fini z czarnulką raczej nie stronią od siebie Obrazek Obrazek Obrazek

Iskanie Finlandii Obrazek

Solidne iskanie Finlandii , sądząc po „mowie ciała” :D Obrazek

Dżuma najwyraźniej pozazdrościła dziewczynom bliskości (czy tylko mnie się wydaje , że u Fini na tej fotce widać błogi uśmiech na pysiu? :) ) Obrazek

Może dlatego nie odepchnęła Martinki tylko pozwoliła się jej wyiskać odsłaniając brzuszek

Obrazek Obrazek

Potem jednak obie były dziwnie drażliwe i najeżone wobec siebie :P Obrazek Obrazek Obrazek

Ale ponieważ nie ma żadnych poważnych incydentów poza zniechęcaniem , odpędzaniem i straszeniem a krew się nie leje i dziewczyny już trzy noce śpią razem w jednej klatce , jestem pełna dobrych myśli :) . Nie mam tylko na razie odwagi , by puścić je razem na wybieg w naszym pokoju , będącym od ponad roku terenem siostrzyczek… :-\
Jak myślicie – ile jeszcze odczekać? Incydentalne, przypadkowe spotkanie nawet Czarnulkę nastroiły nieprzyjaźnie… ::)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 1:31 pm
autor: Vicka211
jakie cudne klusiołki ;D
http://img28.imageshack.us/i/img1938b.jpg/ piękny brzucholek :D

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 1:46 pm
autor: Nue
U mnie iskanie było zawsze ostatecznym dowodem na świeżo zawiązaną przyjaźń.
Aczkolwiek z drugiej strony - w klatce mogło być wszystko ok, a na wybiegu nowa dostawała wciry :/ A jakby szczury puścić razem, ale w innym pokoju, który nie jest uważany przez siostrzyczki za własne terytorium?

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 2:22 pm
autor: StasiMalgosia
po takiej wymianie wzajemnych czułości i paru dniach w klatce paskudy sobie już krzywdy nie zrobią, bić się pewnie od czasu do czasu będą ale taki już urok szczurzego stadka :) Myślę że można już zaryzykować i wypościć je z klatki. A zdjęcia szczurzych brzuchów - rozbrajające

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 2:43 pm
autor: unipaks
One właśnie są puszczane razem na wybieg w pokoju , którego nasze panny nie miały nigdy na własność; przedpokój i kuchnia są im znane , łazienka choć nie kojarzona z miłymi wspomnieniami - również. Ostatnie pomieszczenie nie wchodzi w grę ze względu na silną alergię właścicielki i szczury wszelakie wstęp mają tam niestety kategorycznie wzbroniony :P
Ja się dlatego obawiam spotkania na terenie krakowianek , że do dziś pamiętam toczący się po podłodze szczurzy wrzeszczący kłąb , gdy ostatnio wypuściłam sympatyzujące niejako ze sobą czekoladkę i najłagodniejszą pod słońcem Czarnulkę... :o Taki widok to był dla mnie wstrząs i przyznam , że nawet w pierwszym momencie miałam autentycznego astracha , jak je rozdzielałam - a czarne słoneczko znam i mogę z nią zrobić doprawdy wszystko... :-\
Dziękujemy za pochwały brzuszków , ja też jestem nimi ciągle zauroczona. :)
A tak w ogóle to mimo iż żal mi zamkniętych - dotąd tak swobodnych siostrzyczek - to jednak z prawdziwą rozkoszą i satysfakcją wciąż i wciąż napawam się widokiem przytulonych tak rozkosznie siotrzyczek , wreszcie i ja mam "hamaczkowe" fotki :D

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: śr mar 24, 2010 9:51 pm
autor: ol.
Dopiero przy Czarnulce widać całą czekoladowość Finlandii http://img694.imageshack.us/i/img1934p.jpg/ - mm

http://img694.imageshack.us/i/img1939b.jpg/ - i te stópki pozornie w goście protestu uniesione, a jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że sekretnie uszczęśliwione ;)

Kiedyś musi nadejść ta chwila podzielenia się terytorium, a może by tak zanim ona nastąpi, przetrzymać wszystkie cztery w drugim pokoju, a ten docelowy tak gruntownie oczyścić z woni krakowianek, wymienić wszystkie ich pudełka, szmatki, koce jeśli są na tapicerkach, poprzestawiać pomniejsze meble, jak stół i krzesła, jakiś intensywniejszy zapach wprowadzić - wiesz, taka namiastka tego co się robi z klatką przed wspólnym zamieszkaniem. Żeby na wejściu wszyscy byli po równi zdziwieni.

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: czw mar 25, 2010 12:16 am
autor: unipaks
Szmatki "nowych" od dawna już krakowiankom podrzucamy , tak samo kuwetkę :D Jeśli chodzi o przemeblowanie , sprawa przedstawia się raczej beznadziejnie :P
Przestawić to mogę jedynie fotel (na miejsce drugiego :P) Z narzutami , kocami da się zrobić , ale chyba się jeszcze trochę wstrzymam - tyle jest miejsc, w których w razie nie daj Bóg potrzeby bardzo trudno byłoby przybyć z odsieczą ewentualnej potrzebującej :-\ Mam nadzieję , że skoro już noce przesypiają razem w klatce bez słyszalnych awantur , to jeszcze troszkę i nie będą pałać żądzą mordu także i w naszym wspólnym pokoju ::)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: czw mar 25, 2010 1:47 am
autor: Rhenata
ale brzusie kochane, myślę ze możesz je już puszczać na łóżko razem i powoli pod okiem sprawdzać jak to im tam idzie na salonach, biedne przyzwyczajone do wolności a teraz za kratami;)

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt mar 26, 2010 8:50 pm
autor: denewa
Ile foteczek :D

Sesja Martini przy piwie bardzo kojarzy mi się z Febrą, no cudo :D
http://img684.imageshack.us/i/img1777nk.jpg/

Martinka jest cała rozkoszna :D
http://img705.imageshack.us/i/img1873u.jpg/
http://img718.imageshack.us/i/img1931.jpg/

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt mar 26, 2010 9:43 pm
autor: unipaks
:( :(
Dżuma krwawi chyba z dróg rodnych ; siuśki są lekko różowe
Ponieważ cztery ostatnie noce dziewuszki spały razem w klatce , dopiero dziś podczas sprzątania na górze mebli znalazłam ręczniczek z plamami krwi...
Wet w badaniu nie stwierdził czegoś na tyle dużego , żeby było wyczuwalne, ale poinformował mnie o możliwych przyczynach :( Jest pewna szansa , że nadmierne przekrwienie i rozpulchnienie , mogłoby to być efektem wywołanym przez hormony - ale ona jest przecież dorosłą dojrzałą szczurzycą :-\ Mam na razie obserwować ; być może będzie jednak potrzebna operacja ze sterylizacją i wtedy tylko się modlić , żeby guz ( guzy?) nie był umiejscowiony w feralnym miejscu...
Martwię się bardzo o moją piękną , mądrą szczurę...:(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt mar 26, 2010 10:04 pm
autor: StasiMalgosia
Dżumuś nie żartuj nie wolno ci chorować, musisz pilnować porządku w nowym większym stadku.
Uni trzymamy kciuki i my i nasza banda ogonów.

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: pt mar 26, 2010 10:28 pm
autor: merch
Dolaczam swoje kciuki.

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: sob mar 27, 2010 9:46 am
autor: ol.
Dżuma ? ...

Ściskam mocno i też trzymam kciuki, żeby to nie było nic groźnego. Bardzo bardzo mocno.

Re: Duecik z Grodu Kraka - Wąsaty kwartet

: sob mar 27, 2010 10:58 am
autor: denewa
Dżumka... no strasz pani...

My też trzymamy kciuki, żeby to nie było nic groźnego