szczury.org

http://imageshack.us/photo/my-images/62/dsc8338rs.jpg/
Hahaha Padłam xD Ten zez i język

http://imageshack.us/photo/my-images/208/dsc8345m.jpg/ cóż za dostojny panicz!

http://imageshack.us/photo/my-images/835/dsc8330u.jpg/ ależ to jest KULA FUTRA!

wszystkie mają cudowne futerka, uwielbiam takie błyszczące.

Jakie śliczności! I jakie puchate, jak kłęby sierści

Jak tam chorowitki?

Chorowitki jako tako... wszystko opisane jest niżej w bilansie.
Bilans listopadowy

Suzie (Klusia):
-342 g
-2 lata 7 miesięcy
-Nasza kochana Klusia jest niestety coraz słabsza. Łapki już prawie całkowicie odmawiają posłuszeństwa... trzeba jej pomagać w czyszczeniu uszu za co jest bardzo wdzięczna, bo podczas tego iska mnie i liże, jest taka zadowolona. Samopoczucie ma za to bardzo dobre, jest wesoła i chętna do miziania, chce zwiedzać teren, ale niestety już jej na to nie pozwalam.

Maja:
-340 g
-2 lata 4 miesiące
- Maja ma jednego guzka, który na szczęście powoli rośnie i przez to ma powiększone węzły chłonne. Samopoczucie rewelacja, jest wesoła jak zawsze, ma też charakterystyczne dla siebie humorki, czyli raz jest w humorze iskającym, raz w gryzącym. Ostatnio miała nawet rujkę, jestem w szoku, że szczur w tym wieku jeszcze może mieć ruję.

Prezes:
-548 g
-2 lata 2 miesiące
- Jest zdrowy a jego życie ogranicza się do spania, jedzenia i dokuczania reszcie, jest bardzo dowcipny. Opis z zeszłego miesiąca jest taki sam, bo... nic się nie zmieniło.

Franio:
-670 g
- 2 lata 2 miesiąc
- Franio stał się powolny, bardzo dużo śpi i leżakuje... bardzo się przez to roztył, ale i guzisko strasznie rośnie. Leczenie farmakologiczne niewiele daje, a operacja w tym wieku to wyrok... tym bardziej, że jedną operację już przeszedł w swoim życiu. Zarówno ja jak i wet jesteśmy pomiędzy młotem a kowadłem... Teraz już wiem, że to genetyczne - jedna z córek Frania ma taki sam guz, tylko umieszczony na dole, w okolicach dróg rodnych.

Ogólnie moje stado już nie wychodzi na wybiegi po całym mieszkaniu. Bezsens jest je puszczać a one pokładają się na dywanie lub w psiej kennelówce... dlatego wybiegi teraz ograniczają się do łóżka i są krótsze niż kiedyś, co było do przewidzenia, że kiedyś tryb wybiegowy się zmieni. Coraz częściej jest tak, że w ogóle nie chcą wychodzić na wybiegi, z klaki trzeba je wyciągać, a one poleżą trochę na podusiach i wracają do siebie. Z jednej strony jest to takie... bezobsługowe, ale z drugiej brakuje mi tych żwawych, szalonych szczurów buszujących po każdym zakątku mieszkania. Boję się, że niedługo może się zacząć dla nas przykry czas...

podziwiam wiek Twoich szczurasów. I jednocześnie współczuje bo u mnie zaczęło się dziać równie pesymistycznie... Pozdrawiam i uściski dla ogonków.

Proszę wymiziać każdego ode mnie (o ile humor będzie miziasty )
I trzymam kciuki, aby jak najdłużej stadku, pomimo ociężałości, humor dopisywał. I aby przykry czas nie nastąpił zbyt szybko.

Dziękuję Wam. Szczerze mówiąc ja też jestem pod wrażeniem wieku mojego stada - poprzednie moje szczury odchodziły mając najwyżej 2 lata, nigdy więcej.

O tak, jak patrzę na wiekowość Twoich skarbów, to tak sobie myślę, że silne towarzystwo i choroby ich nie "pobiją"

gosja1 pisze:Proszę wymiziać każdego ode mnie (o ile humor będzie miziasty )

I podpinam się

W końcu Cię znalazłam Tu astlove z photobloga.

Bilans grudniowy

Suzie (Klusia):
-2 lata 8 miesięcy
-Klusia pomimo słabnących łapeczek jest pełna radości i wigoru.

Maja:
-2 lata 5 miesięcy
-Guzek Majki nieznacznie się powiększa, podobnie jak węzły chłonne. Ogólnie humorek dopisuje.

Prezes:
-2 lata 3 miesiące
-Prezes jak Prezes czyli zdrówko super, samopoczucie rewelacja.

Franio:
-2 lata 3 miesiące
-Niestety u Frania jest nieciekawie... guz jest bardzo duży, a Koksik (Franio) coraz bardziej powolny...

Wrzucam dzisiejsze fotki mojego stadka seniorów:

Suzie (Klusia)




Majka





Prezes



Franio (Koksik)


Razem:

bullek pisze:W końcu Cię znalazłam Tu astlove z photobloga.

O witaj! Fajnie, że wpadłaś.

PS Ogonki wymiziane od wszystkich.

Banał, banał, ale... jakże ci zazdroszczę tak dojrzałego i uśmiechniętego stadka !
Z ciałkami różnie, któż z nas nie wie :/ , ale Twojej drużynie (a zaiste drużyną ci ona jest - wystarczy spojrzeć:
http://imageshack.us/a/img195/7507/dsc1078i.jpg http://imageshack.us/a/img211/6905/dsc1075i.jpg)
- oczy się świecą, buzie uśmiechają i oblizują... Jeszcze !

Wszystkim dalej takiej lekkości ducha życzę (a ciała niech po prostu nie przeszkadzają).
Trzymajcie się zdrowo

O jeju co za nochale i mordeczki do wycałowywania

Ojej, spojrzałam na zdjęcia, a dopiero potem na bilans i jakoś tak mi zupełnie nie wyglądają na takich staruszków. Mordki się uśmiechają, a to najważniejsze. Oby jak najdłużej!