szczury.org

Jak łączyłam moje dumbusie to też straszny był problem, Dżony był sam 2 tygodnie i potem atakował malucha, ale po tygodniu wszystko zakończyło się dobrze, mimo tego nadal w klatce są walki, ale wydaje mi się że to raczej takie przyjacielskie zabawy, czasem jest trochę popiskiwania, i to ze strony obu szczurasów, bo maluch Wafel tak się rozbrykał, że na prawie dwa razy większego Dżonego naskakuje ale potem znowu idą przytulić się razem i spać

U mnie nawet stare "walczą" , tzn. młodsza Jadźka a ataku swego ADHD skacze na Niuńke i zaczyna ją w tym podskokach gwałtownie iskać, Niuńka gdy ma dość po prostu Jadźkę wywala na plecy patrząc sie głupio na nią i myśląc zapewne "Co tu wyczyniasz głupia krowo, ja chce mieć spokój". Jadźka piszczy przy tym w niebogłosy. Przestałam na to totalnie zwracać uwagę po to takie przyjacielskie zaczepki. Bardziej mnie martwi sytuacja z młodymi, bo to już ewidentnie przyjacielskie nie jest.
Zauważyłam tez, ze Jadźka zaczęła piszczeć gdy maluch zaczyna sie do niej zbliżać, tak jakby po prostu miała go dość, sama już przestała do niego podbiegać, szarpie go tylko gdy za blisko podejdzie. Widzę juz jakiś postęp, ale w życiu nie zaryzykuje pozostawienia ich teraz w jednej klatce

Witam!! Mam pytanie miałam szczurka który ma ok 7 miesiecy i postanowiłam kupic do niego młodego no wiec poszłam do sklepu i kupiłam sprzedawca zasugerował mi zebym poczekała z łączeniem ich w jedna klatke bo młody jest jeszce za mały no wiec narazie żyja w osobnych klatkach ale dopuszczam ich do siebie na łożku. Starszy szczurek czasami kopie małego przytrzymuje go łapą i obwąchuje sa jakies piski czy to normalne zachowanie póki co zadnch ugryzien nie było mały czasami łapie dużego za ogon ale ten tylko pisknie i odskoczy. Prosze o odpowiedz czy ich zachowanie jest normalne. Z góry dzięku.

A nasze panny juz sie chyba "polaczyly"

Bylo szrpanie,skakanie ,byl slad krwi,ale teraz juz jest ok,zobaczymy jak noc,teraz spia razem,razem jedza,iskaja sie i tak slodko razem wygladaja,ze mamy ochote na jeszcze jedna ogonke

sahlen pisze:Witam!! Mam pytanie miałam szczurka który ma ok 7 miesiecy i postanowiłam kupic do niego młodego no wiec poszłam do sklepu i kupiłam sprzedawca zasugerował mi zebym poczekała z łączeniem ich w jedna klatke bo młody jest jeszce za mały no wiec narazie żyja w osobnych klatkach ale dopuszczam ich do siebie na łożku. Starszy szczurek czasami kopie małego przytrzymuje go łapą i obwąchuje sa jakies piski czy to normalne zachowanie póki co zadnch ugryzien nie było mały czasami łapie dużego za ogon ale ten tylko pisknie i odskoczy. Prosze o odpowiedz czy ich zachowanie jest normalne. Z góry dzięku.

Sprzedawcy zazwyczaj się nie znają Jeśli młody ma ponad miesiąc, to spokojnie możesz spróbować je połączyć. Opisane przez Ciebie zachowania są normalne, szczury ustalają w ten sposób "kto tu rządzi". Jeśli nie robią sobie krzywdy, tzn. nie leje się krew, to wszystko jest w porządku. Oprócz sprzeczek zauważyłeś też jakieś oznaki zawiązującej się przyjaźni?

Dzięki za rade:) Zauważyłam ze obydwoje czasami sie liżą,duży małego czasami przytrzyma łapą zeby go powąchac i polizac , wczoraj starszy szczurek nawet pozwolił małemu sie koło siebie położyc i spały razem ok 2 godzin , o jedzenie nie walczą no i generalnie jak pisałam nigdy sie nie gryzły poprostu miałam wątpliwości myślałam ze starszy szczurek zbyt długo był sam i może byc dla niego problemem zaakceptowanie małego. Spróbuje ich połączyc do jednej klatki zobaczymy co sie stanie:)

A dużą masz tę klatkę? Sprzeczki mogą wynikać z powodu zbyt małej ilości miejsca. Pamiętaj, że minimum dla dwóch to ok. 60x40x50 cm (np. taka: http://allegro.pl/item808723190_klatka_ ... nelem.html). Jeśli szczury uda się połączyć, możesz z drugiej klatki zrobić górne piętro - postawić jedną na drugiej, związać drucikami albo opaskami zaciskowymi, a jeśli dolna ma drzwiczki na suficie, to będzie przejście do górnej Zawsze to więcej przestrzeni

A ja chciałam się upewnić: po długiej przerwie w posiadaniu szczurków, w tym momencie adoptowałam miesięcznego szczurka, jest ze mną od tygodnia. Chciałabym żeby miał towarzysza. W związku z tym: czy lepiej teraz przygarnąć jeszcez jednego, żeby się oswajały ze mną 2 dzieciaki, czy poczekać trochę, miesiąć / dwa i wtedy dopiero ? Z łączeniem starszego oswojonego z małym to nie miałam problemu, ale tu się zastanawiam.

Przygarniaj odrazu drugiego

A ja chciałam się upewnić: po długiej przerwie w posiadaniu szczurków, w tym momencie adoptowałam miesięcznego szczurka, jest ze mną od tygodnia. Chciałabym żeby miał towarzysza. W związku z tym: czy lepiej teraz przygarnąć jeszcez jednego, żeby się oswajały ze mną 2 dzieciaki, czy poczekać trochę, miesiąć / dwa i wtedy dopiero ? Z łączeniem starszego oswojonego z małym to nie miałam problemu, ale tu się zastanawiam.

Lepiej od razu przygarniaj drugiego, szczury łatwiej sie oswajają, kiedy są w stadzie, nie czują wtedy takiego lęku przed człowiekiem

hehe, szczerze mówiąc, na taką odpowiedź liczyłam. ;d

hej! moja sytuacja wyglada nastepujaco..mam od pol roku dorosla szczurzyce Moire(dostalam ja "w spadku" ma juz okolo1,5 roku) a okolo 2 tygodni temu kupilam w zoologu trzy malenstwa (wiem blad ze kupilam w zoologu) wszystkie to samiczki, jedna niestety miala zapalenie pluc (teraz juz wyleczone,ale po zastrzykach w miejscu klucia zrobila sie martwica skory,ma tam paskudna ranke ) .Inegracja calej grupy zaczela sie pomyslnie..Moira olewala malenstwa...do czasu...potem zaczela na nie fukac,drapac itp z dna na dzien bylo coraz gorzej..no i na dodatek Moira zrobila sie strasznie osowiala,taka wrecz lejaca sie przez rece:( zaprzestalam integracji,zabralam Moire do weta,dostala zastrzyk stawiajacy ja na nogi i teraz jest ok...ale boje sie ze kiedy zaczne znowu integrowac stadko historia sie powtorzy, bo nie wiem czy zle samopoczucie mojego pupila nie bylo spowodowane tym ze pojawily sie u mnie inne szczurzynki...jak myslicie? dodam tylko ze apatia Moiry mogla tez wynikac z tego ze miala jakas dziwna wysypke na skorze ktora swedziala bo ogoniasta sie strasznie drapala,teraz z jej zdrowiem jest wszystko ok...ale ze ze mnie panikara straszna to nie wiem co robic...doradzcie...Cala gromadka w nocy jest w jednym pomieszczeniu,wynosze klatki do kuchni, wiec czuja sie...maja swiadomosc swojej obecnosci,kiedy Moira wieczorami widzi ze biore maluchy na rece fochuje sie na calego...Ale sie rozpisalam...Pozdrawiam:)

dodam jeszcze ze najbardziej boje sie o PIPI (ta po przejsciach chorobowych,z ranka spowodowana martwica skory) bo jest najmniejsza,przez podawanie antybiotykow jej siostrzyczki sa dwa razy takie jak ona a sa z jednego miotu...one jej nic nie robia,ale co bedzie jak dorwie ja Moira 10 razy taka wielka jak Pipi?

Kupiłam szczurzyczkę . Miała ok. miesiąca... Teraz zaczęłam czytać forum , że szczury powinny mieć koleżankę. Więc postanowiłam , że dokupie mojej szczurzycce jej siostre. Myślicie , że powinny się dogadać ?

Czy też musze je łączyć ? Moją szczurzyce kupiłam 2 tygodnie temu, czyli bez siebie były 2 tygodnie.