szczury.org

A na to ciasto marchewkowe to całe jajka ubijamy z cukrem, czy najpierw białka i poptem dodac cukier i zółtka?

cale jajka

Dorotka96 pisze:No chyba, ze dasz.

3 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
2 łyżki margaryny
2 jajka
2 łyżki śmietany
łyżka wódki/spirytusu
2 łyżeczki sody/proszku do pieczenia
2 łyżki miodu
-------------------------------
Podzielić na trzy części, każdą rozwałkować na cienki placek. Piec w 180 stopniach przez ok 20 minut.

Masa:
3 szklanki mleka
szklanka cukru
4 łyżki kaszy manny
-----------------------
Gotować ok 20 minut

Kostke margaryny utrzeć (mikserem) z dwoma żółtkami i ciągle miksując dodawać po troche wystudzonej kaszy.
Placki przełożyć masą. To, że są twarde jest normalne Na drugi dzień ciasto mięknie i daje sie normalnie kroić xD

a ja wlasnie zrobilam tyrajmisiu
mniam mniam

Nina bardzo ciekawe to to tak jak nigdy mi marchewka nie pasowala do ciasta i sie przekonalam tak tutaj kasza musze zrobic

A ja właśnie zrobiłam ciastko 'z jednego jajka'
Wszystkim w domu smakuje. Nawet bardzo Przepis mam z gazetki 'Przyślij przepis' - mama kupuje

A moze by jakis mod przeniosł te przepisy do tematu kulinarnego Bedzie je jakby co łatwiej odnalesc

O jezu jak mnie z nosa cieknie..

Sheeruun pisze:O jezu jak mnie z nosa cieknie..

To Otrivin Mi pomógł jak katar miałam.

Taaa. Leczony trwa tydzień, nieleczony siedem dni

Mój nos reaguje na wszystko głośnym 'a-psik!'
Na proszek, na perfumy, na szczury, na balsam do mycia, whatever...
A do tego boli mnie gardło i głowa.

Sheeruun pisze:O jezu jak mnie z nosa cieknie..

Więc wygląda na to że sezon przeziębień można uznać za otwarty.

Oj można.
U mnie połowa klasy jest chora + baba od histy, która przyszła z gorączką na lekcje a i tak całe dwie historie [zastępstwo za fizykę] siedziała na zapleczu z kawką i pączusiem w swych zgrzybiałych paluchach, brrr!
Następnego dnia [uh, historia z dnia na dzień!] na zastępstwach widniał napis, iż nasza ukochana historyca jest na chorobowym. Z 19 gardeł jeszcze zdrowych gardeł wyrwało się głośne "Hurra! Nie ma jej! Jeee! Aaa! Nie Ma Histyy! Łoooooł!'. Tymczasem reszta zmulonej szkoły patrzyła na nas jak na skoczonych, niewyżytych idiotów.
Uwielbiam swoją klasę.

Chciałbym żeby nauczyciele się pochorowali.
Chociaż.. potem mielibyśmy zastępstwa z siostrą Sabiną ><' Niech ona się pochoruje. Dobrze to całej szkole zrobi.

Sabina? Mój pies sie tak nazywa ;p, Matką ją w męczarniach rodziła że tak odreagowala?
Oczka mnie bolą ;/

a ja wlasnie zrobilam tyrajmisiu

tos się przy nim natyrała