Strona 46 z 126

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 9:49 am
autor: Ogoniasta
Ojjj biedne schorowane łapeczki.. :(
Zdrówka dużo dla Stefka i siły dla Ciebie!! :)
Trzymam też mocno kciuki za Gacusia i udany zabieg!! :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 9:50 am
autor: Nue
A jak się wet ustosunkował do tego artykułu, który wklejała tu Anka?
Znalazłam coś takiego: http://www.swinkimorskie.eu/zapalenie_skory_lapek.php Dużo informacji o tym jest właśnie na forach świnkowych.
Trzymam kciuki za łapeczki biednego Stefka, w końcu już swoje w życiu przeszedł i więcej przykrości mu nie potrzeba...

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 11:06 am
autor: odmienna
no właśnie, to jest to pododermatitis (tak to zresztą zdiagnozowała i dr. Strugałła jeszcze we Wrocławiu, tylko nie wiedziała na ile to jest zaawansowane, bo Stefek dopiero co wtedy do Gonkii trafił); ponoć właśnie świnki i króliczki mają z tym najwięcej do czynienia. Wetka mówi, że jej króliczek miał to zaopatrywane chirurgicznie i pomogło tylko na rok...
O lnianych opatrunkach nic jeszcze nie wiem, ale zrobię co będę mogła, by mu jak najskuteczniej pomóc.
Udało mi się zrobić dokładniejsze zdjęcie tego opatrunku; taki hydrokoloid coś tam wyciąga, coś tam rozpuszcza i w ogóle cośtam. No i zobaczcie jak on wygląda po kilkunastu godzinach, robi się taka galaretowata maź, jak zjełczała słonina: Obrazek Obrazek
kupiłam dwa, różnych firm- ten drugi jest cieńszy i chyba lepiej nadaje się na tak delikatny „obiekt” jak szczurza łapka. Pierwszy nie „pogrubił się” aż tak.

Szczurfan; ja bym się sama zamknęła za coś takiego, choć naprawdę nie wiem jak to możliwe: poszliśmy na zastrzyk, Stefek strasznie szaleje przy tym; wyrywa się płacze ( antybiotyk dostaje dość grubą igłą)trzymałam go przez polarową szmatkę, szamotał się niemożebnie... po zastrzyku włożyłam go do koszyka a po przyjścu do domu... Stefulko ma krew na brzuszku i solidnie przeciętą skórę ! matkobosko toż musiałam to zrobić mu ja! Nie ma innej opcji... w trakcie szamotaniny, trzymałam „ile wlazło” i co? Paznokciem to zrobiłam? Przez polar? Zabijcie mnie, nie wiem jak to możliwe. Czy to możliwe, że on w ogóle ma słabszą skórę? Bardziej podatną na uszkodzenia?

A my się budzimy pomalutku (dzięki Ogoniasta za kciuki, dalej na nie liczymy, bo przed nami trudne godziny):

Obrazek Obrazek Obrazek

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 11:16 am
autor: merch
Biedny Gacus , oczywiscie trzymam kciuki !

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 2:42 pm
autor: *Delilah*
Łojejku...
Ja mam nadzieję, ze Czarny Diamencik pięknie sie wybudził już.
Nozki Stefanka mialam okazję naocznie "podziwiać". Wygląda to naprawdę nieciekawie...
Biedactwo...
Z takich bardziej alternatywnych sposobów leczenia ropiejących ran, poces gojenia można wspomóc sokiem z Noni, gdzieś czytałam, ze ponoć pomaga picie/ ewentualne opatrunki namoczone tym sokiem.
Ewentualnie okłady z Rooibosa, dobre na schorzenia skórne, rany. (
Rooibos goi również swędzące rany i może być używany w formie okładu
/wikipedia)
Hmm, sprobować nie zaszkodzi, a nóż widelec ...(a tonący brzytwy sie chwyta:).
Antybiotykoterapia plus cuda natury i
Stefanek da radę. W końcu ziomal z blokowiska, czyli twarda sztuka :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 2:45 pm
autor: Magamaga
Ja słyszałam o urynoterapii, ale mam wrażenie że tą to wszystkie szczury stosują.

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 3:55 pm
autor: Babli
Nic mądrego nie wniosę, więc powiem - trzymam kciuki :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 5:32 pm
autor: unipaks
I ja ściskam za oba, za łapki i za dojście do siebie po zabiegu . Shine on Black Diamond ! :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 7:11 pm
autor: odmienna
Dzięki za kciuki :) . Czarne Słoneczko wybudzone na dobre ale mocnych wrażeń ci u nas dostatek; zabieg był tuż przed jedenastą. Fakt, że chciałam go odebrać jak najwcześniej, zanim się jeszcze całkiem wybudzi, ale... Dr. po ok. 20 minutach, powiedział, że mogę wejść, że mały już dostał wybudzacz. Chwila rozmowy, zapłaciłam, złapałam ledwo reagujący na otoczenie skarb i do domu. po 13 tej Myszka „dostał szwendaka” ani na chwilę nie pozostawał w bezruchu, szedł- byle do przodu. był taki pobudzony. Dwie godziny po narkozie! Okazało się, że on nie dostał NIC przeciwbólowego! Nie chciałam go już targać na zastrzyk a że połykał bez problemu, dałam mu 2mg tolfedine. W sumie, dawka była „na pałę” ale po 15 minutach Gacuś się wyluzował i ze zmęczenia zasnął głaskany.on był taki niespokojny z bólu! :'( Teraz zachowuje się tak, jakby nigdy się z Doktorem Waldkiem nie spotkał a ja dopiero rozglądam się za właściwym sposobem dawkowania tego leku... a za chwilę zacznie się przedstawienie pod tytułem „szereg prób zmiany stefulowych opatrunków” ::) zakładam optymistycznie, że gdzieś ok. 22 :00 ktoraś próba zakończy się sukcesem. :P
Bardzo potrzebny mi ten sukces, bo dzisiaj zostałam ostatecznie przekonana, że nie powinnam mieć tylu szczurów, podjęłam się czegoś, co mnie przerasta ale teraz muszę i chcę zrobić wszystko, by te ogonki, które u mnie są, miały z tego pożytek.

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 9:27 pm
autor: merch
Bardzo potrzebny mi ten sukces, bo dzisiaj zostałam ostatecznie przekonana, że nie powinnam mieć tylu szczurów, podjęłam się czegoś, co mnie przerasta
A co zaczelas robic odrywac lebki po kolei :P?

Pomijam juz to , ze ty prawie nie masz szczurow , raptem dwa D, jeden Blessik , jeden Jurik, Gacus , Stefus, 6 szczurkow , i to ma byc duzo ????? Nie zartuj , tyle to ja mam w jednej klatce :D

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 03, 2009 11:04 pm
autor: zalbi
nienawidzę tego tępego spojrzenia po narkozie.. =(

kciukam za łapkę, nie wyglada to za ciekawie..

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: sob lip 04, 2009 12:47 am
autor: Spark
Fakt - to spojrzenie po narkozie i ogólnie całe zachowanie to jedna z cięższych rzeczy jaką doświadczyłam w życiu . Leczę młodego u homeopatów zapytam co można zastosować na te biedne łapki - niestety dopiero w poniedziałek ( w weekendy jak to holiści - luzują się :D ).

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lip 06, 2009 5:38 pm
autor: odmienna
a,no; mój wyczynowiec :-* Stefek B. Córuś ;) na swoich nartach ;D : Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek dziwnie to wygląda, ale nie przeszkadza w szaleństwach a chroni... :P
Pogadał chwilkę z aniołkami, ale zdecydowanie bardziej „po drodze” było mu z rosnącym opodal bambusem; Obrazek

DD są wielcy i kochani jak zwykle. Niestety, absolutnie nie pozwolili zawiązać sobie na ogonkach czerwonych kokardek. A ponieważ od soboty już nie domyślam się, lecz wiem, że są ludzie, którzy im źle życzą :( , muszą na zamieszczanych tu zdjęciach mieć coś czerwonego „od złego oka”:
Dar: nie spodobało mu się to wcale Obrazek
„U drzwi waszych” (zobaczcie ile klatki, zwlaszcza szuflady, już zeżarł >:D ) :

Obrazek Obrazek
szybko poradził sobie z paskiem i w ten sposób zakończył sesję (bez czerwonego- nie ryzykuję, przynajmniej zanim nie ochłonę):
Obrazek Obrazek
Dolaruu; Cudo moje :) , patrzcie jaką ma talię osy :P ( ten pasek jest luźno- przysięgam! Sam z niego wyszedł- on ma taką cudownie mięciutką, puchatą sierść 8) ) :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lip 06, 2009 7:01 pm
autor: Ogoniasta
Śliczne chłopaczki!! :D
odmienna pisze: A ponieważ od soboty już nie domyślam się, lecz wiem, że są ludzie, którzy im źle życzą :( , muszą na zamieszczanych tu zdjęciach mieć coś czerwonego „od złego oka”:
Kto się ośmielił źle życzyć takim słodkim zwierzaczkom?? :(
Ludzie potrafią być okrutni i podli..niestety.. >:(

A w czerwonym im do twarzy (czy może raczej do pyszczków :D ) :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pn lip 06, 2009 8:13 pm
autor: Anka.
Haha, ale żeś opasała chłopaków, no ale jesli ma odstraszać niech odstrasza czary czarownico :P


Łapeńki Stefka faktycznie niefajnie wyglądają, kciukam aby się zaczęły w końcu porządnie i ładnie goić!