Strona 46 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: wt sty 20, 2009 11:29 pm
autor: szpaczek
Yss dokładnie mam to samo...
a jak zobaczyłam ten link co podesłała Ausaya....brr

Re: kolczykowanie(się)
: wt sty 20, 2009 11:41 pm
autor: Emipunky
Powiem szczerze, że samej nawet mi przez myśl nie przeszło, zanim go zrobiłam, że to boli czy coś

Dopiero jak już leżałam, a Roni ( zaszpanuję

) zbliżał igłę do mojej wargi zaczęłam lekko panikować

Ale wielu ludzi mi mówi, że boli ich na na sam widok właśnie. Samo kłucie też bolało, ale póki co kolczyk jest pięknie zagojony i tylko w szkole nagle zaczęli się czepiać i nie wiem, czy nie będę musiała go wyjąć.
No i teraz mam malutkie kulki, jest duża różnica
A smiley, czyli kolczyk z linku, który przesłała Ausaya jest podobno najmniej bolącym przekłuciem

To tak nawiasem.
Re: kolczykowanie(się)
: śr sty 21, 2009 9:17 am
autor: Leia
Dzień dobry, witam! Ja mam dwa kolczyki, że tak powiem w twarzy, no i jeszcze po kilka w każdym uchu. Jeśli chodzi o twarz, to mam przekłutą brew i nos. Bardzo lubię moje piercingi i w ogóle lubię się kłuć

Nie mam problemu z bólem, moim zdaniem jest tak minimalny, że wręcz przyjemny. Ale nie zrobię sobie już więcej kolczyków, bo mam ten problem, że dość długo mi się goją.
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 06, 2009 5:38 pm
autor: hatshepsy
szesc sztuk w uszach mam
i labreta z boku pod wargą
kolejnych nie planuje
byl tez w pępku jak jeszcze byłam pokemonem
Re: kolczykowanie(się)
: wt lut 10, 2009 7:59 pm
autor: Piromanka
Ja mam 2: w języku i w pępku
Cały czas mam ochotę na więcej..

Re: kolczykowanie(się)
: wt lut 10, 2009 8:43 pm
autor: Ausaya
szpaczek pisze:A smiley, czyli kolczyk z linku, który przesłała Ausaya jest podobno najmniej bolącym przekłuciem ;) To tak nawiasem.
bo tam nawet nie ma co przekluwac :)
ja planuje jeszcze cos takiego
http://i196.photobucket.com/albums/aa18 ... nkSoft.jpg jak tylko zdejme aparat, bo niestety teraz przeszkadza w zrobieniu kolczyka :(
a tk apropo pytan niektorych ludzi (niekoniecznie tu na forum) to potwierdzam dziury w uszach da sie zmniejszyc, z 12 mm zrobily mi sie 10 mm
wogole chyba powaznieje bo zastanawialam sie nad scieciem dredow, kurcze dziury w uszach, rzucialm palenie... starzeje sie :((((
Re: kolczykowanie(się)
: czw lut 12, 2009 10:25 pm
autor: maua_czarna
ja juz kiedys tam pisalam, wlasnie mam w tym miejscu lip ringa, tylko u mnie to bylo odwrotnie: nie zalozylam aparatu na zeby, bo przeszkadzalby w noszeniu kolczyka
Chcialam zrobic sobie jeszcze jednego, tylko ze na zrodku dolnej wargi. Nie wiem, czy to juz nie bedzie za duzo przypadkiem
Takiego bym chciala
W sumie - nikt mi nie doradzi, bo rodzice machaja reka i placza nade mna jak juz zrobie, wszystkim obojetne...myslicie,ze to za duzo w jednym miejscu?

Re: kolczykowanie(się)
: czw lut 12, 2009 10:50 pm
autor: Emipunky
A ja wyjęłam z powodów szkoły mojego sufrace z górnej wargi ;( Był już zagojony, nie migrował i nie mogę przeboleć jego straty... No ale sprawowanie miałam obniżone już. Za to sobie odbijam na uszach i rozciągam dziurkę w drugim uchu
Maua_czarna ja np myślę, że to nie za dużo, tylko że osobiście wolę symetryczne rozmieszczenie kolczyków na ustach, tzn na Twoim miejscu zrobiłabym labreta po drugiej stronie wargi zamiast na środku

Albo zrobiłabym na środku a potem przekłuła też z drugiej strony i byłyby trzy kolczyki

Ale to ja

Zresztą kolczyk to kolczyk, wiadomo zawsze można wyjąc jak będzie brzydko.
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 10:17 am
autor: Nina
Też chciałabym takiego:
http://i196.photobucket.com/albums/aa18 ... nkSoft.jpg
Ale z moją tendencją do słabego zarastania to chyba zły pomysł

Nie chce mieć później blizny na twarzy.
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 1:33 pm
autor: Dorotka96
A co byście powiedzieli na drugiego kolczyka w jednym uchu?
Mam narazie po jednym w każdym, myślę o drugim. Lepiej w prawym, czy w lewym, a może to bez różnicy?
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 1:38 pm
autor: Nina
Ja w obu uszach miałam po kilka

Obojętne w którym, ja najpierw więcej miałam w prawym, później w lewym. Teraz w obu mam mało, po zaledwie po 2, a w prawym i tak nosze tylko standardowego...
Zastanawiam sie, czy dam rade sama zrobić sobie industriala...
Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 2:05 pm
autor: pin3ska
Ja kiedys w lewym mialam 2, a w prawym chyba z 5

Teraz rzadko nosze jakiekolwiek

Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 2:58 pm
autor: maua_czarna
Nina pisze:Zastanawiam sie, czy dam rade sama zrobić sobie industriala...
oj, ja bym sie nie odwazyla sama tego robic

Szalas ma, ale robil mu kumpel:
a to drugie ucho Szalasowe, jak ktos nie lubi widoku krwi, to niech nie otwiera. Choc to tylko ucho
ucho drugie
ja mam po jednym,kiedys mialam w lewym 7, w prawym 2. Ale ze przebijalam sama, zwykla igla

to juz zaroslo. Ogolnie mysle,ze nie ma znaczenia w ktorym uchu wiecej, w ktorym mniej kolczykow bedziesz miala
i marzy mi sie cos takiego, skoro jestesmy przy tematach usznych:
traugus
ale nie wiem,czy wytrzymam bol

Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 3:10 pm
autor: Nina
Maua, Szałasowe kolczyki widziałam

Włącznie z tymi krwistymi (czyjaś krew mnie nie przeraża, moja zaczyna po jakimś czasie).
Z tym industrialem chyba spróbuje

Zawsze może sie skończyć na pojedynczym przekłuciu jak drugiej dziurki nie dam rady zrobić...
Tragus podobno mocno boli ale po zamrożeniu jest ponoć lepiej

Re: kolczykowanie(się)
: pt lut 13, 2009 7:56 pm
autor: Ausaya
ja tragusy (w obu uszach) juz tak chyba od 1,5 roku robie. Mam juz kolczyki kupione od raku ale nie moge sie jakos zebrac, ogolnie przklucie bardzo boli i strasznie dlugo sie goi i dlatego w sumie waham sie. Poza tym ja to nigdy kasy nie mam na takie przyjemnosci, a sama w zyciu bym nie zrobila
maua_czarna a moze zrobisz sobie obok tego co masz jeszcze jednego? Mysle ze z boku i na srodku bedzie dziwnie wygladac, a dwa obok siebie wygladaja ekstra

takie moje skromne zdanie
