Strona 47 z 126
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: wt lip 07, 2009 9:38 am
autor: Babli
Aaa! DD super wyglądają, no padłam

. Niech je złe oko dosięgnie, a osobiście wydłubię...!

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: wt lip 07, 2009 1:08 pm
autor: *Delilah*
Stefek kojarzy mi się z pewną postacią z "wojowniczych żółwi Ninja
Czerwony kolor zaiste bardzo pyszczkowy

(Ktoz smie zle zyczyc Kwarkom? ) złe życzenia mają to do siebie, ze wracaja z siłą trzykrotną.
No, ale jeśli ktoś lubi zadzierać ze Szczurzą Potęgą...
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: wt lip 07, 2009 8:14 pm
autor: glucjan
Sa urocze te Twoje szkrabki. A to ze szczurki moga ustawic nawet kota to wiemy nie od dzis:) super:)
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: wt lip 07, 2009 10:49 pm
autor: Spark
To z czerwoną wstążeczką też robiłam jak młody był bobasem - były na łóżeczku w wózku schowane pod ubrankiem

. Podobno jak byłam mała to sąsiadka powiedziała , że ślicznie jem i w ogóle taka zdrowiutka ze mnie dzidzia . Następnego dnia przestałam jeść

.No nie tak całkiem

jednak zrobił się ze mnie niejadek . I jak tu nie wierzyć w istnienie złego uroku . Niestety jeszcze nie udało mi się pogadać z holistami ale mam nadzieję , że nóżki Stefka mają się lepiej .
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr lip 08, 2009 4:41 am
autor: odmienna
A w czerwonym im do twarzy (czy może raczej do pyszczków

)
no nie,
Ogoniasta? Prawie tak im ładnie, jak Naszemu
Bablisiowi w zielonym.
Haha, ale żeś opasała chłopaków, no ale jesli ma odstraszać niech odstrasza czary czarownico

Wolałabym „czarodziejko” , ale cóżżżżżżżż

. Trochę się martwię, że faktycznie o zabobon się ocieram i wrota piekła już, już się uchylają... pocieszam się jednak, że nie do końca tam się nadaję, bo mimo, że nie mogę wyjść ze zdumienia, że można aż do tego się posunąć i tu cytat:
„oj żeby im się te szczury zaczęły wreszcie sypać..” i jako pociecha odpowiedź:
„----- nie ma pewności że już się nie sypią. W końcu --- umarł bardzo młodo i z bardzo dziwnych przyczyn.” ...Choćby nie wiem jak nie lubić ludzi ze stworzeniami związanych, przecie co jednej z drugą szczur zawinił, żeby mu aż tak źle życzyć.

właściwie nadal nie wiem, co z tym zrobić, ale osobiście szczurakom tych osób nijak źle życzyć bym nie mogła; wręcz przeciwnie- niech będą wielkie, kochane, szczęśliwe a co najważniejsze- zdrowe.
Niestety,
Spark- nie mogę powiedzieć, żeby lepiej było z łapkami; mam nawet wrażenie, że pod wpływem tego hydrokoloidu stan się jakby pogarsza, moje biedactwo... on ma coś takiego w oczach...
Deli- w rzeczywistości zupełnie nie przypomina tego wojowniczego gościa
-
glucjan ; dzięki

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr lip 08, 2009 7:15 am
autor: Babli
Nick wygląda może ładnie... Ale DD + czerwień, śliczniej!

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr lip 08, 2009 11:40 am
autor: *Delilah*
Deli- w rzeczywistości zupełnie nie przypomina tego wojowniczego gościa
odmienna no ale przynajmniej "nałapeczniki" maja podobne:)
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: śr lip 08, 2009 11:47 am
autor: Nue
„oj żeby im się te szczury zaczęły wreszcie sypać..” i jako pociecha odpowiedź: „----- nie ma pewności że już się nie sypią. W końcu --- umarł bardzo młodo i z bardzo dziwnych przyczyn.”

To te osoby mają szczury?? Niepojęta dla mnie sytuacja! Co komu do szczurów odmiennej?? Robią komuś krzywdę swoim istnieniem, czy co??
A może o pochodzenie szczurasów chodzi... cóż, psy szczekają, karawana idzie dalej.
Trzymajcie się! Na pohybel złorzeczącym!
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: czw lip 09, 2009 12:53 pm
autor: odmienna
A no mają, Nue, mają; właśnie dlatego tak mi źle…nie jest człowiekiem dobrym ktoś, dobry tylko dla niektórych. Wszak najgorszy człowiek też niektórym dobrze życzy….co tam
odmienna no ale przynajmniej "nałapeczniki" maja podobne:)
Niestety, tylko podobne. Niestety, bo te stefulowe są zdecydowanie nieprofesjonalne. Nawet chciałam się tym wizerunkiem posłużyć jako instruktażowym i zgadnij co córuś z B. na to?
Cały czas główkuję cobytu i jakbytu bo hydrokoloidu nie da się tak założyć na wyrywającą się łapkę, żeby szczelnie przylegał. Tyle dobrze, że to izoluje od twardego podłoża. Stefek na miękkim siedzieć nie chce, bo Stefek siedzieć nie myśli wcale…zdumiewające to jest, bo widać jak go to boli. Zdejmowanie i zakładanie opatrunków to sport ekstremalny
Przy okazji „cobytu" trafiłam na preparat Akutol- spray; przetestowałam oczywiście najpierw na sobie ( tak moje szczury nagminnie realizują odwet za testowanie specyfików dla ludzi na ich gatunku

) by się przekonać, że dla szczurów się nie nadaje bo…chciały mnie zjeść! Dosłownie. Musi coś im w tym wyjątkowo apetycznie pachnieć bo się wszyscy bez wyjątku rzucali na mnie jak na jakiego danonka i to nie lizać (jak np. przy mleczku klonowym Garniera) ale gryźć, schrupać mnie chcieli.

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: czw lip 09, 2009 12:59 pm
autor: zalbi
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 34ca5.html
no, ładne białe wdzianko (kimono) juz jest, czerwony pas, to jaki to juz poziom zaawansowania? =]
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: czw lip 09, 2009 5:03 pm
autor: Spark
Holiści obrazili się gdy telefonicznie zapytałam ich co można zastosować na łapki Stefka - szok . Nie odpuszczam jednak tak łatwo i nasłałam na nich

moją koleżankę bardzo pro- zwierzęcą ( ja nie mogę bo za chwilę wyjeżdżamy na wakacje ) i ma zdybać jakiegoś doktorka , przycisnąć i wydusić jakąś sensowną poradę . Uwierz mi ona to potrafi

. Rozmawiałam z naszą wet i ona ( jeśli to są otwarte rany ) dałaby na to ozonellę , odstawiłaby antybiotyk i zrobiła posiew . To są tylko jej sugestie bo prawda jest taka , że co lekarz to inne leczenie . Trzymajcie się ciepło !
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: czw lip 09, 2009 6:43 pm
autor: odmienna
dzięki
spark 
. nie wiedziałam o istnieniu Ozonelli. Na pewno postaram się to zdobyć, bo świetne, choć pewnie się przyda dopiero w późniejszej fazie leczenia. Wygląda mi bowiem na to, że stopień zaawansowania tego świństwa jest większy niż miałam nadzieję. W tej chwili jest przerwa w podawaniu antybiotyku (moim zdaniem, było to jednak uzasadnione, bo bógwico w tych ranach było. Po kilku dniach przykładania hydrokoloidu, może na skutek oczyszczania się, paskudztwo ukazuje się „w pełnej krasie” – bujająca ziarnina (czyli tzw, dzikie mięso)...dokładnie pasuje mi opis ran odleżynowych III stopnia:
„ Rany "czerwone"
Czerwony kolor rany oznacza ziarninowanie, czyli fazę wzrostu komórkowego. Z istniejących naczyń krwionośnych rozrastają się na zrębie kolagenowym produkowanym przez fibroblasty nowe naczynia włosowate. Powstająca w ten sposób ziarnina jest żywo czerwona, bardzo delikatna i przy urazie łatwo krwawi.
W tym okresie leczenia stosowane opatrunki powinny tworzyć wilgotne środowisko i pobudzać ziarninowanie. Gdy ilość wysięku jest wysoka, skuteczne są opatrunki alginianowe lub hydrofibre. Wymagają one pokrycia drugim opatrunkiem, np. hydrokoloidem lub opatrunkiem poliuretanowym.
W ranach ze średnią lub małą ilością wysięku możemy stosować hydrokoloidy, opatrunki poliuretanowe, żel hydrokoloidowy lub hydrożele w postaci płytki. – Jak Wetka „prowadząca” wróci z urlopu, zdecyduje, czy trzeba to zaopatrywać chirurgicznie.... i tak miałam go zamiar wykastrować (następne wojownicze „skrzydełko” które rzuca się na dwa razy większego samca) i właśnie z myślą o ew. cerowaniu stópek po opanowaniu infekcji się wstrzymałam.
Teraz najważniejsze, żeby nie urażał a on... ja zgłupieję z tym Małym

a Tobie życzę udanych wakacji

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: pt lip 10, 2009 9:15 am
autor: Spark
Zapomniałam napisać , że ozonellę można kupić w aptece . Kiedy Rico miał martwicę po zastrzykach ( ok. 3 cm średnicy ) wystarczyło jedno posmarowanie i rana zmniejszyła się o połowę ! Trzymam kciuki za Was ! A Stefcio niech się zlituje i współpracuje z pańcią

!
Re: kwarki- szczury niebieskookie
: pt lip 10, 2009 2:23 pm
autor: odmienna
...właśnie nabyłam; jeśli to prawda co piszą- rzecz jest genialna: NIE trzeba rany oczyszczac no a to nie szczypie

Re: kwarki- szczury niebieskookie
: pt lip 10, 2009 3:59 pm
autor: unipaks
mam nadzieję , że wyleczą się te biedne łapki Stefanka, oby ten specyfik jak najszybciej podziałał!
Głaski dla ogonków

a wstążeczek to może lepiej nie zdejmuj(niektórzy twierdzą , że trzeba je potem spalić)