
Gandzia pewnie bardzo źle się czuje, zrozumiała, ale pić powinna. Dobrze, że chociaż tego ogórka zjada, bo tam przynajmniej w sumie, oprócz wody, to akurat niewiele jest.
Kciukam za Gandzię i szybki powrót do zdrowia
Moderator: Junior Moderator
Tak mi się coś przypomniało, może nie zupełnie na temat, ale coś w tym jest.Dziewczyny natomiast pozostawiły na talerzyku gandziową działkę obiadku i poszły spać! Odeszły od stołu zostawiwszy kilka klusek z gerberkiem i kilka plasterów ogórka! Gandziowa działka Labo też leży w miseczce nieruszona!
No właśnie, kolejny dowód na to, że szczurasy są zwierzątkami stadnymi i jak w rodzinie - tłuką się i wyzywają, ale zginąć nie dadząOtóż czytałam kiedyś w necie, że jacyś tam naukowcy przeprowadzili eksperyment na szczurach. Polegało to na tym, że jednego szczura zamykano w klatce, a drugi biegał wolno. Temu, co biegał po pomieszczeniu dali jedzenia. Trochę się zdziwili, że "wolny" szczur, zamiast rzucić się na jedzenie, cały czas biegał w koło klatki i kombinował, jak uwolnić kolegę, a do jedzenia ani nie podszedł. Słodkie, prawda ? Może Twoje panny też czują, że ona gdzieś jest i trzeba jej zostawić działkę, bo wróci i będzie głodna... Jednak szczur, to mądre zwierzę, o !
O, niedobre. A ja tu zaczynałam wierzyć w wyższość szczura na człowiekiemW każdym razie, moje panny chyba jednak doszły do wniosku, że Gandzia nie wróci i w nocy zjadły jej działkę
No i teraz nie możecie powiedzieć, że odwaliłam prywatę i sobie zostawiłam najmilszego szczuraska z miotudorloc pisze:A swoją drogą, to ta Twoja Gaba, to straszna terrorystka ! Może sam Bin Laden ją szkolił ?
No i chciałabym zobaczyć tego Nelsona
Radzę kupić jeszcze Nerwosol, albo coś podobnegoNie wiem, jak się na to przygotować, poza zrobieniem zapasu wody utlenionej, riwanolu i jodyny