szczury.org

To najprawdopodobniej jakies uczulenie. Jaka ściółkę ma twoj szczurek? Poza tym w czym kapiesz ogonka? Ogolnie nie powinienes go kapac ot tak zeby ladnie wygladal. Kapiel dla szczura to ostatecznosc jak juz na prawde sie bardzo ubrudza, poza tym to wielki stres dla niego. One same swietnie potrafia zadbac o higiene, pewnie zauwazyles jak czesto czysci sobie futerko...

Jestem bliska pewności, że to pasożyty. Skórne pasożyty wcale nie muszą powodować ogólnego osłabienia, za to powodują świąd i, co za tym idzie, strupki najczęściej w okolicach szyi, barków, pupy. Często nie widać ich prawie gołym okiem. Szczur nabawić się ich może bardzo łatwo, np. przez kontakt z trocinami czy siankiem, w których były jajeczka. Zdecydowanie radzę wizytę u weterynarza. On może potwierdzić moje przypuszczenia (lub stwierdzić inne źródło problemów) i rozpocząć właściwe leczenie. Jeśli to jednak pasożyty, to czeka Cię dokładne sprzątanie wszystkich miejsc, w których był szczurek, mycie jego klatki i 2-3 wizyty w weta w celu przeprowadzenia całego cyklu leczenia.

Pamiętaj, że szczurom raczej nie podaje się popularnego preparatu Frontline. Lepiej podać iwermektynę - w podskórnym zastrzyku lub zewnętrznie zakroplić na skórę na karku.

Co do ściółki to zwykłe trociny od stolarza ( wczesniejszy szczur tez miał takie i nic nie było). No to będę musiał poszukac w okolicy weterynarza co się tym zajmuje, a jeżeli nie znajde co radzicie na własną ręke? czyms smarowac? albo czyms posmarowac na alkoholu? nie mam pojecia ;p

Skąd jesteś? Może możemy doradzić Ci jakiegoś znającego się na szczurach weterynarza. Niestety obawiam się, że bez pomocy specjalisty się nie obejdzie. Nie mamy nawet pewności, co dolega Twojemu szczurkowi, a jego zdrowie nie jest polem do eksperymentowania. Osobiście nie ryzykowałabym żanych środków kupionych w sklepie zoologicznym, tylko zabrałabym ogona do weta.

Co do trocin, to coż, wystarczyło, że raz jakieś pasożyty były i już szczur ma problem. Pewniejszą ściółką jest jednak np. żwirek dla kotów. Do tego na dłużej wystarcza i pochłania wilgoć i zapach. Ja zdecydowanie wolę go od trocin. Trzeba tylko szczurkowi zapewnić jakieś zwykłe półeczki i wygodne miejsce do spania.

No więc na początku chciałabym się z Wami wszystkimi przywitać Jestem tutaj nowa i od 14 października jestem szczęśliwą posiadaczką szczurka Aleksandra ) Wszystko było ok. Do pewnego momentu. Jakieś 2 tyg. temu zauważyłam, że ogonek coraz częściej się drapie. Później pojawiły się strupki. Było coraz gorzej. Wybrałam się więc do weta u którego mam praktyki. Okazało się, że szczurek może mieć alergię na trociny. Po badaniach wykluczone zostały pasożyty. Alex dostał Oxycort w sprayu. Pryskam 3 razy dziennie ( dodam że proste to to nie jest) i wydaje mi się, że jest poprawa. Zamieniłam trociny na papierowe ręczniki, a następnie na granulat "pinio", który wchłania siśki i zatrzymuje specyficzny zapaszek wewnątrz Ostatnio jednak przeczytałam, że Oxycort może doprowadzić do grzybicy, a wet powiedział, że gdy po tym preparacie nie będzie poprawy, to mamy do czynienia z grzybicą właśnie. Teraz sama nie wiem. Myślę, że jest znaczna poprawa. Ogonek nie drapie się, nie ma nowych ran, a stare są wysuszone i pomału się goją. Miał ktos z Was podobny problem? Jak to się skończyło?

Przeniesione i połączone z istniejącym tematem.
Temat o Oxycorcie: KLIK. /Agata

U mojego Burbona jakiś czas temu zauważyłam strupki rozrzucone po całym ciele, teraz gdy trochę je rozdrapał, ma czerwone plamy na sierści w niektórych miejscach. Uczulenie na białko raczej wykluczam, rzadko daję mu wysokobiałkowe produkty, bo jest trochę gruby, więc poza suchą karmą dostaje przeważnie tylko owoce i warzywa.
Druga sprawa to Rudzielec. Byłam z nią u weta jakieś 3 tygodnie temu, bo wydrapała sobie trochę sierści na lewym boczku. Wet stwierdził, że to pasożyty i dał jakiś preparat do smarowania tego miejsca. Niestety nie wiem co to było. Wcześniej na tym łysym miejscu było parę małych strupków, ale zniknęły. Skóra jest cały czas łysa, myślę, że miesiąc(jak nie więcej) będzie na pewno. Nie ma żadnej zmiany od tamtego czasu, łysy placek ani się nie powiększa, ani nie zarasta.
Z trzecim szczurkiem nic się nie dzieje, ma ładną sierśc i żadnych strupków.
Mam nadzieję, że coś mi poradzicie

piszę dlatego że objawy mojego szczurka są podobne do waszych wypowiedzi. właśnie mój szczuruś dostał takie ciemne strupki na lopatkach, szyji i w tym miejscu traci sierść. jego skóra jest właśnie taka pomarańczowa. mój poprzedni szczurek tez tak miał. Bardzo się o niego martwię. nie mam tutaj w poblirzu weta ktory by mi pomógł więc licze na Was. widze ze macie podobne doświadczenia. czytałam gdzieś ze to roztocza czy to mozliwe? co mam zrobic? pomóżcie

Nie chce zaśmiecać forum nowym tematem, dlatego piszę tutaj (odkopując temat przy okazji xD).
Czy są jakieś leki, które można podawać w przypadku alergii? Najgorsze jest to, że nawet nie jestem pewien na co.. prawdopodobnie jakiś składnik pożywienia - od jakiegoś czasu jedzą tylko karmę, ale nic to nie daje - jak się drapali, tak się nadal drapią, a Aki ma cały pyszczek i szyję w strupach.. Może jakiś składnik karmy na to wpływa - teraz z Timy zmieniłem na Prestige Rat Nature od Versele Lagi. Zobaczymy jak to będzie.
U weta najprawdopodobniej dostaliby zastrzyki..co równa się często martwicy - Aleks miał już tyle martwic (on to w ogóle pechowiec jest, jak nie zakupienie go dla węża, to ostre zapalenie płuc z okropnymi dusznościami - niewiele go od śmierci dzieliło, ostatnio dwa kilkutygodniowe zapalenia płuc z okropnym charczeniem..musiał dostawać zastrzyki na odwodnienie, miał tyle płynu w płucach), ze aż dziw, że nie jest jeszcze fuzzem kilka łysinek mu zostało..
Także wolałbym podać im coś sam, doustnie.. jak nic takiego sprawdzonego nie ma - pójdziemy do weta, najwyżej będziemy leczyć martwice
Trzeba by sie też dowiedzieć na co to uczulenie - kiedyś po podaniu np. mięsa zaczynali się drapać. Jak siedzieli na trocinach była kichawka - więc teraz mają Pinio.
Świerzb to też na sto procent nie jest - kilka razy przez to przechodziliśmy i wiem jak to wygląda

pinio też pyli - wiem, bo jak miałam to sie ja dusiłam jak porąbana.

niestety sam nic nie zdziałasz, najlepiej isc do weta. niekoniecznie muszą dostawac zastrzyki - moje szczury, jezeli maja skłonnosc do martwic, dostaja leki dopyszcznie + osłona do antybiotyku.

a takie strupki drażnią.

sam możesz kupic neomycynę i tym smarowac strupki - należy wyciąc/przyciąc siersc w miejscu, gdzie są strupki i smarowac. ja smarowałam jakos dwa/trzy razy dziennie. przez tydzien. ylko nie wiem, czy neomycyna nie jest przypadkiem na receptę.

Weterynarka twierdzi, że jest to alergia na pokarm.
I mamy teraz problem - jaką karmę chłopcom kupić? Drapali się jak mieliśmy Timę, zmieniłem na Rat Nature.. ale też to samo. Aktualnie są na samym chlebie i warzywach - a ja myślę, na co im tą karmę zmienić.. Może jakiś granulat byłby dobry...

Elo wszystkim na wstepie dodam że jestem nowy i mam nadzieje że w dobrym dziale pisze...
Więc zacznę od tego że Halinę mam od jakiś 2 miesięcy no i na początku fajnie było ale ostatnio zauważyłem że się strasznie drapie wszędzie no i tak patrzyłem na forum i powykreślałem kilka rzeczy nie ma świerzbu bo nic na sierśći nie ma nie wiem też czy czasami nie jest uczulona na trociny... hm ale ma apetyt i w ogóle.. no ale to drapanie... i kicha też dużo.
a i tez mam pytanie z innej beczki bo nie chcę nowego tematu zakładać czy np jeśli chciałbym jeszcze jednego szczura to lepiej żeby to była samica czy samiec ja bym stawiał na samice bo nie chce małych a nie mam kasy żeby kastrować nie mam tez niczego innego żeby trzymać je osobno no a mam wielkie akwarium nie chce żeby moja Halina sama siedziała i teraz może podpowiecie co wybrać jego"" czy ją""?? i mam nadzieje że odpowiecie na moje pierwszy pytanie )

Po pierwsze napisz tego posta jeszcze raz, tym razem po polsku i spokojnie bo w tym słowotoku ciężko jakiś sens wyłapać. Jest też coś takiego jak przecinki. Polecam czytanie książek.

Zamiast patrzeć na forum, zacznij czytać forum bo w co drugim temacie jest tłuczone o tym że zawsze trzyma się stadko jednopłciowe. Jak chcesz sprawdzić czy ma uczulenie na trociny to je zmień na inna ściółkę. A najlepiej idź do weta bo skoro kicha to może być podziębiona. No i to nieszczęsne akwarium...

Samica+samica.
Nie trzymaj szczura w akwarium! Tam nie ma zadnej wentylacji, smród siuśków sie nie ulatnia , z tego łatwo może powstać jakieś choróbsko dróg oddechowych.
Trociny wymień na reczniczki papierowe , albo zwirek. Trociny bardzo często uczulają i pylą .
Co do zdrówka Halinki, to trudno powiedziec , co moze być przyczyną . Najlepiej jak pójdziesz do szczurzego weta . Jesli HAlinkę kupiłes w sklepie , to jest wysoka szansa , ze ma jakies pasozyty.

Dokładnie Halinę kupiłem w sklepie.. No a co do akwarium jest spore i ciągle jest otwarte na oścież ona jedynie wychodzi na pokrywę daleko nie odchodzi . No i zmieniam często ściółkę . nie wiem może spróbuje z sianem...?? Albo te ręczniki a dużo ich tam narwać? bo nie wiem ..?? i mówicie żeby samice kupić tak?? nie samca tylko samice , to bym miał 2 samice mam nadzieję że się nie pogryzą... xD

nie w tym rzecz, czy akwarium małe czy duże. szczurów nie wolno w nich trzymać, bo jest zła cyrkulacja powietrza, a poza tym szczury potrzebują się wspinać, gdzie po ścianach akwarium nie ma jak.
a szczurkę nie kupić, tylko zaadoptować z forum.
sianka nie próbuj, bo ono szybko gnije i można tym tylko dowalić. zarówno siano i trociny wywal, a ściółkę kup porządniejszą.