szczury.org

alken pisze:a jak będziesz w Polsce to nie możesz przywieźć od nas do Irlandii, sa jakieś zaostrzone przepisy w tym względzie?

Tak naprawdę to nie wiem jak jest do końca z tym przewozem, ale Shilla przewoziła z Polski do Irlandii w tamtym roku, w wakacje i jakoś dała radę Tylko, że ja lecę samolotem to już na pewno odpada (no chyba, że są jakieś wyjątki )

Na razie zapisałam się na miot, tutaj w hodowli, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. I przeglądam ogłoszenia.
Tylko jak zobaczyłam ol.'owe Bombardziaki to aż mnie serce zabolało, że tak daleko są

Blanny pisze: To takie przygnębiające, że można powiedzieć wiele, ale tak naprawdę nic poza czasem nie ukoi bólu.. Który i tak nigdy nie znika w całości. Po prostu z każdym tygodniem, miesiącem, rokiem, czujesz, że powoli zaczynasz znowu oddychać..

Dokładnie tak... żadne słowa nie opiszą i nie pomogą w bólu.
Dziękuję Blanny

glucjan na razie jeszcze się wstrzymam
Chociaż nie nigdy nie żałowałam i nie będę, że chłopaków miałam ze sklepu.
Moje dwa cudowne skarby. Tak wiele szczęścia mi dali

bombardziaki!
w samolotach wiele zależy od linii niestety, te tanie w ogóle zabraniają zwierząt podobno (trzeba się dowiedzieć)
mozna w sumie poszukać transportu lądowego u osób które regularnie jeżdżą na trasie Polska Irlandia, może właśnie Sheila będzie w najbliższym czasie jechać ?

W tanich liniach sa jakies tam procedury, typu kwarantanna, rejestracja, zaswiadczenie weterynarza, i inne utrudnienia, ktore wydluzaja czas przewozu do nawet miesiaca, troche to skomplikowane...lepiej poszukac tu na miejscu...ja tez nie zaluje, ze kupilam Glutka w sklepie, byl cudownym, silnym, zdrowym woraskiem... a z tymi zapisami...to tez moze troche potrwac, ale zdarza sie ze ktos w kolejce rezygnuje, i td...wiec moze w kazdym momencie dostaniesz wiadomosc, ze jest i czeka na Ciebie jakies cudowne ogoniaste ciele:D...czego Ci zycze z calego serca::)

glucjan, myslę że jeśli NIE kupowanie w sklepie to część tego, w co się wierzy, to raczej zrobienie wyjątku nie wchodzi w grę

zocha, jeszcze mi tak przyszło do głowy, co z uczelniami w Dublinie, może mają jakąś zwierzetarnię w której można zaadoptować nadwyżkę która im zostaje bo np. eksperyment się nie odbył itp?

glucjan pisze:wiec moze w kazdym momencie dostaniesz wiadomosc, ze jest i czeka na Ciebie jakies cudowne ogoniaste ciele:D...czego Ci zycze z calego serca::)

Też mam taką nadzieję
Na chwilę obecną są dostępne... ale oczywiście dziewczyny . No nic poczekamy, zobaczymy

alken rzeczywiście może maja coś takiego, ale powiem szczerze nie mam pojęcia gdzie i jak tego szukać
w internecie? dzwonić na każdą uczelnię? hmmm poszukam, może coś znajdę

Miałam jakieś zdjęcia wstawić, bo w końcu mamy jeszcze Młodego ale to może później.

A ogłoszenia na Gumtree?
Np. http://www.gumtree.ie/p/pets/free-pet-rat/79424142 (nie wiem, czy jeszcze aktualne..)
Chyba, że ktoś już o tym pisał..

moze obserwuj tez www.donedeal.ie, czasem sie zdarza ze ktos chce sie pozbyc szczurka...

a może w zoo(karmówka)? Albo w jakimś sklepie, gdzie sprzedają na karmę dla gadów?
Mnie kiedyś kobita w Polsce chciała dać szczurka za darmo w zoologicznym, pod warunkiem, że kupię dla niego jakieś akcesoria- może tam też trafisz na kogoś komu serce zmięknie, jak się dowie że zwierzak idzie do kochania, a nie na karmę?
Trzymam kciuki, żebyś znalazła jakichś miziaków...

Blanny to ogłoszenie już nieaktualne, zresztą szczury tutaj rozchodzą się bardzo szybko

Dzięki glucjan
Przeglądam chyba większość ogłoszeń na różnych stronach, ale na razie cisza.

Effie ogólnie tutaj w sklepach nie ma szczurów, inne zwierzęta są, ale szczurów przynajmniej ja nie widziałam. Nie są tutaj tak popularne jak w Polsce. Gdy się chce szczura ze sklepu trzeba wcześniej zadzwonić i "zamówić".


Kilka zdjęć Młodego


i PJ'ek w ostatnim tygodniu...

w ostatnich dniach najlepiej mu było przy mnie, wtedy chyba mu się najlepiej oddychało... szczególnie gdy leżał na moim brzuchu z główką do góry, opartą o rękę... brakuję mi go, tak bardzo...

Młody jest genialny z tym swoim ryjeczkiem

łaciata buzia Młodego niezmiennie mnie rozczula (korpus też, a jakże )

Oj tak, ja też uwielbiam tę jego mordkę
Wystarczy podstawić mu dłonie i od razu kładzie pyszczek na jednej, drugą go głaszczę i miziam, głaszczę i tak zasypia
słodziak kochany

Młody ma ok. rok i 8 miesięcy i dopiero teraz widzę, że się starzeje. Nie wiem czy to przez to, że jest sam czy po prostu dopiero teraz to widać. Jeszcze niedawno mówiłam, że będzie chyba wiecznie młody, bo nic a nic po nim nie widać żeby się zmieniał. No ale teraz już po woli zauważam, szczególnie na tym jego pięknym pyszczku

ale ten czas leci. normalnie wierzyć się nie chce
głaski dla pięknego Młodego i powodzenia w poszukiwaniu pupila. trzymajcie się Kochani

Życzę żebyś szybko znalazła towarzystwo dla Młodego, biedny PJ Mam nadzieję, że Młody nie czuje się samotny.
Byłam w Dublinie 2 tygodnie temu (aż Ci zazdroszczę! Miasto jest piękne!) i wszyscy byli bardzo przyjaźni - może uda się zamówić szczurka.. ale oczywiście najlepiej byłoby z hodowli, trzymam kciuki

Zocha trochę spóźniona chciałam wyrazić swój smutek z powodu PJa [*]
Trzymaj się mocno!