Strona 48 z 85

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: czw mar 15, 2007 2:49 pm
autor: Fatty
Tak strasznie mi przykro... :( Trzymaj się.

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: czw mar 15, 2007 9:39 pm
autor: sauatka
Limbus kochana... trzymaj sie tam cieplutko! :przytul:
jestesmy z Toba, pamietaj...
i glowa do gory, Kluseczka na pewno nie chcialaby zebys plakala i byla smutna.

Przytulam jeszcze raz bardzo bardzo mocno :przytul: :*

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: czw mar 15, 2007 10:45 pm
autor: limba
Nawet nie wiecie jak czlowiekowi pomagaja wasze cieple slowa...

Kluś zostala pochowana posrod brzozek, tuz obok Muf i Bee-Bee. Nawet moja mamc byla przy pogrzebie.
Jak zegnalam ja ostatni raz dzisiaj, byla taka spokojna. Widzialam (albo chcialam widziec) ulge na tej  ukochanej mordce.
Wiem ze bol zmaleje, ale tesknota nie przeminie.
Kluś odchodzila dlugo. Caly czas wtulona we mnie, jej pysio przy mojej twarzy, musiala dostac podwojna narkoze. Mimo zastrzyku w serduszko, ono nie chcialo przestac bic. Jak to mozliwe ze wiecej guzow niz szczuraska, a serce tak silne.
Zycze kazdemu czlowiekowi zeby byl w stanie chorowac i umierac z taka godnoscia jak zwierzeta.
Dziekuje bardzo Kubie (Arborowi) za to ze staral sie mnie zagadywac i podtrzymywal na duchu.

Kluseczka nie umarla, wiem ze imprezuje teraz z reszta aniolkow... i ja pije jej zdrowie. Zawsze pozostanie ogromnie wazna czescia mojego zycia. Co duzo mowic, kocham ja strasznie i zawsze bede, a jak sie kocha to trzeba pozwolic kiedys odejsc.

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: czw mar 15, 2007 10:51 pm
autor: RattaAna
Przykro bardzo :-(
[*] za Kluseczkę...

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: czw mar 15, 2007 11:39 pm
autor: Elly
Limbku, bo ona caly czas tutaj jest.. jest wszędzie.. Kurcze tak mi smutno jak widze ten tytul :( Przytulamy mocno..

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 16, 2007 10:01 am
autor: magda18
limbuś, tak mi przykro...w sposobie w jaki piszesz o zmarłej Klusi widać tyle bólu i miłości....aż m się płakać chce....przytulam Cię bardzo, bardzo mocno, mała Kluseczka na pewno jest teraz w dobrym miejscu.
Kluseczka[*]

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 16, 2007 4:09 pm
autor: Gryska
Madziu, napisałam wczoraj duuuuużo do Ciebie.... ale własnie wtedy mi forum siadło.
Strasznie, strasznie mi przykro, że Kluseczki już nie ma.
Wiem, że była Wyjątkowa!!
I wśród innych Wyjątkowych zajada się teraz Mega Dropsami nie martwiąc się tłuszczykiem :)
3maj sie!!

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 16, 2007 5:27 pm
autor: Lili
Tak mi przykro, limbo... :cryrat:
Trzymaj się mocno - Kluseczka pewnie sobie hasa teraz do woli z resztą naszych kochanych aniołków!

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 16, 2007 9:22 pm
autor: monika skibicka
nazwij jego Baker albo Gonzo to do niego bedzie pasowało a może Leo hmmm..... a tak w ogóle to jest śliczny :mykrat:

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 16, 2007 9:30 pm
autor: limba
monika patrz na daty postow. Imienia dla samca ktory okazal sie samica szukalam juz dawno temu. Freska (bo takie imie dostala) nie zyje od roku. :(

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 23, 2007 9:33 pm
autor: limba
W tydzien po smierci Kluseczki :cryrat: w moje progi zawitala nowa lokatorka. Szukalam starszej samiczki na towarzyszke dla Fryta. Dzieki yss ktora podeslala mi linka mala trafila do mnie.
Ma ok roku. Jej historia zaczela sie u jakiejs malolaty ktora najpierw ja uwielbiala po czym  jakies dziwne "cuda" z nia wyprawiala, podobno lacznie z kreceniem za ogon :diabrat:. Ale dziewcze szybko sie znudzilo szczurem, wiec oddala kolezance ktora po niedlugim czasie oddala szczurcie do zoologa. Tam wynalazla ja Ania (nie od nas) i po prosbach sprzedawca oddal szczure, podobno juz byla zarezerwowana na obiad :diabrat:.

Mala jest niesamowicie kontaktowa. Lazi po czlowieku, przychodzi na cmokanie. Juz zdazylam ja bardzo polubic, i chyba z wzajemnoscia ;-) Widac ze ktos, kiedys ja oswajal. Ma sliczny bialy krawacik, taki jak Kluseczka miala :loverat: .

W weekend, jak juz zupelnie ochlonie po nowosciach zabaczymy co Fryt powie na nowa kolezanke. Trzymajcie kciuki bardzo mocno. Chlopak strasznie smutny jest po odejsciu Klusi :cryrat:
Nadal po cichu chlipie po katach. Strasznie brakuje mi mojej grubaski, i na pewno zawsze juz bedzie, tak jak kazdego z aniolkow. Jednak z dnia na dzien dociera do mnie ze slusznie podjelam decyzje. Mam nadzieje ze dalam jej jeszcze odejscie z godnoascia.

Ach bym zapomniala. Zdjec nie mam swoich ale zapozycze na razie dwa z ogloszenia:
Obrazek

Obrazek

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 23, 2007 9:39 pm
autor: Karen
śliczna szczura i dobrze, że do Ciebie trafiła ;)

RE: Moje smrodziuchy... Kluseczka umarla ;((((

: pt mar 23, 2007 10:39 pm
autor: Guślarka
Ale ma wyraźny i cienki ten kapturowy paseczek! Wymiziaj slicznotę od Guślarki :)

RE: Moje smrodziuchy... Kluś - nie zapomne[']... Nowy smrodziuszek...:)

: pt mar 23, 2007 11:00 pm
autor: Paweł69
Kurczę nie mogę zobaczyć zdjęć! :(
Fajnie, że szczurcia jest u Ciebie i że po tym wszystkim co przeszła nie zraziła się do ludzi. Ta dziewczyna ma chyba "wielkie" serducho i potrafi wybaczać. Wymiziaj ją ode mnie. :)

RE: Moje smrodziuchy... Kluś - nie zapomne[']... Nowy smrodziuszek...:)

: sob mar 24, 2007 12:06 am
autor: RattaAna
jak dobrze, że znalazła kochający domek! będzie Ci za to wdzięczna for ever!