szczury.org

Jeśli wąsy proste, to sierść była przerzedzona z zaniedbania. Double-rexy, fuzzy i sphinxy mają kręcone wąsy.

Tak też myślałam...

Zwierzaki są sporowadzane niewiadomo skąd, często z hurtowni żeby wyszło taniej. Siedzą w tych klatkach biedne i zaniedbane a taki sprzedawca klienta często w ten sposób bierze na litość, żeby takiego kupił. To jest CHORE

Oczywiście zwracam uwagę sprzedawców

moje pierwsze szczurki (albinka 3miesiące i pepi 2 ) sa wzięte z zoologicznego
wiem popełniłam błąd bo powinnam zaadoptować, ale wtedy nie interesowałam się tak szczurkami i niestety myslałam że to normalne.
dopiero teraz dzięki wam wiem jak mam postępować:-) i zapewne zaadoptuje 3 dziewczynkę

jednakże zwracam uwage o nietrzymanie samiczków i samiczek razem, o warunki jakie mają


pozdrawiam

Ja również kupiłem szczury z zoologa;/ Jestem z Nowego Sącza byłem w zoologicznym na Ul. długosza ,zejscie po schodach na dół.Po wejsciu zapytałem się czy są szczurki młode,Sprzedawca odpowiedział ze są mają ponad miesiąc.Ja na to czy mógłby mi pokazać je. Sprzedawca miły z wyglądu odpowiedział ze zaraz przyniesie.Skierowałem sie w kierunku szklanej sciany za ktorą były myszki,chomiki ,papugix10 w jednej maleńkiej klateczce. Noi czekam ...Sprzedawca idzie w moim kierunku z jakims białym wiadrem;'/ kładzie na stół i wymuje z niego wielkie spasione szczury ktore miały ponad 1,nie wiadomo ile miały skoro ponad miesiac mogły miec nawet 1.5ROKU! Wyjmował je za ogon.Odrazu powiedziałem mu zeby sie nie fatygował ,że nue skorzystam i wyszedłem;/ to jest MASAKRA szczury trzymać w wiaderku?!
Ja nie wiem czy w takich sklepach żadnych kontroli nie ma czy co?! no chyba ze jak ejst to sprzątają wszystko ,czysciutko jest i interes kręci sie dalej;/

Nie bardzo wiem czy w tym dziale to opisać, ale...
Ostatnio kilka razy zachodziłam do sklepu ZOO Centrum w Magnolii we Wrocławiu i za każdym razem ze szczurzymi dziewczynkami przebywał samiec. Raz zwróciłam uwagę to babka powiedziała, że to pewnie przez pomyłkę. Poszłam kilka dni później, nowe szczurki a sytuacja ta sama. Jak interweniować?!?!

Kto, jak kto, ale ja mam dosc duze doswiadczenie ze sklepami zoologicznymi w Zielonej Gorze. W jednym mnie oszukali i sprzedali samice, zamiast samca, w drugim sprzedali doroslego, zdziczalego szczura agouti ( nie wiem, czy przypadkiem nie mial troche krwi dzikusa, bo wszystko i wszystkich gryzl), ktory zaraz umarl, znam warunki w tych sklepach i powiem jedno :
mozna sie starac, rozmawiac, nie wiadomo, jak prosic, grozic. Nie zawsze to pomaga, ale jezeli nawet pomoze to zwierzaki caly czas sa rozmnazane, nie zapomnijmy o tym !!
Przez to sa chore, maja uczulenia, wady genetyczne, krocej zyja. I co z tego, ze poproaimy im warunki, jak one i tak beda caly czas dziko rozmnazane, a gdy przestaniemy prosic, to warunki z dnia na dzien moga sie pogarszac?

Ja nic nie mowie, tylko proprostu obserwuje i wyciagam wnioski, kiedys chcialabym zalozyc jakas dzialalnosc, ktora sprawdza warunki trzymania zwierzat w sklepach zoologicznych - wtedy na pewno cos zdzialam.
Takie marzenie

Hej, a czy mozna przystapic do TOZ w wieku 13 lat ??

Wiedzieliscie, ze TOZ wspiera sklep zoologiczny ? O.O
To zle, moim zdaniem to zle, wszystkie sklepi zoologiczne za zle, jezeli sprzedaje sie w nich jakikolwiek zywy towar

Ok, wczoraj bylam w sklepie zoologicznym i postanowilam zrobic analize zwierzakow, ktore tam byly. Jest to jeden z ``lepszych`` w moim miescie...

FRETKA - o fretkach wiem tyle, ze sa to drapiezniki i musza codziennie przebywac z czlowiekiem conajmniej 4-5 godzin. Nie nadaja sie na zwierzeta typowo klatkowe, to znaczy moga byc w klatce, ale nie caly czas, tylko w nocy, jak sa goscie, itp. W innym wypadku fretka bedzie bardziej tchorzem, niz fretka.

SZCZURY - ciut za mala klatka, ale niewiele. 2 dorosle samce lezaly przytulone w siebie i w ogole nie reagowaly na czlowieka. Caly czas spaly. Z kolei w innej, maciupenkiej klatce dla myszki byla szczurzyca, samotna, spala w swoich odchodach i trocinach...

CHOMIKI - byly 3 klatki z chomikami :

1 - mnostwo malusienkich chomiczkow wtulonych w siebie w malusienkiej, wrecz nie wystarczajacej na 1 chomika klateczce.

2. - mokry, agresywny chomik.

SWINKI MORSKIE I KROLIKI - byly w tejn samej klatce, jako ze to zwierzeta innego gatunku, nie moze tak byc. Tak w tym sklepie jest caly czas.

No i byly jeszcze jakies takie wiewiorkowate, ale nie znam sie na nich, wiec nie bede sie wypowiadala.

Poza tym w tym sklepie sa jeszcze plazy i gady - maja zdecydowanie za male terraria moim zdaniem. Niby sie nie znam, ale wodze weza zbozowego, ktory siedzi w terrarium 30x40...


Jak chcecie, zebym zobaczyla jakies inne w Zielonej Gore, niby ``zaufane``, prosze - pojde i sprawdze.


Pozdrawiam

Trzeba zwracać uwagę ludziom w takich sklepach.. Postraszyć ich jakaś organizacją itp...

Z resztą nie dyskutuję, ale króliki i świnki morskie mogą być razem w jednej klatce i nie jest to rzadko spotykane.

To, ze sa nie znaczy ze moga. Swinki morskie porozumiewaja sie kwiczeniem i gruchotaniem, a krolik ''mowi'' cialem - sa to zupelnie 2 inne gatunki, nie moga byc razem w klatce. Maja zupelnie inne zachowania wobez siebie, inne rzeczy potrzebuja jesc, potrzebuja towarzystwa swojego gatunku, wiec nie probuj mi wmowic, ze swinki morskie i kroliki moga byc razem w klatce.
A szczur i mysz moga byc razem ? Zastanow sie...

A w jakim sklepie byłaś?

W Meduzie w Tesco...