Strona 49 z 52
Re: Dorotkowe noski.
: pt wrz 03, 2010 9:23 pm
autor: zocha
http://yfrog.com/jla001qij sama słodycz, o jakie łapki cudowne

śliczności
http://yfrog.com/5ba005lj no ja się zakochałam, te oczka, ten pyszczek, łapki, paluszki...ta minka...ach
http://yfrog.com/5aa016dj co ta Pancia mi robi

buziaki
http://yfrog.com/5ua015zj śliczne maleństwo
Cieszę się z waszego powrotu i czekam na kolejne zdjęcia.
Mizianko śle i buziaki ode mnie i moich chłopaków

Re: Dorotkowe noski.
: sob wrz 04, 2010 12:50 pm
autor: Mucha321
Buziaki od Tuptusia.

Na dworze coraz zimniej i nie widać Go za często na skałkach.
Re: Dorotkowe noski.
: ndz wrz 05, 2010 5:49 pm
autor: manianera
Czekam na świeże fotki zachwycając się wąsiskami -
http://img412.imageshack.us/i/a020m.jpg/
I może dietę cud Julci poproszę, bo nasz Stefanek dzielnie przybiera zamiast tracić

.
Re: Dorotkowe noski.
: ndz wrz 05, 2010 6:13 pm
autor: Dorotka96
Dziękujemy za zachwyty, buziaki i mizianka.
Mam zdjęcia z dzisiaj, tylko 11, ale zawsze coś.










Frutka ma chyba problemy z koordynacją... Lubi sobie podsypiać na najwyższym pięterku, zwiesza pyszczek i tyle. Pewnego dnia nagle spadła. Myślałam, że to jednorazowo, że to tylko przez nieuwagę Frutki, no ale niestety teraz już powtórzyłosię raz jeszcze i jeszcze... Nie zauważyłam, żeby miała problemy z ogonkiem, czy oczkami, jest tylko spokojniejsza..
Opowiadałam o Kruszynie, jak wydawała dźwięki niczym świnka morska. Tym razem to była Julka. Nie przyglądnęłam się dobrze, która chrumka.
Dieta-cud... Jeść i jeść.

Dostają owoce, warzywa: jedzą, czego dusza zapragnie.
Cukiereczek zdrowy, dzięki Bogu..
Re: Dorotkowe noski.
: pn wrz 06, 2010 6:31 pm
autor: Dorotka96
Byłam u weta.
Przy Kruszynie tym razem wet stwierdził, że nieźle jej świszczy w oskrzelach... Trochę zajęło, zanim zważyliśmy, osłuchaliśmy i daliśmy zastrzyk, bo mały dzikus się wyrywał, mam całe podrapane ręce i dekolt do krwi... Ale mniejsza o mnie. Najgorsze jest to, że Kruszyna może mieć astmę... Być może na tle alergicznym, bo przecież albinosy to często alergicy.
Julci [puk-puk], nic się złego nie tworzy.
Frutkę należałoby obserwować, co tu dużo mówić... Możliwe, żeby przy Cukierku włączył jej się instynkt macierzyński?
Frutki nie ważyliśmy, ale dowiedziałam się, iż Julcia waży całe 340g...

Kruszyna coś ponad 300g.
Zła jestem, bo w środę jadę na zieloną szkołę na 10 dni i nie będę mogła sama obserwować maluchów... Kurczę.

Będę dzwonić tysiąc razy dziennie do mamy z pytaniem ''jak szczury'?'... W czwartek kolejna wizyta.
Obiecuję, że po powrocie napiszę wszystko, co się działo.
Re: Dorotkowe noski.
: pn wrz 06, 2010 8:54 pm
autor: zocha
http://yfrog.com/hqa003qj http://yfrog.com/n7a004ij ach ten kapturzasty pysio

śliczności
http://yfrog.com/77a006j ale się wydłużyła

prawie na paznokciach stoi

, śliczne nóżki
Zdrówka życzę i mizianko dla dziewczyn

Re: Dorotkowe noski.
: wt wrz 07, 2010 3:11 pm
autor: bubu
U . To niedobrze z Kruszyną .
Trzymam kciuki za to,żeby wyzdrowiała .
Niech przestanie świszczeć,proszę .
Baw się dobrze nad morzem

Re: Dorotkowe noski.
: ndz wrz 26, 2010 2:33 pm
autor: Dorotka96
Jesteśmy.

Dla przypomnienia: byłam na zielonej szkole od 8.09 do 17.09.
Mama podołała zadaniu, zajmowała się szczurkami świetnie, jestem z niej dumna.
Kruszynka czuje się o niebo lepiej, od przyjazdu słyszałam tylko jedno chrumknięcie.
Cukier potwornie urosła. Gdzie się podziała malizna mieszcząca się w jednej dziecięcej dłoni?
Z resztą wszystko w jak najlepszym porządku.
Na wyjeździe było byczo.

Miło będę wspominać każdy dzień, mimo iż pogody specjalnie nie było i tylko łikend był ciepły, co z tego, że mnie wrzucili do wody, ochlapali i obrzucili piachem/błotem? Przecież to świetna zabawa!
Codziennie gdzieś byliśmy, nauczycielki okazały się zupełnie lajtowo nastawione do życia i pozwalały nam na dużo rzeczy, zabierały nas na lody i gofry, dawały ful czasu wolnego na molo. Lekcje jeśli wgl były, to przyjemne i krótsze.
Wydałam całe 7.20 zł.
Zdjęcia potem. Za leniwa jestem.

Re: Dorotkowe noski.
: ndz wrz 26, 2010 3:08 pm
autor: szczuruleczka
Boziu, szalejesz, 7.20?! Na coś Ty tyle forsy wydała

A jak tam Smrody?? I czekamy na foty!!

Re: Dorotkowe noski.
: pn wrz 27, 2010 4:50 pm
autor: ciemna ja
o jejciusiu. jak mnie tu u Was dawno nie było. Ahh ciulasy piękne, cudowne i wspaniałe.!
mizianeczko.
Re: Dorotkowe noski.
: sob paź 30, 2010 6:00 pm
autor: Dorotka96
Re: Dorotkowe noski.
: sob paź 30, 2010 6:03 pm
autor: Lusia
Re: Dorotkowe noski.
: ndz paź 31, 2010 9:50 pm
autor: zocha
Re: Dorotkowe noski.
: pn lis 01, 2010 12:06 pm
autor: manianera
http://img513.imageshack.us/i/a020t.jpg/ - ach, ta ufność w oczkach, że na górze bezpieczeństwo i przytulasy...
http://img824.imageshack.us/i/a003h.jpg/ - mogę dołączyć?
Dawno Was nie było, więc i dawno stadko nie było ode mnie miziane - więc poproszę sowitą porcję pieszczot każdej panience przekazać!
Re: Dorotkowe noski.
: śr lis 03, 2010 1:47 pm
autor: szczuruleczka
Spóźniene WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Frutko
