szczury.org

Super! Wycałuj te "moje" maluchy

Ja już nie mam na te paskudy siły.
Oni tak brudzą, że szok. Aż nie chce mi się sprzątać. Zawsze muszą nasyfić, robią gdzie popadnie - jeszcze Chudemu wybaczę, bo on chodzi z wiecznie brudnym tyłkiem i w ogóle, ale reszta?
Okropni są, choć przekochani.

Zastanawiam się nad sprzedaniem Fureta i zakupem nowej klatki. Dokładnie tej: http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/kla ... 120/140662. Przez tą wyjmowaną kuwetę wydaje się łatwiejsza do sprzątania... Nie musiałbym już włazić do klatki żeby posprzątać smrodom i biegać z wiadrami i gąbką - wystarczyłoby przetarcie półek itp.

Ale ona jest na 8 szczurów, dużo więcej nie powinno się do niej dawać. A nie masz możliwości zaniesienia fureta np. do wanny i mycia tam? Czy macie prysznic?

Nie przejdzie mi przez drzwi od łazienki
W tej chwili szukam sposobu na jakieś zachowanie czystości w klatce, bo jak zamykam chłopaków na noc to rano tak śmierdzi i jest taki syf, że najchętniej wyszedłbym z pokoju i nie wracał Mam ich czasem dość.

Sheer, to chyba norma moje też strasznie paskudzą, codziennie odkurzacz i wsysam syf z koszyczków, domków.. papierki wymieniam i da się przeżyć

To jest naprawdę normalne, żeby tak śmierdziało od ogonów.? To sobie nie wyobrażam domu osób które mają szczurów ponad 20.. (bez aluzji do kogokolwiek ) skoro ja mam 11 i wytrzymać nie można już po kilku godzinach. Oni są okropni.
W tej chwili będę sprzątał im drugi raz już dzisiaj, bo śmierdzi, a nie wygląda na brudne

teraz są upały, więc czuć bardziej ja też teraz czuję smrodek, mimo, że normalnie nie czułam nic. trzeba przetrwać upały

Samce wonieją trzy razy gorzej niż samiczki. Gdy miałam przez pewien czas 6 niekastrowanych samców, to po dwóch dniach myślałam, że po prostu zejdę z powodu zapachu i musiałam myć całą klatkę. Za to kilkanaście samiczek nie śmierdzi tak mocno. Możesz spróbować wstawić do klatki dodatkowe kuwetki z podściółką, u nas to pomaga, nie robią na tarasy i półki, tylko do kuwetek.

Możliwe, że to wina ich płci.. cóż, za to ich winić nie będę
Kuwety mamy trzy, na obu tarasach i na dole, a i tak robią gdzie popadnie, obrzydliwcy..

Kiwi właśnie obgryzł mi palce u stóp, najwyraźniej to świetna zabawa

Tak, sporo maluchów z miotu K podgryza stopy.

Zrobiłem dziś całkowite przemeblowanie klatki, zajęło mi to pół dnia, ale opłacało się Chłopcy w czasie mojego szorowania i podwieszania wszystkiego zamienili się w diabły wcielone... Tak mnie zdenerwowali, że pozamykałem ich w klatce i nie chciałem widzieć przez resztę dnia Kiwi z Hirokim włazili za komputer i buszowali w kablach (muszę powiększyć zaporę przeciwszczurową pod biurkiem, bo przez tą nauczyli się przeskakiwać ), ile razy ich wyciągnąłem, to włazili z powrotem, w końcu obu zamknąłem w transporterze.. Któryś chodził i robił po kątach, dokładnie nie wiem który to cholernik Ciągle włazili na mnie, albo w to co akurat przydrutowywałem do klatki, przez co to coś spadało i musiałem zaczynać robotę od nowa.. Robili też mnóstwo innych irytujących rzeczy, więc dziś jesteśmy na siebie pogniewani

Ogólnie w stadzie utworzyła się tzw. trójca święta, składająca się z Kiwiego, Kokosa i Hiro. Akurat się dobrali, rexowe dumbuchy trzy Wiecznie razem, wszytko robią wspólnie, śpią wspólnie, a podejście jakiegokolwiek innego szczura do nich to od razu krzyki, bo oni sobie nie życzą innych kolegów w paczce.. Tylko Gacka tolerują jeszcze i nie drą mordy od razu.

Sheeruun,tak jeszcze co do tematu klatek...Ja mam tą,co pokazałeś w linku
A wcześniej miałam XL-kę...
Różnica jest taka,że przy siedmiu ogonach ZERO smrodu (samcory),pół godziny na GENERALNE sprzątanie,10 minut na codzienne...
A klatkę jak się fajnie urządzi,to na spokojnie pomieści 10 samców.Ewentualnie można jakąś dobudówkę na górę

Furet został już sprzedany, jutro zamawiam nową klatkę..

A tymczasem mam trochę indywidualnych zdjęć z charakterystyką chłopców. Co prawda pomysł sesji bardzo im się nie podobał i nie chcieli siedzieć w miejscu, ale coś tam wyszło..

Japek

ur. lipiec 2009
Staruszek, choć tego po nim nie widać. Zawsze śpi w dziwnych pozycjach i jest najbardziej pokojowo nastawionym szczurem na świecie. Nigdy nie chorował, jest okazem zdrowia.

Siergiej (Chudy)

ur. listopad 2009 (?)
Śmierdziel Wiecznie ma brudny tyłek i ogólnie kocha brud. Zawsze włazi do torebek ze śmieciami w czasie sprzątania klatki i siedzi tam zadowolony...

Pendrive

ur. styczeń 2010
Spokojny, przyjazny. Chyba niczym się specjalnie nie wyróżnia Poza niesamowicie gładkim i lśniącym futerkiem, którym się każdy zachwyca

Matt (Chomik)

ur. styczeń 2010
Ksywę zawdzięcza swej obsesji na punkcie chowania jedzenia "na później". Ma tendencję do ropni na lewej tylnej łapce, które pojawiają się i znikają po kilku godzinach.

Ciel (Cielak)

ur. styczeń 2010
Ostatnio dość nerwowy, przez co często trafia do karceru Lubi ganiać i dręczyć słabszych od siebie.

Vincent (Menda)

ur. styczeń 2010
Wredny. Od człowieka raczej stroni. Jest alfą stada. Młodsze szczury się go boją i raczej nie przebywają w jego towarzystwie. Często odgania innych od siebie.

Gacek

ur. maj 2010
Kastrat z powodu agresji i zamordowania jednego ze szczurów. Teraz spokojny, jest najniżej w stadzie. Uwielbia głaskanie

Dorian (Dorek)

ur. październik 2010 (?)
Nienawidzi być dotykany przez cżłowieka Jest raczej samotnikiem i woli się trzymać na uboczu.

Kiwi of Anahata

ur. 16 stycznia 2011
Przylepa. Ciągle przyłazi żeby go głaskać I podgryza stopy

Kokos of Anahata

ur. 16 stycznia 2011
Strachulec. Wszystkiego się boi i chowa się u mnie na rękach, ewentualnie w jakimś dobrze znanym kącie.

Hiroki (Hiro)

ur. 7 marca 2011
Pan wszędobylski. Ten to wlezie wszędzie. A z klatki wychodzi od razu, nie zdążysz otworzyć, już jest gdzieś na zewnątrz, już szczura nie widać! Histeryk, podczas głaskania czy iskania przez inne szczury popiskuje i staje na łapkach w geście obronnym Bardzo towarzyski i przymilny.


A teraz idę spać...

Sheeruun pisze: Dorian (Dorek)

ur. październik 2010 (?)
Nienawidzi być dotykany przez cżłowieka Jest raczej samotnikiem i woli się trzymać na uboczu.

Nooo taak, to u nich rodzinne...

http://imageshack.us/photo/my-images/850/img0674ld.jpg/ Moje sreberko śliczne Strachliwy chłopak zawsze był, i nadal ma piękne futerko
Kiwi Dalej taki duży? u mne w stadzie trzymali się z Melonikiem, też była z nich taka trójca
Co do czystości, oni byli raczej brudasy niż czyścioszki Klatka była szorowana co drugi dzień, załatwiały się w hamaki koszyczki, wszędzie