Strona 49 z 84

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: czw cze 16, 2011 10:12 pm
autor: ol.
wzruszyło mnie to zdjęcie http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2143.jpg tak jeszcze potrafią być obecni...

Młody minkę ma oczekującą http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2146.jpg
i mimo wszystko - młodą :) Mizanko mu przesyłam czułe :-*

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: pt cze 17, 2011 4:21 pm
autor: zocha
Agatow pisze: Byłam w Dublinie 2 tygodnie temu (aż Ci zazdroszczę! Miasto jest piękne!) i wszyscy byli bardzo przyjaźni
serio? chyba już nie zauważam uroków Dublina, ale za to gdy czasem wyjedziemy poza miasto na nowo odkrywam uroki Irlandii :) a co do ludzi to się zgadzam, rzeczywiście są przyjaźni , zawsze uśmiechnięci :)

dziękuję denewa :-*
ol. pisze: Młody minkę ma oczekującą http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2146.jpg
i mimo wszystko - młodą :) Mizanko mu przesyłam czułe :-*
tak, zawsze wystawia te swoją mordkę i czeka tylko na głaski, wystarczy tylko rękę podsunąć :)
dziękuję, mizianko będzie na pewno, innego wyjścia nie ma ;)

Ostatnio przeglądałam filmiki chłopaków, jakie to były dwa wariaty, jak się razem wściekali :)
Brakuję mi ich, tęsknie za PJ'em...

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: sob cze 18, 2011 6:19 pm
autor: Agatow
Po prostu już się przyzwyczaiłaś a dla mnie to była nowość.. myślę, że łyk Guinnessa może pomóc odnaleźć uroki od początku ;)
Jak tam osamotnione stadko? http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2146.jpg uroczy poziolek!

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: sob cze 18, 2011 7:58 pm
autor: zocha
Agatow pisze: Jak tam osamotnione stadko? !
Hmmm chyba trochę samotne :(

Nie wiem czemu niektórzy uważają, że przy jednym szczurze jest mniej pracy i nie chcą mieć co najmniej dwóch. Ja Młodemu muszę poświęcać teraz o wiele więcej czasu, niż gdy byli np. we dwóch. Codziennie muszę go głaskać, miziać, drapać przy pyszczku czasami po kilka razy, po prostu zastępować szczura (śmieję się, że niedługo nauczę się iskać :) ). Nie raz kilkanaście dobrych minut a nawet więcej. Lubi gdy siadam na podłodze z nogami zgiętymi :) wtedy włazi mi między nogi tak, że pozycję którą przybieram jest naprawdę dziwna ;) leży i czeka na czułości. Albo kładzie się na kolanach, pyszczek opiera wygodnie i wtedy jest gotowy na mizianko :)

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: sob cze 18, 2011 8:48 pm
autor: alken
zocha pisze: Nie wiem czemu niektórzy uważają, że przy jednym szczurze jest mniej pracy i nie chcą mieć co najmniej dwóch.
z reguły NIE poświęcają na to zbyt wiele czasu i tyle ::) wydaje im się, że te parę godzin w zupełności wystarczy...my wiemy, że nie wystarczy, bo widzimy jak to jest w stadku. jak jest stadko to mozna i nie być w domu całymi dniami gdy sytuacja tego wymaga - szczury trochę znudzone będą ale mogą się cieszyć swoim towarzystwem, i nie ma takich wyrzutów sumienia :)

cały czas mam nadzieję, że los będzie łaskawy i wkrótce pojawią się kompani dla Młodego i oszczędzi Ci to szczurzej sierści w zębach po próbie nauki iskania ;D

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: ndz cze 19, 2011 3:42 pm
autor: zocha
No właśnie, ja jak miałam ich zamknąć w klatce to mi szkoda ich było ::) i tak mnie nauczyli, że większość czasu to poza klatką spędzali, a później to już w ogóle klatka pusta stała :)
alken pisze: cały czas mam nadzieję, że los będzie łaskawy i wkrótce pojawią się kompani dla Młodego i oszczędzi Ci to szczurzej sierści w zębach po próbie nauki iskania ;D
powoli tracę nadzieję :(
tak, szczurza sierść w zębach - nic przyjemnego ;D

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: ndz cze 19, 2011 4:24 pm
autor: Jessica
dziękuje :(

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: ndz cze 19, 2011 6:45 pm
autor: manianera
Ja jednak radzę iskać pazurami, niby nie to samo, ale mniejsza trauma dla Ciebie ;) !
Trzymam kciuki za towarzystwo dla Młodego! Może jednak wpadniesz do Polski i skorzystasz z wysypu ogonków, a potem przemycisz przez granicę za pazuchą ;) ? Ech, żeby się tak dało, to idę o zakład, że byś już bombardziaki zaklepywała...
Miziaki dla przystojniaka!

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: pn cze 20, 2011 2:57 pm
autor: unipaks
W duchu liczę na to, że jednak znajdzie się niebawem jakieś fajne towarzystwo dla osamotnionego Młodego, żeby ta pustka choć troszkę się wypełniła. :)
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2145.jpg Młody ma niewinną twarz dziecka, to imię wyjątkowo do niego pasuje :-*
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2143.jpg Widać, że dotyk pani koił i było z nim lżej ... Cudny szczur, będzie go bardzo brakować...
Trzymaj jakoś razem z Młodym; wygłaszcz go i wymiziaj ode mnie :-*

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: wt cze 21, 2011 9:23 am
autor: Agatow
Tylko nie daj się wykorzystywać! Młody już się zorientował, że dbasz o niego bardziej i chyba mu się to podoba, szczególnie to iskanie. Myślę, że taka rekompensata braku towarzysza podobała by się niejednemu szczurkowi ;) Mam nadzieję, że towarzysza uda się znaleźć jak najszybciej, bo inaczej czeka Cię nauka kolejnych szczurowych czynności... ;D
Mizianko dla Młodego, na pewno mu łatwiej z taką pomocą z Twojej strony :)

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: wt lip 12, 2011 9:06 pm
autor: zocha
Wracam chociaż na chwilę aby napisać co u nas. Choć tak naprawdę to chyba bez większych zmian.

Młody nadal jest słodziarsko-miziastym przytulasem :) Jak weszłam do domu po podróży (oczywiście musiałam się od razu z nim przywitać ::) ) pierwsze co zrobił to zaczął mnie lizać i iskać po dłoni :)

Szczurków, z miotu na który liczyłam niestety nie będzie, wszystkie urodziły się martwe :( Powoli już pogodziłam się, że Młody niestety będzie sam.

Dzisiaj umyłam i rozłożyłam/złożyłam(?) klatkę. Tak naprawdę to nie była już używana od dawna, nawet PJ przez ostatnie kilka miesięcy jej nie używał. Stała, bo jakoś ciężko było mi ją rozłożyć i schować.. Mimo, że jej nie używali to miałam jeszcze tę myśl, że jeszcze są, że nie mogę jej spakować, bo to oznaczałoby koniec :(
Młody w niej w ogóle nie przebywa, a bez sensu żeby stała i się niszczyła.
Jakoś tak pusto teraz bez niej i smutno, bo to uświadomiło mi, że moje kochane urwisy już nie wrócą... ogromna pustka...

Ostatnio jak mnie nie było, przyszła do nas kartka od weterynarz do której chodzimy. Takie jakby kondolencje po odejściu PJ'a. Hmmm trochę dziwne, ale też z drugiej strony miłe.

A tak w ogóle to ciężko mi jeszcze oglądać zdjęcia PJ'a. Nadal czuję smutek, brakuję mi go...

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: pt lip 15, 2011 11:40 am
autor: zocha
Jedna, z ostatnio ulubionych pozycji Młodego :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
przychodzi codziennie, wciśnie się, kładzie i potrafi tak leżeć co najmniej pół godziny, w między czasie się zdrzemnie, skorzysta z miziania i głaskania, potem się umyję i idzie :)

ObrazekObrazek :-*

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: pt lip 15, 2011 8:34 pm
autor: ol.
brakowało tego pyszczka tutaj http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2388.jpg :)

takie sprawy, jak usuwanie przedmiotów, które były Ich, nieważne kiedy i jak długo, to rzeczywiście jakby część pożegnania, smutne :(
ale mam nadzieję, że przyjdzie czas, że ktoś tę przestrzeń zapełni w domu i w sercu - tuż obok...

http://s930.photobucket.com/albums/ad14 ... G_2404.jpg ^-^
i tak dobrze im będzie ^-^

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: sob lip 16, 2011 11:10 am
autor: mini
Piękny ryjeczek z niego :)

Re: Młody... Norman[*] PJ[*] - NASZE URWISY

: sob lip 16, 2011 11:36 am
autor: furburger
o jaka śliczna kula do miziania :D