Co tu się dzieje!
Najpierw: Mikrob ... oślepł.
Tak! Miałam podejrzenia, i całkiem możliwe, że nigdy nie był jastrzębiem wzrokowego świata, może stąd ten: biegbiegbiegbiegŁUPKRZESŁOojej...biegbiegbiegbieg. Niemniej kiedy podsuwałam Kaszmira, to wyraźnie niuchał w kierunku... ale nie patrzył na malucha. Smakołyki na palcu też zajmują chwilę. Zrobiłyśmy z tahti testy nawet - przewodnictwo nerwowe działa, ale parę rzeczy - odruch grożenia (zamykanie oczka na zbliżającą się szybko rzecz, tak, by nie dotknąć wibryska ani nie zrobić ruchu powietrza) nie działał... Ale tragikomiczne było, jak Mikrob, nieco poirytowany badaniami, podszedł do brzegu stolika i musiał zauważyć leżący duży wór z klockami (prezent od taty tahti dla Myszki
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
) - czyli, że ślepy całkowicie nie jest - bo przymierzał się... Skoczył, jak ostatnia oferma, klapnąwszy ciężko zadkiem, ale trafił. Odsunęłam stolik, by pacjent nie zwiewał, a Mikrob podszedł w to samo miejsce i skoczył pod takim samym kątek i plasnął o ziemię. Upadkiem się nie przejął, ale upewniło mnie to - zobaczył jakiś kształt, a potem zapamiętał i już nie wysilał słabych ocząt...
Ale nosek pomaga zlokalizować przysmaki - to najważniejsze
A jeśli o niespodzianki chodzi...
Aż wstyd się przyznać. Dwie studentki weterynarii. Obie zaglądały pod ogon, ale skoro mówią "on", to "on"!
I tylko jajka coś długo nie schodziły...
Tydzień temu Kaszmirowi rozkleiła się pochwa
![Shocked :o](./images/smilies/shocked.gif)
Kaszmir okazał się być... Kaszmirą?
Rozdzieliłyśmy. Wedle moich wyliczeń miała wtedy ok. 4 tygodnie i ze 3 dni. Więc liczymy, że błyskawiczna reakcja... Ale nie powiem, wstyd i sromota
Nastąpiła burza mózgów i kilka godzin później stanęło na tym, że Kaszmir, która została w sumie przemianowana na Kashmir, żeby wszystko grało, zostaje, bo ja i Tygrys nie potrafimy oddać (Ł. od Tygrysa rzucił nam tylko spojrzenie pełne politowania, ale jak facet może zrozumieć Prawdziwą Miłość?!). Zostaje razem z Flanelką.
Niestety Polar dostał eksmisję - ale za to możemy go naprawdę często odwiedzać. Już pojechał, widziałam go dziś, spał zadowolony w kłębek zwinięty, chyba mu dobrze
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
.
Flani i Kaszmi zostały, a my będziemy obserwować, co z tym bąblem dalej...