Strona 50 z 71

Re: Moja trzoda

: śr lut 03, 2010 9:21 pm
autor: Anka.
Bardzo dziękujemy, a to i sami solenizanci: http://www.youtube.com/watch?v=SUAPstfn ... re=channel

Z jaśniejszym pysiem Występałek ;)

Re: Moja trzoda

: śr lut 03, 2010 10:39 pm
autor: merch
Wszystkiego Najlepszego dla Wszystkich :) i szczegolnie dla pohybelka bo to biedny i piekny szczuras jest.

Re: Moja trzoda

: pt lut 05, 2010 11:57 am
autor: Anka.
Dziękujemy za życzenia :)

Merch, przypomniałaś mi, na śmierć zapomniałam, pan doktor już wrócił do świata żywych to i trza Pohyblowi powieki podciągnąć, a niech ma troche z życia.
Bydgoszcz już rozłożyła ręce, właśnie umówiłam Występka na 11.02 do Torunia, w międzyczasie zrobimy rtg i pan doktor będzie dumał...

Re: Moja trzoda

: pt lut 12, 2010 11:27 am
autor: Anka.
To załatwione, 20 marca pan Pohybel idzie pod nóż. :)
a Występałek nie ma zapalenia ucha środkowego, tylko wewnętrznego, a dokładniej zespołu przedsionków (cokolwiek to jest 8) ), antybiotyki nic nie dały,więc będzie dostawał witaminy neurologiczne i dalej będziemy kombinować.No i udało się względnie na prostą wyciągnąć niewydolność krążeniowo-oddechową pana Występka, pan doktor nie miał zastrzeżeń :)
Za to Baggins jest ryzykowny, jakby miał nieleczone/niewyleczone zapalenie płuc, i może być u niego tak,że śmiga zdrowy,a za kilka godzin ma już daleko posunięte zapalenie płuc, więc mamy mase recept i antybiotyk na zaś.
Szpicluch nie ma nic z łapkami, ino ma lekką deformacje stopy po skręceniu i w związku z tym zrobił się modzel. I ze starszaków Szpicel chyba nawet jest najstarszy,a jest we wspaniałej kondycji.
Numerem jeden pod względem ideału zdrowia jest Napi,pan doktor sam stwierdził,że jako rasiak musi się wyróżniać :)
Do tego na ciągłe kichanie czerwonookich mamy maść do smarowania nosków, już widze tą radość u głównych zainteresowanych 8)
Szkoda tylko ,że do takiego specjalisty mamy taki kawał drogi, Bydgoszcz jak długa i szeroka to wetami jakoś się nie wyróżnia :-\

Re: Moja trzoda

: pt lut 12, 2010 8:35 pm
autor: ol.
Anka. pisze:Szkoda tylko ,że do takiego specjalisty mamy taki kawał drogi, Bydgoszcz jak długa i szeroka to wetami jakoś się nie wyróżnia :-\
Znam ten ból :-[
Ale Wasz wydaje się naprawdę dobrym specjalistą, tak precyzyjną diagnozę postawić jak u Występka to jest coś, a i operacja Pohybla raczej błachostką nie jest (nawet nie wiedziałam, że okulistyczne zabiegi się przeprowadza u tak małych zwierząt).

No cóż, wieści dobre przekazujesz, więc oby dalej w tym kiedunku trzoda podążała aż do szczęśliwego rozwiązania wszystkich kłpotów. Bierzcie Panowie przykład ze Szpicelka ! :)


Widziałam Twoje maluchy, ha ha ! :P

Re: Moja trzoda

: pt lut 12, 2010 9:29 pm
autor: Anka.
Dokładnie,ale takie własnie krążą info o Panu Doktorze, tam gdzie inni potrzebują zdjęcia rtg,Jemu samo badanie wystarczy. :)
Nie spotkałam się też nigdy z entropium u szczura, w Bydgoszczy, noo, wet przeprowadziłby ,ale na moją odpowiedzialność , a tutaj Doktor już takie zabiegi u szczurasków przeprowadzał.


Ol., też widzialam ;D

Re: Moja trzoda

: wt lut 16, 2010 10:38 pm
autor: Anka.
Tfu, tfu, na psa urok, Występkowi się chyba poprawia! :)
Dalej ma przechyloną główkę,ale nie obraca się już wokół własnej osi i dziś dość dziarko korzystał na wybiegu i posprzeczał się z Pohyblem.

Re: Moja trzoda

: śr lut 17, 2010 6:47 am
autor: Telimenka
Tylko sie cieszyc i liczyc ze bedzie jeszcze lepiej ;).
Trzymam kciuki!

Re: Moja trzoda

: ndz lut 21, 2010 1:41 pm
autor: Anka.
No, to co by nie było nam za dobrze, to u Występka dalszej poprawy brak, Baggins ma włączony enarenal, Konsik ma włókniaki na boczku, Hammerth ma włókniaka na klacie, do szczególnej obserwacji, coby przepony kiedyś nie uciskał. Kessar ma patologiczne zmiany w obrębi głowy jądra i atrofie pozostałej części, w sobote pod noż. Szpicel albo się gdzieś uderzył, albo nie wiem, prawe jąderko powiększone i jakby stłuczone, niby do obserwacji, ale jak coś razem z Kesem pod nóż. Szpicel zawsze był cały w łupieżu, teraz jest prawie czysty, więc coś od środka niefajnego się musi tworzyć,chyba, on ma conajmniej 26 miesięcy i jak nigdy mam boja przed tą kastracją :-\
I oczywista oczywistość, jak miałam wolne to wszyscy względnie zdrowi, wracam na uczelnie i do pracy to panowie szwankują :)

Re: Moja trzoda

: ndz lut 21, 2010 9:34 pm
autor: ol.
O boziu, boziu, ależ się tego choróbstwa znowu nalęgło ! Tak by się chciało każde z osobna plugastwo dwururką poraktować >:(
Ale Wy tak właśnie zrobicie, prawda ? Mocno trzymam kciuki.

Re: Moja trzoda

: ndz lut 28, 2010 11:52 am
autor: Anka.
Szpicelek i Kessar wykastrowane :)
O dziwo Szpicel szybciej się wybudził i namiętnie domagał wyjścia z transporterka, Kessara troche mocniej wcięło.
W sumie dokładnie nie wiem , jeszcze się wypytam, bo pana doktora już nie było,ale podobno już wszystko w porządku i nie ma się czym przejmować. Szpicel miał łagodne zmiany nowotworowe, ziarniakowanie(?). Kess po prostu zarobił niefajnego dziaba , tak się skończyło patologicznymi zmianami i trza było ciąć.
Kess sobie zasłużył, ostatnio chodził wciąż wkurzony i tylko czekał komu by to wprać, ukradł Pożogarowi jogurcik, ten go sprał i się skończyło chojrakowanie. 8)
Na zabieg czeka jeszcze Pohybelek i myśle,że to już koniec.
Sercowce zaczeły się szybciej starzeć, Baggins i Występek nie są już czarne, tylko wyrudziałe, i do Bagginsa znów jakieś oddechowe paskudztwo się przypałętało, więc jedzie chłopak na antybiotyku.

Poza tym nie do wiary,ale w samym styczniu i lutym na szczury poszło 900złotych...
Zapas karmy, zabiegi,leczenie, szczurki. Królik dodatkowo miał pokarmówkę, dobrze że Myś i kundle względnie się trzymają, bo z torbami bym poszła chyba :P

Re: Moja trzoda

: ndz lut 28, 2010 10:13 pm
autor: ol.
To świetnie, że już chłopakom lżej o te pechowe narośla :) Niech się teraz ładnie zrosną i w kolejne tarapaty nie pakują.
Anka. pisze: Poza tym nie do wiary,ale w samym styczniu i lutym na szczury poszło 900złotych...
ponoć pieniądze szczęścia nie dają :P

Re: Moja trzoda

: pn mar 01, 2010 8:35 am
autor: Nue
Anka. napisał(a):Poza tym nie do wiary,ale w samym styczniu i lutym na szczury poszło 900złotych...



ponoć pieniądze szczęścia nie dają :P
Dokładnie, w przeciwieństwie do zwierzaków :P
Choć jednak lepiej mieć w zanadrzu trochę grosiwa, chociażby na niespodziewane wydatki u weta (tfu, tfu).
Przesyłam głaski dla całej menażerii.

Re: Moja trzoda

: pn mar 01, 2010 1:38 pm
autor: Anka.
Taaa, mogą nie dawać szczęścia, ale dają poczucie bezpieczeństwa ;)

Kilka zdjęć z życia codziennego :)
Kessar
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pohybel
Obrazek

różne
Napiemu zrobić zdjęcie to porażka, wpycha nosa w aparat i tak to wygląda :P
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mysia
Obrazek Obrazek

Re: Moja trzoda

: pn mar 01, 2010 10:34 pm
autor: ol.
Bo Napiemu wszystko wolno ! Czy w ogóle czy w szczególe cudny jest i tyle !

A Ty Pohyblu, dżdżownico włochata, pokaż także mordkę :)


Na ostatniej miniaturce nie widać nic, za to z bliska taka tyci tyci słodycz :-*