Strona 6 z 6

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: czw sie 03, 2006 6:41 pm
autor: Arbor Vitae
Oto dowod - artykulik przetlumaczony przez Falke kilka dni temu. Link: http://szczury.org/viewtopic.php?t=11998
Jest tam wszystko co mogloby Cie interesowac. Sa nazwy gatunkowe, sposoby zerowania itd. Wedlug artykulu daje sie sciagnac jaja z wlosa, ja mam inne doswiadczenia kliniczne, choc ten punkt jest malo istotny, gdyz nie sciagnie sie wszystkich jaj, nawet wyczesujac. Do wlosa gnidy sa przyklejane na calej dlugosci lodygi - co poddaje w watpliwosc skracanie wlosow. W praktyce lekarskiej jaja sluza jedynie do diagnozowania obecnosci pasozytow. Jesli chodzi o to czy sa mokre czy suche? Nie ma to znaczenia - jesli sa trzeba podjac leczenie i nie wolno pod zadnym pozorem wyciagac z tego powodu wnioskow innych niz ten, tak jak zrobilas to Ty piszac: "Jesli jajka sa suche, a robaki martwe to groźba ponownej inwazji nie istnieje". Jest to powazny blad merytoryczny, bo nie jestes w stanie sprawdzic ile jaj jest mokrych, ile suchych, czy pasozyty zostaly wybite czy nie. Nawet robiac zeskrobine czy badanie wlosow, uzyskawszy wynik negatywny, nie mozna przyjac ze pasozytow nie ma.
Moze na koniec przypomne ze idea leczenia inwazji pasozytow zewnetrzynych u szczura polega na stosowaniu odpowiednich schematow dla odpowiednich lekow. Owe schematy daja najwieksze prawdopodobienstwo wyeliminowania pasozytow przy jednoczesnym zminimalizowaniu ryzyka zatrucia substancjami czynnymi. Odstepstwa od schamatow (chocby minimalne, lub z pozoru nieistotne, a zwlaszcza widzimisie posiadaczy zwierzat, ktorzy potrafia skutecznie wymusic na lekarzu po prostu sprzedarz leku - choc w to nie bede wnikal) moga obnizyc skutecznosc lekow lub podniesc ryzyko komplikacji. I znow odwolam sie do tego co napisalas - nie wiem czy to Twoja rada czy pytanie co do postepowania Bobka, ktory jest odmienna historia - choc smiem twierdzic ze to drugie "Rozumiem, że kąpiesz w Pularylu? I do tego zastrzyki z iwermektyny?"
Aha i jeszcze ostatnia rzecz. Piszac ze "nawet krociutki jeżyk, kapiele i szampony nie zdaja egzaminu i bardzo predko nastepuje reinwazja" mialem na mysli zwykle szampony a nie lecznicze, co do jezyka sie nie wycofuje - za to niedopowiedzenie przepraszam.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: czw sie 03, 2006 8:06 pm
autor: falka
Nisia nie masz racji - to są wszy, nie wszoły. Wszoły to inny rząd, rzadko nękający sklepowe gryzonie. Dużo częściej występują "zwykłe" wszy, ssące krew (wszoły gryzą). Wszami nie można się zarazić, bo każda wesz pasożytuje na innym gatunku żywiciela. Można się za to zarazić jednym rodzajem roztoczy, jest to gatunek tropikalny i nawet nie wiem czy u nas w Polsce zwierzaki to mają.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: czw sie 03, 2006 9:15 pm
autor: bobek
Widze, że temat stał sie bardzo zamotany i sam już sie w tym pogubiłem, kazdy pisze co innego ??!! Sam już nie wiem czy robie dobrze (ivermektyna co 10 dni, co 2 kąpiel w nizoralu) czy też wszystko żle ??!!! Sądze, że te wszoły czy tam wszy gryzą ogonki bo one nagle sie zrywają i drapią, wygryzają, aha jaj żadną siłą sie nieda pozbyć (wyczesać czy tam ściągnąć). Kurde sam już nie wiem bo mój piesek nadal sie drapie a już został zmieniony szampon, posikany został frontlinem i nadal to samo :(

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: pt sie 04, 2006 8:20 am
autor: falka
Dobrze robisz ;) nie martw się wszystko będzie dobrze :) nikt tu nie chce źle dla Twoich ogonów. Co do psiaka to po prostu poszukaj na nim gnid lub wszy, powinno je być widać jeśli naprawdę się zalęgły, ale wiesz, to często jest tak, że np. człowiek idzie do lasu i wszystko go swędzi, bo mu się wydaje że złapał kleszcze ;) a naprawdę to tylko wyobraźnia więc może psak zawsze się drapał tylko mama nie zwracała na to uwagi, a teraz jest przewrażliwiona. Nie dawaj ich jeszcze na razie do drewnianej klatki, nic im nie będzie w małej, a możesz sobie kłopotu narobić.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: pt sie 04, 2006 8:29 am
autor: bobek
Falka wiem wiem zostawiam je w plastikowej, łobuzy są na razie małe więc im to bardzo nieprzeszkadza. A jak tylko pozbęde sie tego syfu przeprowadzka. Psa przeglądałem i nic nie zauwazyłem szczególnioe, że ma dość bójny zarost ;) . Kurde obawiam sie że, to niejest przewrażliwienie z tym drapaniem :( Ale ze szczurkami sądze że po następnym zastrzyku bedzie już wszystko dobrze bo widać naprawde poprawe.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: ndz sie 06, 2006 10:35 am
autor: bobek
kurde mam już szczerze dość tego gó***, tyle czasu i prawie żadnej poprawy dalej sie drapią wygryzają i mają pełno tych jaj na sierści :sciana2:

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: ndz sie 06, 2006 5:54 pm
autor: ESTI
Trzeba podac kolejna dawke, jesli po trzeciej stan sie nie poprawi, to trzeba zwiekszyc dawke.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: pn sie 07, 2006 5:05 pm
autor: Nisia
[quote="Arbor Vitae"]"Rozumiem, że kąpiesz w Pularylu? I do tego zastrzyki z iwermektyny?" [/quote]
To było stwierdzenie.
[quote="Arbor Vitae"]"nawet krociutki jeżyk, kapiele i szampony nie zdaja egzaminu i bardzo predko nastepuje reinwazja" mialem na mysli zwykle szampony a nie lecznicze, co do jezyka sie nie wycofuje - za to niedopowiedzenie przepraszam.[/quote]
Przeciez to chyba normalne, że włosów zawszonych nie myje się zwykłymi szamponami tylko specjalnymi leczniczymi? A co do jeżyka - sam jeżyk sprawy nie załatwi, ale zmniejsza ilość jaj, z których potencjalnie mogą wylęgnąć sie owady. Dlatego też dzieciom, gdy przyniosą wszy, obcina się włosy, myje głowę w odpowiednim szamponie i WYCZESUJE, ponieważ można wówczas wyczesać żywe owady oraz martwe gnidy. Oczywiście, obcięcie włosów (nawet na łyso) i wyczesywanie nie zastąpi terapii farmakologicznej - założyłam, że to wie każdy.
Koniec offa.
PS. A co do tych gatunków - a gdzie psy i koty?

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: wt sie 08, 2006 12:21 am
autor: Arbor Vitae
Ja sie na psach nie znam, na kotach takoz. A nie chce mi sie wklepywac slowo po slowie wykladow z parazytologii. Generalnie (jesli chodzi o wszy) roznica jest w morfologii i nazwie lacinskiej (ewentualnie w dlugosci poszczegolnych stadiow rozwojowych)

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: wt sie 08, 2006 8:09 am
autor: Layla
[quote="Nisia"]Dlatego też dzieciom, gdy przyniosą wszy, obcina się włosy, myje głowę w odpowiednim szamponie i WYCZESUJE[/quote]

Małe sprostowanie- raz przyniosłam paskudztwo z kolonii, długi czas olewałam sprawę, a rodzice nie sprawdzali mi włosów, bo jakoś nikt nie pomyślał, że to się może zdarzyć. Namnożyło się mnóstwo cholerstwa, a ja miałam kręcone włosy do pasa. Nie trzeba było uciąć ani milimetra włosów. Specjalny szampon, trzymanie 2 godziny w nim włosów (wg instrukcji), wyczesanie i po krzyku. Tak więc u ludzi niekoniecznie się te włosy obcina, dziś nie jest to koniecznością. ;) Brrr ale to było okropne...

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: czw sie 10, 2006 9:16 am
autor: bobek
NIIIIIEeee mam już tego gó*** serdecznie dość :bije: :bije: :sciana2: :sciana2: Mają teraz 2 razy więcej jaj i 2 razy bardziej sie drapią i wygryzają. Niewiem co mam już robić... Może sprubuje jakiejś zasypki czy jakiegoś płynu na wszoły, bo po tej ivermektynie marne efekty :(

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: czw sie 17, 2006 4:23 pm
autor: bobek
Dziś byłem u weta ponieważ ogony drapią sie okropnie, wet powiedział ze trzeba przemyc je pularylem ponieważ ivermektyna nic niedała, a nawet jest jesczee gorzej, coraz bardziej sie drapią i wygryzają a jaj coraz więcej.
Co sądzicie o pularylu, morze coś innego?

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: pt sie 18, 2006 6:45 pm
autor: Nisia
Hej.
Cytat z wypowiedzi dr Lewandowskiej (na innym forum). Dotyczy świnek morskich, ale chyba na szczury mozna skopiować:
najlepiej by było, aby na czas leczenia dziewczyny nie miały tej wykładziny dywanowej tylko jakąś ligninę, którą będzie Pani mogła codziennie usuwać. Proszę tylko od razu wszystkie resztki jedzenia, ligniny itp. od razu pakować do worka, zawiązać i najlepiej od razu wynieść z domu. Tam jest mnóstwo jaj świerzbowców (dla nas niewidoczne, ale one jednak tam są).

Przez miesiąc (czyli średni czas trwania leczenia) najlepiej by było trzymać w klatce tylko takie przedmioty, które łatwo jest wyczyścić. Najlepiej opryskiwać je środkami stosowanymi do zwalczania świerzbu, które stosuje się zwykle na skórę zwierząt. Oczywiście na czas oprysku, działania i następnie starannego zmycia preparatu zwierzątko musi być w innym miejscu (aby nie zlizało tych preparatów). Środki te są na pewno do nabycia u lekarza weterynarii.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: pt sie 18, 2006 9:59 pm
autor: bobek
CZes nisiu czytałem ten artykuł tylko ja niemoge dostać nic na wszoły dla gryzoni (aby nic im sie niestało). Moja weterynarz dalej nalega aby wykonać kąpiel w pularylu, sądzicie że to coś pomorze ???
Ps. niechce urzywać frontlajnu.

[SIERSC I SKORA] ciagle strupki i nic nie pomaga

: pt sie 18, 2006 11:04 pm
autor: bobek
Co sadzicie otym http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=1868 kurde naprawde niechce ich męczyć kąpileami w pularylu ( niestety ivermektyna niedaje rady)