Stawianie przed faktem dokonanym
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- Szczurzyca ;*
- Posty: 16
- Rejestracja: sob wrz 13, 2008 6:28 pm
- Lokalizacja: Gorlice city ;*
- Kontakt:
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Dzisiaj już mama nie rzucała tekstów, że szczura przez okno wyrzuci itp, ale że odda do zoologicznego, chociaż ja jej nie wierzę A nawet jeśli to spróbować nie zaszkodzi Jestem osobom typu rezygnator
Moje marzenie to mieć szczurasa... :*
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
piszesz ze sproowac nie zaszkodzi a potem ze rezygnujesz szybko ?Szczurzyca ;* pisze: A nawet jeśli to spróbować nie zaszkodzi Jestem osobom typu rezygnator
to rezygnujesz czy probojesz
a pewnie źle zrozumiałam...
trudno
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
tak szczerze to ja tez tego nie zrozumialam
moze gdzies tam w tym zdaniu jeszcze "nie" powinno sie znalezc ale szczury zjadly
moze gdzies tam w tym zdaniu jeszcze "nie" powinno sie znalezc ale szczury zjadly
ze mną: Tequila i Lima :* :*
za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]
za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]
- Szczurzyca ;*
- Posty: 16
- Rejestracja: sob wrz 13, 2008 6:28 pm
- Lokalizacja: Gorlice city ;*
- Kontakt:
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Chodzi mi o to, że szczuras zostanie pewnie Znaczy na pewno, bo powiem rodzicom, albo on, albo nikt ;P <--- zatka ich jak ostatnio ;>
Moje marzenie to mieć szczurasa... :*
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
No chyba to nieszczęsne ,,nie" zawiniło )Ausaya pisze: moze gdzies tam w tym zdaniu jeszcze "nie" powinno sie znalezc ale szczury zjadly
- Szczurzyca ;*
- Posty: 16
- Rejestracja: sob wrz 13, 2008 6:28 pm
- Lokalizacja: Gorlice city ;*
- Kontakt:
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
No tak zawiniło, ale chyba nie musimy z tego robić tak dużej sprawy? Ja się nie poddam i pewnie (na pewno) zrobię to co napisałam
Moje marzenie to mieć szczurasa... :*
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
moi dowiedzieli sie po fakcie ;] gdyz nie mieszkam juz z nimi na stale to kupilem (a raczej moja dziewczyna:*) szczurka ;] po przyjezdzie do domu maly wyladowal na wszelki wypadek u niej gdyz jej rodzice sa mniej problemowi niz moi ;] jednak ojcu powiedzialem to nie powiedzial nic ;] tylko sie pytal czemu go nie przywiozlem, gdzie on jest czy napewno dobrze sie nim zajmuje ;] mama podobnie, jedynie siostra sie drze (gdyz za jakies 2 godziny mam wracac z nia samochodem do wrocka) ze nie chce go ogladac i ze ze szczurem nigdzie nie jedzie....no ale coz niektorzy sa zbyt ograniczeni
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Przyznałam się rodzicom do tego, że adoptuję kolegę dla mojego Edwina.
Mama (z uśmiechem na twarzy): głupek...
Tata (z jeszcze większym uśmiechem): co za wariatka, no!
Chwilę później tata: ale dlaczego bierzesz drugiego?
ja (podekscytowana): bo szczurki to zwierzęta stadne tatusiu, no i muszą być co najmniej dwa, chciałabym mieć trzy, ale Adam [mój chłopak] się nie zgadza...
Tata: hehehe, ale z Ciebie jest wariatka!
A potem zaczął się dopytywać jak mu dam na imię, jaki ma kolor futerka i kazał sobie pokazać jakieś zdjęcia
Cóż, domyślałam się podobnej reakcji, bo w końcu powiedzieli, że póki nie muszą opiekować się moimi zwierzakami to ich nie obchodzi co mam i w jakiej ilości, poza tym oboje wiedzą, że bez zwierząt jestem nieszczęśliwa - ale nie myślałam, że mnie od głupków wyzwą
Mama (z uśmiechem na twarzy): głupek...
Tata (z jeszcze większym uśmiechem): co za wariatka, no!
Chwilę później tata: ale dlaczego bierzesz drugiego?
ja (podekscytowana): bo szczurki to zwierzęta stadne tatusiu, no i muszą być co najmniej dwa, chciałabym mieć trzy, ale Adam [mój chłopak] się nie zgadza...
Tata: hehehe, ale z Ciebie jest wariatka!
A potem zaczął się dopytywać jak mu dam na imię, jaki ma kolor futerka i kazał sobie pokazać jakieś zdjęcia
Cóż, domyślałam się podobnej reakcji, bo w końcu powiedzieli, że póki nie muszą opiekować się moimi zwierzakami to ich nie obchodzi co mam i w jakiej ilości, poza tym oboje wiedzą, że bez zwierząt jestem nieszczęśliwa - ale nie myślałam, że mnie od głupków wyzwą
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
moi pukali się w głowę jak się dowiedzieli, że adoptuję 4, ale gdzieś tak przy 6 przestali nawet liczyć... wiedzą że mam gromadę i wystarczy
z kolei mój facet adoptowałby szczurów tyle, ile się do woliery zmieści, lubi jak się do niego pcha taki tłum woreczków chociaż ostatnio z poważną miną zastanawiał się, czy aby chłopcy jak podrosną nie będą za duzi i czy całe 8-osobowe stado zmieści się w wolierze. uznał też, że jak chłopcy urosną więksi od dziewczynek, potrzebny będzie większy koszyk do spania.
buc jestem. powiedziałam że spokojnie się w klatce pomieszczą, zamiast go nakręcić na większą wolierę
z kolei mój facet adoptowałby szczurów tyle, ile się do woliery zmieści, lubi jak się do niego pcha taki tłum woreczków chociaż ostatnio z poważną miną zastanawiał się, czy aby chłopcy jak podrosną nie będą za duzi i czy całe 8-osobowe stado zmieści się w wolierze. uznał też, że jak chłopcy urosną więksi od dziewczynek, potrzebny będzie większy koszyk do spania.
buc jestem. powiedziałam że spokojnie się w klatce pomieszczą, zamiast go nakręcić na większą wolierę
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
No widzisz!yss pisze: buc jestem. powiedziałam że spokojnie się w klatce pomieszczą, zamiast go nakręcić na większą wolierę
Teraz szybko to odkręcaj i go namawiaj ;]
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
to i na większe mieszkanie tu się nie zmieści
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
ja postawiłam całą rodzinę przed faktem dokonanym! I nie powiem żebym źle na tym wyszła... Po śmierci Minory tata sam dał mi pieniążki na nowego, byłam młoda i głupiutka choć wiedziałam że towarzystwo to podstawa... kolejne ciury żyły ze świnkami... a Mina kochała się w Kitku...
konto nieaktywne
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
moja mama powiedziała, że mam 2 dni na pozbycie sie Grubej Amy..
nastepnego dnia po przyniesieniu dala jej salaty (bylo juz wiadomo ze moze zostac)..
po tygodniu juz z nia chodzila na ramieniu, a jak zamyklalam ją w klatce wyciagala ją i mowila ''chodz, ela znow wlozyla cie do wiezienia'' ^^
btw. chcialam powiedziec, ze wiedzialam od poczatku ze szczurek zostanie.. wiedzilaam tez ze mama najpierw bedzie chciala sie go pozbyc, jednak znam rodzicow i wiem ze moglam sobie pozwolic na przyniesienie malej do domu.
nastepnego dnia po przyniesieniu dala jej salaty (bylo juz wiadomo ze moze zostac)..
po tygodniu juz z nia chodzila na ramieniu, a jak zamyklalam ją w klatce wyciagala ją i mowila ''chodz, ela znow wlozyla cie do wiezienia'' ^^
btw. chcialam powiedziec, ze wiedzialam od poczatku ze szczurek zostanie.. wiedzilaam tez ze mama najpierw bedzie chciala sie go pozbyc, jednak znam rodzicow i wiem ze moglam sobie pozwolic na przyniesienie malej do domu.
i co z tego?
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Miałam bekową sytuację w święta. Moi rodzice są uświadomieni, że mam dwa szczury. Przed świętami pozstnowiłam przygarnąć trzecią sierotkę z labolatorium. Ze względu na jakieś zawieruszenie w papierach, przywiezione zostały mi kolejne DWIE szczurzyce. (Oczywiście zakochałam się na miejscu, więc zostały u mnie). W święta musiałam jechać do domu rodziców i zabrać ze sobą cały zestaw: Kickic, Furię, Moonlight i Wiccę.
Starzy na wiadomość o dwóch szczurach marudzili strasznie długo, wiec wiedzialam, ze jak sie dowiedzą, że teraz mam 4, to urwą mi głowę i nigdy nie skonczą zrzędzić. Miałam nadzieję jednak, że nie zauważą mojego cudownego rozmnożenia... Jakby moje paskudy wiedziały o co chodzi! Przez całe 10 dni, kiedy moja matka była w pokoju, z domku wyłaniały się tylko po dwie . Przez całe święta starsi nie zauważyli, że przybyło mi dobytku :]. Do dzisiaj myślą, że wciąż mam dwa ogony
Starzy na wiadomość o dwóch szczurach marudzili strasznie długo, wiec wiedzialam, ze jak sie dowiedzą, że teraz mam 4, to urwą mi głowę i nigdy nie skonczą zrzędzić. Miałam nadzieję jednak, że nie zauważą mojego cudownego rozmnożenia... Jakby moje paskudy wiedziały o co chodzi! Przez całe 10 dni, kiedy moja matka była w pokoju, z domku wyłaniały się tylko po dwie . Przez całe święta starsi nie zauważyli, że przybyło mi dobytku :]. Do dzisiaj myślą, że wciąż mam dwa ogony
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Moja mama też została postawiona przed faktem dokonanym, jednak z tą różnicą że mieszkałam już oddzielnie. Mama wiedziała w prawdzie że gdzieś tam mam sobie szczury ale nie chciała ich widzieć na oczy - strasznie się bała i uważała że są brzydkie. Pewnego pięknego weekendu przywiozłam Harpi do domu (rodzinnego) i pokazałam mamie. Z początku raczej unikała mojej szczurci i prosiła żebym nie wypuszczała, lecz później się przekonała. Zaczeła sama z siebie głaskać ją i podrzucać smakołyki. Uznała że to bardzo ładny szczurek... tylko ten ogon Teraz kiedy dzwoni do mnie to zawsze pyta o nie