Strona 6 z 7

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: pt wrz 28, 2007 6:47 pm
autor: Izabela
jakcik, nie można dymić szczurasom!

merch, ola boga, jak one urosły  :o I takie jakieś szaro-srebrzyste się porobiły, czy światło tak pada?

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: sob wrz 29, 2007 8:26 am
autor: merch
Trochę poszarzały ale to tez kwestia światła - ostatnio zamieszczone zdjęcia były robione na dworzu/ort/ort. A dziś małe pannice mnie obudziły w zasadzie najpierw jedna. Otóż przelazła przez druciki w klatce - tam przy zamknięciu od góry jest trochę większy odstęp - bestia przelazła , podrażniła się z dziewuchami, przeleciała po gazecie lezącej koło mojego materaca i poszła wytłumaczyc reszcie, ze jest fajnie i tędy można przejść- druga przelazła na moich oczach i razem ruszyły na wycieczkę. Dobrze ze wczoraj jednak wyłapałam dziewuchy i zamknęłam w klatce - bo już miałam dać spokój - a wtedy różnie mogłoby być. Maluchy teraz są już niesubordynowane a matka dalej stara sie zaciągnąć je do gniazda ,żeby sie tak nie rozłaziły - piski są straszne:)..

No porosły , porosły - w koncu zwiększyły swoją masę około 30 razy- to ludzie na takie wyczyny potrzebują całego zycia  (no może tylko 15 lat ;))- nie 5 tygodni ;)

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: sob wrz 29, 2007 8:41 am
autor: IVA
Dwóch chłopców wczoraj około godz. 13,30 szczęśliwie dojechali do Katowic a później, już ze mną, do swojego nowego domku, czyli dołaczyli do mojego stadka ;)
Zgodnie ze wcześniejszymi zamiarami zamieszkali z Niuńkiem. Zapoznanie przebiegło bardzo, ale to bardzo spokojnie. Najpierw Niuniek obwąchał ich w transporterku, nie wykazał większego zainteresowania. Później malcy powędrowali do klatki Niuńka a ten na spacerek. Malcom klatka bardzo się spodobała, zwiedzili ją całą, wypróbowali jej trwałość, w tym także wyposażenia, zwiedzili spiżarnię Niuńka ale nie wykazywali chęci zjedzenia czegoś. Kiedy Niuniek wrócił do klatki był trochę zaskoczony gośćmi , chciał ich poznać ale wtedy łobuziaki reagowały typowo dla małych szczurasów, którym wszystko wolno, czyli darli się straszliwie, więc Niuniek poszedł położyć sie do koszyczka i obserwował ich. Po zapoznaniu się z Niuńkiem, malcy trochę byli wystraszeni i na kilka godzin byli bardzo spokojni. Jeden położył się na hamaczku i zaglądał do klatki dziewczyn, drugi wepchną się do koszyczka Niuńka a kiedy ten przeszedł na drugi hamaczek, to położył się w nim. I tak sobie cała trójeczka spała, w tym czasie reszta stadka grasowała. Pod wieczór malcy doszli do wniosku, że w nowym domu jest bezpiecznie i zaczęli grasowanie. Nie było miejsca gdzie by nie zajrzeli, przeganiali się, skakali po Niuńku. Mój przytulak nie miał spokoju. Przez długi czas Niuniek ustępował im ale oni to niecnie wykorzystywali. W końcu dorosły szczur doszedł do wniosku, że trzeba z nimi zrobić porządek. Zaczął za nimi biegać ale przebiegli chłopcy znowu wykorzystali swoją siłę, czyli wrzask. Broń była skuteczna, bo Niuniek zrezygnował z ich wychowywania ;), tylko przez pewien czas siedział na domku do którego ich zagonił i jak któryś się wychylił to go przyciskał do ziemi i wyniuchiwał. Później wrócił na hamaczek i położył się spać. Malcy znowu zaczęli harce, które trwały prawie cała noc. Tak więc pierwsze lody mamy za sobą. Wszystko przebiegło tak jak się spodziewałam znając Niuńka. Oczywiście za jakiś czas zaczną się większe przepychanki ale wtedy już będą małym stadkiem ;)
A teraz o maluchach. Są prześliczni, bardzo do siebie podobni, różnice mają tylko we wzorku na brzuszku i to niezbyt wielką. Wyglądają na dobrze wykarmione 6-cio tygodniowe ogonki, chociaż jak wiem mają niewiele ponad 5 tygodni :) Tak jak mi pisałaś są widoczne różnice w charakterkach, jeden kilkakrotnie złapał mnie dość mocno za palce ale dzisiaj już było spokojniej. Obaj podbiegają do kratek gdy podchodzę, przyglądają mi się ciekawie. Kiedy biorę ich na ręce jeden jest całkowicie spokojny, drugi próbuje się wyrwać ale już nie łapie za palce. Obu jednak można wycmokać, mają wtedy bardzo zdziwione minki ;)  Nie mają jednak jeszcze do mnie zaufania, nie chcą brać jedzonka z ręki, a kiedy dostaną coś czego nie znają, to nie jedzą. Dopiero jak widzą, że Niuniek zjada to czekają aż skończy i wtedy przychodzą i zjadają smakołyki, które on już nadgryzł. Tak było z wczorajszą kolacją (ziemniaczki z mięskiem) i dzisiejszym ogórkiem. Ale już spotkałam sie z takim zachowaniem wśród młodych szczurasków, więc się temu nie dziwię, po prostu nie są jeszcze pewni co ich spotka. Od dnia dzisiejszego rozpoczynamy powolne zdobywanie zaufania Na razie nie mają jeszcze imion, najprawdopodobniej będą to Thor i Tilac, ale tego nie jestem jeszcze pewna, muszę ich poobserwować.
I to by było tyle na początek, teraz już będę o nich pisać w temacie poświęconym mojemu stadku :)
Dzięki Merch za śliczne maluchy :)

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: sob wrz 29, 2007 8:48 am
autor: koopa
hmmm ja właśnie na okoloczność przybycia Czejena osiatkowałam klatkę :) jest super. Maluszek fantastycznie dogadał się z moim Rubinem, jeden szuka drugiego, śpią razem albo w 4 ale rzadziej no i Rubin uczy go złych rzeczy.... :/ np nauczył go wchodzić pod koc na łużku a tłumaczyłam mu żeby nie pokazywał bo Czejen malutki, ktoś go nie zauważy i co wtedy??? Ale Rubin niewiele z mojego tłumaczenia sobie przyjął do serca i teraz obydwaj ganiają sie w najlepsze pod kocem....

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: sob wrz 29, 2007 9:15 pm
autor: merch
Dzięki Merch za śliczne maluchy Uśmiech
Nie powiem ze niemazaco - bo jest ;) ( dostałaś najcudowniejsze szczury na swiecie :)bo moje takie są z definicji :)), ale ja też Ci dziękuje ,ze chciałaś je przygarnąć :).
A teraz ciekawostek z życia malców ciąg dalszy .
Otóż wyobraźcie sobie,ze te małe wredne czapeczki ( w zasadzie jedna i nie jestem pewna która ) skakała po głowie własnej rodzonej matce i chciała ją dominować . Az czapeczka seniora musiała malucha wywrócic na plecki. No w główkach sie tym czapeczkom poprzewracało .

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: śr paź 03, 2007 2:45 pm
autor: Xiaolaoshu
Halo halo, pozdrowienia i gratulacje!
Tak sie składa, ze dziś przyszly na świat "moje" szczury dziko-swojskie. Tata to prawdziwy szczur piwniczny. Mama- husky "przytulanka". Po raz pierwszy bede sie zaprzyjaźniać z półdzikimi szczurami, juz sie nie moge doczekac. Na pewno będą bujne z nich mieszańce; sprytne i dlugowieczne!
Poniewaz stadko sie zrobi duze, zakladam watek w dziale adopcje

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: czw paź 04, 2007 1:42 pm
autor: koopa
http://szczury.org/index.php?action=gal ... temId=1344
Kilka fotek Czejena, chłopak chowa się świetnie, urósł, ma apetyt i ciągle chce sie bawić, Rubin już wymięka ;) zapraszamy do tematu: moje cztero-ogoniaste tornado :)

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: śr paź 24, 2007 7:24 am
autor: merch
Maluchy skończyły 2 miesiące rosną, są niezwykle ruchliwe  , garną sie do człowieka , chociaż bynajmniej nie po to zeby na nim lezeć czy siedzieć raczej by szukać tuneli do przemierzania w rękawach :)

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: śr paź 24, 2007 4:35 pm
autor: Izabela
merch, a ważyłaś je może ostatnio?

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: śr paź 24, 2007 4:54 pm
autor: merch
190,200,210 ,240 Gram :)

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: sob gru 22, 2007 9:54 am
autor: koopa
Nasze dzieciaczki skończyły 4 miesiące!! JUŻ??

;D Czejen jest fantastyczny - nowe foteczki http://s198.photobucket.com/albums/aa105/koopa_ja/

PS a co z resztą półdzikusków?? dajcie znać :)

Odp: Półdzikuski są na świecie :)

: sob gru 22, 2007 10:24 am
autor: merch
http://s198.photobucket.com/albums/aa10 ... 000001.jpg

JAKI duzy i piekny, dziewczynki , ktore są u mnie są smieszne, wszedzie chodza razem, czasem rowniez z mamą, oczywiscie sa mega zwinne i podobnie jak braciszek maja upodobania do wysokich szaf i wykopywania kwiatkow, gniazd raczej nie robia wola gotowe w rodzaju kocyk ,ktory sobie lezy , szczelina pod monitorem ewentualnie wiszaca ropieta torba lub rekaw polaru, zreszta na gniazdowanie na wolnym powietrzu nie maja za duzo czasu, bo w domu sa 2 puszczane oddzilnie stada takze na kazde przypada tylko 2 godziny.
niedlugo wybieram se w odwiedziny do 3 chlopakow w ( w dwoch domach) to zdam relacje.

Re: Półdzikuski są na świecie :)

: sob lut 23, 2008 2:06 pm
autor: merch
Urodzinki , wczoraj maluchy obchodzily polroczne urodziny , czesc zostala obdzwoniona , do koopy chwilowo nie moge sie dodzwnic.

Tak ze najlepszego dla maluszkow , zeby rosly zdrowo i zyly dlugo i szczesliwie !

I jedna foteczka Obrazek

Re: Półdzikuski są na świecie :)

: sob lut 23, 2008 5:25 pm
autor: koopa
No i do nas mama merch sie dodzwoniła :) Wstyd się przyznać ale przez to ostatnie zamieszanie całkiem zapomniałam, że to już :o pól roku!! Czejenowi przekazałam życzenia i nie całowałam za bardzo bo to miały być mile życzenia dla niego nie dla mnie ;) wieczorem dostał największego biszkopta i smacznie pożarł :D

Re: Półdzikuski są na świecie :)

: śr maja 21, 2008 1:43 pm
autor: merch
wspomnień czas:

Ponad rok temu trafila do mnie Czapeczka, obecnie szykuje się na przyjęcie miotu D , dzięki ktoremu Czapeczka zostanie babcią, przeglądam stare fotki i znalazłam kilka dotąd niepublikowanych, np taką
Obrazek

albo taką w czapeczce w ktorej przyjechała do nas Czapeczka Obrazek