Strona 6 z 32
Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka
: czw sty 22, 2009 7:13 pm
autor: Naixinka
Byliśmy u wetki. Lilka dostała zastrzyk, przy okazji wetka nauczyła mnie jak się robi i mam robić do poniedziałku. A w poniedziałek do kontroli, czy antybiotyk działa czy zmienić. A biedna Shiva dostała znieczulenie miejscowe i ma 3 szwy, za tydzień mamy przyjechać do zdjęcia, chyba że sama sobie zdejmie. Lilka tak się wyrywała przy zastrzyku i tak wrzeszczała, że wetka się śmiała, że teraz wykrzyczała nam wszystko co myśli o tym. A ja teraz próbuję wkupić się w jej i Shivy łaski przekupując je gerberkiem i dropsami miodowo-mlecznymi. Moje dwa biedactwa.
Wcześniej nie pisałam ale Shiva to aniołek, kochany szczuras, taka ułożona, przytulaśna. Spokojnie sobie chodzi po pokoju i zwiedza, obwąchuje i co parę minut przychodzi do mnie. Za to z Lilki przy niej zrobił się mały wariatek. Pełno jej w całym pokoju, lata jak oszalała i robi wślizgi pod pufę albo plecak

Przezabawnie to wygląda. No i świetnie dogaduje już się z nową koleżanką, zresztą Sigma też się chyba z nią polubiła, bo co ją dorwie na pokoju to zaczyna iskać. Jedynie Megi za bardzo chce pokazać kto rządzi, ale mam nadzieję, że w końcu się uspokoi i będzie ok

W sumie to jest dobrze, tylko Megi trzeba przekabacić jakoś

Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka
: wt sty 27, 2009 12:25 pm
autor: Naixinka
Wieści z frontu. Zastrzyki nic nie pomogły, moje maleństwo dalej grucha, kicha itp. Wczoraj TŻ zawiózł ją do wetki na kontrolę i konsultowanie dalszego leczenia. Dostała jakieś tabletki (nie napisała jakie, a TŻ nie wie), małe, białe. Mam podawać jej pół tabletki raz dziennie, dopyszcznie, więc przemycam jej w gerberku, wcina bardzo ładnie.
Rana Shivy ładnie się goi, w czwartek jedziemy na zdjęcie szwów, bo panna nie jest zainteresowana samodzielnym wygryzaniem sobie nitek.
Jedyne co mnie martwi to problemy jakie mam z łączeniem. Megi za nic nie chce zaprzyjaźnić się z Shivą, kompletnie jej nie toleruje, najpierw ją wącha, a potem się na nią rzuca. Muszę puszczać je na dwie tury, z czego najbardziej korzysta Lilka. Najpierw biega z Sigmą i Megi, potem dziewczyny lądują w klatce, a ja puszczam Shivę. Lilka bez problemu ją zaakceptowała i bez problemu razem mogą być w klatce/transporterze/na wybiegu. Sigma w sumie też jest w miarę spokojna w stosunku do niej, ale póki Shiva ma szwy, wolę nie ryzykować.
No i po długich rozmyślaniach i oglądaniu masy stron z różnymi klatkami, zdecydowałam się na kupno towera, ale muszę z tym jeszcze troszkę poczekać ok. tygodnia/dwóch. Rozdzielę go na pół i będę w jednej części trzymać Sigmę z Megi, a w drugiej Lilkę z Shivą, do czasu aż całkowicie uda mi się je połączyć, bo liczę na to, że jednak Megi jakoś ją zaakceptuje.
Ponawiam swoją prośbę o zmianę tematu na: "Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva"
Re: Moje czorty kochane - Sigma, Megi i Lilka
: wt sty 27, 2009 12:48 pm
autor: Nue
Trzymam kciuki za Lilkę i za łączenie Shivy
Mnie też od soboty czeka łączenie, tyle że maluszki z dwiema kilkumiesięcznymi, mam nadzieję, że pójdzie gładko.
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr sty 28, 2009 3:38 pm
autor: Naixinka
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr sty 28, 2009 3:41 pm
autor: Nue
Ranka prawie wygojona, to super.
Niezłe bałaganiary, mogłyby sobie z moimi uścisnąć łapki
Wymiziaj

!
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr sty 28, 2009 3:42 pm
autor: anonymenails
Piękne zdjęcia, a to kopanie ziemi

Chyba moim też coś takiego zrobię:) . A Sigma jest cudna!
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: czw sty 29, 2009 9:41 pm
autor: Naixinka
Szwy zdjęte, rana się ładnie zagoiła. A teraz mam waniliowe dziewczyny

Wypucowałam klatkę, wyjęłam z niej wszystko i wyszorowałam, zmieniłam wystrój, zajęło mi to 1,5h ale z efektu jestem zadowolona. Teraz nasmarowałam dziewczyny wanilią i dzieje się cud. Nie ma żadnych przepychanek, zero agresji, tylko wzajemne obwąchiwanie i bieganie

Mam nadzieję, że ta sielanka się nie skończy. Niech najpierw trochę pobiegają, a później je wsadzę do "nowej" klatki.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Moja radość była przedwczesna... Megi pogoniła Shivę. Zdecydowałam się na depseracki akt i obie wsadziłam do wanny. Shiva zaczęła piszczeć i dziwnie oddychać, a Megi kombinowała jak z wanny wyskoczyć. Później na szczęście się uspokoiły i leżały razem przytulone. Wsadziłam je do klatki, Megi znów się rzuciła na Shivę, po czym ta uciekła do norki i tam się zaszyła. I nastała sielanka. Wpuściłam Lilkę, bo to takie koleżeńskie maleństwo, od razu władowała się do Shivy razem z nią poleżeć

Potem dołączyłam Sigmę i póki co jest spokój. Nawet Megi weszła do norki i nie było żadnej szamotaniny ani pisków. Teraz wszystkie cisną się razem
Chciałam dodać zdjęcia nowego wystroju klatki i jak biegały ale fotosik chyba strajkuje. W efekcie udało mi się wrzucić tylko te 2 foty.

Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: wt lut 03, 2009 8:21 pm
autor: _runa_
Naixinka potrzebuję pilnie kontaktu, w sprawie samiczek z torunia-odezwij się.
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: wt lut 03, 2009 8:44 pm
autor: Dorotka96
Naixinka, śliczne masz szczurzaki, prosze wycałować

.
I życzę, aby dziewczyny juz sie nie biły, trzymam kciuki!
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr lut 04, 2009 12:55 pm
autor: Naixinka
Byłam z Lilką u weta przedwczoraj , bo tabletki się skończyły. Została osłuchana i usłyszałam, że jest już super. Nie dostała żadnych leków, bo i tak dużo już brała, a że jest już tak dobrze to nie trzeba póki co nic jej dawać, ma sama stanąć na nogi. Zostało jej jeszcze gruchanie, nasila się rano i wieczorem, w dzień prawie w ogóle, ale wetka powiedziała, że może jej tak nawet zostać i żeby aż tak się tym nie przejmować.
Kilka fot które miałam dać ostatnio i nie wyszło bo fotosik wariował mi.
Nowo urządzona klatka przedstawia się tak:
Rekonwalescentka
(EDIT: ma pyszczek umorusany od gerberka, to nie porfiryna
):
I trochę nowsze fotki
Shiva:
Megi niszczyciel:
Sigma łobuziara, próbowała powiększyć sobie "wejście", a biedna Shiva nie wiedziała jak wejść wyżej, później ją podsadziłam
Lilka mi przypozowała i zakomunikowała, że chcę wyjść, a na pozostałych którejś się zadek nie zmieścił, od tyłu nie poznaję czy to Sigma czy Megi, ale takie widoki mam prawie codziennie, dziewczyny ledwo się mieszczą w norce, ale pchają się do niej na chama. Muszę im większą sprezentować
P.S. Tower zamówiony, jutro przyjeżdżają do mnie 2 dziewczyny z Torunia, no i jak tylko przyjdzie tower to trafią do mnie jeszcze 2 piękne z Wrocławia. Jednym słowem GMR oraz bankructwo

Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr lut 04, 2009 1:06 pm
autor: zalbi
a jak przyjedzie tower to jestem pewna, że gmr Cię dopadnie jeszcze wiekszy... =D
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr lut 04, 2009 1:11 pm
autor: Naixinka
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr lut 04, 2009 1:35 pm
autor: Nue
A mój mnie przekonał do trzeciego, bo się wahałam

Na początku, jak gryzły wszystko, co popadnie, to się wściekał i chciał je przez okno wyrzucić... a teraz mają te swoje wspólne rytuały, dokarmianie dropsami, głaskanie i strasznie się z tego cieszę

!
Jak tego badziestwa nie lubić, no jak...
Mizianka dla szczurci obecnych i przyszłych

!
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: śr lut 04, 2009 3:20 pm
autor: Dorotka96
Super zdjęcia

. Bardzo mi się podobają!
Re: Moje czorty kochane: Sigma, Megi, Lilka i Shiva
: czw lut 05, 2009 11:48 am
autor: Naixinka