No to i ja się pochwalę
Donoszę, że dwie E-dziewuszki, zwane pieszczotliwie szprycami, mieszkają u mnie i roooosną. Waga (z 16.10.) Elwisi 210 g, Estusi 230.
Estusia, czyli Estelka, czyli Estelle, czyli agutkowa berkshirka: Spokojniejsza od siostry, powolniejsza w pomysłach (bo w ruchach tak samo szybka), zdecydowanie ostrożniejsza i bardziej płochliwa. Woli trzymać się miejsc sobie znanych, na wybiegu myszkować w ulubionych zakamarkach, poznawanie nowego trwa dłużej. Co nie znaczy, że tego wcale nie robi, robi, ale znacznie w mniejszym zakresie, niż siostra i zajmuje jej to dużo więcej czasu. W konfrontacji z czarnulką jej temperament wypada, brzydko mówiąc, dosyć blado – nazwałabym to standardowym zachowaniem szczurka w jej wieku
Elwisia, czyli Elwirka, czyli Presleyka, czyli Pieronek, czyli „podrabiana” czarna selficzka: Self jest jak najbardziej prawdziwy, natomiast czerń... hmm, jest dosyć oryginalna, nie powiem
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jej odcień jest trudny do określenia, najbardziej kojarzy mi się z grafitem, najmniej...z prawdziwą czernią
![Evil >:D](./images/smilies/evil.gif)
Ksywka „Pieronek” najlepiej odzwierciedla jej temperament: 1000 pomysłów na minutę, 1000 rzeczy do obejrzenia, 1000 miejsc do zwiedzenia, 1000 ruchów do wykonania. Dla niej nie ma niemożliwego – wszystko da się zobaczyć, wszędzie wejść. Takiego szczura jeszcze nie mieliśmy, naprawdę. Uwielbiam ją za ten jej pęd i pomysłowość, mimo, że pilnowanie jej na wybiegu oznacza nic innego, jak śledzenie każdego jej kroku i sprawdzanie, czy jeszcze nie zrobiła sobie lub komuś krzywdy.
Obie są przy tym bardzo proludzkie, bez problemu przychodzą do nas, pchają się na ręce, pod ubrania, we włosy. PRZEKOCHANE SZKRABY
A teraz mini (a własciwie maxi – postanowiłam Was zanudzić
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
) galeria
Początki (jedne z pierwszych zdjęć E-maluchów w naszym domu)
U pańcia
W klatusi
Na wybiegu, czyli bawimy się
Zdobywcy szczytu
W królestwie papug
Polowanie na kukurydzę
Uffff...