Strona 6 z 52

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: śr maja 06, 2009 2:36 pm
autor: Nina
Dorotka, do weta.
Moja kotka kiedyś miała podobnie. Wet nie wierzył, że zrobił jej to inny kot. W tamtym przypadku nie dało sie szyć, bo rana była szarpana, ale dobrze by było o ile jest taka możliwość. Mała dostawała antybiotyk i kilka razy dziennie rana była czyszczona i smarowana.

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: śr maja 06, 2009 4:30 pm
autor: Rhenata
Dorotka do weta marsz, kota do transportera i nie dotykaj! Jezeli zostal pogryziony i nie wiesz na 100% co za cholera go pogryzla to go zawieź do weta od razu i nie daj sie lizać ani drapać ( najlepiej by bylo zamknąć go w transporterku i w ogóle nie dotykać). Nie chce cię straszyć ale wścieklizna to nie są żarty ani bajki :( A tym bardziej jak sama mówisz ze może lis, to znaczy ze mieszkasz na terenach gdzie są lisy a zdrowe lisy nie atakują kotów od tak sobie.

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: czw maja 07, 2009 7:19 am
autor: Dorotka96
Pójdę, ale jak będzie jakieś większe leczenie, to trzeba zainwestować... Wezm ze skarbonki troche więcej i pojedziemy z mamą.
Do transportera! Ha! To nie takie proste... Szamoczący sie i prychający kot. którego nie można dotykac... A torbę niedawno popsół, po ostatnim pogryzieniu... Trzeba się nim zająć, tylko co będzie. jak Pan Muf nie przyjdzie ma michę?
Mam kilka opcji, kto go pogryzł... Albo faktycznie lis, albo pies. W okolicy jest sporo psów. "Pańcia" u której te koty się mnożą ma psa... Takiego byyyczego czarnego wilczura. Ale podejrzewam lisa...

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: czw maja 07, 2009 7:49 pm
autor: Dorotka96
Jesteśmy... Było nieźle... okazało się, że Muf ma taaką normalnie dziurę po jakims kle albo szpikulcu... Ale taką paskudną... Fuj, naprawdę...
Jak sie wyliże, dostanie szczepionkę na wściekliznę. Jutro idziemy na zszycie, trzymajcie kciuki!

Prosze mi wybaczyć, nie mam teraz glowy do fotek...

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: czw maja 28, 2009 7:28 am
autor: Dorotka96
Matko, jak mnie tu dawno nie było! Trza nadrobić zalegości ;) .

Moje "dzieci" mają ostatnio problemy z oczkami, dziwnym prafem oba lewe oczka są zaropiałe. Odinkowe ślepko jest juz lepsze, ale Frukowe niestety gorzej. Przemywam rumiankiem ok.4-5 razy dziennie, jak się nie polepszy u Frutki - idę po antybiotyk, z reszta wet tak samo powiedział.

Zdjęcia zrobione, aparat trzeba tylko naładować. Nie gniewacie się, że tak długo? :)

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: ndz cze 14, 2009 8:05 pm
autor: Dorotka96
Ojejku... ale długo mnie nie było, kurczę.

Dzisiaj mam tylko 3 zdjęcia, ale nadrobię, tylko musicie mi przypominać...

Moje dzieciaki jedzą jagorcik.
I znowu...
Oo, a to gołąb- Bursztyn.

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: ndz cze 14, 2009 8:48 pm
autor: Magamaga
Piękne pyszczki, powinnaś się wstydzić, że tak długo kazałaś nam czekać.

A gołąb skąd?

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: pn cze 15, 2009 10:45 am
autor: Dorotka96
Magamaga pisze:A gołąb skąd?
Dorotka96 pisze:Zróbmy mały top-off...

Miałam przez parę dni głębia ze złamanym skrzydełkiem i stłuczoną nogą. Wet powiedział, że z niego nic nie będzie... Bursztyn, bo tak go nazwałam, wczoraj został oddany w dobre ręce. Przyjechał hodowca i zabrał go. Jak juz sie domyślacie Bursztyn był obrączkowany. A na dodoatek taki sliczny... Ogon- bielutki, skrzydełka- brązowe, główka- szara z koloroqymi odblaskami... Jeszcze teraz czuje jego zapach, wiem, że gołębie smierdzą, ale to był MÓJ gołąbek- Bursztynek... Niech pożyje długo!
Pisałam, było czytać :P

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: pn cze 15, 2009 10:46 am
autor: Magamaga
Oj, przepraszam za takie fopa ;).

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: wt cze 16, 2009 1:20 pm
autor: Dorotka96
Kolejna seria szczurzych Dorotkowych słodkości!! ;D
Jogurcik i furczące języczki ;)
Odi - co tam masz?

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: wt cze 16, 2009 6:04 pm
autor: marlena91
Piękne ogonki co tu dużo pisać :-*

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: śr cze 24, 2009 6:50 pm
autor: Dorotka96
No, to teraz kibicujcie mi, żebym złapałaza aparat i zrobiła zdjęcia... :D

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: sob cze 27, 2009 9:30 am
autor: Dorotka96
Nie wiedziałam, czy sie cieszyć, czy płakać... :-\
Dostałam wczoraj na tymczas mamę mojej Odinki - Niunię. Ona ma ok. 2,5 roku i jest potężna... waży 0,5kg z hakiem... z deka spasiona, ale kochana. Z początku było jej piekielnie gorąco, pokładała się i hrumkała. Wachlowałam ją, przeniosłam w inne miejsce...
Dziś doszłam do wniosku, że warto jednak się cieszyć. Zastałam Niuńkę smacznie śpiącą w kłębuszku. Wyjęłam ją na łóżko. Położyła się koło mnie i zaczęła zgrzytać ząbkami a po chwili... pulsowała mi oczkami! Sukces! :D
Poszukam na forum jakiej odchudzającej diety dla mojej potworzyczki. A może mi pomożecie? ;)

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: sob cze 27, 2009 1:34 pm
autor: Rhenata
proponuje wstawić najpierw zdjęcia nowej lokatorki i starszych tez ;) inaczej nie gadamy ;D

Re: Dorotkowe noski: Odinka i Frutka

: sob cze 27, 2009 2:07 pm
autor: Dorotka96
Rhenata pisze:proponuje wstawić najpierw zdjęcia nowej lokatorki i starszych tez ;) inaczej nie gadamy ;D
Nowa lokatorka na tymczasie jest starsza od moich maluchów.
Zabrzmiało jakby moje dziciaki były starsze od Niuńki ;)

No to obiecane zdjątka:

Niuńka
ObrazekSpać!
ObrazekSpać!2


Odinka
Obrazek Uciekam ci!
Obrazek Spadaj...
Obrazek Co tak ładnie pachnie?



Frutka
ObrazekCześć!
ObrazekCo robisz?
ObrazekBędę skakać!