szczury.org

hmm zrobiłam te szeleczki (super pomysł), nawet tak ze sa regulowane, ale nie daje razy ich załozyć jak wy to robiliście? szczurki jakos trzeba unierucomić :twisted: ?? bo moja szczurcia to na chwilke w miejscu nie staje!

Cola ma 2,5 mi-ca... Jak tak czytam o tych szeleczkach, to aż mnie rączki świerzbią... To by częściowo rozwiązało mój problem z uciekającym tam gdzie nie trzeba szczurem... Z kuchni już by nie wylazła :twisted:

No to zrobiłam smyczkę, nawet spróbowałam założyć, ale zaraz z nich wyszła, nie mówiąc nic o tej żałosnej minie jaką miała, gdy walczyłam, żeby jej to założyć... Później spróbuję jeszcze raz, a potem jutro na chwilkę. Może ustrzelę jakąś fotkę. Właściwie to zrobiłam dwie smyczki, będę od razu miała i dla Mili, która kiedyś do nich dorośnie. Coli też dam trochę czasu :-D Obie są regulowane, więc nie będzie z tym problemu.

No, to spróbowałam jeszcze dwa razy. Raz - tatalna porażka, a drugi :-D już lepiej, zobaczcie sami:

http://img240.exs.cx/my.php?loc=img240&image=19sx.jpg
http://img240.exs.cx/my.php?loc=img240&image=38ks.jpg
http://img240.exs.cx/my.php?loc=img240&image=26ve.jpg


Najpierw była nerwowa, potem się przestraszyła wyjmowanego aparatu, do którego generalnie jest przyzwyczajona, a potem zaczęła zwiedzać :-) Kiedy poszła do kuchni, zaraz się schowała do kartonika, który sobie stoi na podłodze, ale potem z niego wyszła i po prostu zaczęła się myć :-) Szelki trochę jej przeszkadzały, ale widziałam, że już jest spokojniesza. Niestety, podczas mycia - czyli ogólnego gimnastykowania się - szelki się zsunęły... Na dziś już starczy :-)

Ehh, jako ona łatwo ściąga tą smycz... Chwila mojej nieuwagi, schowa się gdzieś i siup - już jest wolna. Czy za słabo zaciskam?? Z drugiej strony, nie chcę jej zabić... Mam jeszcze inny pomysł na szelki, ale najpierw muszę go wypróbować

Douchee - moja tak fikała, że w końcu zleciała z łóżka (oczywiście nic jej się nie stało) i sobie zdjęła... i też nie wiem czy było za luźno, czy jak...

Właśnie że ona generalnie nie fika. Jak już ją puszczę w smyczy na podłogę, to sobie cierpliwie chodzi, wącha wszystko, sprawdza różne kąty. Ale wystarczy do jednego takiego kąta ją wpuścić i poluzować smycz, to się błyskawicznie uwalnia... Mój nowy pomysł może będzie bardziej skuteczny... Zobaczymy...

Ludziska szczury to wolne zwierzęta nie będą chodzić na smyczy a jak już chodzą to się strasznie męczą zauważcie jak pójdziecie z nim na środku korytarzu to on będzie skręcał na boki i trzymał się ścian!

Wybacz, ale ściana to miejsce, którego Cola najmniej się trzyma... Cały czas łazi środkiem... Smycz służy do tego, że nie musi chodzić tylko i wyłącznie po stosunkowo niewielkiej kuchni, ale też po pokoju i przedpokoju. Kiedy z nią chodzę, to nie zabraniam jej chodzić tak, jak jej się podoba, chyba że idzie do kabli. Wtedy ją lekko hamuję i idzie sobie gdzie indziej. Poza tym, z tego co się orientuję, smycz ma duże wzięcie nie tylko tutaj, bo wśród zdjęć, które oglądam na zagranicznych stronach, też się z tym spotkałam. Ja jestem zadowolona. Cola chyba też, bo zdejmuje ją sobie dopiero, gdy jej się znudzi. idzie wtedy do klatki i się z niej wykręca...

A ja ciągle yślę że smycz to nie jest dobry pomysł!
To męczarnia dla szczurka! :evil:

[quote="zachariaszs"]Ludziska szczury to wolne zwierzęta [/quote]
Chesz powiedziec,ze twoj nie mieszka w klatce?

Wydaje mi sie że pomysł jest dobry bo mozna np. wychodzić ze szczurkiem spokojnie na dwór nie martwiąc sie że ucieknie.
Jak myslicie, ile musi mieć szczurek żeby zmądrzał na tyle żeby go przyuczać do tych szeleczek?

Zachariaszs i Jelcz.
Bardzo prosze, nie offtopicujmy. Niech ten temat pozostanie clean i na temat. Inaczej bede wycinala posty nie zwiazane z powyzszym watkiem.
Dziekuje.

Ewqa, Cola ma 2,5 m-ca, jest dość szczupła i póki co łatwo się z nich wywija. Muszę je stosunkowo mocno zaciskać, ale zawsze się boję, że ją uszkodzę. Planuję zrobić inne szeleczki, ale chwilowo jest na chorobowym i z domu nie mogę wychodzić, mąż skrzętnie mnie pilnuje... Tak sobie myślę, że chyba ze zbyt grubego sznurka zrobiłam te szelki... Ale cóż, człowiek uczy się na błędach, a gdy Cola będzie większa (teraz ma 18 cm) i grubsza, to na pewno będą lepsze :-)

Dzięki za radę. Mam zamiar moja szczurcię przyuczac od poczatku, żeby mogła wychodzic na spacerki i jeździć ze mną na działkę