Alex , fajne te pieszczoszczki od ciebie ; szkoda tylko , że dla nas są tak milutkie ,
a dla siebie nawzajem - wredoty !
Myślę , że dobrze się tu u nas czują i chyba bardzo nas lubią , w każdym razie
wyłażą od razu , gdy nas usłyszą ; ale najbardziej to upodobały sobie naszą córkę -
dosłownie obłażą ją na jeden wypowiedziany przez nią dźwięk
,
po prostu nie może się od nich opędzić !
Za to w nocy - choćbym nie wiadomo jak ostrożnie i cicho się kładła i ujęła kołdrę -
to nim położę głowę na poduszce - jeszcze nie całkiem przykryte , ale już jesteśmy trzy !
Niestety już chwilkę później któraś którąś wygania ...
Nie przepadają za sprzątaniem i zawsze walecznie bronią swojego rewiru ,
więc przy każdym pojawieniu się odkurzacza , ścierki czy miotełki w pobliżu miseczek
lub na leżu pod meblami , zawsze któraś z nich ucapi wroga i zaczyna się fajna jazda ;
musimy to kiedyś nagrać ...
Kiedy się usiądzie do stołu - zaraz ma się jedną z nich na pleckach - nie wiem czemu ,
ale najbardziej lubią włazić na człowieka pod koszulą , po gołym ciele ; przykucnie się -
włażą z upodobaniem na głowę
Czarnulkę można od dawna już obrócić na plecki i smyrać po brzuszku , ona zaś wówczas
rozdaje buziaki ; niestety pcha się też wtedy z łapkami do ust
A od wczoraj także przez brązową Dżumę uznana zostałam widać za szczura , bo iska mnie
delikatnie i mogę ją wtedy obracać brzuszkiem do góry i czochrać pampucha do woli
Jeszcze tylko czekamy , żeby doceniły wreszcie fakt , że są rodzinką , no i aby
przestały się w końcu bez przerwy naparzać z nieustannej zazdrości .
I jak to skomentować - MMŻ nie jest o mnie tak zazdrosny , jak ... szczury !
W każdym razie nie pierze każdego za byle komplement czy miłe słówko
Acha , no i - nie ma już klatki !
Choć stale otwarta , to do przedwczoraj
zawsze była ; teraz nie stoi na dawnym miejscu , bo czarny wirus używał jej jako poziomu umożliwiającego dostanie się na taką półkę , na której wolałabym jej nie zastać .
Teraz klatka jest w komórce , a one troszkę się jeszcze czają , ale pomału
zdają się o niej zapominać .
Długo piszę ten post , jako że Dżuma raz po raz podchodzi mnie wyiskać ,
a tak pociesznie i słodko wygląda na pleckach ...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2c7 ... e03be.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e12 ... e6917.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/85c ... 612ff.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ac0 ... 32346.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f9 ... cc7ba.html