Nasza brygada
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Nasza brygada
A jak tam kożuszek? Dziura dalej straszy?
Tak sobie pomyślałam z tym gryzieniem mebli.. Niszczycielką Mebli I Wszelakich Przedmiotów (NMIWP) jest Agrafka, znakomita stylistka wnętrz. Wprowadza innowacje w stylu: fest dziura w dywanie, wygryzanie gąbki z łóżka i rozrzucanie jej gdzie popadnie, itd. Metody na ubywającą gąbkę jeszcze nie mam (w sumie olałam to, niech ma radochę) ale wymyśliłam z tym dywanem (dywan wyżerany pod łóżkiem)- położyłam na tą dziurę gruby karton, na razie skupia się na unicestwianiu go a jak już niewiele z niego zostaje wymieniam na nowy. Może obklej tą szafkę w miejscu, które często spotyka się z zębami wredotki? Fakt, że nie będzie to wyglądać najlepiej ale przynajmniej szafka przeżyje. A jak zdewastuje przyklejony karton to się wymieni na nowy, hm? (ja z tego łóżka będę musiała się tłumaczyć teściowej ale już prędzej duma każe mi kupić nowe wyro przy wyprowadzce )
Ja nie wiem, dziewczyny zamiast usiąść spokojnie, przedyskutować temat, roztrząsnąć wszystkie ZA i PRZECIW, wygarnąć bolączki (że się któraś rozpycha w hamaku albo sika nie w tym rogu co trzeba) to się podgryzają jak jakieś gó***.
A tak serio- gryzie Cię do krwi czy łapie tylko mocno i przytrzymuje? Jak Gryzek dłuższy czas mnie tak mocno łapał (czasem, jak wystraszona odruchowo zabierałam rękę, i ząb zahaczył albo ona się rozpędziła, to ugryzienie było do krwi) nauczyłam się nie reagować strachem (ignorować ten atawistyczny odruch zabierania łapy), trzymałam rękę w tym samym miejscu, choćby nie wiem co. Zauważyła, że gryzienie nic nie daje, że ręka nie odchodzi- i przestała łapać zębami już zupełnie (3 miesiące cierpliwości się opłacało).
Tak sobie pomyślałam z tym gryzieniem mebli.. Niszczycielką Mebli I Wszelakich Przedmiotów (NMIWP) jest Agrafka, znakomita stylistka wnętrz. Wprowadza innowacje w stylu: fest dziura w dywanie, wygryzanie gąbki z łóżka i rozrzucanie jej gdzie popadnie, itd. Metody na ubywającą gąbkę jeszcze nie mam (w sumie olałam to, niech ma radochę) ale wymyśliłam z tym dywanem (dywan wyżerany pod łóżkiem)- położyłam na tą dziurę gruby karton, na razie skupia się na unicestwianiu go a jak już niewiele z niego zostaje wymieniam na nowy. Może obklej tą szafkę w miejscu, które często spotyka się z zębami wredotki? Fakt, że nie będzie to wyglądać najlepiej ale przynajmniej szafka przeżyje. A jak zdewastuje przyklejony karton to się wymieni na nowy, hm? (ja z tego łóżka będę musiała się tłumaczyć teściowej ale już prędzej duma każe mi kupić nowe wyro przy wyprowadzce )
Ja nie wiem, dziewczyny zamiast usiąść spokojnie, przedyskutować temat, roztrząsnąć wszystkie ZA i PRZECIW, wygarnąć bolączki (że się któraś rozpycha w hamaku albo sika nie w tym rogu co trzeba) to się podgryzają jak jakieś gó***.
A tak serio- gryzie Cię do krwi czy łapie tylko mocno i przytrzymuje? Jak Gryzek dłuższy czas mnie tak mocno łapał (czasem, jak wystraszona odruchowo zabierałam rękę, i ząb zahaczył albo ona się rozpędziła, to ugryzienie było do krwi) nauczyłam się nie reagować strachem (ignorować ten atawistyczny odruch zabierania łapy), trzymałam rękę w tym samym miejscu, choćby nie wiem co. Zauważyła, że gryzienie nic nie daje, że ręka nie odchodzi- i przestała łapać zębami już zupełnie (3 miesiące cierpliwości się opłacało).
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Re: Nasza brygada
Uni, idąc tym tropem... ja to jestem ciekawa jak Ty odkryłaś, że Twoje panny lubią bazylię... Już mi wyobraźnia pracuje...unipaks pisze:Swego czasu usiłowaliśmy obronić nasze ściany przed powstaniem niepożądanego połączenia z drugim pokojem; zdesperowana pod koniec odnawiania dodałam do farby całkiem sporą ilość przypraw z piekła rodem (aż się bałam widocznej zmiany koloru z powodu pieprzu cayenne i podobnych z barwy ale nie tylko ). Efekt : smutna w wydźwięku konkluzja , że mamy gryzonia meksykańskiego!
Nie wiem czy takie coś istnieje... Nadal będę szukać...unipaks pisze:Czy natrafiłaś już na jakiś produkt , od którego Diesel odwróciłaby się ze wstrętem?
Póki co jest grzeczna. Znaczy grzeczna... to jest określenie względne... jest grzeczna na tyle, na ile potrafi: zaprzestaje czynności zabronionej i przybiega
Hehehesr-ola pisze:Ja nie wiem, dziewczyny zamiast usiąść spokojnie, przedyskutować temat, roztrząsnąć wszystkie ZA i PRZECIW, wygarnąć bolączki (że się któraś rozpycha w hamaku albo sika nie w tym rogu co trzeba) to się podgryzają jak jakieś gó***.
Słowa rozsądku.
Chyba im to tłuczkiem trzeba do głowy wbić, bo w tej chwili cienia wyrozumiałości, pokory, dyplomacji z żadnej strony nie zaznasz. I nawet stwierdzenie, że zachowują się niepoważnie nie robi na nich wrażenia.
Do tej pory uszkodziła mi dwa kciuki - zrobiła mi lekkie dziurki, lekko krew leciała. Nie przytrzymywała.sr-ola pisze:A tak serio- gryzie Cię do krwi czy łapie tylko mocno i przytrzymuje?
W tej chwili jest spokój, no ale widać, że potrafi ugryźć.
A kożuszek, czy to z lenistwa (bardziej prawdopodobne), czy też z braku pomysłu, nadal wisi w szafie z dziurawym kapturem...
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Nasza brygada
co do bazylii , to sprawa ma się całkiem prozaicznie - byliśmy u znajomych i jak dopieszczałam ich króliczka miętką i bazylią , przyjaciele zasugerowali podanie tych listków ogonkom, a one oszalały zwłaszcza na punkcie bazylii- w razie łączenia mogłabym nacierać nią ciury zamiast smarować olejkiem waniliowym. Albo lepiej ( z tego samego powodu) nie - ani chybi pozjadałyby się nawzajem
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Nasza brygada
Heheheh
No tak prostej historii nie przewidywałam...
Uni a Ty kupujesz w markecie takiego gotowca czy w inny sposób nabywasz bazylię dla szczurasów?
No tak prostej historii nie przewidywałam...
Uni a Ty kupujesz w markecie takiego gotowca czy w inny sposób nabywasz bazylię dla szczurasów?
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Nasza brygada
a ja leń jestem i kupuję w markecie , ale też często dostaję od tych przyjaciół taką hodowaną doniczkową( może się ze wstydu zmobilizuję i sama wyhoduję , ale się nie zarzekam bo znam siebie
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Nasza brygada
Denewa to że nie przytrzymuje to dobry znak, najważniejsze to nie dystansować jej do siebie. Ja ten problem przerabiałam ale to był nieco gorszy przypadek Jeżeli czytałaś cały wątek to poznałaś przeróżne sposoby na ułożenie Diesel, więc ja już nie będę wątku zaśmiecać. Wycałuj całe stado!!
Re: Nasza brygada
Denewa o wieści proszę!!
Re: Nasza brygada
Tak jest!
Dla usprawiedliwienia powiem, że koniec roku to ciężki czas u mnie w pracy.
Święta minęły szybko i minęły bez szczurków. My wyjeżdżaliśmy a one zostały pod opieką mojej siostry.
Niestety Febrak akurat na ten czas nabawił się kolejnej kontuzji. Tuż przed świętami - we wtorek - łaził sobie po pokoju, potem znikł na dwie godziny i jak się wreszcie pokazał, to wlókł jedną z tylnych nóżek za sobą. Ech, nawet nie wiadomo było co sobie zrobił. Byliśmy u weta i standardowo dostaliśmy przeciwzapalny (wet już nawet kojarzy Febrę ADHD jako szczura kontuzjogennego). Do tego Febra na noc zaczęła być zamykana w izolatce bo mimo, że nie stawała na uszkodzonej nodze to nadal skakała, biegała, odbijała się od ścian, jakby była zdrowa Wyglądało to nieciekawie. Teraz już nie widać różnicy.
Diesel się uspokoiła i już nie gryzie (ale teraz spod mebli wyciągam ją już tylko w rękawicy kuchennej ).
Myślę jednak, że tak jak Akka napisałaś - skoro nie przytrzymywała to jest dobrze, bo to znaczy, że chciała po prostu, żeby dać jej spokój. Trochę jej się po prostu za mocno zęby zacisnęły.... Generalnie nadal miętolimy ją tyle samo co przed gryzieniem i wszystko wróciło do normy
Deli jest strasznie ganiana, podgryzana i straszona przez Diesel. Już chyba lekkiej nerwicy dostaje od tego. Czasem lekki ruch, hałas przyprawia ją o drgnięcie. Martwi mnie to, bo przez to żyje w strachu. Sama jednak czasem zaczyna rozróbę... a Diesel ma twardy charakterek i dobrze wie, że wystarczy huknąć a Deli zacznie piszczeć albo ucieknie
Muszę kończyć tymczasowo bo mam nakazane oddać laptopa
Dla usprawiedliwienia powiem, że koniec roku to ciężki czas u mnie w pracy.
Święta minęły szybko i minęły bez szczurków. My wyjeżdżaliśmy a one zostały pod opieką mojej siostry.
Niestety Febrak akurat na ten czas nabawił się kolejnej kontuzji. Tuż przed świętami - we wtorek - łaził sobie po pokoju, potem znikł na dwie godziny i jak się wreszcie pokazał, to wlókł jedną z tylnych nóżek za sobą. Ech, nawet nie wiadomo było co sobie zrobił. Byliśmy u weta i standardowo dostaliśmy przeciwzapalny (wet już nawet kojarzy Febrę ADHD jako szczura kontuzjogennego). Do tego Febra na noc zaczęła być zamykana w izolatce bo mimo, że nie stawała na uszkodzonej nodze to nadal skakała, biegała, odbijała się od ścian, jakby była zdrowa Wyglądało to nieciekawie. Teraz już nie widać różnicy.
Diesel się uspokoiła i już nie gryzie (ale teraz spod mebli wyciągam ją już tylko w rękawicy kuchennej ).
Myślę jednak, że tak jak Akka napisałaś - skoro nie przytrzymywała to jest dobrze, bo to znaczy, że chciała po prostu, żeby dać jej spokój. Trochę jej się po prostu za mocno zęby zacisnęły.... Generalnie nadal miętolimy ją tyle samo co przed gryzieniem i wszystko wróciło do normy
Deli jest strasznie ganiana, podgryzana i straszona przez Diesel. Już chyba lekkiej nerwicy dostaje od tego. Czasem lekki ruch, hałas przyprawia ją o drgnięcie. Martwi mnie to, bo przez to żyje w strachu. Sama jednak czasem zaczyna rozróbę... a Diesel ma twardy charakterek i dobrze wie, że wystarczy huknąć a Deli zacznie piszczeć albo ucieknie
Muszę kończyć tymczasowo bo mam nakazane oddać laptopa
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Nasza brygada
Niezły młyn tam macie widzę
Mizianstwa dla wesołego gangu.
I fotki moze jakies:)?
Mizianstwa dla wesołego gangu.
I fotki moze jakies:)?
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Nasza brygada
Szpilka ma to samo, pozostałości po łączeniu hmmm Denewa więc w tym nowym roku powinnaś ze szczurasami sobie zrobić jakiś mały urlopikuż chyba lekkiej nerwicy dostaje od tego. Czasem lekki ruch, hałas przyprawia ją o drgnięcie.
Re: Nasza brygada
I to jest bardzo dobry pomysł - piwo dla tej Pani! Ech, szkoda Akka, że nie jesteś moim szefem...Akka pisze:...w tym nowym roku powinnaś ze szczurasami sobie zrobić jakiś mały urlopik
Niestety urlop wypali dopiero za... bliżej nieokreślony czas... wrrr...
Tymczasem szczurki nie pozwalają o sobie zapomnieć, przez co jednocześnie pozwalają zapomnieć o braku urlopu Weź tu człowieku wróć zmęczony z pracy i zacznij sprzątać szczurkom klatkę. Te w tym czasie się pobiją na tyle skutecznie, że Febra będzie mieć mocno krwawiącą rankę na grzbiecie. Już dzwoniłam po wetach, już szykowałam się ruszać w drogę, gdy na szczęście okazało się, że krwawienie nagle ustało. I Febra znów wylądowała w izolatce. Mały zabijaka.
A to wszystko oczywiście przez Diesla, któremu zęby robią się coraz ostrzejsze.
Dzięki Deli!
Jeśli chodzi o fotki to zupełna klapa - od zeszłego roku nie zrobiłam żadnego nowego zdjęcia szczurkom. Na pewno nadrobię
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Nasza brygada
No tak, z jednej strony po ciężkim dniu pracy trzeba odśmierdziuchować klatkę (u mnie dwie) ale z drugiej strony jak już wracam taka oklapła, że na nic nie mam ochoty, to te małe, ciepłe, żywe ciałka jakoś dodają mi otuchy i energii, żeby iść szybciej i być już na miejscu, zobaczyć jak tam się dziś sprawowały (widać po wystroju ), posmyrać, popatrzeć jak znów demolują szafkę/ łóżko/ sprzęt/ kożuszki/ etc. No nie jest tak?
A jeśli chodzi o ranki to ja zawsze daję sobie pół godzinki na obserwację, czy dalej rozrabiacz krwawi i po 2 minutach okazuje się przeważnie, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ranka wygląda jak sprzed tygodnia
My to dopiero mamy stresy z tymi gryzoniami, tyle stresu, że one się stresują jakimś stresorem
A jeśli chodzi o ranki to ja zawsze daję sobie pół godzinki na obserwację, czy dalej rozrabiacz krwawi i po 2 minutach okazuje się przeważnie, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ranka wygląda jak sprzed tygodnia
My to dopiero mamy stresy z tymi gryzoniami, tyle stresu, że one się stresują jakimś stresorem
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Re: Nasza brygada
Dokładnie tak jak piszesz sr-ola. A my mamy z Febrą dużo roboty bo jest strasznym trzpiotem i bardzo się o wszystko rozbija. W większości przypadków otrzepuje futerko i biegnie dalej, ale czasem niestety zdarza się coś poważnego.
Dziś po powrocie z pracy odkryłam, że Deli ma zakrzepłą krew nad okiem. Dobrze, że oko całe
Mogę się założyć, że to sprawka mendy Diesel.
Ten tydzień był ciężki, dużo nadgodzin, mało snu. Często podczas gdy spałam, szczurki biegały wolno, spały też ze mną pod kołdrą. Wczoraj, gdy założyłam spodenki od piżamy odkryłam w nich 3 dziury Moje śliczne piżamki...
Ja rozumiem, że ubranie leży na kupce i kusi co by w tym utopić zęby, ale na mnie...?? podczas snu...??
To samo z zasilaczem do laptopa. Chociaż cały czas go pilnuję , bo to jeden z niewielu kabli, który nie jest opakowany w peszele, odkryłam na nim ślady zębów i wygryzienia aż do druta...
Czuję się normalnie jak odkrywca Kolumb...
Dziś po powrocie z pracy odkryłam, że Deli ma zakrzepłą krew nad okiem. Dobrze, że oko całe
Mogę się założyć, że to sprawka mendy Diesel.
Ten tydzień był ciężki, dużo nadgodzin, mało snu. Często podczas gdy spałam, szczurki biegały wolno, spały też ze mną pod kołdrą. Wczoraj, gdy założyłam spodenki od piżamy odkryłam w nich 3 dziury Moje śliczne piżamki...
Ja rozumiem, że ubranie leży na kupce i kusi co by w tym utopić zęby, ale na mnie...?? podczas snu...??
To samo z zasilaczem do laptopa. Chociaż cały czas go pilnuję , bo to jeden z niewielu kabli, który nie jest opakowany w peszele, odkryłam na nim ślady zębów i wygryzienia aż do druta...
Czuję się normalnie jak odkrywca Kolumb...
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Nasza brygada
aj tam, szukasz DZIURY w całym...
A tak serio, ja znalazłam wczoraj dziurę w moim najprzeukochańszym szlafroczku. A przez poszwę przeszedł chyba diabeł tasmański (ten ze strusia pędziwiatra , bo zostały same dziury, zero poszwy. A Łóżko przy wyprowadzce trzeba będzie odkupić.
Mój połówek stwierdził ze śmiechem, że to takie małe przygotowanie do wszystkoniszczących dzieci Więc spoko- oko- luz- i - spontan i zen
Pomyśl, że to takie małe przewietrzniki z myślą o nadciągającym, gorrącym lecie
A tak serio, ja znalazłam wczoraj dziurę w moim najprzeukochańszym szlafroczku. A przez poszwę przeszedł chyba diabeł tasmański (ten ze strusia pędziwiatra , bo zostały same dziury, zero poszwy. A Łóżko przy wyprowadzce trzeba będzie odkupić.
Mój połówek stwierdził ze śmiechem, że to takie małe przygotowanie do wszystkoniszczących dzieci Więc spoko- oko- luz- i - spontan i zen
Pomyśl, że to takie małe przewietrzniki z myślą o nadciągającym, gorrącym lecie
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Re: Nasza brygada
Właśnie się zalewamy z Diesel, która zjeżdża po metalowej nodze biurka jak tancerka klubu nocnego
Szczurki notorycznie wspinały się po metalowych nogach biurka, żeby dostać się do zabezpieczonych tam kabli, posmarowaliśmy je więc olejem jadalnym... Teraz mamy fajne akcje...
Daję słowo sr-ola nie szukałam tej dziury w całym, odkryłam ją niechcący...
Teraz trochę żałuję, bo bym sobie żyła w błogiej nieświadomości...
A który z Twoich aniołeczków to taki diabeł tasmański??
U nas "najbardziej zużyta" poszwa też jest jedną wielką dziurą, jak ostatnio próbowałam wyprostować nogi to trafiłam w jakąś sporą dziurę i się poszwa tak rozdarła, że już nie za bardzo spełnia swoją funkcję...
Szczurki notorycznie wspinały się po metalowych nogach biurka, żeby dostać się do zabezpieczonych tam kabli, posmarowaliśmy je więc olejem jadalnym... Teraz mamy fajne akcje...
Daję słowo sr-ola nie szukałam tej dziury w całym, odkryłam ją niechcący...
Teraz trochę żałuję, bo bym sobie żyła w błogiej nieświadomości...
A który z Twoich aniołeczków to taki diabeł tasmański??
U nas "najbardziej zużyta" poszwa też jest jedną wielką dziurą, jak ostatnio próbowałam wyprostować nogi to trafiłam w jakąś sporą dziurę i się poszwa tak rozdarła, że już nie za bardzo spełnia swoją funkcję...
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]