[CZASZKA] zlamanie - wypadek
: wt cze 15, 2004 1:48 pm
Hm. Zaczna od osadzania i wscieklosci:
Opisywany lekarz jest gosciem ktorego nalezy traktowac jako zrodlo lekow.
Rodzice tez maja dosc... nieludzaka postawe. Po prostu szok! W sumie to mozesz o nich nie dbac, bo na ich miejsce mozesz zrobic sobie cale stadko nowych ludzi. SIC!
A teraz moja opinia o ogonku:
- wedlug twojego opisu na 100% jest to zlamanie! Dla takiego malucha juz 0,5 mm to duzo, szczegolnie w okolicy pysia!
- siedzi w kacie, nie je i jest osowiala bo BOLI JA! Ta sa objawy wystepujace u wszystkich zwierzat! Ja nie mialam nigdy zlamania, ale ponoc bol jest POTWORNY! A przeciez nos to bardzo wrazliwa czesc ciala! kazdy chyba przezyl jakis uraz >:| Powinna od razu dostac srodki przeciwbolowe! Z tym nawet wet idiota i zarozumialec powinien sobie poradzic! Boze, noz sie w kieszeni otwiera! Zeby nie rozpoznac cierpiacego stworzenia! Zeby nie sluchac wlasciciela! WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!
- byl ewidentny krwotok. Przegroda nosa jest jednym z najbardziej ukrwionych rejonow ciala. Ile taki ogonek moze miec krwi? Niech bedzie tak jak u czlowieka: 3,5 %. Czyli dla malenstwa 150g to bedzie 5ml. Nawet nie wiesz kiedy ogonek moze sie wykrwawic! U czlowieka objawem urtaty krwi jest bledniecie i utrata temperatiry w czesciach obwodowych ciala. Jakos nie widze powodu zeby nie dzialo sie tak u szczura. Ogonek jest zimny i blady bo szczurek KRWAWIL lub ciagle podkrawia (baaaaaaardzo mozliwe!) Jest to wspaniala droga do wstrzasu tzw hipowolemicznego i smierci (moze rozwinac sie w ciagu pol godziny) Szczegolnie, jesli w trakcie procedury rana sie otworzy. Moim zdaniem warto w takiej sytuacji zastosowac HEPARYNE. Chociazby miescowo zakroplic. No i oczywscie plyny.
- harczy - po prostu ma skrzepline i krew w nosku, wiec nie ma sie co dziwic i dumac. Mozliwe ze ma zmiany osluchowe pluc, gdyz jak napisala Ania krew rowniez tam sie dostaje. Tego wlasnie sie boimy u czlowieka z takim krwotokiem: w koncu nie od parady kazemy wtedy nachylic sie delikwentowi do przodu! Nie chcemy zeby sie zakrztusil i umarl na skutek uduszenia!!!
- przeziebienie - tak nagle? w ciagu chwili? Do takiego stanu? BZDURA! Mialas chorego szczura i wiesz, jak takie zwierze wyglada. Moze rozwinac sie w ciagu nocy, ale nie kilkunastu minut. Mowilasz, ze widzialas jak szczurek wpychal nosek miedzy prety i nagle zacza krwawic. To nie przeziebienie ani mykoplazmoza....
- porfiryna - wydzielana jest przez rodzaj gruczolow lzowych u szczurow pod wplywem stresu (m.in. choroba) Opisana sytuacja sie jak najbardziej klasyfikuje.
- antybiotyki - jak najbardziej wskazane przy otwartych zlamaniach. dzieki temu moze nie dojdzie do wtornej infekcji, chociazby przekletego zapalenia ploc.
- zeby - mozliwe ze w ciagu kliku dni leczenie urosna za dlugie, a jak szczurcia ma zlamany nosek, to obcinanie ich bedzie okrucienstwem i zbednym ryzykiem nartotu krwotoku i odtworzenia zlamania. Martwie sie rowniez o to ze ogonek moze miec uszkodzona gleboko lezaca czesc zeba :/ nawet czesc rosnaca :/ Niestety ten stan musialby ocenic bardzo dobry specjalista min na podstawie zdjec rtg.
Trzymaj sie dzielnie i olej uwagi mamusi! Ja sie pocieszam, ze moja mama siedzialaby ze mna cala noc nad chorym szczurkiem! Nie rozumiem, jak mozna inaczej sie zachowac?
Szczurki sa malenkie i jesli w dodatku sa mlode, to regeneruja sie bardzo szybko! W ciagu kilku dni do tygodnia powinno sie wszytsko pozrasatc jest nic nie stoi na przeszkodzie. Np przycinanie zabkow lub przeglodzenie. Mozliwe ze ogonek bedzie mial juz na stale problemy z oddychaniem. Nie wiem czy ktokolwiek nastawia przegrode u szczurow :| Moze Wojtys by potrafila? pod narkoza, delikatnie wyprostowac? Mozliwe ze jest to zbedne na razie i lepiej skonsultowac sie z nia.
Wet do ktorego chodzisz niestety na szczurach sie nie zna. Wie ze enrofloksacyna to dla nich dobry lek oraz ze mykoplazmoza to plaga wsrod ogonkow. I to chyba tyle jego wiedzy. Najgorsze jest to ze Ciebie nie slucha. Wiecej pewnosci siebie! przeciez wszystko widzialas! medycyna w znacznej mierze to zdrowy rozsadek!
Odnosnie moich doswiadczen. Su byla podejzana o zlamanie zuchwy, stracila dolne siekacze, ktore wczesniej przerosly (szczurka byla u rodzicow, a oni nie maja doswiadczenia) Chcialam przekazac co zalecila dr Wojtys.
- Su dostala enrofloksacyne 5 dawek, raz na dobe
- Do tego dostalam srodek przeciwbolowy w zastrzykach, do podania przeze mnie w razie bolu (ale ogonek nie cierpial zbytnio wiec nie wykorzystalam) Nie pamietam leku, ale byl to jeden z grupy nienarkotycznych przeciwbolowych.
- zalecono rowniez wapno w syropie. Mozna kupic bez problemu w aptece. Kilka kropel dziennie, 3-5.
- miekkie jedzenie do czasu wyrosniecia zebow, w razie problemow i przedluzania sie choroby przyciecie gornych siekaczy. na szczescie juz na drugi dzien bylo duzo lepiej. To chyba nie bylo zlamanie
U Ciebie dochodzi jeszcze krwotok... O heparynie w podstawowym wyposarzeniu szczuroluba czytalam gdzies na zachodnich stronach. Krwi ani plynow krwiozastepczych podac sie chyba nie da, bo jak mozna wkluc sie szczurkowi w zyle? zostaja tylko plyny, zeby nie tracila objetosci krwi.
poza tym spokoj, spokoj i glaskanie skoro sie ogonek garnie!
Powodzenia! wierze ze sytuacja wcale nie jest taka beznadziejna
Jak uda sie wam uniknac wstrzasu to na 100% wszystko bedzie dobrze!
P.S. Z warszawy do inowroclawia nie trzeba chyba dlugo jechac. Jesli bedziesz chciala to na pewno znajda sie ludzie, ktorzy zaopiekuja sie Toba lub/i Twoim ogonkiem w razie potrzeby Zglaszam sie na ochotnika
Niestety nie moge Ci pomoc finansowo 
Opisywany lekarz jest gosciem ktorego nalezy traktowac jako zrodlo lekow.
Rodzice tez maja dosc... nieludzaka postawe. Po prostu szok! W sumie to mozesz o nich nie dbac, bo na ich miejsce mozesz zrobic sobie cale stadko nowych ludzi. SIC!
A teraz moja opinia o ogonku:
- wedlug twojego opisu na 100% jest to zlamanie! Dla takiego malucha juz 0,5 mm to duzo, szczegolnie w okolicy pysia!
- siedzi w kacie, nie je i jest osowiala bo BOLI JA! Ta sa objawy wystepujace u wszystkich zwierzat! Ja nie mialam nigdy zlamania, ale ponoc bol jest POTWORNY! A przeciez nos to bardzo wrazliwa czesc ciala! kazdy chyba przezyl jakis uraz >:| Powinna od razu dostac srodki przeciwbolowe! Z tym nawet wet idiota i zarozumialec powinien sobie poradzic! Boze, noz sie w kieszeni otwiera! Zeby nie rozpoznac cierpiacego stworzenia! Zeby nie sluchac wlasciciela! WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!
- byl ewidentny krwotok. Przegroda nosa jest jednym z najbardziej ukrwionych rejonow ciala. Ile taki ogonek moze miec krwi? Niech bedzie tak jak u czlowieka: 3,5 %. Czyli dla malenstwa 150g to bedzie 5ml. Nawet nie wiesz kiedy ogonek moze sie wykrwawic! U czlowieka objawem urtaty krwi jest bledniecie i utrata temperatiry w czesciach obwodowych ciala. Jakos nie widze powodu zeby nie dzialo sie tak u szczura. Ogonek jest zimny i blady bo szczurek KRWAWIL lub ciagle podkrawia (baaaaaaardzo mozliwe!) Jest to wspaniala droga do wstrzasu tzw hipowolemicznego i smierci (moze rozwinac sie w ciagu pol godziny) Szczegolnie, jesli w trakcie procedury rana sie otworzy. Moim zdaniem warto w takiej sytuacji zastosowac HEPARYNE. Chociazby miescowo zakroplic. No i oczywscie plyny.
- harczy - po prostu ma skrzepline i krew w nosku, wiec nie ma sie co dziwic i dumac. Mozliwe ze ma zmiany osluchowe pluc, gdyz jak napisala Ania krew rowniez tam sie dostaje. Tego wlasnie sie boimy u czlowieka z takim krwotokiem: w koncu nie od parady kazemy wtedy nachylic sie delikwentowi do przodu! Nie chcemy zeby sie zakrztusil i umarl na skutek uduszenia!!!
- przeziebienie - tak nagle? w ciagu chwili? Do takiego stanu? BZDURA! Mialas chorego szczura i wiesz, jak takie zwierze wyglada. Moze rozwinac sie w ciagu nocy, ale nie kilkunastu minut. Mowilasz, ze widzialas jak szczurek wpychal nosek miedzy prety i nagle zacza krwawic. To nie przeziebienie ani mykoplazmoza....
- porfiryna - wydzielana jest przez rodzaj gruczolow lzowych u szczurow pod wplywem stresu (m.in. choroba) Opisana sytuacja sie jak najbardziej klasyfikuje.
- antybiotyki - jak najbardziej wskazane przy otwartych zlamaniach. dzieki temu moze nie dojdzie do wtornej infekcji, chociazby przekletego zapalenia ploc.
- zeby - mozliwe ze w ciagu kliku dni leczenie urosna za dlugie, a jak szczurcia ma zlamany nosek, to obcinanie ich bedzie okrucienstwem i zbednym ryzykiem nartotu krwotoku i odtworzenia zlamania. Martwie sie rowniez o to ze ogonek moze miec uszkodzona gleboko lezaca czesc zeba :/ nawet czesc rosnaca :/ Niestety ten stan musialby ocenic bardzo dobry specjalista min na podstawie zdjec rtg.
Trzymaj sie dzielnie i olej uwagi mamusi! Ja sie pocieszam, ze moja mama siedzialaby ze mna cala noc nad chorym szczurkiem! Nie rozumiem, jak mozna inaczej sie zachowac?
Szczurki sa malenkie i jesli w dodatku sa mlode, to regeneruja sie bardzo szybko! W ciagu kilku dni do tygodnia powinno sie wszytsko pozrasatc jest nic nie stoi na przeszkodzie. Np przycinanie zabkow lub przeglodzenie. Mozliwe ze ogonek bedzie mial juz na stale problemy z oddychaniem. Nie wiem czy ktokolwiek nastawia przegrode u szczurow :| Moze Wojtys by potrafila? pod narkoza, delikatnie wyprostowac? Mozliwe ze jest to zbedne na razie i lepiej skonsultowac sie z nia.
Wet do ktorego chodzisz niestety na szczurach sie nie zna. Wie ze enrofloksacyna to dla nich dobry lek oraz ze mykoplazmoza to plaga wsrod ogonkow. I to chyba tyle jego wiedzy. Najgorsze jest to ze Ciebie nie slucha. Wiecej pewnosci siebie! przeciez wszystko widzialas! medycyna w znacznej mierze to zdrowy rozsadek!
Odnosnie moich doswiadczen. Su byla podejzana o zlamanie zuchwy, stracila dolne siekacze, ktore wczesniej przerosly (szczurka byla u rodzicow, a oni nie maja doswiadczenia) Chcialam przekazac co zalecila dr Wojtys.
- Su dostala enrofloksacyne 5 dawek, raz na dobe
- Do tego dostalam srodek przeciwbolowy w zastrzykach, do podania przeze mnie w razie bolu (ale ogonek nie cierpial zbytnio wiec nie wykorzystalam) Nie pamietam leku, ale byl to jeden z grupy nienarkotycznych przeciwbolowych.
- zalecono rowniez wapno w syropie. Mozna kupic bez problemu w aptece. Kilka kropel dziennie, 3-5.
- miekkie jedzenie do czasu wyrosniecia zebow, w razie problemow i przedluzania sie choroby przyciecie gornych siekaczy. na szczescie juz na drugi dzien bylo duzo lepiej. To chyba nie bylo zlamanie

U Ciebie dochodzi jeszcze krwotok... O heparynie w podstawowym wyposarzeniu szczuroluba czytalam gdzies na zachodnich stronach. Krwi ani plynow krwiozastepczych podac sie chyba nie da, bo jak mozna wkluc sie szczurkowi w zyle? zostaja tylko plyny, zeby nie tracila objetosci krwi.
poza tym spokoj, spokoj i glaskanie skoro sie ogonek garnie!
Powodzenia! wierze ze sytuacja wcale nie jest taka beznadziejna

P.S. Z warszawy do inowroclawia nie trzeba chyba dlugo jechac. Jesli bedziesz chciala to na pewno znajda sie ludzie, ktorzy zaopiekuja sie Toba lub/i Twoim ogonkiem w razie potrzeby Zglaszam sie na ochotnika

