Strona 6 z 81

Re: Słodziaki moje

: pn cze 14, 2010 9:00 pm
autor: manianera
Jessica pisze:CZEKAMY NA ZDJĘCIA
To już nie czekajcie, są, świeżutkie i prosto z wanny ;) Czy nie są śliczne nasze panny :) ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Dodam, że trójeczka biega na łóżku już ponad 3 godziny. Efekty (oprócz umytej i przemeblowanej klatki ;) ):
- Neve zdominowała wszystko, co mogła
- tylko trzy walki z piskiem i to też krótkie i nieznaczące
- Stefan i Neve biegają razem, zaczepiają się, pogryzają, iskają, a Leia wreszcie ma upragniony spokój (jest ciutkę aspołeczna, stanowczo woli towarzystwo ludzi od szczurów...)
- Leia w przypływie uczuć pokazała, że potrafi się roznaleśniczyć na kolankach, zgrzytać z pulsowaniem oczkami (pierwszy raz to widziałam, przedziwne!) i jeszcze na koniec pomlaskać
- Neve podgryza każdą moją część ciała, jaką napotka :-\ ; na szczęście lekko, nawet bez śladu, poza tym teraz już reaguję jak widzę, że jej się szczęka rozwiera ;). Poza tym jest już dużo śmielsza, brała smakołyki z ręki, dawała się przelotnie głasknąć :D Widać, że w towarzystwie Stefanka i Lei jest pogodna, stres minął jak ręką odjął, co nas zachwyca. A, że podgryza - mam wrażenie, że to na fali ustalania hierarchii (Leia tak miała kiedy połączyliśmy ją ze Stefką), więc się nie daję i przytrzymuję.
- stadko wygląda absolutnie pięknie ;D.

Re: Słodziaki moje

: pn cze 14, 2010 9:02 pm
autor: Jessica
manianera pisze:To już nie czekajcie, są, świeżutkie i prosto z wanny ;) Czy nie są śliczne nasze panny :) ?
piękne! przepiękne! wszystkie bez wyjątku :-*

Re: Słodziaki moje

: śr cze 16, 2010 7:54 am
autor: Sysa
Cudnie i jak kolorowo :D

Re: Słodziaki moje

: śr cze 16, 2010 5:22 pm
autor: manianera
Ach, dzisiaj miałam przeżycia...
Rano zrobiliśmy przegląd, wszystkie szczurzanki w formie, bez śladów zębów (Neve ze Stefkiem miewają intensywne scysje na temat kto tu rządzi, stąd regularne przeglądy). Wracam z pracy - a Stefka śpi w kuwecie (czego absolutnie NIGDY nie robiła) i już wiem, że coś jest nie tak. Pobudziły się, rozlazły, okazało się, że Stefcia prawą przednią łapkę trzyma cały czas podniesioną, przytuloną do siebie. Po oględzinach okazało się, że łapeńka spuchnięta, ale nią rusza... No to Stefka i Lejek w trasporter, tramwaj, do dr Przybylskiego, już ze łzami w oczach, że się mała połamała i co teraz...
Okazało się, że jest obrzęk od łokcia, ale nie ma złamania i jest zachowana ruchomość, więc można ją zostawić w klatce z resztą (zwłaszcza, że hierarchia się jeszcze ustala...). Prawdopodobnie nieszczęśliwie gdzieś stąpnęła, zahaczyła się, albo rąbnęła w coś podczas przepychanek. Biedna moja kochana... Jak zejdzie przynajmniej częściowo do poniedziałku, to mamy tylko być cierpliwi, jak nie - pokazać się, będzie smarował.
Swoją drogą - wet przemiły (choć z trudem ukrywał uśmiech w reakcji na moje panikowanie nad ogonką ;) ), przejrzał od razu obie i powiedział, że wszystko super. Na koniec skasował całe 0 złotych. Jestem pod wrażeniem.
Teraz każde futerko śpi w innym miejscu, wszystkie zmęczone stresem (S - wiadomo, L-pierwsza wizyta u weta, N-zdenerwowana nagłym wyjściem koleżanek i zostawieniem jej samej...).
Mi stres opada bardzo powoli...

Re: Słodziaki moje

: śr cze 16, 2010 10:21 pm
autor: IHime
No to żeś miała. Nie zazdroszczę. :( Dobrze, że w sumie nic strasznego się nie stało. Wymiziaj biedulkę potłuczoną.

Re: Słodziaki moje

: czw cze 17, 2010 4:47 pm
autor: manianera
Stefanek szaleje, jakby nic jej nie było, biega swoim naturalnym tempem, wspina się - czyli jest dobrze, mimo, że opuchlizna jeszcze wyraźna.
Pierwsze zdjęcia wybiegowo-klatkowe - niestety na razie mało lub niewyraźne, bo Neviś do pozowania nie nawykła, a słońce nie sprzyja.
ObrazekObrazekObrazek

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 5:24 pm
autor: manianera
Weekend - czas lenistwa i robienia fotek. Dzisiaj bez zbędnego gadania ;D

Neve zyskuje z każdym dniem ciut więcej odwagi. Przy okazji widać koszmarną konstrukcję stworzoną właśnie dla niej, by nie bała się wychodzić...
ObrazekObrazek

Stefanek lubi się czasem leniwie podrapać, reszta udaje, że nie gardzi suchą karmą
ObrazekObrazek

Leia nadal trenuje gimnastykę
ObrazekObrazekObrazek

Serce rośnie...
ObrazekObrazek

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 6:03 pm
autor: ol.
Dobrze, że przygoda Stefanka skończyła się bez przykrych konsekwencji :)
U dr Prybylskiego byłaś tylko ten jeden raz, czy już wcześniej leczył Twoje ogony ? Jest o nim jedna bardzo pozytywna wypowiedź w dziale "wetertnarze', ciekawa jestem czy się będzie potwierdzać.

http://img121.imageshack.us/i/s019k.jpg/ - na zielonej łące ...

Neve już widzę całkiem zasymilowana :) Fajny pomysł z tymi przeastnymi portkowymi tunelami, mają szczurze co przemierzać.
Serce rośnie...
Obrazek
oj tak :)

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 6:28 pm
autor: manianera
U Przybylskiego byłam pierwszy raz, ale wcześniej chodzili znajomi, a ja radziłam się u niego przez nich (kiedy były maleńkie i miały wszy). Za każdym razem udzielał sensownych rad, dawał leki, które pomagały. Widać, że zna się na szczurkach, ma do nich podejście, stara się, by było jak najmniej stresu dla nich. Z tego, co wiem - w Poznaniu należy do najlepszych, ale czy poradziłby sobie z leczeniem tak trudnym, jak u Twojego Baruszka - nie ma pojęcia.

Portkami szczurasy zachwycone, tylko w ciągu kilku dni znacznie je "udoskonaliły", wyposażając w okna i wentylację oraz poszerzając jedną nogawkę do granic możliwości... Pociesza mnie to, że mam małego siostrzeńca, który będzie wyrastał z kolejnych... :)

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 6:55 pm
autor: ol.
przejrzałaś mnie, bo właśnie to mając na myśli pytałam :)
gwarancji nikt nie daje, nawet najlepsi, ale zawsze dobrze wiedzieć, gdzie można się jeszcze zwrócić
manianera pisze: Portkami szczurasy zachwycone, tylko w ciągu kilku dni znacznie je "udoskonaliły", wyposażając w okna i wentylację oraz poszerzając jedną nogawkę do granic możliwości...
wolnoć Tomku... :D

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 7:02 pm
autor: zocha

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 8:15 pm
autor: manianera
ol. pisze:przejrzałaś mnie, bo właśnie to mając na myśli pytałam :)
Czytam Twój wątek, martwię się o Twoje Barusiątko, więc siłą rzeczy się domyśliłam...
zocha pisze:Mizianko i buziaki przesyłam...
Na razie przekażę kolorowym, do Neviś dopiero w procesie oswajania - powolutku do przodu, ale do miziania zabierać się będziemy dopiero za jakiś czas. Będę spisywać i przekaże jej potem hurtem ;D !

Re: Słodziaki moje

: sob cze 19, 2010 8:32 pm
autor: bubu
jakie ślicznoty ! wycałuj je od nas ! :-*

Re: Słodziaki moje

: ndz cze 20, 2010 4:13 pm
autor: susurrement

Re: Słodziaki moje

: ndz cze 20, 2010 4:54 pm
autor: manianera
susurrement pisze:sama słodycz http://img121.imageshack.us/i/s019k.jpg/ :-*
No, tylko dzięki "cioci Susu" ta słodycz jest u nas ;D !
Dziękujemy raz jeszcze!!!