Strona 6 z 41
Re: istotki:)
: sob lip 17, 2010 2:09 pm
autor: ciemna ja
jaki słodziak!
i jakie uszka!
mmm

Re: istotki:)
: sob lip 17, 2010 4:52 pm
autor: unipaks
Re: istotki:)
: sob lip 17, 2010 7:17 pm
autor: matrix360
Śliczny maluszek

Re: istotki:)
: sob lip 17, 2010 10:05 pm
autor: tahtimittari
Unipaks - na Strachocinie

urocze osiedle, naprawdę.
Re: istotki:)
: ndz lip 18, 2010 11:59 am
autor: AleksandraF
O, to może tu ktoś nas poratuje?
Bo Carleen maluchy nam przywiezie (ogłoszenie z Miechowa pod Krakowem, tak, laska miała nie jednego a dwa ciury..) w piątek koło 10.30... i co dalej? ja swojego odbieram i jadę do Jeleniej Góry.. a tahti kiedy waacasz do Wro? w niedzielę?
pomógłby ktoś.. przechował co? po co mam małego wozić 120 km w te i wewte...
Re: istotki:)
: ndz lip 18, 2010 5:35 pm
autor: tahtimittari
W niedzielę. Ja po znajomych się pytam, póki co 0 odzewu,ale..
może ktoś się znajdzie.
Re: istotki:)
: ndz lip 18, 2010 7:36 pm
autor: alken
szkoda że mnie nie ma akurat 23-25 to bym wzięła. a że się tak spytam, co tam z losem Hektora? bo matrix pisała że weźmiesz nawet na ds, no i już tydzień tylko został Hektorowi u mnie a potem nie wiadomo co dalej...potrzebuję jakiś w miare pewnych deklaracji (nawet co do DT, tez by się przydało gdybyś jednak go nie chciała czy tam kolega by nie chciał)
Re: istotki:)
: ndz lip 18, 2010 10:21 pm
autor: tahtimittari
Będę we Wro,to będę w stanie określić dokładnie,ale myślę, że on go weźmie.
Re: istotki:)
: pn lip 19, 2010 9:42 am
autor: AleksandraF
bastet przechowa uszatka

Z nią jak cos sie ugaduj co do odbioru. Najlepiej w niedzielę bo w tygodniu pracuje.
Re: istotki:)
: ndz lip 25, 2010 7:39 pm
autor: tahtimittari
Witam Was.
Znowu wszystko się źle układa. :/ Jak wiecie Cappy był u mojego kolegi razem z Devilem i Paździochem. Wczoraj dostałam tel od niego, że jakoś się krzywi na lewo.. No dzisiaj przyjechałam do Wroc jak tylko mogłam, po drodze jeszcze odbierałam chłopaków, żeby dac rodzicom, żeby je mogli do Katowic zawieźć.. A do Cappyego dostać się nijak,bo w domu pusto. W końcu mi się udało, zobaczyłam, że faktycznie jest niewesoło. Pojechałam na uczelnię z nim od razu i w ambulatorium na szczęście zostało potwierdzone w sumie najmniej straszne z moich przypuszczeń - czyli zapalenie ucha. Dostał leki, a jutro postaram się jakoś na egzotykach dorwać dr Piaseckiego, żeby on go jeszcze zobaczył. Niby ma urlop,no ale cóż - jednak tam studiuję

Jak patrzę na Cappyego - siedzi w chorobówce na stoliku na przeciwko mnie,to lepiej wygląda, wyprostowało go w miarę po tych lekach.
Mam straszne wyrzuty sumienia, że go zostawiłam, chciałam, żeby sam nie siedział, a jak widać skończyło się nienajlepiej.:/ Ale nie powinno być źle, chociaż się boję, bo Ketonalowi nic nie było, a padł..
Nie wiem,czy go tam przewiało, czy co się mogło stać, kolegę zjeździłam na czym świat stoi - aż głupio. Devila i Paździocha obejrzałam 0 z nimi wszystko dobrze. Jeszcze do nich zaglądnę za jakiś czas, sprawdzić. Nie wierzę, że on o nie nie dbał - ostatnio nie było go 2-3 dni, ktoś się nimi zajmował, może ta osoba nie dopilnowała i był przeciąg czy cóś? Nie wiem, nie dowiem się : / Mam nadzieję, że będzie ok.
Na pocieszenie - byłam w Krk i osobiście odebrałam maluszka swojego, oraz drugiego, który chwilowo jest u mnie również. Oba kochane, aż żal oddawać. Muszę jakieś imię wymyślić temu słoneczku teraz.
Re: istotki:)
: ndz lip 25, 2010 11:39 pm
autor: unipaks
Biduś z Cappy'ego

, uszko pewnie sprawia mu ból , ale jeśli dobrze dobrano lek , powinno mu pomóc. To nie zawsze jest tak , że winą jest przeciąg - może być też przecież sprawa bakteryjna i często robi się wymaz z ucha i później antybiogram , żeby uniknąć błądzenia po omacku z antybiotykiem. Koledzy niekoniecznie czegoś zaniedbali
Pogłaszcz go po pleckach w takim razie i powiedz , że mu kibicujemy , żeby ból ustąpił a wstrętne zapalenie szybko odeszło w niepamięć.
Istotkom przesyłamy buziaczki i mizianko , obu maluszkom oczywiście także

Re: istotki:)
: pn lip 26, 2010 6:45 am
autor: tahtimittari
Unipaks, wiem

Dzisiaj będziemy działać z bakteriami, wczoraj lab zamknięte było, więc i tak byśmy nic nie zrobili.
Strasznie nerwową noc miałam przez tą moją myszę, ale widzę, że tragedii nie ma, bo się nie pogorszyło. Nawet teraz jak go wyciągnęłam z chorobówki to trochę prościej łazi. No i ciągle mi się do nóg przytula mój mały fetyszysta (a przed chwilką nawet na laptopa się dostał, pozdrowionka posyła

).
No i w takiej sytuacji moje wyjazdy najbliższe i wzbogacanie się finansowo muszę podarować sobie, bo nie zostawię komuś chorego szczura. Niech tylko wyzdrowieje..
No i martwi mnie fakt, że wszyscy zmotoryzowani znajomi z Wro mi pouciekali, a nie widzi mi się go autobusem targać tam do doktora. Ale trzeba będzie niestety, daleko nie mam jakos strasznie.
Popołudniu postaraj się wszystkie bestie należycie obfocić.
Re: istotki:)
: pn lip 26, 2010 6:23 pm
autor: unipaks
Coś już więcej wiadomo ? Jak tam chore uszko teraz , lepiej troszkę?
Niech zdrowieje Cappy , kciukamy!
I co , będą jakieś foteczki?

Re: istotki:)
: pn lip 26, 2010 6:32 pm
autor: matrix360
Mam nadzieję, ze z Cappim będzie tylko lepiej i lepiej

Re: istotki:)
: pn lip 26, 2010 8:49 pm
autor: tahtimittari
Strzeliłam Cappyemu komórą..

Jak wróciłam z wydziału to już mi ręce opadły i nie miałam siły, jestem zua

.
Wygląda sprawa tak.. 3h się uganiałam za dr Piaseckim. W końcu mi się udało go złapać (ma urlop..). Potwierdził to, co wczoraj zostało wymyślone, tylko, że niestety mogło dotknąć opony mózgowe / mózg - (bo się dowiedziałam, że tak naprawdę to nie wiadomo ile to trwa,wcale nie od soboty). Wtedy kiepsko. Ale raczej nie, bo szczurem zareagował na leki, jest poprawa. Więc powinno być dobrze.
Najgorsze, że Cappy się zataczał już wcześniej,ale kolega mi o tym nie powiedział.. Podobno uznał, że to nic poważnego, albo się bał odezwać,myślał, że samo przejdzie? Nie wiem, jestem wściekła. Ale teraz to już nic nie da, tragedii nie ma, poprawia się. Więc teraz tylko walczymy o niego. Jeszcze poza dr Piaseckim go dziś 2 innych wetów widziało, jak po leki do ambulatorium poszłam. Także cały zlot doktórów nad nim się odbył
Trzymajcie kciuki za niego!