Strona 6 z 69
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: wt sie 31, 2010 9:45 pm
autor: Paul_Julian
Zaadoptuj szczurka z forum, to że sklep wygląda ładnie, to tylko pozory. Zwierzaki stamtąd bardzo czesto sa chore, bo sa z chowów wsobnych. To znaczy , ze np . matka ma dziecko z synem. Z tego rodza sie uposledzone i chore szczurki

NA stronach , które Ci podalismy pisze o tym. Na Fancy rats pisało, podawałem CI link.
Dodatkowo, najczesciej szczurki mają swierzb (bo to bardzo zarazliwe choróbsko), nie są rozdzielone płciami ( i mają dzieci), kupując samiczkę , mozesz dostac samca i potem miec dzieci u siebie , albo dostac samice już w ciązy.
Nie warto. Szczurka z adopcji mozesz miec za darmo. Dodatkowy atut, to to, że są zdrowe i juz najczesciej oswojone

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: wt sie 31, 2010 9:46 pm
autor: Axen97
Ale jak tego kupilem,to tamtego tez kupie w zoologu,i to z tego samego terrarium,zeby iec pewnosc,ze sie polubia

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: wt sie 31, 2010 10:24 pm
autor: Paul_Julian
Ale dlaczego chcesz popełnić dwa razy ten sam błąd ? Skąd wiesz, że sie polubią ? Poza tym, przed posiadaniem drugiego szczurka musisz mieć wiekszą klatkę . Bo niewazne, czy z tego samego miejsca , jesli nie masz 100% pewnosci że sie lubiły poprzednio ( a nie masz i nie bedziesz miał ) to musza przebywać osobno, a potem się je łączy, tak jak to pisze w dziale "Stadko" .
Przeczytaj jescze raz to co napisałem powyżejw poscie i tutaj. Tak dobrze Ci wszystko szło, mimo kłopotów, nie spartol tego teraz.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 7:22 am
autor: noovaa
Ja swoje szczury z dwóch końców polski w ten sam dzień dostałam i już pierwszego dnia spały razem przytulone.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 9:13 am
autor: mikanek
a tak przy okazji, jak naturalne szczury żyją w stadzie? Matki wtedy nie kopulują z synami?
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 10:42 am
autor: nausicaa
mikanek, jeśli w stadzie szczurów są samce i samice niespokrewnione, to takie szczury będą najpierw ze sobą kopulować (mimo obecności spokrewnionych). chów wsobny dopiero będzie, jeśli nie ma dostępu do niespokrewnionych członków stada. one to rozpoznają przez zapach. to taki samolubny gen troszkę:P
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 1:13 pm
autor: Axen97
.Mam juz druga samice z zoologa.Od soboty,do dzisiaj zostaly tylko 2 szczurki w terrarium,obie samice!Wiec wzialem jedna.Kupilem zwirek benek czy jakos tak.I bieglem w deszczu ze szczurkiem,torba,5 kg zwirkiem i parasolem przez pol Łańcuta

,ale sie udalo

.Na poczatku byla bitwa o domek,ale je uspokoilem.Frytka wachala nowa Beatke,ale ona wolala wachac otoczenie,niz innego szczurka

.Frytka byla niezle wkurzona.Jakies zarcie lezalo na trocinach,i Beata je dorwala,wiec Frytka rozpoczela kolejna bitwe,ale zaraz sie uspokoily

.Za to potem,jak Frytka cos jadla to jej Beata hamsko zabrala

.Wyciagnalem miske z jedzeniem.Potem mama wlozyla spowrotem,i dala im przed domek po polowie orzeszka(zeby kazda wziela po pol).Narazie spia w domku i zobaczymy,co z tego laczenia wyniknie.
A Beatka ma zupelnie inny charakter niz Frytka

.Frytka jest ostrozna,i do wszystkiego podchodzi z dystansem,a Beatka jest bardzo,ale to bardzo ciekawska

.Jeszcze dzisiaj wychodzila z klatki i wachala moje rece,i sie tak nie bala glaskania

.Mam nadzieje,ze szczurki sie polaczal i dobrze ze soba dogadaja

.
A i jeszcze cos:Beata jest troche innego umaszczenia.Ma czarna glowke i czarny pasek na grzbiecie,a reszta biala

.Wiem o tym,ze musze je traktowac tak samo,ale troche nie wyobrazam sobie branie na kolana 2 na raz

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 1:53 pm
autor: noovaa
Sadzaj obie na łóżku, siadaj obok nich i pozwól by same pokazały kiedy chcą na kolana

... Niech sobie biegają ze sobą, a Ty będziesz tylko "dodatkową" atrakcją.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 1:57 pm
autor: Axen97
Tylko ze...jak sie zsikaja to mama mnie chyba zabije

.A moge na lozko polozyc duzo recznikow papierowych?
PS:Na dzisiejsze zakupy wydalem dokladnie 19,50 a mialem przy sobie 20 zl...szczescie

.8,50 za szczurka i 11 za zwirek

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 2:02 pm
autor: Axen97
Pytalem sie mamy,i z recznikiem czy bez mam ich na lozko nie puszczac bo pozniej bedzie wszystko smierdzialo,jak sie zsikaja :/.Dopiero,jak sie calkiem oswoja

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 2:09 pm
autor: noovaa
Fajnie Ci. Masz tani żwirek:D ja 18 płaciłam ;P
Przykryj kocem który można prać w pralce, a jak bardzo chcesz to daj pod koc folię (tylko pewnie musisz kupić) taką co to przy remoncie meble przykrywają
I się nie martw, bo jak jedna będzie bardziej oswojona od drugiej to ta druga będzie się od niej uczyć...
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 2:26 pm
autor: Axen97
.Ale i tak sie mama nie zgodzi

.Ale mam taki "szczurkowy stolik" na ktorym stoi klatka,i wszsytko do niej potrzebne oprocz zwirku,a zabawki i zeczy z klatki w szafce

.Moja Frytke czasami tam wypuszczam,i moze dlugo chodzic,bo nie moze nigdzie zejsc(pod moim okiem)

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 2:40 pm
autor: noovaa
Nie wiem jak wysoki jest ten stolik, ale moje szczurki po tym jak spadły już ze wszystkiego z czego się da.. po prostu zeskakują

Twoje też pewnie się nauczą.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 3:42 pm
autor: Axen97
hmm....stolik jest na jakis 1 mets,ale obok stoi krzeslo i fotel

.Musze im wyjac to jedzenie z klatki bo sie zaraz zabija!JAk Beata cos ma,a Frytka nie to ja atakuje i gryzie,a jak cos ma Frytka,a nie Beata,to Beata jej zabiera

.
Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!
: śr wrz 01, 2010 4:21 pm
autor: Sheeruun
Nie wiem czy wiesz, ale szczury muszą mieć dużo wybiegów. I to nie w jednym miejscu, takim jak stolik, ale po całym pokoju. Nawet choćbyś się nie wiem jak starał, one i tak znajdą sposób żeby zejść ze stolika. I nie uchronisz łóżka, mebli czy dywanów od zasikania - szczury mają to do siebie, że sikają wszędzie.
Nie wiem jak u innych, ale u mnie nie śmierdzi. Choć mam dziewięciu samców biegających po pokoju jakieś 5h dziennie.