szczury.org

http://imageshack.us/photo/my-images/15 ... wanie.jpg/ Uwielbiam kiedy szczurki tak śpią
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... wanie.jpg/ "Nie obchodzi mnie co robisz. Tam gdzie patrze jest ciekawiej"
http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... wanie.jpg/ "Ehhh ci paparazzi.. No dobra, ładnie spojrzę i na tym koniec."
http://imageshack.us/photo/my-images/68 ... wanie.jpg/ Iwanek, Iwanek, Iwanek! Ciocia kocha Iwanka!!

To Ci się udało mini
Iwanek też kocha ciocię, choć dzisiaj jest niedobry to go ucałuję od Ciebie

No ja myślę!
Cieszę się, że Iwan dochodzi do siebie, bardzo

Jak się stado dogaduje?

Stado się jeszcze nie dogaduje, dzisiaj wieczorem Iwan, Filip, Julek, Stuart, Remy i Templeton mają spotkanie w brodziku
Ciekawe, jak to będzie wyglądało

Łooo, to będzie niezłe spotkanie... oby byli mili dla siebie

No to kciuki trzymam Daj znać jak poszło! Oby szybko Panowie stworzyli jedno, zgodne stado

No i jak, spotkanie w brodziku obrodziło przyjaźnią?

Żyją jeszcze po tym spotkaniu? Tempuś jak wykukuje znad braci na tej fotce... Mooooooje dzioby kochane.

Są obojętne wobec siebie, zero agresji, każde stado poszło w swój kąt, Iwan się zestresował i musiałam go do klatki dać, myślałam, że mu pikawa siądzie... Jutro kolejne spotkanie, randka pod wieczór

Gdybym miała miejsce i czas tak jak kiedyś, to sama bym ich przygarnęła... Tylko matka by mnie zabiła.

Ayumi pisze:Gdybym miała miejsce i czas tak jak kiedyś, to sama bym ich przygarnęła... Tylko matka by mnie zabiła.

Ach te matki... ja też mam lekką tremę przed jutrem, bo wracam na weekend do domu i jeszcze nie wiem jak wytłumaczę mamie to cudowne rozmnożenie w klatce

Kluska co u Ciebie robi mój Bazyl?!?! http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... wanie.jpg/ rękę bym sobie dała uciąć, że to on. Znaczy się taki przystojniak, heh.

Ja się nie tłumaczę rodzinie, bo oni i tak nie zrozumieją
Wczoraj byliśmy w Toruniu po Luckusia 6 godzin pociągiem, 6 godzin w drugą, godzinna przerwa na dworcu z jakuszewą, herbatka i frytki w restauracji dworcowej niczym z horroru, super było i strasznie się cieszę, że w końcu nasz dziesiąty synek do nas dotarł
zyberka spytam się Teddyego, czy przypadkiem nie ma na drugie Bazyl

Zdjęcie z pociągu, chłopaczek jest bardzo wyluzowany, troszkę pospał, trochę posiedział u mnie na rękach, potem się zakopał w ręczniku

Pierwszy etap łączenia należy do udanych Zero agresji, Filip i Julek (Iwan nie chce wyjść z klatki i koniec, wieczorem go wyciągnę na zapoznanie się z Luckym) obwąchały Luckyego, Lucky je po jajkach poiskał i to by było na tyle Nie przeszkadzają mu, ale nie powiem, fajnie by było, gdyby go choć chwile próbowały zdominować, poiskać, nic, czemu one są takie obojętne
Później dołączyły maluchy - Toffi i Teddy, ostatnio były bardzo grzeczne, więc postanowiłam je zapoznać z nowym chłopaczkiem. Toffi jak zawsze przyjaźnie nastawiony, za to Teddy się jak zawsze popisał Napuszony, miał już problem z chłopakami i jak tylko Lucky go chciał posikać - udziabał go Na szczęście nie mocno, przemyłam rankę i Teddy ma za tydzień kastrację, skończyło się.
Mam filmik z łączenia miziaków, wstawię go później jak znajdę kabel od telefonu.

Moje Kochanie :***
Esz no dziaby się zdarzają, kochany, bo kochany, ale zawsze intruz
Da sobie radę i na pewno wszystko będzie ok.

Czekam na filmik z łączenia

Pozdrowionka!

Wolałabym, żeby dziabów nie było
No ale właśnie siedzą w czwórkę w transporterze, Marek szoruje klatkę i za pół godziny się wprowadzi Lucky do nich
Teraz synalek śpi na Filipie, cudowny widok