Strona 6 z 44

czy jestes...

: pt lis 05, 2004 4:26 pm
autor: oliwi@
nie przesadzajcie ! nie WSZYSTKIE zwierzęta żyją w KOSZMARNYCH warunkach przed śmiercią... to co się pokazuje i o czym sie czyta to skrajne przypaki. nie uogólniajcie tematu.

czy jestes...

: pt lis 05, 2004 6:14 pm
autor: lajla
eeeh ja bym powiedzala ze skarje przypadki to te gdy zwierzeta maja dobrze...
czlowieka nie stac i mu sie nie chce zeby krowa (szczegolnie w masowych hodowlach a z takich najczesciej mamy mieso), miala pozady wybieg, zeby miala czysto i zeby nie cierpiala, zlamie sobie noge nich ma zlamana... wet nei przyjdzie, zabija ja i do sklepu...
napewno widzalas jak sa trzymane kury, wszedzie tak jest, a ludzie ktorzy maja kury na podworkach zabijaja je dla siebie, one maja o niebo lepiej, taki kury maja wybieg czy cos a nie sa w malych klateczkach wsadzane od dziecinstwa...


a anita vegan to osoba ktora nie je zadnych rzeczy pochodzenia zwierzecego czyli zarowno miesa jak i np. mleka, czyli nie je serow, jogurtow itd.

czy jestes...

: pt lis 05, 2004 6:19 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Zgodze sie z lajla,jak i zarowno z moim ostatnim postem ;P zwierzeta nie maja dobrze.niby okreslone jest prawnie jak ta sprawa ma wygladac,ale nikt tego nie przestrzega i nikt nie kontroluje. Wiesz na przyklad jak karmi sie kaczki na farmach? Wklada sie im az do zoladka taka blaszana rure..ba..nie "wklada",je sie na nia naciaga-jak pokrowiec,bo ona jest calkiem gruba-i nia bezposrednio do zoladka pompuje sie jedzenie. mozesz to sobie wyobrazic??? to chyba nie jest dobre traktowanie...

czy jestes...

: pt lis 05, 2004 6:35 pm
autor: Alispo
a anita vegan to osoba ktora nie je zadnych rzeczy pochodzenia zwierzecego czyli zarowno miesa jak i np. mleka, czyli nie je serow, jogurtow itd.
A to o tochodzilo?myslalam,ze chodzi o to kto jest ta 1 osoba ktora tak odpowiedziala w ankiecie,ale moze sie myle :lol: Ale jako weganka tlumacze-nic pochodzeia zwierzecego-czyli nie tylk obez miesa ale i bez produktow mlecznych,jajek itd.no i dochodza jeszcze kwestie nie dotyczace diety-np.skory,kosmetykow itp.,to tak dla wyjasnienia

czy jestes...

: ndz lis 21, 2004 10:02 pm
autor: Angua
[quote="nezu"]

Na lekcjach biologii i tu na roku ucza nas troche innych rzeczy o naszych przodkach i diecie naczelnych...
Przepraszam jesli kogos obrazam ale.wierze temu co pisza w ksiazkach. Ze nasi przodkowie obok zbieraczego trybu zycia polowali na mniejsze zwierzeta, wcinali jak szympansy teraz jakis przodkow termitow czy mrowek.[/quote]
Prawdopodobnie owady faktycznie mialy duzy udzial w diecie naszych przodkow; wystarczy przyjrzec sie diecie wspolczesnnie zyjacych tzw. prymitywnych plemion, które jeszcze tu i tam sie uchowały. Prawdopodobnie przodkowie ludzi tez polowali, a wczesniej zdarzalo im sie jadac tez padlinę. Pisze "prawdopodobnie" bo na ten temat jest kilka roznych teorii i na zadna nie ma 100% niepodwazalnych dowodów. Niemniej ta jest dla mnie najbardziej wiarygodna. [/quote]
[quote="nezu"]
Nasze uklady pokarmowe poprostu nie sa przygotowane na spozywanie samej zieleniny. [/quote]
Hmm ja jestem zdania ze czlowiek ma wielkie zdolnosci adaptacyjne i jest w stanie funkcjonowac na roznym pokarmie. Oczywiscie to jest sprawa indywidualna, jeden jakoi weganin bedzie sie czul switnie, inny troche gorzej, no i sa tez przypadki, kiedy ktos w ogole nie przyswaja np. niektorych niezbednych aminokwasow ze zrodel rosliinych i po prostu dieta roslinna mu nie wystarcza. Zastanawia mnie troche, ze ludzie, ktorzy twierdza, ze czlowiek jest ewolucyjnie nastawiony na jedzenie miesa zazwyczaj gładko przeslizguja sie nad faktem,z e ewolucja na pewno nie przystosowała nas do jedzenia takiego miesa, jakie kupuje sie w supermarketach. Nasi przodkowie jedli zupełnie inne mieso, nawet dziczyznazawiera wiecej tłuszczu niz to, co oni wtedy jedli; a co jeszcze wazniejsze, musieli sie za tym miesem zdrowo nalatać. Nie mamy szans odtworzyc w dzisiejszych czasach diety i trybu zycia naszych przodkow, wiec nie ma co sie na nich za bardzo oglądac

czy jestes...

: wt lis 23, 2004 8:05 am
autor: myszka
Zaznaczyłam odpowiedź "nie" , ale w sumie to nie jem duzo mięsa, stara, się byc wegetarianka, ale puki co udało mi sie rodziców przekonac do tego, że będę jeść tylko ryby i drób... :? Jestem jednak zdecydowanie za wegetarianami, i jak juz wyprowadze sie od rodziców, albo skończę 18-stke to napewno przestanę jeść mięcho ;)

czy jestes...

: wt lis 23, 2004 6:55 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Oby tak dalej,od wykluczenia czerwonego miesa juz niedaleko do wegetarianizmu,a jesli rodzice zgodzili sie na to,to mozliwe,ze beda bardziej i bardziej ulegli :D
Trzymam kciuki :D

czy jestes...

: wt lis 23, 2004 7:15 pm
autor: Alispo
kto jest vegan oprocz mnie? :lol:

czy jestes...

: wt lis 23, 2004 7:18 pm
autor: pomarańczowy jelcz
O! Alispo! Ty jestes wegan... podaj mi jakis boski przepis weganski,na takie cos uniwersalnego... : robimy ten koncert na rzecz schroniska,a zespoly,ktore przyjezdzaja sa w wiekszosci sxe,wiec wegan albo wege,zostalam zobowiazana,do ugotowania im czegos weganskiego,zeby mogli sobie podzerac w czasie koncertu i teraz mam niezly dylemat...

czy jestes...

: wt lis 23, 2004 7:24 pm
autor: Alispo
heh,to nic trudnego :lol: wlasciwie wszelkie potrawy mozna zrobic w wersji "vegan" ale dam ci linka do super ksiazki kucharskiej http://puszkkka.spinacz.pl tylko uwazaj bo sa bledy w oznaczeiach i to co weganskie nie zawsze jest w 100%(jest np.margaryna itp),ale poza tym jest ok

czy jestes...

: wt lis 23, 2004 7:29 pm
autor: pomarańczowy jelcz
ehhh...jestem na tyle wybredna,ze przejzalam juz wczoraj pol puszki i praktycznie wszystko mi odpadlo ;]
Ew. zrobie weganskie nalesniki (podobaja mi sie te drozdzowe) lub jakies curry z ciecierzycy (mniam :D)

czy jestes...

: pt lis 26, 2004 3:09 pm
autor: Paula_13
Ja n ie jestem wegetarianką, ale mam zamiar ( nigdy nie jadłam, choć miałam okazję, nie jem ani nie będę jeść sarniny, baraniny, jagnięciny, koniny ani innych takich zwierząt) przejść na dietę mleczno-warzywną ( tzn. serki, mleko,warzywa itp.) Moja przyjaciółkja ma szczurka, dokładnie szczurzycę, Montanę, i była wegetarianką, ale zaczęło jej wyskakiwać kolano i nie mogła chodzić i teraz musi jeść mięso.
Ja jem drób, nie lubię ryb-nie jem ich, b. rzadko jem wieprzowinę, a tym bardziej wołowinę, ale mam zamiar je całkiem wykluczyć z diety.
Bardzo kocham zwierzęta i kieruję sie na weterynarię ( od 7 roku życia)-mam już praktyki u weta (oczywiście nie dosłownie - po prostu mogę w każdej chwili pójść i pytać o co chcę).
To by było na tyle !!!! :papa:

czy jestes...

: pt lis 26, 2004 4:56 pm
autor: moni
[quote="lajla"]
czlowieka nie stac i mu sie nie chce zeby krowa (szczegolnie w masowych hodowlach a z takich najczesciej mamy mieso), miala pozady wybieg, zeby miala czysto i zeby nie cierpiala, zlamie sobie noge nich ma zlamana... wet nei przyjdzie, zabija ja i do sklepu...
[/quote]

Niestety nie zgodze się z tym.Byłam w wielu oborach nastawionych na masowe wykorzystanie zwierzat.Prawda jest taka,że właściciele chuchaja i dmuchaja na krowy, bo każda z nich to niezłe pieniądze.Potrafią wydawać grube tysiące na ich leczenie, bo kazda choroba to ogromne straty.
Oczywiście część z powodu chorób jest oddawana do rzeźni, bo nie leczy sie krów, które nie sa do uratowania.Ale i tak każda krowa wczesniej czy później kończy w rzeźni.Nie są to zwierzeta towarzyszace i nie możemy wymagać aby tak były traktowane.
Częściej spotykałam sie z kiepskim traktowaniem zwierząt w małych gospodarstwach niż przy masowej produkcji.

Nie zaprzeczam,że sa wyjątki, ale nie spotkałam się z nimi.
Trzeba powiedzieć,że sytuacja na wsiach zdecydowanie się poprawia jezeli chodzi o traktowanie dużych zwierząt.Zarówno krów i świń jak i owiec.O koniach nie wspominając.

czy jestes...

: pt lis 26, 2004 5:14 pm
autor: WildMoon
[quote="pomarańczowy jelcz"]ehhh...jestem na tyle wybredna,ze przejzalam juz wczoraj pol puszki i praktycznie wszystko mi odpadlo ;]
Ew. zrobie weganskie nalesniki (podobaja mi sie te drozdzowe) lub jakies curry z ciecierzycy (mniam :D)[/quote]
Jelczuniu, a co to ciecierzyca? Ja znam soczewice. Pyszne curry z tego straczkowca mozna zrobic. Najlepsze robi moj znajomy 'Shang' (kucharz) ktory jest z pochodzenia Malajem. Moglabym to wcinac 24/7 :D ;)

EDIT: Oki, juz wiem co to ciecierzyca. Jej co za nazwa ;) Lubie ta 'fasolke' w tunezyjskim couscousie :P *MNIAM*

czy jestes...

: pt lis 26, 2004 5:25 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Ciecierzyca,cieciorka,badz groch rzymski,to najlepszy straczkowiec na swiecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest nawet o niebo lepsza od soczewicy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest booooska...polecam :D